Jump to content

Napisy na murze


woytas

Recommended Posts

Zostaly odkryte w Rybniku z Zespole Szkól Urszulanskich. We wrzesniu był tam punkt dowodzenia obrona Rybnika - podczas okupacji koszary policji niemieckiej oraz wiezienie. Na rysunkach widac Postac w mundurze, bagnet slonecznik i jakis tekst. Zostaly zrobione chyba olowkiem dlatego widac tak jak widac. Niestety zostaly zamalowane i nikt juz ich wiecej nie zobaczy...
A odkryla je redaktor naszej lokalnej gazety Rybnik po godzinach"- bedac przypadkowo w szkole - interweniowala tu i tam i niestety nic nie wywalczyla. (Fotki sa jej autorstwa)
Reszta fotek
http://zapomniany.rybnik.pl/component/option,com_rsgallery2/Itemid,44/catid,44/

A wy jak myslicie - trzeba bylo je zostawic czy zamalowywac?



Post został zmieniony ostatnio przez moderatora woytas 20:52 22-01-2008

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 84
  • Created
  • Last Reply
w Bytomiu blisko centrum perfidnie był owego nimieckiego czasu dla tego miasta, sklep spożywczy w pewnym miejscu i perfidne faszystowskie napisy typu butter milch itp dzisiaj perfidnie przebijają się po chamsku spod niewiadomo ilu warstw 'sanackiej', socjalistycznej farby.

ale leży to pieprznięte i nikogo to nie interesuje, po prostu obraz nędzy i rozpaczy - dlatego Woytas jakbyś miał siłę i chęci wpadnij do Bytomia zrobić szum i ratować fasadę faszystowskiego sklepu! :)

myślę, że odnowione, nawet w sensie sezkrobania prlowskiej farby dałoby efekt zabójczy.
Link to comment
Share on other sites

mnie to koło kupra lata jakieś podobanie się czy nie, dobrze, że nie była związana historia tych ziem z jakimiś chińskimi bazgrołami bo to już by było przegięcie historii totalne, mniejsza!
koledzy, potraficie się jarać małą śrubką będącą częścią jakiejś maszyny, która już dawno zgniła, tutaj Woytas się rozczula nad napisem czy zostawić czy zamalować, a ja po prostu znam miejsce gdzie by można odnowić całą oryginalną fasadę niemieckiego sklepiku. Też część historii, nie?

A żebyś wiedział Woytas, jak te napisy jeszcze są, to na początku lutego zrobię piekło w lokalnej prasie.
Link to comment
Share on other sites

Wiejąc przed Turkami ? ;)Lubię Turków.
A na poważnie jakoś w Królewskim Krakowie
napisy po niemiecku ( odrestaurowane) nikomu nie przeszkadzają a nawet cieszą .. Herbstnebel , walcz ! Sklepik to nie hitlerowska propaganda strasząca na ulicach. Taką nazistowską gembusię sam potraktowałbym raz na olejno ( albo poprosił muzealników żeby zabrali z mojej sciany do siebie- w końcu to jakiś dokument).To jest kawałek całkiem pozytywnej historii ludzi którzy tu kiedyś spokojnie sobie żyli.
Link to comment
Share on other sites

nie no spoko, dziękuję za ciepłe słowo. jakaś motywacja zawsze w cenie.
W ogóle to się miałem tym wcześniej zająć, ale jakoś tak wypadło. Teraz może jak tego nie zamalowali, to więcej farby odpadło i może napisy są czytelniejsze - nie wiem. Zajmę się tym około 5ego lutego, po sesji i tych innych pierdołach...
Link to comment
Share on other sites

mało że zostawic to jeszcze zakonserwowac.. było nie było, ale to kawałek historii Rybnika. Niestety w dzisiejszych czasach polityka górą..
Ci faszysci, ci komunisci, ci geje a ci antysemici.. a gdzie choc troche edukacji kulturowej..?

eh.
pozdro!
Link to comment
Share on other sites

Albo źle zrozumiałem, albo mordę niemiaszka w nocniku na głowie, kawałek wrony i bagnetu ktoś nazwał pozytywną historią ludzi, którzy sobie spokojnie żytli". I czy mogę prosić o wyjaśnienie o co chodzi z tą edukacją kulturową"?? Szanowny 8total4 mysli o Kulturkampf-ie chyba... Nie te czasu kolego, nie te czasy...
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.


×
×
  • Create New...

Important Information