Skocz do zawartości

Skarżyscy muzealnicy szukają unikatowego polskiego czołgu


chemik3

Rekomendowane odpowiedzi

To trochę jak z tym Jaguarem, który z teściową za kierownicą spada w przepaść - mam mieszane uczucia. Pewnie się niektórym narażę takim stwierdzeniem, ale chyba nie chcę by 7TP zostały odnalezione.

Szczerze wierzę, że w wielu placówkach muzelanych w Polsce jest wielu entuzjastów, dla których możliwość wzięcia udziału w rekonstrukcji takiego pojazdu jest spełnieniem marzeń. Tyle, że w 99% nie dysponują oni żadnym wykształceniem kierunkowym, które pozwoliłoby im zająć się taką robotą. Doświadczenie w budowie modeli redukcyjnych i wymianie silnika w samochodzie teścia nie wystarcza do przeprowadzenia rekonstrukcji (albo chociaż restauracji) obiektu tego typu zgodnie z zasadami sztuki muzealnej. A w zasadzie WSZYSTKIE akcje związane ze sprzętem pancernym prowadzone przez nasze muzea w ostatnich 20 latach są tego dowodem - w mniejszym lub większym stopniu. Smutny prym wiedzie w tej materii wiedzie MWP.

Wiele lat temu miałem okazję przyglądać się z bliska przez dłuższy czas kilku profesjonalnym akcjom konserwatorskim, z tego jednej w Polsce - w MLP w Krakowie. O ile zagraniczne zostały doprowadzone do końca, o tyle w Polsce szczęście trwało tylko kilkanaście miesięcy. Ale wiele można było się przy tej okazji nauczyć - problem w tym, że chętnych do tej nauki było bardzo niewielu.

Trochę zazdroszczę Amerykanom, którzy w magazynach NASM trzymają cudeńka, jak np. Go 229. Czekają na wystarczające fundusze oraz informacje, które zapewniłyby 100% sukces projektu w momencie jego rozpoczęcia. Czy wyobrażacie sobie placówkę muzealną w Polsce, która po pozyskaniu 7TP PROFESJONALNIE zakonserwuje go i nie ruszy przez kolejne 5 lat, tj do czasu wykonania niezbednych analiz i stworzenia niezbednej dokumentacji? Z całym szacunkiem do roboty Panzergrzesia, ale jak za paredziesiąt lat wszyscy pójdziemy do piachu to kto będzie wiedział, która część z tego naszego jedynego 7TP jest z Vickersa, która z T-26, która dorobiona a czuja" a która faktycznie z 7TP?

Niezależnie od powyższej opinii, w miarę swoich skromnych możliwości czasowych bedę dalej wspierał projekt 7TP informacjami i dokumentacją, zresztą nie tylko ten projekt.

pozdrawiam,

Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 110
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Trufelhunter, mam podobne odczucia.
Z drugiej strony, bądźmy realistami. Nic się w kwestii muzealnictwa i rekonstrukcji nie zmieni przez następnych kilkadziesiąt lat. Z drugiej strony 7TP nie jest (mimo wszystko) relikwią, ani wytworem technologii kosmicznej, żeby się z nim cackać z dokładnością do jednej śrubki i jej składu metalurgicznego. Więc prawdopodobnie teraz albo nigdy.
Ciekaw jestem natomiast na ile oceniasz realność istnienia tych czołgów? Mimo, że są obiecujące wyniki pomiarów (być może tylko fakt medialny), to jestem dość sceptyczny co do technicznej możliwości zatopienia 7tp w Wiśle, a zwłaszcza 6 sztuk (nie znam jednak szczegółowych relacji)!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kamil łopatę zostawiam dla Ciebie bo ty młody i pełen wigoru
do pracy.
Ja stary i leniwy.
Teraz do tematu,panowie dokumentacja 7TP istnieje bo wieża to szwedzki wyrób i tam wojny nie było,a reszta na 100% jest w Rosji.
Teraz pytanie gdzie?No w archiwum bo gdzie może być.
Panowie jak już się przyznałem zbieram także i ruskie czasopisma.Materiały jakie Oni mają to łeb boli dokumentacja techniczna i zdjęcia ale na super poziomie technicznym.
Jeżeli to jest np dla czołgów japońskich czy włoskich to nie wierzę że nie ma dla 7 TP.
Trzeba po prostu wynająć ruskiego historyka zapłacić mu i niech szuka.Tam będą zdjęcia wszystkiego podzespołów też
Dla mnie śmieszne jest to że pomimo istnienia tylu Speców od naszej bronii pancernej nikt nie wiedział że jeszcze jeden czołg z Polskim rodowodem jest w Kubince.
Ten artykuł to ma 10-lat lub więcej.
Czyżby nikt nie czytał w kraju prasy rosyjskojęzycznej.
Ja kupuję z prywatnego importu.
To są czasopisma najwyższej jakości technicznej i edytorskiej nasze to chłam przy nich.
A materiał zdjęciowy to łeb boli.
Koledzy w necie tego nie znajdziecie.To trzeba szukać tam na miejscu.
A kto szuka to i znajduje.
Panowie ze Skarżyska ja Was popieram Tak trzymać.
A psy szczekają bo się boją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Saab-Bofors nie ma dokumentacji do wieży. Albo nie chcą jej ujawnić.

Rosyjska dokumentacja do 7 TP okazał się ... do niczego. Musimy ją zrobić na nowo.
To co publikują w gazetach po przełożeniu w rysunki techniczne nie trzyma się kupy".

Polska dokumentacja jak sami wiecie jest w kawałkach - co się znajdzie w archiwach, m.in. dzięki Truphelhunterowi to dostajemy, ale strasznie to pokawałkowane.

Jeszcze jest nadzieja, że do wieży zachowała się dokumentacja w Finlandii. Poszukiwania trwają.

JaH- FWP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek 1962 .Renault R35 który jest w Kubince to renówka z jednostek niemieckich. Polska renówka została jedna rozebrana do imentu aby zbadać konstrukcję budowy Francuskich czołgów i są na to zdjęcia podzespołów tej renówki a druga została poskładana tak aby ruszyć i to nie w pełni kompletna, częściowo aby zbadać jej poruszanie się a potem wykorzystano ją jako pojazd do ostrzału i tyle po polskich Renówkach . Jak ktoś dobrze zobaczy zdjęcia polskich renówek to zauważy podstawową różnicę jaka się rzuca w oczy . Polskie renówki wg zamówienia miały WSZYSTKIE zamontowane peryskopy lornetkowe . które okazały się niepraktyczne , bardzo skomplikowane w budowie i nieporęczne w użytkowaniu oraz zajmujące sporo przestrzeni w ciasnej wieży APX 1. dlatego nowsze modele R 35 zamiast peryskopów lornetkowych miały zamontowane już w ich miejsca pancerze z szczeliną obserwacyjną. Polskie renówki to renówki z zapasów i jednostek które przechodziły na czołgi z wizjerami szczelinowymi. Dwie armie użytkowały tylko w pełni renówki o jednym standardzie to Polacy i Rumuni którzy też otrzymali renówki z wizjerami starego typu lornetkowymi . Z zachowanych Renówek 2 są w muzeum w Saumur ale to nowsze wersje z szczelinowym wizjerem , w Belgradzie z szczelinowym wizjerem , w Kubince zdobyczny EX niemiecki z szczelinowym wizjerem, W Degani zdobyty przez Izrael z szczelinowym wizjerem,w USA z szczelinowym wizjerem,W Laturn (Izrael) z szczelinowym wizjerem, Jest też gdzieś w Syrii . bo mam zdjęcie współczesne jak stoi wraczek pod murem pod drzewem ale też z szczelinowym wizjerem. Jedyny zachowany Renault R 35 z wizjerami lornetkowymi to w Bukareszcie w Rumuni . ale Rumuni zamówili około 100 czołgów i wszystkie ze starymi wizjerami .wg numeru jaki ma namalowany na pancerzu nie jest to czołg pochodzenia polskiego, ale to trzeba by sprawdzić bo numer można namalować każdy. Trzeba by mieć specyfikację przywiezionych czołgów do polski z numerami seryjnymi silników i numerem produkcyjnym , a nie numerem namalowanym na pancerzy przednim. tak że szanse że gdzieś w muzeum stoi Polski Renault R 35 są znikome a praktycznie żadne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jak tam panowie sprawa z 7TP z wisły wygląda ? Kolejnego odcinka Było nie...minęło" nie było, a przynajmniej nie jest dodany na ich oficjalna stronę. Poza tym dostałem nie potwierdzone informacje że ktoś gdzieś w tv widział że niby wyjęli.

Kurde roztopy idą i wisła nabiera na sile, mogę nawet pomóc kopać jak będzie taka potrzeba :D

Jeżeli ktoś może rozjaśnić tą sprawę będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy kolejny odcinek, III część odsłony poszukiwań 7TP.
Wygląda na to, że wszyscy szukają, tylko chyba nikt nie ma ochoty znaleźć.
Tak jakoś takie wnioski same nasuwają się po obejrzeniu kolejnego odcinka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra, są tam 2 miejsca - jedno na skraju wody i lądu, drugie na jakiejś chyba nie zalewanej polanie z drzewami
aparatura pokazała duży metalowy fant o kilkumetrowych rozmiarach, więc co by to nie było, trzeba kopać... a ja wierzę, że Siódemki tam są
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

s_boj oczywiście, że tam mogą być tylko problemem jest wydobycie tego czegoś. Bez zainwestowania dużych pieniędzy i sprowadzeniu odpowiedniego sprzętu się nie obędzie. A Skarżysko jest za cienkie w uszach, żeby podjąć się takiej akcji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie jak z tankietkami -neverending story..., a prywatna inicjatywa zrobi swoje patrz pogłoski o tks-ie i innych cudach wychodzących w szarej strefie.
http://odkrywca.pl/odnaleziony-bofors,700489.html#700489
Skoro mieli sygnały czemu w programie od razu szpilą nie sprawdzili? Wisła się podnosi sa roztopy, trochę to chaotycznie wygląda szukają wszystkich naraz, a powinni chociaż jednego wyjąć to i tak jest już spory koszt, a gdzie tu od razu aż tyle naraz wyjmować jak im się wydaje.Nic z tego nie rozumiem zupełnie niech lepiej zadzwonią do Poznania po naukę jak się czołgi wyciąga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby skrzykują ludzi żeby im pomogli szukać, akcja od 9 marca, wstępnie się zgłosiłem ale niepokoi mnie zapis ubieramy pianki i wchodzimy do wisły". Była niska chyba ze 2 miesiące, w czym był problem nająć dźwig i koparkę ?

Za przeproszeniem w dupie bym miał te wszystkie papierkowe zezwolenia, co to komu szkodzi że 4 metrowa dziurę w piasku wykopią a później zasypia. Patologia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co to komu szkodzi że 4 metrowa dziurę w piasku wykopią a później zasypia"

A co komu szkodziło zniszczenie trawnika przy wydobyciu szóstki z Poznania? Życzliwych" nie brakuje, a ludzie z programu nie są głupi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie