Skocz do zawartości

Defilada na 1000 - lecie panstwa polskiego


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 169
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Może poruszę inny aspekt :))))
Użyte rekwizyty historyczne ( mundury, zbroje, broń biała) podczas tej defilady trafiła do powstałych wówczas tysiąc -latek do sal historycznych i w dużej części jest tam do dziś.
Pamiętam jaka pyszną zabawą w latach 70-tych było przebranie się w starą zbroję i okładanie maczugami lub mieczami, obywało się to bez strat własnych....
j.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej" tysiąclatce wisiały zdjęcia z tej defilady, a obok także zdjęcia jakiegoś jednego łysego (źle łypał oczyma) i drugiego o trochę głupkowatej twarzy (w okularach). Łza się w oku kręci.
Kol. Yeti wzruszył mnie (także prawie do łez):
Pamiętam, gdy pacholęciem będąc oglądałem obchody związane z kapitulacją III Rzeszy i wyzwoleniem Wrocławia".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem tą Defiladę na żywo na ekranie czarno-białego Belwedera". Muszę przyznać, że zrobiła wtedy na mnie duże wrażenie. Myślę, że można ją przyrównać [na swój sposób oczywiście] do słynnej przedwojennej Rewii Kawalerii na Błoniach w Krakowie za II RP, którą oglądał mój dziadek z moim ojcem. Nie wdając się w dysputy ideologiczne typu kto za tym stał i komu/czemu to służyło", bo to z grubsza wiadomo, można zaryzykować stwierdzenie, że III/IV RP nigdy nie będzie stać na zrobienie czegoś równie wielkiego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też znałem jednego co tak twierdził a był to mój ojciec, który zawsze powtarzał ja tego nie doczekam, ale wy może doczekacie wolnej Polski" - a doczekał!
No ale kto wtedy mógł przewidzieć, że trafi się taki Gorbaczow, który rozmontuje Związek Radziecki - nawet CIA zbaraniała wtedy zupełnie bo nikt się tego nie spodziewał!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie defilad.. z nie licznymi wyjątkami są one organizowane w krajach mniej lub bardziej totalitarnych. Niekiedy dalekich od komunizmu w gwoli sprawiedliwości . Mignął mi w TV kiedyś filmik o ostatnim Szachu Iranu bodajże z okazji jego autokoronacji odbyła się defilada na swój sposób podobna do tej z 1966 w Polsce. Pamiętam że defilowali żołnierze króla Persji słonie jazda żołnierze piesi no i na koniec jak najbardziej współcześni wojacy Szacha. Czołgi rakiety transportery lotnictwo... podobno cała impreza kosztowała potworne pieniądze.
Faktycznie tego typu przedstawienia prostą gawiedź wprowadzają w stan uwielbienia dla aktualnie sprawujących władzę . Władzę utwierdzają w przekonaniu że lud ją kocha a lud przekonują że władza jest potężna i niezwyciężona. Paradoksalnie lud lubi tego typu imprezy nawet gdy władzy się mimo wszystko boi i co gorsza nie lubi ...
PS. zadam prowokacyjne pytanie kolegom którym PRL Gomółki i Gierka wydaje się krajem okupowanym przez najeźdźcę.. ilu ludzi w latach 1956- 1976 kwestionowało władzę komunistów w Polsce? Nie mam na myśli (bez obrazy) zwykłego biadolenia przy stole z zakąską nad nieudolnością władzy z nadania partyjnego. Myślę o zorganizowanej lepiej czy gorzej opozycji politycznej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władze PZPR (Biuro Polityczne w składzie: Władysław Gomułka, Marian Spychalski, Józef Cyrankiewicz, Ignacy Loga-Sowiński, Mieczysław Moczar, Wojciech Jaruzelski, Alojzy Karkoszka, Zenon Kliszko, Kazimierz Świtała, Tadeusz Pietrzak) na wieść o wydarzeniach w Gdańsku wydały rozkaz użycia broni palnej przeciwko demonstrującym, przy czym strzały po ostrzegawczej salwie w górę zgodnie z rozkazem Gomułki miały być oddawane w nogi. Nastąpiła interwencja 550 czołgów i 700 transporterów opancerzonych 8. dywizji zmechanizowanej. Do walki z demonstrantami ruszyło 5 tysięcy milicjantów i 27 tysięcy żołnierzy, Wybrzeże zostało krwawo spacyfikowane. Akcję tę nadzorował osobiście obecny w trójmieście wiceminister MON Grzegorz Korczyński"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Grudzie%C5%84_1970

Skoro użyto takich sil, to chyba sporo ludzi kwestionowalo" ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol kindzal, dowcip polega na tym że reakcja władzy była absolutnie niewspółmierna do sytuacji , co z resztą doprowadziło do tejże władzy upadku.
Ad merituum
A tak poza tym to ja na tych kronikach widzę pierwszą , niedoskonałą w detalach ( ach ci woje umundurowani ...jowo ale jednakowo) ale potężną liczebnie IMPREZĘ REKONSTRUKTORSKĄ.
Kto pamięta gorące spory o sylwetki naszych usarzy , przy których ekonstrukcyjne dziwadła" to delikatne zwracanie uwagi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hen.zing no wybacz. Najpierw piszesz o tym, że podobne parady są przejawem totalitaryzmu danego kraju a na koniec pytasz czy w tym samym kraju i tym samym czasie istniała zorganizowana lepiej czy gorzej opozycja polityczna".

Jaka opozycja w kraju totalitarnym a zwłaszcza za czasów zamordyzmu Gomółki?
Gdyby taka opozycja istniała nie było by mowy o totalitaryźmie bądź świadczyło by to o jego postępującej erozji a za za czasów tow. Wiesława" daleko jeszcze do tego było.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 09:14 16-05-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę zaciemniłem swoja wypowiedź . Uwaga na temat totalitaryzmu była odpowiedzią na uwagi kolegów że to przymus ściema i cyrk. Twoja ocena (ironiczną... zajarałem) Pomsee że to Korea w sumie do przyjęcia jeżeli traktować ją jako uproszczony opis zjawiska. Natomiast że to wstęp do (bandyckiej .. to maja ocena) napaści na Czechosłowację... nie ten czas i kontekst... ironia zbyt daleko posunięta
Niefortunne doklejenie uwagi na temat opozycji to raczej odpowiedź na ahistoryczną próbę oceny PRL z dzisiejszej perspektywy nieomal jako kraj pod okupacją. Można odnieść wrażenie że na defiladzie 1000 lecia maszerowali oprawcy mordercy itp. A oglądali ją kolaboranci. Otóż nie ...tam maszerowali polscy żołnierze, uczniowie szkół sportowych (jak sadzę) i obywatele (w uniformach zapewne ZMS czy cos w tym stylu). A podziwiali (autentycznie) swoich synów i córki POLACY. Jedyną względnie niezależną instytucja od „władzy” był kościół katolicki i jego obchody chrztu Polski odbywały raczej równolegle do obchodów 1000 lecia państwa niż w konfrontacji do nich. Próba podzielenia narodu na członków PZPR i patriotyczną resztę jest niepoważna, bo wypada dodać do legitymizujących władzę członków wszystkich koncesjonowanych organizacji, członków ich rodzin itp. Poza podejrzeniami może zostaną tylko duchowni, rolnicy indywidualni i badylarze o ile nie okazali by się agentami.. Naród nie trwał zaciekłym oporze wobec narzuconej z zewnątrz władzy naród w większości przyjął do wiadomości kto w Polsce rządzi , naród w najnormalniejszy w życiu sposób przystosował się. Czas bohaterów jeszcze nie nadszedł.
Sądzę że defilada 1000 lecia" robiła ogromne wrażenie na obywatelach PRL, sadzę że byli dumni z potęgi państwa którego byli częścią W połowie lat 60-tych PRL było u szczytu swojej potęgi pod względem militarnym i politycznym sądzę że większość nie kwestionowała władzy Gomółki. Jestem za młody żeby to potwierdzić osobistym doświadczeniem a jednocześnie na tyle stary by pamiętać coś nie coś z czasów Gierka . Jak to w życiu ... po kolorowych igrzyskach trzeba było wrócić do rzeczywistości, do dychawicznej gospodarki która wyraźnie zaczęła padać na pysk i bez impulsu z zewnątrz (kredyty gierkowskie) nie podniosła by się z upadku, trzeba było wrócić do szarego życia, wrócić do codziennej „walki” o byt.. Trzeba było poczekać jeszcze 2 lata do marca 68 i kolejne dwa lata do tragicznego grudnia 70, dziesięć lat lipca 76 by na gruncie doświadczeń z długoletniego pożycia „władzy” i obywateli dojść do przekonania że czas na rozwód. Po 56 roku dopiero w sierpniu 1980 pojawiły sie pierwsze postulaty natury politycznej. Najważniejszy z nich to żądanie rejestracji niezależnej od władzy organizacji związkowej. Idę o zakład że bez zorganizowanej opozycji i ten postulat by się zapewne nie pojawił. Zastrzegam że wywodzę się ze środowiska robotniczego i moje uwagi na temat „narodu” są wynikiem wyłącznie osobistych doświadczeń i obserwacji.

PS. Lubię defilady. Pomsee fakt w latach 60-tych trzeba było mieć „cojones” by walczyć z systemem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że w latach 60 miażdżąca część społeczeństwa uznała PRL za swój kraj i na paradę z okazji 1000 lecia patrzyła zapewne z uznaniem czy podziwem. Przecież właśnie dla procesów zachodzących w tych latach w kraju ukuto termin mała stabilizacja". Jednak czym innym jest subiektywna ocena rzeczywistości obywateli PRL z lat władzy Gomółki a ocena człowieka, który przygląda się temu obecnie, zna konteksty wydarzeń i fakty, które zaszły w okresie wcześniejszym i późniejszym.
Dlatego piszę o tym, że państwowe manifestacje były przeciwwagą kościelnych obchodów tysiąclecia przyjęcia chrztu przez państwo Mieszka I.
Twierdzisz, że polską część inwazji na Czechosłowację nie można wiązać z ową paradą, która odbyła się dwa lata wcześniej.
Dla mnie jest to przejaw tej samej chociaż nie takiej samej hipokryzji dyktatorów proletariatu". Tutaj aby legitymizować swoją władzę zorganizowała patriotyczną" paradę w istocie posługując się symbolami naszej historii czysto instrumentalnie a tam wysłała czołgi by zdusić wolnościowe dążenia Czechów i Słowaków bowiem ich ewentualne zwycięstwo oznaczałoby podważenie fundamentów istnienia PRL jako państwa totalitarnego.
Piszesz jeszcze o tym, że czas bohaterów jeszcze nie nadszedł". I tutaj nie mogę się z Tobą zgodzić. Jak bowiem nazwać czyn Ryszarda Siwca, który w proteście przeciw inwazji na Czechosłowację dokonał samospalenia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomsee masz oczywiście rację [z dzisiejszej perspektywy]. Ale i trochę upraszczasz sprawę, bo jeżeli mamy dokonać gruntownej analizy tamtych czasów i Gomułki w roli głównej to nie należy zapominać, że:
1. Bardzo bał się Kremla, szczególnie po Budapeszcie 56 [należy pamiętać o syndromie Powstania Warszawskiego jaki był wtedy bardzo mocny u Polaków].
2. Jeszcze bardziej bał się Niemców, a dokładniej utraty na ich rzecz tzw. Ziem Odzyskanych, tu widział [podobnie jak wcześniej Dmowski] jedyną szansę w sojuszu ze wschodnim mocarstwem.
3. Był niestety skostniałym dogmatykiem, który nie miał wizji [w odróżnieniu od Gierka] budowy silnego i w miarę niezależnego państwa, a zadowolił się jedynie tzw. polską drogą do socjalizmu". Zmarnował w ten sposób prawie 100% poparcie Polaków [nawet Episkopatu] jakie otrzymał w październiku 56.
4. Jako dogmatyk najpierw wystraszył się radykalnych przemian i zaczął konsekwentnie przykręcać śrubę", aby później w sposób zupełnie irracjonalny zrazić sobie wszystkich - najpierw Kościół, później inteligencję, a na końcu robotników.
5. Wydaje mi się, że można go tak podsumować: zaczął chwalebnie a skończył haniebnie.

balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem gdzieś wspomnienia gościa z czasów inwazji na Czechosłowację . Niestety nie pamiętam czy był cywilem czy wojskowym ... ale opowiadał że jadące odziały wojska w kierunku granicy były żegnane(?!) słowami ... dajcie pepikom w dupę..." W każdym razie gość te słowa przytoczył a tłumy protestujących nie wyległy na ulice , jak w Waszyngtonie w proteście przeciwko wojnie w Wietnamie. Ze strachu czy obojętności .. a może polskie piekiełko... .. czego to się Pepikom zachciewa..."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans i Ty masz rację :)
Nie pisałem o tym wszystkim o czym wspominasz ze względu na to, że skupiłem się na ideologicznym wymiarze obu wydarzeń.

hen.zing zapewne relacja, którą przytaczasz jest prawdziwa. W końcu nie lubimu pepików" ale z drugiej strony kogo z naszych sąsiadów lubimy?
Ja natomist znam relacje słyszane osobiście o atmosferze panującej w Czechosłowacji do interwencji, o tym niezwykłym uniesieniu narodowym (co jest normalne w takich momentach historycznych) i o żalu, że im ten karnawał przerwano.
Niestety i za naszą sprawą :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no Hen Zing nic do nich nie ma... swoją drogą ... (wiem to mocno nie na temat) ciekawe co by było gdyby armia czechosłowacka stawiła opór i zabiła w walce powiedzmy ze 200 naszych. Jakie nastroje przybrały na sile w Polsce.
Doliczając pare tysięcy radzieckich, Węgrów czy NRD owców odwet najeźdźców był by straszny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie