Skocz do zawartości

Ratujmy jezyk polski.


Pablo.wpl

Rekomendowane odpowiedzi

A ja jestem pewien, że sytółacja poszukiwacza", gdy policja zdybie Go nad zdemolowaną podłogą, zasłaną resztkami pieca i wśród skutego tynku będzie niedopozazdroszczenia.

Ale zawsze można później podawać śnurki do artykułów, jacy źli są ci wredni archeolodzy, a policja to już wogóle :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 142
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
-Co pan tu robi?!
-Nic...tylko sobie pożydowskiego złota szukam, kamieniami szlachetnymi też nie gardzę..."

Miejsca opuszczone są ciekawe, ale do zwiedzania. Kiedyś byłem w świetnym opuszczonym miejscu w samym centrum miasta na sesji foto.

http://fotoforum.gazeta.pl/photo/3/la/zd/mg4y/SXjWiVBaDwu8HxF1PX.jpg

...i kiedyś

http://www.stalus.iq.pl/show.php/idc/43/ida/119
http://www.warszawa1939.pl/strona.php?kod=zlota_1_a

w środku zachował się sejf, wielkości małego pokoiku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze że wy już zrobiliście ze mnie szabrownika i wogule recydywiste, może jeszcze mi ktoś pojedzie że zainteresowałem się tymi zabudowaniami, a może lepiej będzie jak zostawie ten temat bo widze że niekturym to przeszkadza o wymyślają sobie w swoich małych główkach niesamowite rzeczy o mnie,jej jej ,więcej powagi. Nie interesuje mnie złoto w takim miejscu bo nie wierze w takie znalezisko!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawe?- Ty si? musisz zdecydowa?. Czy Ci? to nie interesuje ( np z powodów mentalnych ), czy Ci? to nie interesuje, bo nie wierzysz w sukces ( tudzie? jeste? leniwy, nie masz m?ota pneumatycznego, do wakacji jeszcze sporo czasu, ... )



Post zosta? zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 06:24 08-04-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś nie oglądał, to opiszę sytuację przedstawioną w serialu dokumentalnym o którym wspomniał beegos.
Starszy pan wyznania mojżeszowego chciał przy okazji pobytu w Polsce (lata '60, '70?) odwiedzić rodzinny dom. Budynek o dziwo przetrwał wojnę razem z praktycznie całym wyposażeniem. Juz nie pamiętam czy ówczesny właściciel go wpuścił, w każdym razie wysnuł sobie teorię, że jeśli Żyd przyjechał, to na pewno po złoto i kosztowności. Eksplorację" rozpoczął od mebli, skończył na piecach ścianach i podłogach. Oczywiście nic nie znalazł, ale pięknie zachowany dom zmienił się w zupełną ruinę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo ja to jednak zdecydowanie uważam ze jeśli żydzi gdzieś pieniądze mieli - w co wątpię bo żydzi mieli złoto - to na pewno to złoto trzymali przy sobie. Bo wiadomo wtedy było ze polaczki to złodzieje. A jak trzymali przy sobie to musieli mieć powszywane w ubrania. Kiedyś nawet opowiadali mi starsi ludzie że chowali kobietę i znaleźli takie szyte złoto!
To ja ci mówię - oni penie mają w starych szafach.
A co do mazowsza i napaści szweckiej to w gimnazjum w 2 klasie książka taka była i tam pisali ze bitwa była pod warszawą a nie pod liwem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

makul.... nie byleś w liwie wiec nie mów takich rzeczy... nie znasz historii moich okol wiec mi nie wmawiaj co gdzie było, bo wiem dużo o moich terenach,ale pod wawą to niewiem gdzie to było przyznam... a Liw jest wart odwiedzenia,do dziś zbrojownia stoi, mury i widok z nich na rzekę Liwiec. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam jasne ze w takich budynkach mozna cos znalesc ,pracowałem w firmie budowlanej robiłem z kumplami remont w takiej kamienicy rozbieralismy strop,i kumpel wuciągnoł pudełko metalowe były wnim, kilka zegarków łańcuszki piersciąki było tego sporo samo złoto tak ze mozna cos znalesc,pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym to też znam opowieść na faktach która pochodzi z miasteczka oddalonego ode mnie o 3 km w której mieszkało przed 2WŚ ponad 11tyś ludzi (ponad 3/4 ludność żydowska) obecnie troszkę ponad 3 tyś, no i w tej miejscowości miało miejsce mordu.... (szczegóły zostawmy w spokoju) no i znajomy dziadek śp zakopywał no a że bieda a trup miał spodnie bardzo ładne to zabrał je sobie a tamte oddał biedaczkowi co zginoł, i traf że w nich obszyte było złoto które co prawda wydał,a było tego sporo... ale co prosty człowiek może wiedzieć...... myślę że jest to ciekawy temat...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pablo ,no to sorry ,skoro sie mylilem ,wielu spotykalem olnikow" i dreów ktorzy na widok detekta proponowali rycie grobow ,wizyty w zydowskich domach polaczone z ,resztkach ziemianek... Obym sie mylił ,zycze sukcesow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pik78 Nie muszę ci ani nic udawadniać ani nic, jestem zaciekawiony tym tematem ponieważ dookoła mam takie miejsca,nie znasz mnie więc nie oceniaj, mnie nie znając mnie, ja tak nie robię!. więc proszę o to samo wobec mnie, nie oceniać nieznając człowieka!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukac to jeszcze trzeba umiec, najpierw troche o danym miejscu poczytac, no a potem na miejscu to juz tylko praca mozgiem i oczami. Trzeba dobrze myslec gdzie cos moze byc, bo kopac to kazdy umie, tylko po co sie meczyc. Trzeba pomyslec gdzie to cos jest. Pomysl ze ci co byli madrzejsi to tak to ukryli ze do dzis to tam lezy, a glupsi chowali byle gdzie i juz tego nie ma bo kazdy to potrafi odnalesc. Szukanie to cos troche jak w filmie kod da vinci", czyli pokolei po znakach do celu. Obserwuj przyrode, a duzo ci powie. Kiedys znaleziony plan w starych drzwiach od stodoly, po odszyfrowaniu pokazal gdzie w sadzie sa pozakopywane rozne rzerzy, a bylo juz kopane po domy, i po co tyle wysilku w miejscach w ktorych kadzy by cos znalazl, a tak znalazl sie plan i kogos przemyslane chowanie rzeczy zostalo rozszyfrowane. W gorach sowich tez ludzie stoja przed wejsciem w drugi schowany swiat patrza na wejscie a szukaja gdzie indziej. Tak wiec nie demoluj domow, tylko szukaj skarbow". Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam,a ja twierdzę ze najlepiej to szukać w szafach co je zydzi mieli w swoich domach bo tam na pewno jest złoto. Pablo słyszałem jeszcze że jak żydów do obozu z warszawy pędzili to oni chowali złoto które zabrali ze sobą gdzieś po drodze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty jesteś tepy? czy chcesz mnie wkurzyć?
1 z wawy nie pędzili tylko wywozili,
2 do wawy i otwoska, i nie tylko zwozili a potem wywozili(( treblinka))i nie tylko.
3 w chaosie nie szukali twoich szaf, i nie chowali tylko zabierali,
4 nadal nie rozumiesz...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Hubertosq pewnie żydzi którzy tam mieszkali zostawili swoje złoto w piecu? bo myślę ze jakby mieli jechać do Ałszwic to by zabrali ze sobą bo mówili im ze jadą do innego kraju. Więc pewnie zostali złapani w łapance i nic nie zabrali. A dużo tego złota było? Ile kilogramów tak na oko?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwujac ten watek mozna odniesc wrazenie, ze niektorzy z kolegow powinni sie urodzic jakies 60 lat temu z malym okladem. Nawet jezeli Zydzi zakopali czy ukryci w inny sposob jakiekolwiek kosztownosci szansa na ich odkrycie", czyli mowiac wprost zawlaszczenie, jest znikomo mala obecnie. Pamietac trzeba, iz zaraz po wojnie czy nawet w jej trakcie, ludzie tez mysleli i wiedzieli lepiej kto i ile czego mial. Wiec jak tylko Niemcy przesiedlali" rodzine Zydow w inne miejsce, skad malo kto wracal, do akcji wkraczali szabrownicy i dokladnie, metodycznie szukali. Niektorzy jak widac maja aspiracje, by takimi szabrownikami sie stac. Jaka opinie zas idywidua takowe mialy wystarczy zapytac dziadkow albo rodzicow. Najlepsza ona nie byla z pewnoscia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat ciekawy. Na wojnie wiele rodzin chowało swój dobytek w różnych zakamarkach domów. Żydzi jako jedno z najbardziej prześladowanych ludzi z pewnością mieli największe ku temu powody. Dlatego też kolega Pablo pytał o żydowskie wille. Ja osobiście uważam, że nie ma nic złego w szukaniu skarbów" w starych domach. To tak jak ze strychami, których wątek już był kilka razy poruszany na forum i jakoś nikt o szabrownictwo nikogo nie posądzał.


makul ---> Ałszwic" po to tak wszyscy walczą, żeby nie pisać polskie obozy zagłady" a ty jeszcze spolszczasz nazwę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że pytanie Pablo ma sens.Chodzi o to, że musiała istnieć jakaś specyfika postępowania Żydów ze swoim dobytkiem w tym tragicznym dla nich czasie.Co Żydzi posiadali, co brali ze sobą, co ukrywali?Ta kwestia dotycząca Niemców wysiedlonych z ziem odzyskanych" chyba nie budzi takich kontrowersji, albo się mylę, ale nie zauważyłem żeby znani mi poszukiwacze mieli skrupuły przeszukując poniemieckie domy i podwórka, czy opuszczone wioski.Czy to jest szabrownictwo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kof - tak to jest szabrownictwo. Każdy przypadek twojego wejścia na teren prywatny (lub publiczny) bez zgody właściciela i grzebanie tam jest szabrownictwem.
Nie jest tak że można robić sobie co się chce a później się z tego wybielać.
Do tego pytanie założyciela wątku: Czy waszym zdaniem jest jakikolwiek sens szukać w takim miejscu? np piwnica w ścianach,strych.? co myslicie ? jakieś wskazówki??" dają do myślenia ze jednak ktoś działa w temacie i nie jest mu to potrzebne do pracy dyplomowej ani do śledztwa na komendzie.
Do tego jeśli jesteś osobą myślącą i masz odrobinę fantazji - możesz postawić się w sytuacji osoby która ma chwilę! na opuszczenie domu - co wtedy weźmiesz? złoto i pieniądze (złoto łatwiej ukryć i ma większą wartość).
A resztę-tam gdzie można schować. I tu kłania się wiek i chęć poszerzania twojej wiedzy. przez kilkadziesiąt lat mojego życia dowiedziałem się że precjoza można schować wszędzie, w każdym zakamarku swojego domu. Popytaj znajomych kótrzy przeżyli wojnę, popytaj tych których ścigała komuna za nielegalny handel. Nie raz słyszałem jak kasa wędrowała do komina bo UB było np. na schodach.
Miejsc jest wiele więc pytanie o to czy
1. w pożydowskim- dlaczego? a polaków nie wypędzali? żydzi byli też biedni;
2. domu-czasem ten dom był opuszczony w latach 70tych a wcześniej przebudowany, odbudowany itp. no i wyczyszczony
3. gdzie szukać i jak!?-tam gdzie pozwoli właściciel i gdzie można wejść. Bo czasem może być tak ze 1 ściana z domu została.
Tak jak napisał święty82 - pożydowski nie jest gwarancją na złoto!!!!!!
a to <ałszwic> to już tak mi się walnęło;)
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze złotem to wy wyskoczyliście, ja nic nie pisałem o złocie! poza tym komuś przeszkadza ten temat albo go drażni bądz też się wymądrza. Atmosfera w tym wątku jest barowa, jak by mogli to by się pobili. poza tym że nie znacie sytuacji i nie wiecie czy jest zgoda czy tez niema to nie oceniajcie skoro g.... wiecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie