Skocz do zawartości

filmik z wyciągania transportera przez braci


jacenty2004

Rekomendowane odpowiedzi

Racja, no ale może naprawdę się zdziwimy ciężko i niedługo pojawi się w pełnej krasie, razem z towarzyszącą wystawką znalezisk i w pełni legalnymi papierami... Nie takie cuda się działy;)Tylko coś długo to już trwa, nawet takie małe placówki z Tomaszowa opierając się głównie na sponsorach szbyciej się ze swoimi znaleziskami uporały, a były one w relatywnie gorszym stanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 319
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Z całym szacunkiem dla wszystkich tu obecnych, ale naprawdę dziwi mnie niezmiernie jedna rzecz. Po co poważni, zaangażowani w poważne tematy i przedsięwzięcia ludzie prowadzą dyskusję" z tak pospolitym donosicielem, jakim jest niejaki, przepraszam za wyrażenie, Wars?

Człowiek, który tyle razy się ośmieszył czy nawet skompromitował i którego tyle razy przyłapano na zwykłej gówniarskiej ściemie", zastanowiłby się nad tym, że może coś jest nie tak, może inni wiedzą coś lepiej lub mają rację, skoro jest ich tak wielu. Tymczasem TEN JEDYNY brnie zanurzony we własnych halucynacjach, ogłaszając co chwilę kolejny sukces lub spisek.

Odkrył już wszystkie tajemnice Gór Sowich i zorganizował wielką wyprawę do nich pod patronatem Warsaw Voice; tropił wielkie sekrety w archiwach IPN razem ze swoimi kolegami naukowcami i profesorami, którzy go nie znają; odkrył dokumentację PPT, której nikt nie mógł wczesniej odnależc; znawca podziemi Szczecina, Głogowa i wielu innych miast; specjalista od broni pancernej i kazdej innej; poleca, radzi, proponuje, zaprasza, ostrzega, grozi, węszy, stoi na straży prawa, porządku i ładu społecznego; od lat wydobywa wraki; załatwia nagrody dla znalazców; gra na nosie złodziejom i oszustom, których wszędzie bez liku; drżą przed nim ci, którzy mają cokolwiek na sumieniu, czyli wszyscy; ostatnio otwiera muzeum. Jednym słowem Chuck, James i Wujek Dobra Rada...

Teraz będą pewnie huki i stuki, marszczenie czoła i grożenie palcem, może i paragrafów kilka się znajdzie. Potem garsc informacji z innych forów, garsc plotek i znanych nazwisk, znów ktoś coś powie, znów ktoś coś podrzuci, najważniejsze, że ajera" się kręci i że MÓWIĄ. I tak kolejny roczek minie...

Jak nikt się nie bedzie odzywał, to może pogada jeszcze sam ze sobą przez jakiś czas, a potem ZNIKNIE? Pewnie to trochę potrwa, ale może warto spróbowac?

LEWY
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem LEWY, ale zastanowiłeś się dobrze co napisałeś? Piszesz o Warsie jako cyt. pospolitym donosicielu", a czy zdajesz sobie sprawę, że prawo NAKŁADA OBOWIĄZEK NA KAŻDEGO OBYWATELA ZGŁOSZENIA DO PROKURATURY O ZNANYM MU FAKCIE POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTWA! Czyli co - nawołujesz publicznie do łamania prawa?! Mam nadzieję, że się tylko przejęzyczyłeś".
I tu dwie uwagi: po pierwsze ten Wars to ani mi brat ani swat, nigdy go osobiście nie poznałem i pewnie nie poznam. I uwaga druga: jestem gorącym zwolennikiem zmiany prawa dotyczącego prywatnych kolekcjonerów - pasjonatów, na takie które nie tylko nie będzie utrudniało pozyskiwania/ratowania tego typu zabytków przez osoby prywatne, ale wręcz będzie wspierało [w tym finansowo] wszelkie tego typu projekty. Pod dwoma wszakże warunkami: prywatny właściciel wydobytego na terenie kraju zabytku nie będzie miał prawa sprzedaży go zagranicę, a za to będzie miał obowiązek udostępnienia go do zwiedzania wszystkim chętnym [na zasadach jakie obowiązują w państwowych placówkach muzealnych].
Natomiast zdecydowanie opowiadam się za surowym karaniem tych, którzy drwiąc sobie z obowiązującego w Polsce prawa za przysłowiowe parę ojro sprzedali by nawet własną siostrę do burdelu w Hamburgu. Chcę wierzyć, że w środowisku ludzi związanych z eksploracją tego typu zabytków nigdy się taki ktoś nie zdarzył i nie zdarzy.

balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze: Lewy, szacunek, chcoćby za to, że rozbawiłes mnie do łez.
Ale pomijając moją wesołość zgadzam się z tym co piszesz - ja nie wiem jak inni, ale ja traktuje warsa jak nadwornego trefnisia tego forum - Wars, nie zamierzam cię obrazić, tylko opisuje funkcję publiczna jaką wykonujesz na tym forum , przynajmniej w moich oczach.
Dla wyjaśnienia - zadaniem trefnisia jest rozbawienie dworu, w tym przypadku użytkowników forum. Ja ja tak to widzę - po ciężkim dniu w pracy można poczytać parę wesołych kawałków kolegi Piotra, bez żadnej złośliwości z mojej strony.

Po drugie: Balans
Pod dwoma wszakże warunkami: prywatny właściciel wydobytego na terenie kraju zabytku nie będzie miał prawa sprzedaży go zagranicę"

nie wiem czy zauważyłeś, ale jesteśmy w Uni Europejskiej. Przy uchwaleniu konstrukcji prawnej jaką proponujesz - kolekcjoner ma prawo do znaleziska i dysponowania nim pod warunkiem ,że będzie to robił jedynie na terenie RP - Bruksela as powiesi" na pierwszej gałęzi. Mamy jedną Unię, wspólny rynek, a granice fizycznie znikną za trzy tygodnie.

Ponadto nawet muzea państwowe nie eksponują wszystkich swoich zbiorów, mało tego jest problem w dotarciu do części tych zbiorów zamkniętych przez muzealników przed wzrokiem pospólstwa - czego przykładem jest MWP.
Więc może najpierw zajmijcie sie zmiana prawa dla WSZYSTKICH , a nie tylko dla wybranych, bo w tej chwili to PRYWATNI przez ostantnie naście lat zrobili wielokrotnie więcej dla ratowania polskiej kultury militarnej niż placówki powołane do tego z mocy ustawy - z oryginalnym, jeżdżacycm TKS Jacka Kopczyńskiego (a więc prywatnym) włącznie.
I dajcie spokój tej biednej Panterze - tam gdzie jest jest jej najlepiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, Lewy cały czas pokrzykujesz że Wars to konfitura, donosiciel, skompromitowany, etc., ale ani razu nie odnisłeś się do przedstawionych przez niego faktów dotyczących okoliczności wydobycia sapera.


Akagi bo widzę że wszyscy cieszą się ze zniknięcia granic, że pewnie będzie łatwiej - A USTAWA WIADOMA NIE ZNIKA i dalej obowiązują zninawidzone przepisy - przemyt będzie dalej przemytem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akagi z całym szacunkiem ale w prawodawstwie krajów EU istnieją pewne, niewielkie zresztą ograniczenia w handlu szeroko pojętymi antykami. Na pewno jednak nie dotyczą one zabytkowych pojazdów wojskowych. Myślę, że dobrze skonstruowane polskie prawo o ograniczeniu wywozu zabytków z Polski na pewno nie wzbudzi protestów UE. Tak jak nie robią tego obecne przepisy absurdalne i restrykcyjne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Acer nie krępuj się i od razu napisz prywaciaż = złodziej. Widzę, że bliska jest Ci filozofia" Braci: Jak ktoś pieniądze ma to skądś je przecież ma"? Zapewne dzięki tym grabiom co to od siebie nie grabią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

Nigdzie nie napisałem że każdy prywaciarz-złodziej" i wcale tak nie myślę Pomsee.

Aczkolwiek w ziarnie znaleźć można też i plewy, podobnie są ludzie uczciwi, powiększający krajowe zasoby i są ludzie nieuczciwi, obracający czymś co trudno uznać za akurat ich własność prywatną
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LEWY. A Ciebie co boli, że się tak gardłujesz? Masz coś na sumieniu, czy jak? Jak słusznie zauważył kol. Acer ani słowem nie odniosłeś się do przedstawionych przez mnie okoliczności.
Co do zarzutów typu: konfitura, skompromitowany, donosiciel. Ty też masz jakieś z sufitu wzięte informacje. Proszę Cię byś poparł swoje słowa dowodami. Jedyna informacja o możliwości popełnienia przestępstwa jaką wysłałem do konserwatora dotyczyła Forda GPA i nigdy tego faktu nie ukrywałem. Jeśli wiesz o czymś jeszcze to proszę napisz i wrzuć skan takiego pisma z moim podpisem, inaczej Ciebie też będę musiał uznać za niewiarygodnego i w dodatku za oszczercę.

A teraz ciąg dalszy sprawy Sapera.
2 września 1996 r. Echo Dnia" donosiło:
Wewnątrz pojazdu znaleziono skrzynki z amunicją/lub świecami dymnymi/, narzędzia, którymi posługiwała się załoga /niektóre jeszcze działają/, rzeczy osobiste, fragmenty uzbrojenia i umundurowania /hełm i but/. Można także z łatwością odczytać na burcie numer boczny transportera - 411. Pozwoli to, z pomocą kronik niemieckich, na ustalenie nazwisk członków załogi. Byłby to drugi taki przypadek w Polsce /miesiąc wcześniej odnaleziono i wydobyto transporter tego samego typu pod Tomaszowem o numerze 421/.
- Jestem zadowolony ze znaleziska - mówi Maciej Kęszycki - pomimo, że pojazd jest uszkodzony. W dobrym stanie jest natomiast cała aparatura techniczna. Transporter zostanie przekazany Muzeum Wojska Polskiego, ze względu na ciekawą wersję z dodatkowymi "mostkami po bokach lub trafi do moich zbiorów. Z całą pewnością nie zostanie sprzedany za granicę - zakończył nasz rozmówca."

Zwracam uwagę na dwie kwestie:
1. Dysponowanie nie swoją własnością (mienie Skarbu Państwa).
2. Deklaracja niesprzedawania pojazdu za granicę.

Wypada więc ponowić pytanie: gdzie jest pojazd i jego wyposażenie?

Pozdr. wars98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to teraz tylko jedno pyatnie do warsa : A TY WIESZ GDZIE JEST POJAZD DZISIAJŻE SIĘ GARDŁUJESZ?
A SKĄD WIESZ ŻE WYPOSAŻENIE ZNIKNĘŁO JAK SUGERUJESZ?

jeśłi wiesz , a z twoich wypowiedzi wynika żę wiesz że go nie ma to powiec nam o wszechwiedzący gdie on dzisiaj jest.


PATRON




Post został zmieniony ostatnio przez moderatora woytas 12:19 29-11-2007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patron. Nic nie sugeruję. Stawiam jedynie pytania o kapitalnym znaczeniu. Jednak nie liczę, że ktoś na nie odpowie (choć było by miło).

Jeśli pojazd jest w Polsce, to dlaczego Panowie Kęszyccy mają od 1996 r. problem z pokazaniem i wydaniem pojazdu konserwatorowi, policji i muzeum?

Pozostawię to bez komentarza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patron ,a co ja mam zrobić biedny żuczek żeby uzyskać jakąkolwiek informację na temat gdzie on teraz jest i jak wygląda ? Co to kuźwa jest za tajemnica? Jeżeli wszyscy działają w dobrej wierze to co za problem wykrztusić wreszcie prawdę ? Jakoś z 7TP nie ma problemu żeby od czasu do czasu coś ludziom pokazać ,a parę części też jest przecież z gleby więc są niby państwowe ...czyli jednak można nie rżnąć z siebie tajemniczej mafii sycylijskiej :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Piotrze Lewandowski obserwując tę dyskusję zastanawiam się dlaczego pytania o „kapitalnym znaczeniu” zadajesz na forum Odkrywcy? Z uporem wklejasz cytaty z książki, notki prasowe z wytłuszczonymi zdaniami. Sugerujesz odkrycie kolejnego „szwindlu” – epokowe odkrycie! Teraz ja pytam: Dlaczego nie skontaktujesz się z Panami Kęszyckimi i nie zapytasz wprost! A może dla Ciebie wygodniej jest nie pytać? Może lepiej jest mieć swoje „pięć minut” i nadal grać rolę Wszechwiedzącego Śledczego?
Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, chcąc poznać prawdę zawsze pytam obu zainteresowanych stron. Zadzwoniłam do P. Kęszyckich i do odpowiedniego WUOZ. W obu przypadkach udzielono mi wyczerpujących odpowiedzi na wszystkie pytania. Gdzie się znajduje pojazd, co zostało zrobione do tej pory za ponad 100 tys. złotych, jakie są dalsze plany, jakie zostały podjęte kroki ze strony urzędu, aby określić status pojazdu itp. Nikt niczego nie ukrywał i nikt nie traktował tej sprawy inaczej, jak tylko na etapie wyjaśnień. A największe zdziwienie urzędu wywołała informacja o policji, która, jak piszesz, już działa...
W ciągu 11 lat pojazd był prezentowany na zlotach: w Pożdżenicach, Darłowie. Udostępniany modelarzom jako wzór, każdy zainteresowany wiedział do kogo i gdzie zadzwonić! Każdy, kto chciał się dowiedzieć – dowiedział się... Co więc stoi na przeszkodzie, abyś Ty się dowiedział?
Szanowni Forumowicze, bardzo proszę jeszcze o trochę cierpliwości. W momencie gdy sprawa zakończy swój urzędowy bieg (o to prosił WKZ), sprawa transportera zostanie opisana obiektywnie, tak, aby wszyscy mogli ją poznać.
Pozdrawiam
Izabela Kwiecińska

PS. Gwoli obiektywności. Skoro posiadasz dokumentację zdjęciową Piotrze Lewandowski, to może pokażesz znaczne uszkodzenia i brakującą prawie połowę transportera - z jego drugiej strony?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacenty2004 - a gdzie ja napisałem że wiem gdzie stoi i że mam jakieś zdjęcia? ja tylko pisałem że warsiu nie ma zielonego pojęcia gdzie co i jak. więc proszę o uważne czytanie treści.

Tak trochę obok tematu.
Dlaczego wszyscy wychodzą z założenia że prowadzenie konserwacji lub odbudowy czegokolwiek, nawet budowa repliki powinny być ogólnie udostępniane przez wszystkich co się tym zajmują, pragnę zauważyć że o ile się nie mylę Projekt 7TP był PIERWSZĄ W Polsce odbudową która posiada swoją relację na bierząco w internecie i w mediach, a stało się tak tylko ze względu na wyjątkowość konstrukcji jakiej dotyczy oraz ogromnego sentymentu jakim jest przez nas darzonyten czołg.
Tak naprawdę to wszyscy wychodzą z założenia (może się tutaj mylę) że wszystko powinno być pokazywane krok po kroku, a przecież TAK WCALE BYĆ NIE MUSI, jest to tylko dobra wola prowadzących akcję. Nie wydaje mi się żeby robienie z tego reguły było słuszne.
I jeszcze jedno czemu nikt nie dopytywał się tak zawzięcie o informacje na bierząco z odbudoway TKS'a w MWP??????? A wiecie dlaczego ? dlatego że MWP i jego poczynania tak jak wszystkie inne instytucje ma WAS wszystkich i wszystko Głęboko gdzieś. I nawet gdyby wyszły na jaw gnioty jakie zostały poczynione w czasie rekonstrukcji to nie mieli byście się na kogo pooburzać i po kim pojeździć, bo nie raczyli by nawet odpisać na posta , meila, a tutaj to wszyscy KRZYCZĄ i są oburzenie BOŻE , MAFIA, WSZYSTKO TAJNE, GRUPA WYBRAŃCÓW" itp pierduty.

chciał bym abyście choć przez miesiąc mieli przyjemność poczuć jak to jest fajnie np przy (drobnym w skali innych )PROJEKCIE 7TP , kiedy dziennie trzeba wykonać około 100 telefonów, co najmniej dwa razy w tygodniu pojechać kilkaset kilometrów aby sprawdzić czy to co ktoś posiada jako części do 7tp to faktycznie są od tego części, odpowiedzieć na kilkanaście meili dziennie, spędzić dwie trzy godziny dziennie nad rysunkami technicznymi, i koordynować działania kilkunastu osób i kilku warsztatów że nie wspomnę o finansowaniu tego wszystkiego.
A wszystko to co jest wymienione jest dodatkiem do życia codziennego - pracy 8 godzin, domu, dzieci, rodziny.
Proszę pamiętać że INTERNET jest dla wielu ludzi DODATKIEM do życia i na prowadzenie relacji z odbudowy robi się w wolnej chwili , a nie jest to pierwszoplanowe obligatoryjne zajęcie.

poza tym żadne elementy 7TP nie zostały pozyskane z ziemi" od momentu wejścia ustawy, są to zakupy i darowizny.


pzdr PATRON
Fundacja Wojskowości Polskiej


ps. Przepraszam za trochę przydługiegto posta ale mam już naprawdę dosyć BIADOLENIA, nie wiadomo co, gdzie , jak jak dzisiaj wygląa.
zacznijcie drążyć temat CZEMU I JAK WYGLĄDA np sprzęt w MWP, ręćzę że z braku interlokutora internetowego po 20 postach temat umże śmiercią naturalną .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patron to wszystko co piszesz jest prawdą i każdy o tym wie.Chwała wam za robotę i nie robienie z postępów w pracach jakiegoś tabu....A teraz popatrzmy na to z mojej strony: To co napisała Pani redaktor zamyka temat i teraz tylko czekam na jakiś fajny artykuł. Gdyby zostało to napisane od razu nie było by całego bicia piany ,domysłów i insynuacji...Sam piszesz ile czasu , poświęcenia,telefonów maili i kilometrów kosztuje praca przy projekcie .Czy chcesz ,żebym jeszcze ja wydzwaniał do Ciebie i zawracał głowę ile śrubek wkręciliście ,albo stał pod bramą i prosił żebyście wpuścili mnie do warsztatu ? Po co??? Od czasu do czasu pojawia się na forum jakieś zdjęcie i jest OK...Nie porównuj pasjonatów czyli między innymi i siebie do urzędników z MWP. Za dużo mam szacunku i podziwu do tego co robicie, żeby wsadzić was do jednego worka i oczekiwać tego samego - Po pierwsze po was spodziewam się czegoś więcej ,a po drugie nikt z MWP nie jest mi do szczęścia potrzebny , bo kiedy tylko chce mogę sobie pomaszerować do muzeum i na własne oczy zobaczyć co pokrył mech ,a co pomalowali na zielono.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowna Pani Redaktor,
A co tu wyjaśniać? Tak na gruncie poprzednio obowiązującej ustawy (o ochronie dóbr kultury), jak i nowej (o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami) oraz art. 189 Kodeksu cywilnego wszystko jest jasne. Stan prawny pojazdu jest w 2007 r. taki sam jak w 1996 r. Należy do Skarbu Państwa.

Znalezisko należało zgłosić. Konserwator jest jednyną władną osobą do decydowania, czy coś takiego można wydobyć (a nie żaden burmistrz, prezydent, wójt, czy sołtys) i gdzie ma trafić. Było coś takiego? Nie, gdyż w przeciwnym wypadku nie było by całej tej sprawy.

Wyjaśnianio przez 12 lat tak oczywiste sprawy?! Wolne żarty.

Gdyby ktoś nie interweniował u wysoko postawionych osób, to konserwator dalej by wyjaśniał. Pewnie tak długo, aż wszyscy by zapomnieli.

Prawo jest jasne i dla wszystkich. Wszyscy są równi wobec prawa. Dobrze więc się dzieje, jeśli osoby nieuprawnione oddają pojazd tam, gdzie jego miejsce, czyli do muzeum.

Dlaczego pytam się tu na forum? A dlaczego nie? W końcu to forum poszukiwaczy. Kto pyta nie błądzi. A poszukujący powinien pytać i dociekać.
Miło z Pani strony, że tak jawnie określiła się po czyjej stronie stoi. Co jak co, ale Pani ma chyba najlepsze kontakty z tymi panami.

To ile wyłożono na wydobycie i prace przy tym wraku mnie nie interesuje. Jeśli zrobiono to bez pozwolenia (a tak na marginesie: a pozwolenie na prace konserwatorskie było?) to musi się liczyć z tym, że wywalił pieniądze w przysłowiowe błoto.

Z niecierpliwością czekam na dzień kiedy pojazd i wyposażenie z niego znajdzie się w muzeum.

Pozdrawiam
wars98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie