Skocz do zawartości

Defilada na 1000 - lecie panstwa polskiego


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 169
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Może poruszę inny aspekt :))))
Użyte rekwizyty historyczne ( mundury, zbroje, broń biała) podczas tej defilady trafiła do powstałych wówczas tysiąc -latek do sal historycznych i w dużej części jest tam do dziś.
Pamiętam jaka pyszną zabawą w latach 70-tych było przebranie się w starą zbroję i okładanie maczugami lub mieczami, obywało się to bez strat własnych....
j.
Napisano
pomsee Ponieważ nie usunołeś postów !!! sprawa nie ma dalszego iegu", proponuję Pokój" wieczysty!!!!!
S. Pozdrawiam
GW
Napisano
W mojej" tysiąclatce wisiały zdjęcia z tej defilady, a obok także zdjęcia jakiegoś jednego łysego (źle łypał oczyma) i drugiego o trochę głupkowatej twarzy (w okularach). Łza się w oku kręci.
Kol. Yeti wzruszył mnie (także prawie do łez):
Pamiętam, gdy pacholęciem będąc oglądałem obchody związane z kapitulacją III Rzeszy i wyzwoleniem Wrocławia".
Napisano
A może oś takiego żeby podgrzać atmosferę ? Tafla 64 myśliwców
wbija w glebę. Toć to prawie całe nasze SP dzisiaj.. a wtedy raptem dwa półki.

http://www.youtube.com/watch?v=S-UyPsxhbcw
Napisano
Oglądałem tą Defiladę na żywo na ekranie czarno-białego Belwedera". Muszę przyznać, że zrobiła wtedy na mnie duże wrażenie. Myślę, że można ją przyrównać [na swój sposób oczywiście] do słynnej przedwojennej Rewii Kawalerii na Błoniach w Krakowie za II RP, którą oglądał mój dziadek z moim ojcem. Nie wdając się w dysputy ideologiczne typu kto za tym stał i komu/czemu to służyło", bo to z grubsza wiadomo, można zaryzykować stwierdzenie, że III/IV RP nigdy nie będzie stać na zrobienie czegoś równie wielkiego...
Napisano
He he, znalem już jednego co twierdzil ze nie dożyje tego dnia w którym olszewicy" z Polski się wyniosą...ale jakoś dożyl ;)
Napisano
Ja też znałem jednego co tak twierdził a był to mój ojciec, który zawsze powtarzał ja tego nie doczekam, ale wy może doczekacie wolnej Polski" - a doczekał!
No ale kto wtedy mógł przewidzieć, że trafi się taki Gorbaczow, który rozmontuje Związek Radziecki - nawet CIA zbaraniała wtedy zupełnie bo nikt się tego nie spodziewał!
Napisano
W temacie defilad.. z nie licznymi wyjątkami są one organizowane w krajach mniej lub bardziej totalitarnych. Niekiedy dalekich od komunizmu w gwoli sprawiedliwości . Mignął mi w TV kiedyś filmik o ostatnim Szachu Iranu bodajże z okazji jego autokoronacji odbyła się defilada na swój sposób podobna do tej z 1966 w Polsce. Pamiętam że defilowali żołnierze króla Persji słonie jazda żołnierze piesi no i na koniec jak najbardziej współcześni wojacy Szacha. Czołgi rakiety transportery lotnictwo... podobno cała impreza kosztowała potworne pieniądze.
Faktycznie tego typu przedstawienia prostą gawiedź wprowadzają w stan uwielbienia dla aktualnie sprawujących władzę . Władzę utwierdzają w przekonaniu że lud ją kocha a lud przekonują że władza jest potężna i niezwyciężona. Paradoksalnie lud lubi tego typu imprezy nawet gdy władzy się mimo wszystko boi i co gorsza nie lubi ...
PS. zadam prowokacyjne pytanie kolegom którym PRL Gomółki i Gierka wydaje się krajem okupowanym przez najeźdźcę.. ilu ludzi w latach 1956- 1976 kwestionowało władzę komunistów w Polsce? Nie mam na myśli (bez obrazy) zwykłego biadolenia przy stole z zakąską nad nieudolnością władzy z nadania partyjnego. Myślę o zorganizowanej lepiej czy gorzej opozycji politycznej.
Napisano
Władze PZPR (Biuro Polityczne w składzie: Władysław Gomułka, Marian Spychalski, Józef Cyrankiewicz, Ignacy Loga-Sowiński, Mieczysław Moczar, Wojciech Jaruzelski, Alojzy Karkoszka, Zenon Kliszko, Kazimierz Świtała, Tadeusz Pietrzak) na wieść o wydarzeniach w Gdańsku wydały rozkaz użycia broni palnej przeciwko demonstrującym, przy czym strzały po ostrzegawczej salwie w górę zgodnie z rozkazem Gomułki miały być oddawane w nogi. Nastąpiła interwencja 550 czołgów i 700 transporterów opancerzonych 8. dywizji zmechanizowanej. Do walki z demonstrantami ruszyło 5 tysięcy milicjantów i 27 tysięcy żołnierzy, Wybrzeże zostało krwawo spacyfikowane. Akcję tę nadzorował osobiście obecny w trójmieście wiceminister MON Grzegorz Korczyński"

http://pl.wikipedia.org/wiki/Grudzie%C5%84_1970

Skoro użyto takich sil, to chyba sporo ludzi kwestionowalo" ?
Napisano
Kol kindzal, dowcip polega na tym że reakcja władzy była absolutnie niewspółmierna do sytuacji , co z resztą doprowadziło do tejże władzy upadku.
Ad merituum
A tak poza tym to ja na tych kronikach widzę pierwszą , niedoskonałą w detalach ( ach ci woje umundurowani ...jowo ale jednakowo) ale potężną liczebnie IMPREZĘ REKONSTRUKTORSKĄ.
Kto pamięta gorące spory o sylwetki naszych usarzy , przy których ekonstrukcyjne dziwadła" to delikatne zwracanie uwagi...
Napisano
hen.zing no wybacz. Najpierw piszesz o tym, że podobne parady są przejawem totalitaryzmu danego kraju a na koniec pytasz czy w tym samym kraju i tym samym czasie istniała zorganizowana lepiej czy gorzej opozycja polityczna".

Jaka opozycja w kraju totalitarnym a zwłaszcza za czasów zamordyzmu Gomółki?
Gdyby taka opozycja istniała nie było by mowy o totalitaryźmie bądź świadczyło by to o jego postępującej erozji a za za czasów tow. Wiesława" daleko jeszcze do tego było.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 09:14 16-05-2009
Napisano
Trochę zaciemniłem swoja wypowiedź . Uwaga na temat totalitaryzmu była odpowiedzią na uwagi kolegów że to przymus ściema i cyrk. Twoja ocena (ironiczną... zajarałem) Pomsee że to Korea w sumie do przyjęcia jeżeli traktować ją jako uproszczony opis zjawiska. Natomiast że to wstęp do (bandyckiej .. to maja ocena) napaści na Czechosłowację... nie ten czas i kontekst... ironia zbyt daleko posunięta
Niefortunne doklejenie uwagi na temat opozycji to raczej odpowiedź na ahistoryczną próbę oceny PRL z dzisiejszej perspektywy nieomal jako kraj pod okupacją. Można odnieść wrażenie że na defiladzie 1000 lecia maszerowali oprawcy mordercy itp. A oglądali ją kolaboranci. Otóż nie ...tam maszerowali polscy żołnierze, uczniowie szkół sportowych (jak sadzę) i obywatele (w uniformach zapewne ZMS czy cos w tym stylu). A podziwiali (autentycznie) swoich synów i córki POLACY. Jedyną względnie niezależną instytucja od „władzy” był kościół katolicki i jego obchody chrztu Polski odbywały raczej równolegle do obchodów 1000 lecia państwa niż w konfrontacji do nich. Próba podzielenia narodu na członków PZPR i patriotyczną resztę jest niepoważna, bo wypada dodać do legitymizujących władzę członków wszystkich koncesjonowanych organizacji, członków ich rodzin itp. Poza podejrzeniami może zostaną tylko duchowni, rolnicy indywidualni i badylarze o ile nie okazali by się agentami.. Naród nie trwał zaciekłym oporze wobec narzuconej z zewnątrz władzy naród w większości przyjął do wiadomości kto w Polsce rządzi , naród w najnormalniejszy w życiu sposób przystosował się. Czas bohaterów jeszcze nie nadszedł.
Sądzę że defilada 1000 lecia" robiła ogromne wrażenie na obywatelach PRL, sadzę że byli dumni z potęgi państwa którego byli częścią W połowie lat 60-tych PRL było u szczytu swojej potęgi pod względem militarnym i politycznym sądzę że większość nie kwestionowała władzy Gomółki. Jestem za młody żeby to potwierdzić osobistym doświadczeniem a jednocześnie na tyle stary by pamiętać coś nie coś z czasów Gierka . Jak to w życiu ... po kolorowych igrzyskach trzeba było wrócić do rzeczywistości, do dychawicznej gospodarki która wyraźnie zaczęła padać na pysk i bez impulsu z zewnątrz (kredyty gierkowskie) nie podniosła by się z upadku, trzeba było wrócić do szarego życia, wrócić do codziennej „walki” o byt.. Trzeba było poczekać jeszcze 2 lata do marca 68 i kolejne dwa lata do tragicznego grudnia 70, dziesięć lat lipca 76 by na gruncie doświadczeń z długoletniego pożycia „władzy” i obywateli dojść do przekonania że czas na rozwód. Po 56 roku dopiero w sierpniu 1980 pojawiły sie pierwsze postulaty natury politycznej. Najważniejszy z nich to żądanie rejestracji niezależnej od władzy organizacji związkowej. Idę o zakład że bez zorganizowanej opozycji i ten postulat by się zapewne nie pojawił. Zastrzegam że wywodzę się ze środowiska robotniczego i moje uwagi na temat „narodu” są wynikiem wyłącznie osobistych doświadczeń i obserwacji.

PS. Lubię defilady. Pomsee fakt w latach 60-tych trzeba było mieć „cojones” by walczyć z systemem.
Napisano
Oczywiście, że w latach 60 miażdżąca część społeczeństwa uznała PRL za swój kraj i na paradę z okazji 1000 lecia patrzyła zapewne z uznaniem czy podziwem. Przecież właśnie dla procesów zachodzących w tych latach w kraju ukuto termin mała stabilizacja". Jednak czym innym jest subiektywna ocena rzeczywistości obywateli PRL z lat władzy Gomółki a ocena człowieka, który przygląda się temu obecnie, zna konteksty wydarzeń i fakty, które zaszły w okresie wcześniejszym i późniejszym.
Dlatego piszę o tym, że państwowe manifestacje były przeciwwagą kościelnych obchodów tysiąclecia przyjęcia chrztu przez państwo Mieszka I.
Twierdzisz, że polską część inwazji na Czechosłowację nie można wiązać z ową paradą, która odbyła się dwa lata wcześniej.
Dla mnie jest to przejaw tej samej chociaż nie takiej samej hipokryzji dyktatorów proletariatu". Tutaj aby legitymizować swoją władzę zorganizowała patriotyczną" paradę w istocie posługując się symbolami naszej historii czysto instrumentalnie a tam wysłała czołgi by zdusić wolnościowe dążenia Czechów i Słowaków bowiem ich ewentualne zwycięstwo oznaczałoby podważenie fundamentów istnienia PRL jako państwa totalitarnego.
Piszesz jeszcze o tym, że czas bohaterów jeszcze nie nadszedł". I tutaj nie mogę się z Tobą zgodzić. Jak bowiem nazwać czyn Ryszarda Siwca, który w proteście przeciw inwazji na Czechosłowację dokonał samospalenia?
Napisano
Pomsee masz oczywiście rację [z dzisiejszej perspektywy]. Ale i trochę upraszczasz sprawę, bo jeżeli mamy dokonać gruntownej analizy tamtych czasów i Gomułki w roli głównej to nie należy zapominać, że:
1. Bardzo bał się Kremla, szczególnie po Budapeszcie 56 [należy pamiętać o syndromie Powstania Warszawskiego jaki był wtedy bardzo mocny u Polaków].
2. Jeszcze bardziej bał się Niemców, a dokładniej utraty na ich rzecz tzw. Ziem Odzyskanych, tu widział [podobnie jak wcześniej Dmowski] jedyną szansę w sojuszu ze wschodnim mocarstwem.
3. Był niestety skostniałym dogmatykiem, który nie miał wizji [w odróżnieniu od Gierka] budowy silnego i w miarę niezależnego państwa, a zadowolił się jedynie tzw. polską drogą do socjalizmu". Zmarnował w ten sposób prawie 100% poparcie Polaków [nawet Episkopatu] jakie otrzymał w październiku 56.
4. Jako dogmatyk najpierw wystraszył się radykalnych przemian i zaczął konsekwentnie przykręcać śrubę", aby później w sposób zupełnie irracjonalny zrazić sobie wszystkich - najpierw Kościół, później inteligencję, a na końcu robotników.
5. Wydaje mi się, że można go tak podsumować: zaczął chwalebnie a skończył haniebnie.

balans
Napisano
Faktycznie zapomniałem o Ryszardzie Siwcu, jego czyn był jednak odosobnianym aktem desperacji i jego dramat w istocie nic nie zmienił. Ja miałem na myśli zorganizowane grupy opozycyjne.
Napisano
Czytałem gdzieś wspomnienia gościa z czasów inwazji na Czechosłowację . Niestety nie pamiętam czy był cywilem czy wojskowym ... ale opowiadał że jadące odziały wojska w kierunku granicy były żegnane(?!) słowami ... dajcie pepikom w dupę..." W każdym razie gość te słowa przytoczył a tłumy protestujących nie wyległy na ulice , jak w Waszyngtonie w proteście przeciwko wojnie w Wietnamie. Ze strachu czy obojętności .. a może polskie piekiełko... .. czego to się Pepikom zachciewa..."
Napisano
Balans i Ty masz rację :)
Nie pisałem o tym wszystkim o czym wspominasz ze względu na to, że skupiłem się na ideologicznym wymiarze obu wydarzeń.

hen.zing zapewne relacja, którą przytaczasz jest prawdziwa. W końcu nie lubimu pepików" ale z drugiej strony kogo z naszych sąsiadów lubimy?
Ja natomist znam relacje słyszane osobiście o atmosferze panującej w Czechosłowacji do interwencji, o tym niezwykłym uniesieniu narodowym (co jest normalne w takich momentach historycznych) i o żalu, że im ten karnawał przerwano.
Niestety i za naszą sprawą :/
Napisano
Nie no Hen Zing nic do nich nie ma... swoją drogą ... (wiem to mocno nie na temat) ciekawe co by było gdyby armia czechosłowacka stawiła opór i zabiła w walce powiedzmy ze 200 naszych. Jakie nastroje przybrały na sile w Polsce.
Doliczając pare tysięcy radzieckich, Węgrów czy NRD owców odwet najeźdźców był by straszny.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie