Skocz do zawartości

Gruzja - nasz strategiczny sojusznik? vol-2


woytas

Rekomendowane odpowiedzi

Kindzal, ja nie straszę, ja podaję nagie fakty!

A co do Chińczyków, to ja się z Tobą zgadzam, bo niedawno wyczytałem, że ich z kolei rezerwy walutowe to 1,7 biliona dolarów! Czyli dwa i pół raza więcej niż te Rosyjskie [nie wiem czy to im daje pierwsze, czy drugie miejsce na świecie?].
Ale to problem Rosji nie nasz, a ja tak naprawdę to nie mam nic przeciwko naszej przyszłej granicy z Chińczykami na Uralu.
Tyle, że z Rosją to im pewnie tak łatwo, mimo wszystko, nie pójdzie, bo już wielu sobie na niej zęby połamało...

I jeszcze jedna uwaga: I tak mamy szczęście, że Rosja poszła neoliberalną drogą przekształcania gospodarki [podobnie jak my], bo gdyby wybrali model chiński, to byłaby obecnie z niej taka potęga, że faktycznie pół świata byłoby w strachu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 206
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Chiny nie poprą polityki Rosji na Kaukazie

Pekinowi nie podoba się popieranie separatystów, bo sam ma problemy z Tybetem i muzułmańskimi Ujgurami w Xinjiangu ...

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5634790,Chiny_nie_popra_polityki_Rosji_na_Kaukazie.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozsądny glos z Rosji :

Wriemia Nowostiej": Polityka Kremla doprowadzi do krachu Rosji


W Rosji - jak na to wygląda - zaczęła się kolejna epoka imperialnej ekstazy. Wszystkie poprzednie takie epoki kończyły się jednakowo - krachem: gospodarczym, politycznym i terytorialnym" - akcentuje rosyjska gazeta.



Można odnieść wrażenie, że Rosja gotowa jest powtórzyć na nowym etapie historii breżniewowsko-gorbaczowowski polityczny cykl, który zakończył się krachem ZSRR" - zauważa Wriemia Nowostiej".

Jak za Breżniewa

Dziennik przypomina, że a początku tego cyklu - u schyłku rządów Breżniewa i kremlowskich gerontokratów - na tle tak samo wysokich cen ropy naftowej i tak samo złudnej wewnątrzpolitycznej stabilności Moskwa postanowiła 'dokuczyć' Ameryce w Afganistanie i jednocześnie - jak wydawało się wtedy radzieckim władzom - udaremnić podjętą przez islamskich radykałów i Zachód próbę islamizacji południowych republik ZSRR.

"W efekcie, ropy, gazu ziemnego, armii i politycznych reform Gorbaczowa nie wystarczyło, by uratować ZSRR - zaznacza "Wriemia Nowostiej.

Gazeta przestrzega, że "ropy i gazu nie wystarczy też teraz, aby zachować Rosję w jej obecnych granicach - z kruchym Kaukazem, nieuchronnie spadającą liczbą rosyjskiej ludności i ludności jako takiej, a także rosnącymi wpływami Chin na Dalekim Wschodzie, którym niczym nie można się przeciwstawić.

Cyniczna polityka

Rosja powinna szanować cudze granice, aby mieć twardszy grunt do obrony własnych" - podkreśla Wriemia Nowostiej". Przy czym - nie przed agresją z zewnątrz, lecz przed systemowymi problemami wynikającymi z własnego rozwoju" - dodaje dziennik.

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5636875,_Wriemia_Nowostiej___Polityka_Kremla_doprowadzi_do.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawsze, a ostatnio przemilczane, to fakt iż na kilka tygodni przed najazdem na Gruzję, Rosja oddala Chinom DOBROWOLNIE, sporny kawalek przygranicznych ziem, o który w 1969 roku zrobili sobie malą krwawą jatkę . Tu była najlepsza kukurydza na świecie. Teraz musimy się wynosić - ubolewał kierownik kołchozu na Tarabarowie Leonid Pietuchow";)) LOL

http://wyborcza.pl/1,76842,5477117,Rosja_oddala_poltorej_wyspy_Chinczykom.html

Jak widac KGBowska klika starala sie zawczasu udobruchać Chińskiego smoka i zapewnić sobie jego przychylność.

Czas pokazal, jak bardzo Putin się przeliczyl i jak mądrzy są Chińczycy ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kindzal (1061 / 85)
2008-02-17 06:16:00

.....5. USA/EU zawarly niepisaną umowę z Rosją (tzw. Jalta II): Balkany należą do strefy wplywów USA, a Kaukaz (pólnocny) do strefy RF.
.......a niewidzę powodu dla którego Albańczycy, by niemogli mieć swojego ?

Odp. Albańczycy maja już swoje państwo, Albanię.

Coś widzę że JUSA/EU nie przestrzegają tej iepisanej" umowy.
Śmiem twierdzić że kol. kindzal ma taką samą rusofobie jak nasz kochany prezio. Wynika to z jego postów.
Serbowie są prorosyjscy, zostawić im tylko jeden powiat/region, Gruzini są pro-JUSA, dołożyć im jeszcze po jakimś państewku.
Serbowie be, bo zaczęli wojnę na Bałkanach
Gruzini biedni i pokrzywdzeni, zaczęli wojnę na Kaukazie.
Rozumiem że twoje animozja wynikają z tego że twoich przodków wywieziono na ziemie odzyskane.
Aha,podobno nie ma narodowości śląskiej ( tak napisał pomsee).

W Polsce, jest taki wór" jak kapelan w WP. Oni też ( wbrew 5 przykazaniu) święcą Kałachy i błogosławią oddziały.

Ja jestem daleki od sprzyjania Rosji. Poprostu wk..urza mnie takie zachowanie JUSA i EU.
Bo to tak jak z piciem piwa pod sklepem, ten co zna policjanta nie dostanie mandatu.


( to wszystko wyłapałem z tematu Kosowa i Gruzji, a nie chciało mi się pisać w 2 tematach)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też ogrzewam mieszkanie gazem, do zbiornika tankuję gaz - ale myśl, ze to ZA GRUZJĘ, ZA PREZYDENTA, ZA OJCZYZNĘ doda mi sił i pozwoli zapomnieć o coraz chudszym portfelu! Głowa do góry, Człowiekuśniegu, grunt, żeby nie dać się Rosji:-) No i nie można przerywać Panu Prezydentowi zabawy - wreszcie poczuł misję i ma czym się zająć, a to ważne, żeby mieć w życiu jakieś zajęcie. Przy okazji ratuje się gnębiony przez złe mocarstwo kraj. To już w ogóle suuuper! A szczęśliwy Prezydent to szczęśliwi Rodacy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danielof- Ty mi odstąp parę tych kolorowych pigułek szczęścia.
A tak, jeszcze bardziej, serio- fobie Prezydenta ( i dla poprawności politycznej- całych naszych elyt ) robią się niebezpieczne. A machając szabelką można się zadrasnąć.
To raz. Dwa- z wielką pompą ogłaszano powstanie sojuszu bałtyckiego", a teraz w oficjalnym wywiadzie padają stwierdzenia może ta, może nie, będzie, nie będzie" To po kiego grzyba te całe konsultacje, negocjacje, wojaże tutką po Europie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, to durnie... Zresztą już w przeszlosci zaslynęli z anty-polskiej dzialalnosci :

http://wiadomosci.wp.pl/kat,49916,wid,8266450,wiadomosc.html?ticaid=16834

Nazwijmy tych kilku panów po imieniu : antypolonijni piątokolumniści szkodzący Polsce ! Bez szerszego poparcia wśród Ślązaków zresztą.

Pyra 75 napisal :

Coś widzę że JUSA/EU nie przestrzegają tej "niepisanej umowy."

Droga Pyro, wytlumacz mi proszę, od kiedy to Osetia Poludniowa, lub Abchazja, znajduje się na Kaukazie Pólnocnym ?

Pyra 75 napisala :

Śmiem twierdzić że kol. kindzal ma taką samą rusofobie jak nasz kochany prezio. Wynika to z jego postów."

Tu się droga Pyro znowu grubo mylisz. Rosjan lubię tak samo jak Belgów, Rumunów, Chińczyków, itd. A wielu Rosjan nietylko lubię, a wręcz szanuję, za odwagę obywatelską. Jestem zaś NKWD-putino-fobem !

Specjalnie dla ciebie:

Wybitny historyk, pani Françoise Thom, komentuje sytuację na Kaukazie w tonie surowym pisząc o „zachodniej małoduszności wobec Rosji”. Jej zdaniem rosyjska inwazja obnażyła głęboką demoralizację Zachodu, a świadomość tego stanu rzeczy zachęciła Moskwę do działania. Tymczasem, podkreśla Françoise Thom w Le Monde, chmury zbierają się nad nami i już niedługo możemy zostać zmuszeni do działania, chyba, że my, Europejczycy, zgodzimy się zostać wasalami Kremla.

Od objęcia władzy przez Putina, podkreśla autorka, jesteśmy przedmiotem potężnej wojny psychologicznej. Rosja wpoiła nam chorobliwe poczucie winy za zwycięstwo w zimnej wojnie i za skutki katastrofalnych reform gospodarczych z czasów Jelcyna. Nieustannie udaje ofiarę, co obudziło w dyplomacji francuskiej obsesyjne hasło, wedle którego nie wolno Rosji „upokarzać”. Tymczasem zaś Rosja równała z ziemią miasta, rabowała majątek cudzoziemców, mordowała opozycjonistów nawet zagranicą, terroryzowała dyplomatów, groziła sąsiadom – budząc tym zaledwie wątłe protesty.

Tymczasem fiasko pierwszych lat reformy to wynik dziedzictwa komunizmu i charakteru elity, która wyrosła na gruzach komunizmu. Podobnie jak Hitler igrał poczuciem winy na tle Traktatu Wersalskiego, Rosjanie paraliżują naszą wolę składając na nasze barki winę za ich kłopoty w czasach Jelcyna, za rozszerzenie NATO, wojnę w Jugosławii, niepodległość Kosowa, choć zwrot ku dyktaturze putinowskiej zaczął się wcześniej, a dokładnie jesienią 1993 roku, kiedy Jelcyn zbombardował Dumę i przyjął konstytucję obalającą demokratyczny podział władzy.

Kremlowscy propagandziści, pisze Françoise Thom we wczorajszym Le Monde, doskonale opanowali zachodnią frazeologię i, podobnie jak Hitler 70 lat temu, kryją swój plan podbojów pod hasłem „prawa narodów do samostanowienia”. Powinniśmy już chyba wiedzieć, że dyktatury potrafią skupić kłamstwo niczym niszczący promień lasera i skierować je w newralgiczne punkty skamieniałych z wrażenia demokracji.

Przede wszystkim zatem zrzućmy z siebie wreszcie poczucie winy i przypomnijmy sobie, w jaki sposób Putin objął władzę: dzięki prowokacji i wojnie skierowanej przeciwko obywatelom własnej federacji. Pamiętajmy też, co zrobił przez te parę lat: postawił kraj na baczność, rozdał bogactwa ludziom swego klanu, zorganizował kampanię nienawiści wobec Zachodu, rehabilitował Stalina i zbrodnie komunizmu, prowadzi nieustanne pranie mózgu rosyjskich obywateli, trując ich manią prześladowczą, kultem siły i żądzą odwetu.

Rosja, jaką widzimy dzisiaj w Gruzji, to owoc sukcesu tego przedsięwzięcia, zmierzającego do powołania iście bolszewickiego „nowego człowieka”. Przestańmy szukać jej tysiąca usprawiedliwień, które usprawiedliwiają jedynie nasze tchórzostwo, pisze Françoise Thom w Le Monde. Przy pomocy tych samych argumentów o „strefie wpływów” i po to, by ją „uspokoić”, mocarstwa anglosaskie porzuciły Polskę na pastwę Stalina w latach 40.

Przypomnijmy, że na tydzień przed gruzińską operacją, Rosja dyskretnie oddała Chinom terytoria, które o mało nie doprowadziły do wojny między nimi 40 lat temu. Oficjalni rosyjscy patrioci ani pisnęli. Wniosek jest jeden: jedynym celem Rosji jest Zachód, Europa i Stany Zjednoczone. Głosi, że jest „otoczona” przez NATO, ignorując zarazem znacznie groźniejszą agresywność chińską. Każda oznaka słabości, zaślepienia, korupcji czy zapobiegawczych ustępstw, zachęca ją do dalszych żądań.

Póki istnieć będzie niepodległa Europa w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, pisze Françoise Thom w Le Monde, póty Rosja będzie się czuła „otoczona”, a zapewnienie jej „bezpieczeństwa” zależy od zniewolenia wszystkich sąsiadów zachodnich i południowych. Im prędzej połapiemy się w tej obłędnej logice, tym szybciej znajdziemy na nią lekarstwo. Ale utwierdzanie chorego w szaleństwie nie prowadzi do nikąd. I złudzeniem jest sądzić, że chory wyzdrowieje, nie wystawiając się na próbę rzeczywistości, czytamy w Le Monde.

http://www.rfi.fr/actupl/articles/104/article_5460.asp

Też rusofobia ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, dana-dana, wszystko przez Obama (lub MakKejna).

My tu dyskutujemy o tym i o swym, a w między czasie wcielenie słońca na ziemi - towarzysz Putin - wyjaśnił nam wszystkim po naszemu, po robotniczemu, jak i dla czego cały ten gruziński konflikt powstał!
Otóż zgniłe JUSA (i pewnie też Jeuropa) cały czas zachęcało Gruzję do ataku po to aby wesprzeć jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich w USA! Genialne i proste. Poprzez konflikt w Gruzji (gdzie 98 procent amerykanów nie ma pojęcia gdzie leży stan Georgia, a co dopiero państwo Gruzja), kierownictwo USA wymusi wybory na jamerkanach, i wszyscy będą głosowali na MakKejna, bo przeciętny amerykanski Dżon czy Dżenny spać nie mogą z powodu tego konfliktu i to co sie na Kaukazie stalo właśnie zadecyduje na kogo będą glosowali.

Brawo pułkowniku Putin, teraz już wszystko rozumiem, i widzie ze Rosja jak zwykle jest niewinna ofiarą całego zamieszania!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5638693,Putin_oskarzyl_USA_o_ingerowanie_w_konflikt_w_Gruzji.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem ON, no ale ty ZAWSZE wiesz lepiej, no to pewnie jestem ONA. Zapytam żony, moze ona różnicę widzi.

Co do Kaukazu, masz rację, wszak gruzini dostali ten cały jamerykański szpej którego nawet uzyć nie umieli.

Co do tych ślązaków", ci których de facto nie ma, wypowiadają się o tych których de facto nie ma.

Faktycznie, kto jak kto ale Francja zna Rosję lepiej od nas.
A nie tylko anglosasi nas pozostawili samych w latach 40 , chyba że ten żabojad historii nie zna. Bohaterska Francja.

Kończę te bicie piany, bo my sobie szczekamy i do gardeł skaczemy a karawana jedzie dalej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wyczytałem na Onecie, że nawet sami Amerykanie się ciężko wystraszyli i właśnie apelują do naszego Pana Prezydenta aby tej Rosji jednak nie podbijał [i to wcale nie dowcip]. Nie wiem czego się ci Amerykanie tak bardzo boją, może że wywołamy globalny konflikt z Chinami o granice na Amurze? No i jeszcze zapodano, że Prezydenci Litwy, Łotwy i Estonii przemyśleli całą sprawę i jednak w tej naszej wojence z Rosją nie wezmą udziału...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polacy mówią: Rosja jak ZSRR"
2008-08-29 09:45 /Rzeczpospolita/

Współczesna Rosja zachowuje się wrogo wobec Polski i innych krajów sąsiedzkich - uważa aż 61 proc. ankietowanych przez GfK Polonia dla Rzeczpospolitej".

59 proc. uważa, że Rosja to kraj wrogi Polsce; 31 proc. sądzi, że ani przyjazny, ani wrogi; według 8 proc. Rosja jest krajem przyjaznym Polsce.

Co drugi Polak uważa, że współczesna Rosja prowadzi politykę równie agresywną jak Związek Radziecki, 15 proc. badanych - że bardziej agresywną niż ZSRR, a 24 proc. - że mniej agresywną.

Zdaniem 45 proc. Polaków Polska powinna prowadzić wobec Rosji politykę bardziej stanowczą niż dotychczas; według 38 proc. - taką samą jak dotychczas; 10 proc. jest za tym, by ta polityka była bardziej uległa niż dotychczas.

GfK Polonia przeprowadziła sondaż 22-24 sierpnia na 1000-osobowej próbie dorosłych Polaków.

ttp://www.turystyka.wp.pl/artykul.html?wid=10305042&katn=3:0&ticaid=1683b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spać nie możesz?
Akurat w taką wersję średnio chce mi się wierzyć. Zwłaszcza, że Prezydent jest wyznawcą sondaży, a wg nich Rosja jest naszym przyjacielem-inaczej i należy ją ostrzej potraktować. Bardziej prawdopodobne, wg mnie, jest, że ktoś robi dobrą minę do złej gry- Bałtowie się wypieli, USA ma swoje problemy ( choćby co będzie po wyborach ), UE ( może z wyjątkiem Francji ) woli słać noty i posiłkować się dyplomacją. Zauważ, że jako pierwszy potencjalny cel gospodarczy angielska prasa wymienia akurat Polskę. A cytowane media rosyjskie przebąkują o złym Tusku, powrocie embargo na produkty rolne i mięso, trzymaniu pod parą" zarządu Gazpromu i spółek zależnych.

Może przyszły tydzień coś nam pokarze- a potem mamy rocznicę 17 września, gdzie nasze elyty znów przegną ( nie ograniczą się do obchodów historycznych, ale gładko przejdą do porównań typu II RP-Gruzja, Abchazja, Osetia,... ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tak zrobią, to jest to wlaściwe porównanie !

Większość Polaków chce ukarać Rosję


53 proc. Polaków uważa, że na poniedziałkowym szczycie UE Polska powinna domagać się sankcji wobec Rosji - wynika z sondażu GfK Polonia dla Rzeczpospolitej".
Przeciwny sankcjom jest co trzeci badany (33 proc.), zaś 14 proc. ankietowanych nie ma zdania.

Na pytanie, czy polityka Zachodu wobec Rosji powinna być ostrzejsza niż do tej pory, 53 proc. respondentów odpowiedział, że tak.

26 proc. badanych uważa, że należy pozostawić ją bez zmian, 14 proc. opowiada się za jej złagodzeniem. Zaś 7 proc. badanych nie miało zdania w tej sprawie.

Polacy pytani o rodzaj sankcji, wskazywali w pierwszej kolejności na: blokadę przepływu nowoczesnych technologii do Rosji (54 proc.), zablokowanie Rosji wejścia do Światowej Organizacji Handlu (49 proc.) oraz wykluczenie jej z grupy najbardziej rozwiniętych państw świata G8 (46 proc.).

41 proc. badanych chciałoby wprowadzić utrudnienia w podróżowaniu, zwłaszcza dla rosyjskich polityków i urzędników. Co trzeci badany (31 proc.) jest za odebraniem Rosji organizacji zimowych mistrzostw olimpijskich w Soczi w 2014 r.

Sondaż zrealizowano na próbie 500 osób.

http://www.tvn24.pl/12690,1563023,0,1,wiekszosc-polakow-chce-ukarac-rosje,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni temu usłyszałem w telewizorni informację [podana była tak między wierszami i tylko raz], że Chiny jednak uznały niepodległość Osetii i Abchazji. A to by pewnie oznaczało w przyszłości strategiczny sojusz tych państw.
USA prowadzi politykę globalną, dla nich taki sojusz byłby w przyszłości katastrofą, bo by oznaczał, że za jakieś 20 lat najpóźniej przestaną być jedynym supermocarstwem na świecie. Zagrożeniem dla globalnej polityki USA będzie też zbliżenie między Rosją i Iranem, bo to zwiększenie zagrożenia dla ich największego sojusznika, czyli Izraela. Nie dziwię się więc, że USA trochę wymięka".
A my? No cóż, my w tej światowej rywalizacji mocarstw to jedynie pionkiem jesteśmy, pionkiem którego będzie można poświęcić bez zmrużenia oka, gdy zajdzie taka potrzeba.
A to, że i tam i tu są w tle wybory prezydenckie, to tylko taka przypadkowa zbieżność...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdura ! Balans, a jaka to byla tv ? Chiny (nawet te komunistyczne) zdają sobie sprawę, z tego jakie konsekwencje by ich czekaly gdyby zdecydowali się na taki krok . Jasne że bęą robić interesy z Rosją, ale tylko takie na których oni na tym dobrze wychodzą;)

Co do Iranu, to wszystko jest możliwe. Ahmedinażad to szalaniec nienawidzący iewiernych", wiec po nim wszystkiego się można spodziewać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie