Skocz do zawartości

2S7 PION - gdzie są?


sahara47

Rekomendowane odpowiedzi

W latach 80 i 90 w 1 Pomorskiej Brygadzie Artylerii Armat w Głogowie było chyba 8 szt. dział 2S7 Pion (piwonia). Gdzie one się teraz znajdują? Wiem że jeden jest w Toruniu jako ekspozycja sprzętu. Nie wiem tylko czy to jeden z głogowskich. Gdzie są teraz pozostałe? Chyb anie poszły do huty bo to przecież w miarę nowoczesny sprzęt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w numerze 6(listopad-grudzień 2009) Poligonu,jest artykuł o Pionie Z Drzonowa.Jednocześnie jest tam wymienione gdzie znajduje się 5 dział z 8 które były w WP.3 znajdują się już w zbiorach muzealnych w Toruniu ,Poznaniu i Drzonowie,a 2 czekają na transport do MWP w Warszawie oraz Pomorskiego Muzeum Wojskowego w Bydgoszczy.Tak swoją drogą w linku Coriolana piszą najpierw o 9 sztukach ,a póżniej o 8 w WP.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piwonii było 8. Wyposażona była w nie tylko jednostka w Głogowie. Wyobrazcie sobie jaką były osnute tajemnicą. Na zajęcia wyjeżdżało się i wracało kiedy było już ciemno.
Przepraszam za pomyłke na początku nie 1 bygada a 5 Pomorska...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Około 3 lat wstecz czytałem w necie (chyba jako tzw. news na jakiejś angielskojęzycznej stronie o tematyce militarnej) jakoby Polska miała zamiar sprzedać 2-4 szt Piwonii do Gruzji. Był to okres w jakim Piony właśnie wycofano z naszej armii. W rosyjskiej Wikipedii pod adresem http://ru.wikipedia.org/wiki/2%D0%A17 można przeczytać o wiele więcej na temat światowych użytkowników tego typu dział. Z zawartych tam informacji wynika jednoznacznie od kogo Gruzini odkupili armaty tego typu. W 2006r. Gruzja posiadała tylko jedną Piwonię, pozostawioną w spadku po wycofanych oddziałach rosyjskich, stacjonujących na terenie Gruzji jeszcze za czasów ZSRR. Odziały te wywiozły wszystkie pozostałe Piony z gruzińskich terenów w 2005r. Natomiast w 2007r. Armia gruzińska odkupiła 2 szt (według oficjalnych danych strony ukraińskiej) lub 5 szt. (według oficjalnych danych strony gruzińskiej) Pionów od Ukrainy (dane niektórych ekspertów mówią o 6 do 11 szt.).

Tak więc zapewne nie pierwszy to raz w zachodnich publikacjach pomylono Polskę z Ukrainą, pisząc, że Piony miały pochodzić z armii polskiej. W rosyjskiej Wikiipedii można przeczytać, że owe 5 szt. gruzińskich Pionów w 2008r. armia rosyjska zdobyła podczas konfliktu w Osetii Południowej. Jako ciekawostkę podaję adres http://otvaga2004.narod.ru/publ_w5/024_osetiaunderfire2.htm gdzie można obejrzeć gruzińskie Piwonie i inny sprzęt zdobyty przez armię rosyjską w Osetii Południowej.

Na koniec zamieszczam zdjęcie rosyjskiej Piwonii w ciekawym kamuflażu.

Pozdrawiam, Stan P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ nieco odbiegłem od tematu naszych Pionów, pragnę dodać, że w latach 1990-s nie były one już osnute jakąś wielką tajemnicą, świadczy o tym choćby artykuł Tomasza Szulca z 1995r. zamieszczony w czasopiśmie Nowa Technika Wojskowa nr 12/1995 r. na stronach 13 i 25.

Tomasz Szulc jest również autorem zdjęć z ćwiczeń 5 Brygady Artylerii Armat z Głogowa, zamieszczonych w w/w numerze NTW. Kilka zdjęć z tego fotoreportażu zamieszczam jako rozwinięcie tematu o polskich 2S7.

1. Pion na stanowisku bojowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
A ja myślę Panowie, że nie jest tak źle, bo oprócz tysięcy kropideł nasza armia ma zyskać niedługo bagnety wz. 29.
A zresztą po co nam ta cała kosztowna artyleria, jak wiadomo nie od dziś, że za nasz Gdańsk, Szczecin czy Wrocław bardzo chętnie w razie czego będą umierać Niemcy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnym krokiem pewnie będzie sięgnięcie po hartowane w ogniu dzidy a'la człowiek kromanioński :). A w temacie 2S7 to dobrze, że skasowano sprzęt nietypowy ale szkoda, że nie pomyślano o zastąpieniu go czymś nowoczesnym w rozsądnej ilości. Na szczeblu korpusu nie mamy chyba żadnej artylerii zdolnej do zapewnienia solidnego wsparcia, ale ciśnie się pytanie czy za jakiś czas nasza armia będzie operować takimi związkami taktycznymi jak korpus. Cały sprzęt wyginie" w obronie" Polski w Afganistanie, a na nowy zabraknie pieniędzy. Ale nie tracę nadziei, że wtedy bratnią dłoń wyciągną Amerykanie i podarują (czyt. sprzedadzą za ciężkie pieniądze) coś diablo nowoczesnego. Moimi typami są czołg M60 i transporter M113 :).

Pozdrawiam
Łukasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem kolego Jacek1962, ale rosyjskie Пион (Pion) to w tłumaczeniu na język polski właśnie Piwonia. Stąd stosowanie nazwy Pion (od oryginalnej nazwy rosyjskiej) jest ze wszech miar poprawne, a nawet pożądane.

Nazwę Piwonia można np. wspomnieć dopisując ją w nawiasie (jako tłumaczenie). Oczywiście nazwa ta jest powszechnie stosowana w naszym kraju do określenia armaty 2S7. Nie zmienia to faktu, że dla zachowania pewnej poprawności w nazewnictwie typów uzbrojenia należało by stosować nazwę oryginalną Pion. W ogólnie przyjętych zasadach nazewnictwa uzbrojenia (na całym świecie), zwłaszcza w literaturze tematycznej i fachowej, stosuje się nazwy własne, pochodzące od oryginałów. Nie zmienia to faktu, że w Polsce (jak i pewnie we wszystkich krajach świata) mówi się np. o niemieckim czołgu Tygrys, armacie samobieżnej Piwonia (tak na marginesie dokładny jej kaliber to 203,2 mm a nie 121,9 mm) czy o Latającej Fortecy, tłumacząc nazwy oryginalne na język rodzimy. Nazwy te, poprawne ze wszech miar, niestety nic by nie mówiły koledze z Niemiec czy Anglii.

Proste przykłady, pierwsze z brzegu, nikt nie mówi De Havilland Komar tylko De Havilland Mosquito, podobnie nasz bombowiec PZL.37 Łoś figuruje w światowej literaturze jako Los (z braku stosowania czcionki polskiej) lub dosłownie pisany jako Łoś, a nie jako PZL.37 Moose lub Elk, a ORP Orzeł zawsze jest pisany Orzeł lub Orzel, a nie jako Eagle, Aigle czy Adler. Nazwy obcojęzyczne mogą figurować jedynie w nawiasach (jako przetłumaczenie na język danego kraju nazwy oryginalnej), a w literaturze powinny obowiązywać nazwy własne, czyli oryginalne (oczywiście w tłumaczeniu na alfabet łaciński).

Tak więc w dyskusji na forum polskojęzycznym można pisać zarówno Pion jak i Piwonia, ponieważ wiadomo o jakie działo samobieżne chodzi. Obie nazwy są ze wszech miar poprawne. Według mnie oryginalna nazwa tej armaty samobieżnej powinna jednak być pisana jako 2S7 Pion, z dopuszczalnym w naszym kraju 2S7 Pion (Piwonia).

Odniesienie do oryginalnej pisowni rosyjskojęzycznej: http://ru.wikipedia.org/wiki/2%D0%A17

Odniesienia do nazewnictwa stosowanego w innych krajach:
http://pl.wikipedia.org/wiki/2S7_Pion Polska
http://de.wikipedia.org/wiki/2S7 Niemcy
http://en.wikipedia.org/wiki/2S7_Pion Wielka Brytania
http://it.wikipedia.org/wiki/2S7_%28semovente%29 Włochy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie