Skocz do zawartości

Bieszczadzcy leśnicy nie chcą usunąć krzyży postawionych bez zezwolenia


grzeb

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 158
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Na stronie Naszego Słowa" zamieściłem kulturalny komentarz do newsa dotyczącego Akcji Wisła", wspominając o zbrodniach wołyńskich.
Po wysłaniu tekstu dostałem informację:
Коментар збережений. Він буде опублікований після підтвердження адміністратором."
Co znaczy: Komentarz zachowany. Będzie opublikowany po potwierdzeniu go przez administratora"

Ciekawe czy ten administrator" go potwierdzi ;)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Esbecia Practico" pomsee.. nie sądze że Ci go zaakceptują.. :)


Poczekajmy aż zrobi się cieplo.. daje tym krzyzom max 2 miesiące.. wątpię iż Miejscowi im odpuszczą..
Na Żebraku i okolicach dość często widuje się patrole SG, Leśników itp.. dziwie się, iż nikt nie zatrzymał tej pielgrzymki, nawet ot tak - czysto dla sprawdzenia transportu..
czyzby mieli miejscowego przewodnika albo ktoś przybił ręke do tego ?:)
pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak tak :)
http://nslowo.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=315&Itemid=0&mosmsg=%CA%EE%EC%E5%ED%F2%E0%F0+%E7%E1%E5%F0%E5%E6%E5%ED%E8%E9.+%C2%B3%ED+%E1%F3%E4%E5+%EE%EF%F3%E1%EB%B3%EA%EE%E2%E0%ED%E8%E9+%EF%B3%F1%EB%FF+%EF%B3%E4%F2%E2%E5%F0%E4%E6%E5%ED%ED%FF+%E0%E4%EC%B3%ED%B3%F1%F2%F0%E0%F2%EE%F0%EE%EC.

Ten komentarz po polsku to ja :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nawet ktoś odpowiedział po polsku:

Автор: Piotr, дата: 09-02-2009 18:23
Pan "flint przemilcza prawde, ze na Wolyniu i Wsch. Galicji w l. 1943-45 rozne polskie ugrupowania zbrojne przy pomocy partyzantki bolszewickiej, a takze Niemcow, dopuszczaly sie masowych zbrodni na ludnosci ukrainskiej, a ich glownym zadaniem bylo zniszczenie UPA, jako sily, ktora sprzeciwiala sie ponownemu przywroceniu tam panstwowosci polskiej. W zmaganiach tych zginelo tez kilkadziesiat tysiecy Ukraincow, o czym nalezy tez pamietac. Trudno dociec w jakiej mierze UPA ponosi odpowiedzialnosc za smiertelne ofiary, poniesione przez ludnosc polska, poniewaz czesto nie kontrolowane rzezie byly inspirowane i podsycane przez bolszewikow i Niemcу. Wykorzystywano je jak antyupowskie prowokacje. Nalezy brac tez pod uwage, ze na Wolyniu i Wsch. Galicji rozgrwal sie polsko-ukrainski konflikt zbrojny, w ktory wciagano ludnosc cywilna i kazda strona stosowala jednako okrutne metody walki. Akcje "W zaplanowala i przeprowdzila legalna polska wladza, nie majac do tego zadnego racjonalnie uzasadnionego powodu. Kierowala sie glownie nienawiscia do Ukraincow i zadza ich zniszenia. Za to powinna byc sprawiedliwie osadzona."

No to Panowie mamy czarne na białym" kto był winien rzeziom wołyńskim.
Armia Krajowa na spółkę z hitlerowcami i sovietami. A najwięcej ofiar oczywiście ponieśli Ukraińcy.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 21:52 09-02-2009
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w ogóle nie rozumiem o co to wielkie halo z Akcją Wisła. Była to akcja przeprowadzona legalnie bez naruszenia prawa międzynarodowego.Musiała ona być przeprowadzona, i był to stan wyższej konieczności.Ukraińcy mogą podziękować OUN/UPA za Akcję Wisła, za to ze spowodowali ją chcą oderwać wschodnie tereny od Państwa Polskiego. Mylą się także Ci którzy Akcją Wisła chcą obarczyć tylko rząd komunistyczny.Jak wam się wydaje czy gdyby PSZ z Andersem i rządem Londyńskim wróciły do kraju to postąpiłyby inaczej wobec zbrodniczej OUN/UPA chcącej oderwać wschodnie tereny od Polski? Ja myślę że wtedy nie przeprowadzono by Akcji Wisła tylko za pomocą 2 Korpusu i 1 Dywizji Pancernej pogoniono by banderowców do samego ZSRR a tam Sowieci przenieśli" by ich na Syberię co by chłopaki popracowali trochę na świeżym powietrzu i ochłonęli.Oczywiście to żart.Chcę także przypomnieć że Amerykanie i Kanadyjczycy po ataku Japonii na Pearl Harbor pozamykali swoich obywateli pochodzenia Japońskiego w obozach i skonfiskowali ich mienie, nigdy go nie zwrócili...ot kraje demokratyczne.
Druga sprawa zwrotu mienia przesiedlonym (nie wysiedlonym)Ukraińcom.Owszem rekompensaty może domagać się ale Państwo Polskie od nich właśnie, bo przesiedlili ich z glinianych lepianek w Bieszczadach do poniemieckich gospodarstw, ze średniowiecza do XX wieku.Proponuję ustalić stand majątkowy i wartość nieruchomości jakie posiadali Ukraińcy przed Akcją Wisła i po tej akcji w nowym miejscu i kazać im różnicę zwrócić skoro tak proszą o zwrot majątkowy.
To samo tyczy się obozu w Jaworznie.Niewiniątek tam nie osadzano, nacjonaliści i z nimi współpracujący mogli liczyć na kącik w Jaworznie.Na koniec opinia:
Najlepiej sformułowaną oceną przyczyny przeprowadzenia operacji "Wisła, polegającej na przesiedleniu ukraińskiej i łemkowskiej ludności na tereny północne i zachodnie Polski powojennej, jest opinia działacza OUN Bandery i jednocześnie uczestnika działań OUN/UPA w Przemyskiem, po wojnie ukraińskiego nacjonalistycznego historyka w Stanach Zjednoczonych- Łewa Szankowśkiego, który napisał:
"Zbrojna walka UPA oraz podziemia OUN w Przemyskiem, jak też na całej Zacurzońskiej Ukrainie, została powstrzymana nie dlatego, ze była taka lub inna przewaga sił zbrojnych wroga.Została ona powstrzymana dla tego, że zabrakło szerokich mas, które tę walkę popierały i w ten lub inny sposób brały w niej udział.Gdy wysiedlono z Zacurzonia prawie wszystkich Ukraińców, jednych do ZSRR, innych na północne i zachodnie ziemie Polski, oddziały UPA oraz podziemie OUN nie mogły nadal egzystować, musiały one porzucić to terytorium...Oznacza to ze polityczna decyzja władz Polski była prawidłowa i przyniosła spodziewany skutek."-W.Poliszczuk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

proszę oto opinia Poliszczuka na temat Akcji Wisła z Gorzkiej PRawdy"
Operacja „Wisła” – fakty historyczne i polityka
Gdyby władze nie przeprowadziły tej operacji, Polska po upadku PRL miałaby swoje Kosowo i dziś na jej wschodzie i południu byłyby siły zbrojne korpusu pokojowego ONZ
Wiktor Poliszczuk

30 grudnia 2006 r. Światowy Kongres Ukraińców (ŚKU z siedzibą w Toronto) zwrócił się do Rady Europy, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, Unii Europejskiej, Organizacji Narodów Zjednoczonych i Prezydenta Ukrainy o sprzyjanie, by władze Polski: 1) potępiły akcję „Wisła”; 2) przeprosiły za nią; 3) wypłaciły przesiedlonym odszkodowanie. Związek Ukraińców w Polsce (ZUwP) jest członkiem ŚKU i jako taki wystosował do marszałka Sejmu uchwałę analogicznej treści. W odezwie ŚKU podnosi się, że Senat Polski w 1990 r. potępił akcję „Wisła” oraz że tę akcję potępił również prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Wszystko, co się dzieje wokół akcji „Wisła” (prawidłowo „Operacji Wisła”), jest następstwem uprawianej przez Polskę polityki oraz indolencji nauki polskiej, zajmującej się stosunkami polsko-ukraińskimi. Nie tylko wokół akcji „Wisła”, ale też wokół tego wszystkiego, co się działo w latach 1943-1947 na pograniczu polsko-ukraińskim. Do dziś te wydarzenia nie są obiektywnie ocenione ani przez naukę polską, ani przez władze Polski. Przyczyną tego jest fakt, że OUN od 1946 r. jest pomocnikiem USA w ich polityce wobec ZSRR i Rosji, a Polska od 1989 r. jest sojusznikiem USA. Oba te fakty należy wiązać ze sobą i w ich kontekście wyciągnąć wniosek: pomocnika sojusznika nie wypada obarczać odpowiedzialnością za zbrodnię ludobójstwa. Ten fakt rzutuje nie tylko na politykę, lecz także na polską naukę, dowodem czego jest Instytut Pamięci Narodowej, a także programy i działalność wielu uniwersytetów w Polsce.
Ograniczmy się jednak do akcji „Wisła” i do apelu ŚKU (i ZUwP), o którym mowa wyżej. Nie ma w nim wzmianki o najważniejszym: o roli OUN, będącej

przyczyną akcji „Wisła”.

Jest tylko jedno zdanie o Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). W związku z tym należy sięgnąć do faktów.
Akcja „Wisła” to przesiedlenie ludności ukraińskiej z terenów południowo-wschodnich powojennej Polski na jej północno-zachodnie tereny. Ziemie, z których przesiedlono ludność ukraińską, zaliczane są przez OUN do „ukraińskich ziem etnicznych” i nazywane „Zakierzoniem”. Odbywająca się w 1947 r. operacja miała na celu zlikwidowanie działań zbrojnych tzw. UPA i osiągnęła zamierzony cel, o czym napisał uczestnik wydarzeń, po wojnie ukraiński nacjonalistyczny historyk, Łew Szankowśkyj: „Walka zbrojna UPA oraz podziemia OUN w Przemyskiem, jak również na całej zakurzońskiej Ukrainie, została powstrzymana nie dlatego, że była taka lub inna przewaga sił zbrojnych wroga. Została ona wstrzymana dlatego, że zabrakło szerokich mas ludowych, które tę walkę popierały i w ten lub inny sposób w niej uczestniczyły. Kiedy wysiedlono z Zakurzonia prawie wszystkich Ukraińców, jednych do ZSRR, innych na północne i zachodnie regiony Polski, oddziały UPA oraz podziemie OUN nie mogły dalej istnieć, były one zmuszone opuścić to terytorium”.
Nieprzypadkowo w tekście Ł. Szankowśkiego jest powiedziane o „podziemiu OUN”, a w odezwie, o której mowa, ani jednego słowa o „podziemiu OUN”. Tymczasem celem tego podziemia było oderwanie od państwa polskiego części jego terytorium (podczas gdy celem polskiego podziemia, o którym mowa w odezwie, była walka o zmianę ustroju).
Państwo polskie, acz komunistyczne, po zakończeniu wojny istniało, było członkiem ONZ. Działania analogiczne do akcji „Wisła” podjęłaby każda władza Polski, w tym demokratyczna.
Zajmująca się stosunkami polsko-ukraińskimi nauka polska nie bada nie tylko ideologii nacjonalizmu ukraińskiego, ale też założeń politycznych OUN, które były przyczyną wszystkich wydarzeń. Według nich państwo ukraińskie ma obejmować wszystkie, według arbitralnych ocen OUN, ukraińskie terytoria etniczne o obszarze 1,2 mln km kw., a wobec tego, że „Zakurzonie” należy do nich (chodzi o obszar 19,5 tys. km kw.), trzeba o te terytoria walczyć. OUN liczyła na wybuch III wojny światowej, czemu dała wyraz w „Deklaracji” z maja 1945 r., w której m.in. powiedziano: „W możliwej wojnie aliantów przeciwko ZSRR jesteśmy zainteresowani o tyle, o ile stworzy ona... jeszcze jedną szansę wyzwolenia się spod wszelkiego imperializmu”. W 1946 r. Churchill ogłosił początek zimnej wojny. OUN na „Zakurzoniu” miała zbudować

przyczółek ukraińskiego państwa.

Oto jest przyczyna działań OUN na „Zakurzoniu”, oto jest rzeczywista przyczyna akcji „Wisła”.
Rzecz nie w potępieniu, przeproszeniu czy w odszkodowaniu za akcję „Wisła”. Potępione przede wszystkim powinno być ludobójstwo w latach 1943-1944, zorganizowane przez OUN Bandery, na ludności polskiej Wołynia i Halicji, w wyniku którego śmiercią męczeńską zginęło co najmniej 120 tys. ludzi, oraz cywilnej ludności ukraińskiej, w wyniku którego w latach 1941-1950 śmierć poniosło co najmniej 80 tys. To samo dotyczy przeproszenia. Jeśli chodzi o odszkodowanie, to gdyby oszacować mienie pozostawione przez przesiedlonych i otrzymane przez nich po przesiedleniu (nawet w stanie wymagającym remontu), przesiedleni musieliby państwu polskiemu dopłacić. Chodzi o zupełnie coś innego, do czego wykorzystana jest 60. rocznica akcji „Wisła”. W jednostronicowej odezwie ŚKU trzykrotnie użyto sformułowania „ukraińskie etniczne terytoria, które stały się po wojnie częścią Polski”. Chodzi o uznanie, że „Zakurzonie” to ziemie, które mają wejść w skład państwa ukraińskiego, jest to expressis verbis kwestionowanie legalności przynależności tych ziem do państwa polskiego. W związku z tym interesujące będzie stanowisko prezydenta i premiera RP, polskiego MSZ oraz prezydenta Wiktora Juszczenki, który, w odróżnieniu od premiera Ukrainy, jest wyraźnie po stronie nacjonalistów ukraińskich, a mają się odbyć z udziałem prezydentów obu państw uroczystości, związane z akcją „Wisła”. Już sam ich fakt będzie politycznym zwycięstwem OUN.
Nie chodzi o akcję „Wisła”, chodzi o cele strategiczne OUN. W tym kontekście w ogóle dziwne jest mówienie o obchodach rocznicy akcji „Wisła”. Ale skoro o niej się mówi, trzeba wyraźnie powiedzieć, że, znając cele strategiczne OUN, jej zdolność do terroryzowania rodzimej ludności, gdyby władze Polski nie przeprowadziły tej operacji, Polska po upadku PRL miałaby swoje Kosowo, dziś na wschodzie i południu Polski byłyby rozmieszczone siły zbrojne korpusu pokojowego ONZ.
Nie ma i nie było konfliktu polsko-ukraińskiego, tak jak nie ma i nie było problemu polsko-białoruskiego, jest tyko problem OUN, jest problem masowego, planowego, doktrynalnego ludobójstwa, dokonanego przez formacje OUN na ludności polskiej i ukraińskiej. Przy tym trzeba wskazać, że UPA, zarówno na Wołyniu i w Halicji, jak i na „Zakurzoniu”, była tworzona drogą przemocy, wręcz terroru, a główną siłą dokonującą zbrodni ludobójstwa była Służba Bezpeky OUN Bandery, o której milczy nauka polska.
Problem jest złożony, główną rolę odrywają w nim względy polityczne, najgłówniejszym z nich jest fakt sprowadzający się do stwierdzenia, że nacjonalizm ukraiński (który jest odmianą faszyzmu) jest od 1946 r. na usługach Stanów Zjednoczonych, których sojusznikiem jest Polska. Względy prawdy historycznej, względy moralności są tłamszone. Powtarzam: nie ma i nie było nigdy konfliktu polsko-ukraińskiego, jest tylko problem OUN. Tymczasem „Rzeczpospolita”, informując o żądaniach ŚKU, pisze, że „Ukraińcy domagają się...”. Tak piszą też polscy historycy. Tymczasem zdecydowana większość Ukraińców w Polsce, w tym przesiedleni w ramach akcji „Wisła” i ich potomkowie nie podpisaliby się ani pod apelem ŚKU, ani pod uchwałą ZUwP. Jacy „Ukraińcy” żądają odszkodowania? Ci (ponad 60%), którzy byli w partyzantce sowieckiej albo ukraińscy weterani Armii Czerwonej?

Z żądaniami występują banderowcy,

a nie „Ukraińcy”, nie wszyscy Ukraińcy są banderowcami, trzeba znać elementarną logikę.
Problem integralnego nacjonalizmu ukraińskiego nie funkcjonuje ani w wielonakładowej prasie polskiej, ani w ukraińskiej, nie jest on przedmiotem zainteresowania nawet ze strony Partii Regionów Ukrainy, o czołowych nacjonalistach we władzach Ukrainy nie mówi się, że są to działacze banderowskiego nurtu w OUN (np. o doradcach prezydenta – Romanie Zwaryczu, sekretarzu osobistym Jarosława Stećki, który optował za „przeniesieniem na Ukrainę niemieckich metod eksterminacji Żydów”, czy Ołeksiju Iwczence, obecnym „wodzu” OUN Bandery na Ukrainie), a polska prasa, za Polską Agencją Prasową, w ogóle o nich nie wspomina.
Nie ma zbrodniczych narodów, są tylko zbrodnicze ideologie i organizacje. ŚKU jest, opanowanym obecnie przez banderowców, tworem OUN, Związek Ukraińców w Polsce jest jego członkiem, to tłumaczy wszystko, w tym przedsięwzięcia wokół akcji „Wisła”. Naród ukraiński, w tym mniejszość ukraińska w Polsce, nie ma nic wspólnego z tymi przedsięwzięciami. Nie ma i nigdy nie było problemu polsko-ukraińskiego, jest tylko problem OUN, czego, z przyczyn, o których wyżej, nie chcą dostrzegać ani nauka polska, ani władze Polski. Potępienie akcji „Wisła” przez Sejm RP i prezydenta Kwaśniewskiego nie ma znaczenia, gdyż były to działania o charakterze politycznym, niemające uzasadnienia w nauce.

Autor jest kanadyjskim politologiem ukraińskiego pochodzenia. Urodzony na Wołyniu, wywieziony w 1940 r. do Kazachstanu, po wojnie wrócił do Polski, skończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Wrocławskim w stopniu magistra, zrobił doktorat z nauk humanistycznych (politologii) na Uniwersytecie Wrocławskim. Habilitował się na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Pracował w Polsce do lat 80.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ańczy, tańczy pan prezydent
w takt melodii ukrainnej
tańczy tańczy jak zagrają
ukraińscy piękni chłopcy
na bębenkach z ludzkiej skóry
na piszczałkach z białej kości
tańczy tańczy pan prezydent
w mroku licho złe się śmieje
tylko z grobów słychać płacz
bo wciąż trwa żałoby czas

-Mówca Umarłych-


11 VII 2008 prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński odrzucił możliwość osobistego uczestniczenia w uroczystościach 65 rocznicy upamiętniającej ludobójstwo Polaków na Kresach dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów.
W tym samym momencie trwał festiwal kultury ukraińskiej nad którym pan prezydent sprawował swój honorowy patronat."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko fragment :D, oto banderowska wersja historii - Iwan Dmytryk w podobnych słowach opisuje reakcję lokalnej ludności" ...Z powodu strasznego terroru Polaków bardzo dużo młodzieży uciekało do podziemia. Sotnik "Chrin stworzył z nich drugą sotnię. Ci młodzi chłopcy mieli tylko jedno pragnienie - zemsty, zemsty i jeszcze raz zemsty...". - brawo, brawo.A piszą tam coś o SB Bandery i poborze" w szeregi UPA? bo jeszcze nie zdążyłem przeczytać , ale w wolnej chwili przyjrzę się tym wypocinom o ohaterskiej" partyzantce Ukraińskiej i wiecznie terroryzowanej przez Polaków mniejszości Ukraińskiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym przypadku mowa o Łemkach, nie Ukraińcach. Sytuacja w Bieszczadach i Beskidzie Niskim była bardziej złozona. Jeszcze w 1943 nie było tu żadnej UPA. Dopiero późniejsze wydarzenia, przenosiny" sotnii UPA zza Sanu oraz działania GO Rzeszów wpłynęły na taki rozwój sytuacji oraz nastawienie miejscowej ludności:
http://www.twojebieszczady.pl/upa/upa6.php http://www.twojebieszczady.pl/upa/upa7.php

pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos Lwowa. Trzeba przypomnieć, że Chmielnicki oblegał miasto dwukrotnie: w 1648 i w 1655.

Do tej pory w środowiskach intelektualnych toczą się rozmowy, kim naprawdę był dla Lwowa Chmielnicki: wyzwolicielem od panowania polskiego czy dzikim zaborcą ze Wschodu, który chciał splądrować europejskie miasto i zniszczyć jego mieszkańców."
http://www.lviv.ua/pl/listcontent/629/page420.html

Po co te spory, skoro dwukrotnie został nie wpuszczony do Lwowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja rodzina pochodzi z lwowskiego...

Na oficjalnej stronie miasta Lwowa Ukraińcy dokonują żenującej ekwilibrystyki, żeby nie padły słowa Polska, Rzeczpospolita, Polacy.

http://www.lviv.ua/page328.html

Історія Львова
Бурхлива і надзвичайно цікава історія унікального українського міста Львова налічує сім з половиною віків.


Львів постав у середині XIII століття як столиця могутньої східноєвропейської держави – Галицько-Волинського князівства. Завдяки своєму унікальному географічному розташуванню на перетині головних торгових шляхів між Заходом і Сходом, Львів у XV-XVII століттях стає провідним торговельним центром Східної Європи, найбільшим містом України.
Lwów powstał w połowie XIII wieku jako stolica silnego wschodnioeuropejskiego państwa księstwa halicko-wołyńskiego.
Dzięki unikalnemu położeniu geograficznemu na skrzyżowaniu głównych szlaków handlowych miedzy Zachodem a Wschodem, Lwów między XV-XVII wiekiem stał się głównym centrum handlowym całej Europy Wschodniej, największym miastem Ukrainy.

Перебуваючи протягом півтисячоліття в європейському культурному просторі, Львів перетворюється на справжню архітектурну перлину, центр книговидання, ремесел і мистецтв. У XVIII-XX століттях у складі Австро-Угорської імперії Львів стає відомим як місто технічних інновацій, зокрема тут вперше у світі винайшли гас і гасову лампу.

Obecny przez pół tysiąclecia w europejskim kręgu kulturowym, Lwów staje się wspaniała perłą architektury, ważnym centrum wydawniczym, rzemiosła i sztuki. Na przełomie XVIII-XIX wieku wchodzi w skład Autro-Węgierskiego Cesarstwa... [autorom nie przeszkadza fakt, że monarchia dualna austro-węgierska powstała dopiero w 1867 roku]


На початку XX століття Львів став столицею третього у світі регіону за видобутком нафти після США і Росії. У 1939-1991 роках Львів перебував під владою тоталітарного Радянського Союзу. Із моменту здобуття Україною незалежності Львів набуває статусу культурної та духовної столиці української держави. У 2004 році Львів відіграв роль головного суспільного каталізатора демократичної Помаранчевої революції. Нещодавно, у 2006 році, місто відсвяткувало свій 750-літній ювілей.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I takie kalendarium
http://www.lviv.ua/page380.html

Najzabawniejsze:
1894, 14 липня – у Львові відбувся перший в українській історії футбольний матч між командами Львова і Кракова."
1994, 14 lipca - we Lwowie odbyl się pierwszy w ukraińskiej historii mecz piłki nożnej między drużynami Lwowa i Krakowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tjaa
14 lipca 1894 r. podczas II Zlotu Sokolego we Lwowie odbył się pierwszy publiczny pokaz gry w piłkę nożną z udziałem drużyn Lwowa i Krakowa. Zwyciężyli gospodarze 1:0, a mecz trwał zaledwie sześć minut, ponieważ - jak wspominał zdobywca jedynej bramki Włodzimierz Chomicki - trzeba było opuścić boisko, bo za chwilę na plac miały wkroczyć zastępy gimnastyczne.
http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82odzimierz_Chomicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam
od pewnego czasu dzięki moim znajomym często bywamy w rejonie Werhraty a nawet kilkadziesiąt metrów od tego pomnika rozbijamy zawsze obozowisko nazywamy to miejsce Doliną Pawia" łatwo sie domyśleć dlaczego tak jak kilku facetów wyrwie sie od swoich żon, rodzin na kilka dni... ale nie o tym chciałem napisać ale dokładnie o tym miejscu pomniku o okolicach pomnika. Z pomnikiem było tak że kilka czy kilkanaście miesięcy temu przyjechało w nocy kilku Ukraińców z odlanym już pomnikiem ale jeszcze w częściach wjechali do lasu i ustawili go w nocy tam gdzie były ziemianki i cała baza upa. Jak głosi legęda upowcy ukrywali swoje łupy w okolicy tych ziemianek co udało nam sie potwierdzić koledzy odkopali kilka kryjówek zrobionych przez ukraińców drewniane skrzynie obite cynkową blachą obłożone kamieniami i zakopane, w jednej z kryjówek były zapasy spirytusu, w jednej polskie przedwojennej pieniądze jeszcze w rulonach zrabowane pewnie z jakiegoś banku może od kogoś innego w innych kryjówkach były karbid, paliwa itp udało nam sie znaleźć kilka takich kryjówek, kilka kryjówek ktoś odnalazł przed nami, znaleźliśmy tylko puste skrzynie obite blachą otworzonych przed nami. W jednej z kryjówek odnaleźliśmy archiwa upa zacytuje tylko jeden dokument z wielu oczywiśćie przetłumaczę tylko esencję na nasz język:

w dniu takim a takim rok czterdziety któryś złapaliśmy kilku polskich bandytów którym zarzuca sie ...... i na końcu...................

Wyrok:
sabakam sabacza smierć

podpisano: Jan Jakiśtam takich wyroków i dokumentów była spora ilość wszytko pisane na maszynie z dokładnymi danymi osobowymi.

Jak myślicie co by sie stało gdyby te papiery ujrzały światło dzienne i okazało sie że jednym z tych którzy wydawali te wyroki był ojciec, wujek, brat jednego z naszych polityków rządzących ?? Powiem od razu że nie ma szans aby te dokumenty pojawiły sie gdziekolwiek myślę że mogły by byc niezłe kłopoty przez to...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie