Skocz do zawartości

Defilada na 1000 - lecie panstwa polskiego


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 169
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Kol greg1 , w schyłkowym PRL szklanki żadnym towarem deficytowym nie były . Musztardówki to wynalazek międzywojenny , no i oczywiście szeroko używany w pierwszych latach powojennych.
Nota bene , ja właśnie w tym momencie używam musztardówki ( znaczy słoiczka po musztardzie) jako szklanki do wina . Po czorta mam wywalać do śmietnika eleganckie , trwałe i funkcjonalne naczyńko ? Oczywiście moje musztardówki nie mają gwintu i są z cieniutkiego szkła. Kształty zapewne projektował fachman od wzornictwa przemysłowego...
Odkąd wyczaiłem ten patent , wszyscy wtajemniczeni znajomi kupują musztardę tej firmy... A spotkania przy musztardówce" stały się synonimem swojskiej imprezy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dla młodszych użytkowników netu. Nie znających czasów tzw komuny" czyli czasów gdy nie było internetu googola itp a za to można było dostać pałą za stanie na rogu ulicy i napyskowanie dzielnicowemu.

MUSZTARDÓWKA!!!

Autentyk
Przedmiot kultowy.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że każda defilada ma przede wszystkim wydźwięk propagandowy. Ja przeżyłem – jako uczestnik , - 2 defilady : 66 i 69 r. Nie sadzę, by można było porównywać tamte siermiężne i zamordystyczne czasy ( w wojsku i w cywilu) z dzisiejszymi. Postkomuniści ( i lewicujący libertarianie) zgodnym chórem biadolą dziś nad „ pieniędzmi wywalonymi w błoto”. Choć obecne defilady w porównaniu z takimi jak „Tysiąclecia” czy 1969r. – to maleńkie przechadzki .
Z wojskowego punktu widzenia – defilada jest istotnym sprawdzianem sprawności wojska i sprzętu. To są jak najbardziej poważne ćwiczenia wojskowe. I nie są to zmarnowane pieniądze. Można by planować je, - nie na ulicach miast – ale wtedy straciłyby całą widowiskowość i dostępność. Bez wątpienia defilada zadowala głównie niezbyt wybredne gusta tłumu- ale czyż można nie liczyć się z pospólstwem? Głos szewca z Pragi jest tak samo ważny (w wyborach) jak głos Profesora Wolniewicza. ( z całym szacunkiem dla P.Profesora).
Coś mi się wydaje, że większość zjadaczy chleba lubi takie widowiska. Orkiestra gra, silniki warczą - młode dziewczyny strzelają oczami - wszak na defiladzie są same najprzystojniejsze chłopaki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Święta Narodowego Francji i chwały Rewolucji Francuskiej. Defilada pod łukiem Triumfalnym.
(parę cytatów z Korwina Mikke).
Święto rocznicy mordów i rzezi, wyniszczenia lub wygnania na emigrację najlepszych synów Francji, gwałcenia zakonnic, palenia żywcem księży, wymordowania 300.000 Wandejczyków, ścięcia Ludwika XVII , Marii Antoniny itd.
Rocznica dnia, gdy tłum szlacheckiej hołoty (to nie lud" robił tę rewolucję - to motłoch, wiszący, jak w Polsce, ale nie u klamki pańskiej, tylko u państwowej - domagający się tworzenia dla nich nowych posad, nowej większej biurokracji!) obległ bronioną przez 15 żołnierzy Bastylię - a gdy ta skapitulowała na honorowych warunkach", wymordował żołnierzy, a głowę Komendanta, śp.Ireneusza-Bernarda Jordana, markiza de Launay, zatknął na pice; potem grano nią w piłkę na ulicach.
Kiedyś p. .Thatcher, premier Rządu JKM odmówiła wyjazdu na 200-lecie tej ohydnej rewolucji, oświadczając, że ie będzie świętowała rocznicy mordów i rzezi" - rozwścieczona pseudo-masoneria zwana Wielki Wschód Francji" w ciągu dwóch miesięcy zdołała Ją obalić. Przypominam, że Wielki Wschód Francji" co roku obchodzi oficjalnie i żałobnie rocznicę zwycięstwa Francji nad bandą zwaną Komuną Paryską".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I już naprawdę ostatnie (i wesołe ) widzenie defilady przez nieodżałowanego Waligórskiego.


Ostatnia defilada
Już od kilku lat ciągle tak samo,
Gnie się i wali konstrukcja cała -
Moje dziewczyny wychodzą za mąż,
Właśnie kolejna mi się urwała.
Idą prześliczne, smukłe i tęskne,
Jedna za drugą, w długim pochodzie,
A każda z nich mi zwiastuje klęskę,
Bo mnie zostawia solo na lodzie...
Kudłaci wiodą ich troglodyci,
Z którymi bym się równał daremnie,
Bo - choć biedniejsi i niedomyci -
Są o ćwierćwiecze lepsi ode mnie...
Bywajcie zdrowe piękne dziewuszki,
Teraz ktoś inny da wam na ciuchy,
Wkrótce wyrosną wam pewnie brzuszki
Zjawią się wózki, smoczki, pieluchy...
Defilujecie przede mną dziarsko,
Z uśmiechem szczęścia i rezygnacji...
Tak Napoleon z Gwardią Cesarską
Żegnał się w przeddzień swej abdykacji.
Ja, chociaż berła też zrzec się muszę,
Lecz was nie zdradzę i nie zawiodę,
Okiem nie mrugnę, brwią nie poruszę,
Morda na kłódkę, klucz od niej w wodę!
Ale w muzeum swoich pamiątek
Wszystkie was uczczę, wszystkie docenię,
Każda mieć będzie mały zakątek
Na mojej Elbie czy na Helenie...
Szpadę swą złamię, w domu osiędę,
Do gospodarskich zajęć się nagnę
,Bo co? Ziem nowych już nie zdobędę,
Stare podziwiam, lecz ich nie pragnę.
Ale na razie na baczność szpada,
Uśmiech na ustach, nie poznać z miny,
Że to ostatnia już defilada...
Dzięki za wszystko!Czołem dziewczyny!

Andrzej Waligórski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Panowie... zaczynają się schody :)))))))))

Forum służy do wyrażania każdej opinii i nie ma potrzeby obrażania się( obnażania też).

Temat tej defilady był już wałkowany kilka lat wcześniej.

Przypomnę - że umundurowanie i kopie uzbrojenia znalazły się
w szkołach 1000-latkach i było super ćwiczyć Grunwald na przerwach ...:)) czyli jak napisał 41pp,każdy pamięta swoją "Młodość !!!" , to były narodziny polskich inscenizacji :))))))))))))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Kłóćcie się dalej, ja miałem wtedy 10 lat i defiladę oglądałem na żywo z moim ojcem i wspominam ją miło. To było wydarzenie nie tylko propagandowe i polityczne, ale również widowiskowe i rozrywkowe.
Pamiętajcie, że defilada odbyła się 20 lat po wojnie, wszyscy dorośli pamiętali wojnę, nikt nie wierzył, że komunizm na czele z ZSRR upadnie [3/4 Świata było zarządzane przez partie komunistyczne].
Nie oceniajcie defilady przez pryzmat przejedzonych McDonaldami dzieci, z laptopami na Komunię.
Wtedy na podwórku grałem w kapsle i Zośkę, a ciastka z cukierni jadłem tylko w niedzielę. To był inny świat, a rewolucję studencką [marzec 68] dzieci komunistów zrobiły dopiero dwa lata później.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie