Skocz do zawartości

NKWD nagrało ludobójstwo w Katyniu


pomsee

Rekomendowane odpowiedzi

Nie widziałem tych dokumentów CIA, ale ów pan profesor jak wypowiadał się w TV nie był szczególnie przekonywujący.

Wątpię że taki obciążający film został nakręcony (biorąc pod uwagę np. fakt sadzenie drzew na mogiłach celem zamaskowania ) a po wybuchu międzynarowej afery wokół tej zbrodni jeszcze przekazany do inngo kraju...

Nurtuje mnie inna rzecz:
Z tego co się orientuję to nie możemy doliczyć się jeszcze w Rosji ok. 10 000 tys. ciał polskich oficerów,żołnierzy.
Zakładam, że trafili do zbiorowych mogił jak ci z Katynia. Czy Sowieci zakończeniu II wojny, zostawili ich tam gdzie spoczywali/spoczywają czy może zostali dyskretnie ekshumowali a ich szczątki w jakiś sposób całkowicie zniszczone,(zutylizowane)?

Co o tym sądzicie? Czy chciałoby im się robić coś takiego?
Czy takie odkopywanie to niepotrzebne ryzyko?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej ryzyko. I tak wszystko wyszło na jaw. Co do filmu to wierze, że istnieje. Teraz się nagrywa takie rzeczy to wtedy tym bardziej. Bardziej zastanawia mnie użycie tegoż filmu jako materiału poglądowego w Korei. Film kiedyś wypłynie. liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnienie takiego filmu nie jest niemożliwe,ale uważam je za mało prawdopodobne,profesjonalni mordercy z NKWD nie dokumentowali by swoich działań,ale już pomysł że na początku lat 50tych udostępnili film,dowód zbrodni którą tak skrzętnie ukrywali, jakimś tam Koreańczykom jest niedorzeczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym przypadku podzielam opinię abcd", bo jeżeli samo istnienie takiego filmu uważam za możliwe, acz prawie zupełnie nieprawdopodobne, to jego przekazanie do Korei wydaje się zupełnie niedorzeczne. A oni takimi głupolami to nie byli. Czyli pewnie jakaś kolejna spiskowa teoria dziejów, jakich już było wiele i pewnie jeszcze wiele się pojawi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o spiskową teorię dziejów tu chodzi…dziwne podejście..,. Skoro dzisiaj takie filmy są nagrywane (setki w Internecie) to czemu nie wtedy. NKWD mogło to nagrac, chociażby dla dziwnie pojętych celów archiwalnych.liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o profesjonalizm ale wiadome jest że Stalin i Beria byli zboczonymi sadystami, którzy mogli wydać rozkaz filmowania egzekucji dla własnej przyjemności i oglądać go potem na zamknietych seansach dla wybranych.

Hitler też kazał nagrywać perwersyjne egzekucje spiskowców 20 lipca.

Jestem zdania, że mogło się coś takiego zachować. Skoro teczki personalne każdego z zamorodwanych jeńców istniały do lat 60 a pewnie potem zachowano je na mikrofilmach(takie materiały byłby złotem dla IPN) to dlaczego miałby nie istnieć film.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W latach 30/40 w ZSRR trwał ciągle˝sezon na mordowanie˝,zabijano Rosjan,prawdziwych i fikcyjnych wrogów oraz przedstawicieli innych narodowości, mord w Katyniu jakkolwiek dla Polaków naiistotniejszy nie jest największym jeśli idzie o liczbę ofiar , dla sowietów była to rutyna,takie rzeczy działy się prawie bez przerwy.Dlaczego nie filmowano innych morderstw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I znowu przyjdzie mi się zgodzić z kol. abcd, bo również uważam że filmowanie mordowania naszych jeńców, gdy jednocześnie starano się zamaskować zbrodnię [sadząc na mogiłach las] byłoby samo w sobie zupełnie nielogiczne.
Ale tak do końca nie da się tego wykluczyć, bo kto wie jakimi przesłankami kierowali się psychopaci, acz akurat o Stalinie to wiadomo, że podobno pasjami oglądał komedie [w tym amerykańskie].
Natomiast odnośnie potraktowania tego rzekomo istniejącego filmu jako materiału instruktażowego dla Koreańczyków, coby nauczyli się jak mordować jeńców i to w w sytuacji, gdy po pierwsze: Azjaci [np. Japończycy, ale nie tylko] doskonale tę sztukę opanowali, a po drugie: gdy od 43 roku sowietom w kwestii mordu w Katyniu palił się już grunt pod nogami [acz świat udawał, że im wierzy bo miał taki interes] - uważam za jakieś chore fantasmagorie. Jeżeli było inaczej, to będę bardzo zdziwiony i to pomimo, że jestem przekonany że nic nie jest już mnie na tym świecie w stanie zaskoczyć i zadziwić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 1940 roku nikomu do głowy nie mogło przyjść w NKWD że będzie 22 czerwca 1941 a potem kwiecień 1943...

Tyle lat trzymali teczki personalne kazdej ofiary, ze zdjęciami, równie dobrze mogli je zniszczyć od razu po egzekucji. A trzymali je jeszcze 20 lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się ze stwierdzeniem, że jak było naprawdę - to nie wiadomo. Tyle tylko, że wywiad amerykański NAJPÓŹNIEJ na początku 1945 roku, acz można domniemywać że już znacznie wcześniej, doskonale zdawał sobie sprawę kto i kiedy zamordował naszych oficerów w CCCP [czytałem kiedyś wspomnienia amerykańskiego żołnierza, który brał udział, jakoś tak gdzieś w tym okresie, jako eutralny świadek" w kolejnej komisji mającej na celu udowodnienie" Niemcom tej zbrodni, a który celnie zauważył, że nasi oficerowie zamordowani w Katyniu mają zelówki butów w zbyt dobrym stanie, aby to świadczyło o tym, że ta zbrodnia była popełniona później niż w pierwszej połowie 41 roku]. No cóż, świat się dowiedział, nic nie powiedział..." Bo w interesie wielkich tego świata było udawać, że nic się nie stało, tak zresztą jest do dziś. A fantasmagorie o tym, że Amerykanie jakieś dowody uzyskali dopiero w latach 50-tych i to w Korei... To moim zdaniem kolejna, spiskowa teoria dziejów, a jeżeli jest inaczej to wypełnię kupon w totka, bo mam pewną szóstkę i to przy kumulacji!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drobne sprostowanie, miało być oczywiście w połowie 40 roku.

I jeszcze jedno, w prawdzie to tylko moje domniemania ale wydaje mi się, że Amerykanie mając w rękach taki film by go już wtedy upublicznili. Trwała bowiem w tamtym okresie wojna propagandowa, gdzie strona komunistyczna zarzucała właśnie Amerykanom wszelakie zbrodnie wojenne w Korei, a w tym stosowanie na masową skalę zakazanej broni bakteriologicznej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, trochę więcej zdrowego rozsądku. Jeśli Rosjanie dali Koreańczykom taki film instruktażowy", to z pewnością nie był on opatrzony komentarzami, ze egzekucja miała miejsce w Katyniu. Egzekucji takich dokonano tysiące w różnych miejscach ZSRR, a skąd niby Amerykanie mieliby wiedzieć, że rzekomy film dotyczył akurat Katynia? Na filmie, jeśli istniał, było zapewne widać jedynie echniczny" aspekt i nie sądzę, by jakikolwiek Amerykanin był w stanie rozpoznać, że chodzi akurat o polskich żołnierzy- czy któryś z Amerykanów wiedział, jak wygląda polski mundur, dystynkcje itd? Konkludując- rzekomy film być może istniał, ale mógł przedstawiać jakąkolwiek masową zbrodnię, popełnioną w ZSRR.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol musamman2 bingo . Taki film instruktażowy dotyczący likwidacji imperialistów" mógł powstać . Do jego produkcji mogły posłużyć fragmenty dotyczące egzekucji na oficerach polskich , ale np również z państw nadbałtyckich. W tym okresie stalinizm trzymał się mocno i terror państwowy był niejako na porządku dziennym.
Tylko znawca wojskowości okresu międzywojennego mógłby na podstawie elementów umundurowania określić z jakiej armii pochodzili pomordowani..
Jaka jest prawda bedziemy wiedzieć dopiero gdy film zostanie upubliczniony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie