Premier Mazowiecki nie żyje

[brodaamor]

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14854217,Tadeusz_Mazowiecki_nie_zyje__Mial_86_lat.html#MT

Był politykiem i był człowiekiem wielkiej kultury i taktu.

[kindzal]

Z ta kultura i taktem to różnie u niego bywało:

Na przyklad w napisanej przez niego w 1952 roku książce „Wróg pozostał ten sam”. Mazowiecki napisał ją wspólnie z Zygmuntem Przetakiewiczem, byłym działaczem przedwojennej „Falangi” i bliskim współpracownikiem Bolesława Piaseckiego.

Książka była elementem bezwzględnej komunistycznej kampanii wymierzonej w polskie podziemie niepodległościowe i wszelką opozycję.
Przestrzegał przed „lepem zachodniej propagandy”. Pisał również o „agenturalnym, rewanżystowskim polskim
Londynie”, składającym się z „kondotierów polskiego wstecznictwa”. Mieli oni uprawiać zakłamaną propagandę antykomunistyczną i podburzać świat do wojny. Oczywiście wszystko w imię interesów klas posiadających.

[rotsen5]

Nie lubiłem go ,,, pierwszy nie komunistyczny,, a z komunistami za pan brat. I tak rozpoczęło się rozwalanie tego kraju, jak to mówił Radziwiłł w ,,Potopie,, ,,Rzeczpospolita jak to czerwone sukno.....,,

[dzieci3]

Na każdego przychodzi czas.....ale coś dla poszukiwaczy zrobił?

[Hansdekawka]

Tu też ciekawostki o T.M.
http://demotywatory.pl/4229096/and;Dlatego-wiec-nie-tylko-bolejemy-ale-i-odcinamy-sie-od-blednych-pogladow-ks-bp-Kaczmarka-ktore-doprowadzily-go-do-akcji-dywersyjnej-wobec-Polski-Ludowej-i-kierowaly-w-tej-dzialalnosci-jego-postawaand;
Tylko czemu się o tym przedwczoraj nie mówiło???

[Boer]

Kindżał , a wiele się mylił?

[parus]

Przedwczoraj nie, ale wcześniej dość często. Akurat w dniu śmierci nie ma potrzeby, na to jest zawsze czas. Zauważcie, że nawet ludzie z przeciwstawnych biegunów politycznych nie widzieli potrzeby wypowiedzi w takiej formie. Może jednak bilans życia Mazowieckiego był na plus? Wiem zaraz się zacznie: gruba kreska, Balcerowicz itd. 1990-1991 sytuacja byłą inna, mieliśmy nie załatwione sprawy z Niemcami, a do tego ewidentnie trzeba było mieć poparcie ZSRR. Nie można było więc ad hoc zlikwidować pozostałości PZPR, zbyt wiele koneksji mieli w Moskwie. Później zaś, na fali niezadowolenia społecznego, po reformach, nie można było wymazać z życia publicznego postkomuszków" mieli dość spory elektorat, a próby stworzenia lewicy solidarnościowej" się nie udały.

[emes]

Przez kilkadziesiąt lat zamawiał okulary w naszym rodzinnym zakładzie, ostatnio juz rzadko się pojawiał...żal...lekko nie miał...

[s_boj]

Autorytety odchodzą, a następców niestety nie widać :(. Ja do tej pory mam wydaną w podziemiu instrukcję autorstwa Tadeusza
Mazowieckiego, dającą porady jak przetrzymać internowanie i przesłuchanie na bezpiece tak, by nie dać się złamać. Bez wątpienia człowiek wielkiego formatu. Niewielu już takich zostało, może jeszcze profesor Bartoszewski i kilka nazwisk, które można by policzyć na palcach obu rąk.

[zbyniek]

Pan mgr Bartoszewski nie jest człowiekiem wielkiego formatu. Chociażby za sprzeciwienie się pośmiertnego nadania Orderu Orła Białego gen Fieldorfowi i rotmistrzowi Pileckiemu. Mimo, że był w AK i walczył w Powstaniu Warszawskim to przez resztę życia pozwalał na obelgi kierowane w stronę AK, koloryzował swój udział w Żegocie jako jednej z ważniejszych głów zapominając o prawdziwych ludziach czynu no i został wykreowany przez Izraelczyków za co ma honorowe obywatelstwo Izraela :)

Pan Mazowiecki niech spoczywa w pokoju.

[zbyniek]

Sorry za podwójnego posta ale przypomniało mi się jeszcze, że zwolnienie Pana Bartoszewskiego z obozu w Oświęcimiu jest zagadką do dzisiaj gdyż jak wiadomo z tamtego miejsca nie wychodziło się bramą a w USA jest świadek, który twierdzi iż Bartoszewski był konfidentem, przez którego kilku wysoko postawionych AKowców wpadło w ręce Niemców. Ale to tylko podejrzenia, o których warto wiedzieć stawiając jako autorytet kogokolwiek.

[bjar_1]

A jednak zdarzały się wypadki zwolnień więźniów z obozów koncentracyjnych... Proponuję więcej poczytać na temat KL.

[Czlowieksniegu]

Zbyniu- ręce mi opadły...

W dwóch wpisach w wątku o śp Mazowieckim, aż" jedno zdanie o Nim napisałeś....

[s_boj]

zwolnienie Pana Bartoszewskiego z obozu w Oświęcimiu jest zagadką do dzisiaj gdyż jak wiadomo z tamtego miejsca nie wychodziło się bramą"

jak wiadomo komu? tobie zbyńku? :)
Niemcy potrafili jednorazowo zwolnić z obozu koncentracyjnego po kilka tysięcy osób, dlatego że np. poprosił ich o to Międzynarodowy Czerwony Krzyż, a prof. Bartoszewski dostał się do obozu w wyniku publicznej łapanki, kiedy miał 18 lat. Po aresztowaniu był zwykłym, przypadkowym więźniem.
Zresztą owe kontrowersje" dotyczące jego zwolnienia, albo kontrowersje" dotyczące używania przez profesora tytułu profesora, to jeden z wielu mitów polskiej skrajnej prawicy, coś jak gruba kreska" Tadeusza Mazowieckiego (słowa, które w exposé premiera w ogóle nie padły). Zadziwiające, że kontrowersji nie wzbudza używanie przez członków pewnej komisji do spraw badania wypadków lotniczych" tytułu profesora, chociaż ledwie zapięli stopień magistra, albo doktorat, a w USA wystarczy mieć godzinę zajęć ze studentami, żeby tytułować się profesorem :)

[Czlowieksniegu]

Panie i Panowie... żeby wielkiej smuty nie było...

[fullriede]

Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania."

No fakt, słowo kreska nie padło :-)

[Boer]

Linię czujesz, ale sensu to już nie.

[SirBadFate]

Faktycznie wielki" człowiek..
Szkalowanie Bp Kaczmarka, posłowanie w czasach komuny, fikcyjna opozycja w PRL-u, uwłaszczanie żydo-komuny, lichwa, niebotyczne podnoszenie podatków, likwidacja polskiej myśli technicznej Balcerowicz, Soros, zupki dla 5 mln robotników wywalonych z pracy, afery FOZZ, Art,B, rublowa, alkocholowa, radykalne zaniżenie wartości księgowych majątku polskiego, rozbrajanie polskiej armii, upadek polskiej wsi i rolnictwa, książka z 1952 o jakże pięknym tytule Wróg pozostał ten sam" itd.
Faktycznie wielki" człowiek..

[osyjan]

SirBadFate dodałbym to tej listy jeszcze to, że pewien świadek, który obecnie mieszka w USA z wiarygodnych źródeł dowiedział się, że w czasie chrztu świętego Mazowiecki darł się w niebogłosy po oblaniu święcona wodą a wiadomo jak ciemne moce reagują na tego rodzaju płyn :(

[SirBadFate]

Słabiutko, słabiutko osyjan..
Dane, których nie można obalić czy zdyskredytować, zawsze przecież można wykpić próbując ośmieszyć.
Nie ma sensu wchodzić na tym forum w polemikę, bo co to ma wspólnego z naszym hobby. Ze swojej strony kończę więc, zmarłemu życząc wiekuistego spoczynku w pokoju..

[osyjan]

SirBadFate - plucie na innych jest jedną z najłatwiejszych rzeczy na świecie. Proponuję więc abyś zamiast pluć zastanowił się co piszesz a na pewno nie narazisz się w przyszłości na śmieszność :)

[brodaamor]

W depeszy, cytowanej na stronie internetowej Kancelarii Premiera, prezydent USA napisał o zmarłym w poniedziałek Mazowieckim: Dał nadzieję kobietom i mężczyznom tęskniącym za wolnością do wyrażania ich podstawowych praw, a jego wpływ na stworzenie zjednoczonej i wolnej Europy nigdy nie będzie zapomniany. Dzięki odwadze i wytrwałości takich ludzi jak Tadeusz Mazowiecki, Polska stała się regionalnym i światowym liderem oraz ważnym przykładem dla krajów przechodzących przemiany demokratyczne na całym świecie. Stany Zjednoczone są dumne z budowania z Polską przyszłości opartej na rozwoju i dobrobycie".

Kanclerz Niemiec podkreśliła zaś, że Tadeusz Mazowiecki swoim niestrudzonym zaangażowaniem na rzecz wolności i samostanowienia wniósł niezapomniany wkład w pokonanie autorytarnej niesprawiedliwości oraz na rzecz europejskiej jedności". W decydującym dla Niemiec okresie, jako polski premier, wspierał upadek muru i ponowne zjednoczenie naszego kraju. Dzięki temu możliwe było stworzenie fundamentów dla stosunków między naszymi narodami. Niemcy widziały w Tadeuszu Mazowieckim zawsze zwolennika ścisłych i silnych związków polsko-niemieckich, i takim go zapamiętamy" - napisała w depeszy Angela Merkel.

Dalajlama XIV wspominał w depeszy, że spotkał się z Tadeuszem Mazowieckim kilkakrotnie. aimponował mi sposobem, w którym łączył odpowiedzialne przywództwo i skromność; wciąż to podziwiam" - napisał. Premier Luksemburga Jean-Claude Juncker wspominał Mazowieckiego jako męża stanu, a premier Czech Jirzi Rusnok podkreślił, że pierwszy niekomunistyczny premier Polski po przełomie 1989 r. był niezwykłą postacią zarówno w życiu politycznym, jak i społecznym Rzeczypospolitej Polskiej oraz całej Europy. Jego poświęcenie na rzecz kraju i jego narodu stanowiło dla wielu źródło niezwykłej inspiracji" - napisał z kolei premier Singapuru Lee Hsien Loong.

W depeszy premiera Litwy Algirdasa Butkevicziusa czytamy zaś: Działania podjęte przez Tadeusza Mazowieckiego na rzecz zwrócenia Polski w kierunku Zachodu i gospodarki rynkowej były częścią znacznie większej sprawy, zaś objęta przezeń ścieżka pozostaje nadal żywym przykładem sukcesu oraz stanowi godny naśladowania przykład dla całego naszego regionu".

[beaviso]

cyt. z (doradców) Prezydenta USA
Polska stała się regionalnym i światowym liderem oraz ważnym przykładem dla krajów przechodzących przemiany demokratyczne na całym świecie."

I na powyższym wątek, w kontekście śmierci Premiera Tadeusza Mazowieckiego, powinien się zakończyć.

A tymczasem w Polsce:
http://naszdziennik.pl/mysl/58483,polityk-grubej-kreski.html

Mazowiecki jest też symbolem tzw. transformacji ustrojowej w Polsce zapoczątkowanej planem Balcerowicza. – Po 24 latach coraz dobitniej widzimy jej efekty (...) obrócenie Polski w kraj kolonialny, a Polaków w lud kolonialny."

Cóż rzec na powyższe... Chyba tylko tyle, że dzięki takim ludziom jak Mazowiecki wszelakie oszołomy i patafiany mogą sobie dziś pleść trzy po trzy i nikt im ust nie zamyka. Choć trzepnąć po łapach powinien. Ja nie czuję się skolonizowany, tylko cieszę z życia w wolnym i wolnorynkowym kraju, za co nisko kłaniam się pamięci Zmarłego.

M.

[Erih]

Nie należę do wielbicieli premiera Mazowieckiego, niemniej ze smutkiem go pożegnam. Jako symbol pewnej epoki, epoki złudnej być może nadziei.
Niemniej, był to swego rodzaju świt Wieku Złotego - który zbyt szybko się skończył, a może i nigdy się nie zaczął.
Natomiast wiecznie wczorajszym i urodzonym za późno, powiem tyle: wasze szczęście, że nie spojrzeliśmy sobie w oczy, wtedy, w 89 roku.