Skocz do zawartości

Kukliński szpiegiem dla idei czy dolarów?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 316
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
No to ja dalej ze swoim.
Czyli jako wysoki oficer WP z PKW w Iraku mogę z czystym sumieniem sprzedawać tajemnice wojskowe arabom, narażając na śmierć polskich żołnierzy, bo przecież nie popieram tej wojny! Polska jest okupantem. Zdradzam zgodnie z własnym sumieniem. Robię dobrze! Tak?
Parafrazując ttt:
I dobrze by było gdyby w moje ślady poszło więcej polskich żołnierzy. Dobrze również dla honoru Polski i WP".

Koledzy, prezentujecie tu dość pokrętną logikę.

ZDRAJCA NA ZAWSZE POZOSTANIE ZDRAJCĄ!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...
Minister spraw zagranicznych Sikorski o Kuklińskim:

- Pułkownik Kukliński należał do PZPR, zaplanował w Sztabie Generalnym inwazję na Czechosłowację, był w Wojsku Polskim i dostawał meldunki o tym, co się działo na wybrzeżu w '70. Potem powiedział "nie i przez 9 lat codziennie ryzykował życiem, żeby ten złowieszczy system rozmontować "


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,6041525.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawiła mnie wypowiedź coe z początku wątku:

Polecam jednak ich uwadze dwa dokumenty sporządzone w 1981 roku przez amerykańskich analityków dla Prezydenta Reagana – dziś już jawne i do wglądu w Bibliotece Kongresu Stanów Zjednoczonych. Są to:
"Moscow's Polish Problem” SR 81-10062 /1-06-1981/ Id: 22187
Implications of a Soviet Invasion of Poland” PA 81-10297 /24-07-1981/ Id:22169"

Czy ktoś mógłby podać linki do tych pozycji ? Znalazłem stronę biblioteki kongresu, ale nie mogę ich namierzyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię si ę że moderator nie zamknął tego tematu jak to się stało w Moim
http://www.odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=644891
w przypadku większość wypowiedzi nie na temat czyste bicie piany to wszystko (szkoda gadać)Chodziło o pieniądze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W nowym numerze Newsweeka jest wkładka z komiksem o Kuklińskim razem z bardzo pouczającą mapką obrazującą plan ataku LWP w kierunkach na Niemcy i Danię. Jest to jeden z dokumentów (Przewidywane kierunki uderzeń wojsk Układu Warszawskiego - mapa opracowana przez Zarząd I Sztabu Generalnego WP w październiku 1979 roku), który pułk Kukliński przekazał Amerykanom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks later...
Przeczytalem tu jeden pos który mówił iż Kukliński osłabiał armie, jaką by ona nie byla. miala bronić społeczeństwa" Niestety ktos tu chyba zapomniał o takim wspaniałym Układzie Warszawskim który mógł spokojnie sobie wejśc do kraju (czego przykład mielismy w 1968). Wojska które należały do UW mialy plany ataku na państwa NATO i wątpie czy LWP broniło sie gdy weszły by do Polski np. wojska NRD, ZSRR i Czechosłowacji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To takie proste...
Świat był wtedy podzielony na dwa zwalczające się obozy uzbrojone w taką broń, która pozwalała zniszczyć życie na ziemi wielokrotnie. Los Polski i Polaków już ciężko doświadczonych przez historię, i mających świeżo w pamięci sąsiada chcącego zlikwidować nas biologicznie, okazał się w planach wojny pisanych w sztabach układu warszawskiego i NATO nie do pozazdroszczenia. Wtedy dopiero przyszły na nas „ciężkie terminy”, bo ile to razy było blisko i rakiety poszłyby w niebo? Wniosek: wojna między dwoma blokami byłaby zabójcza dla naszego kraju. Wtedy mielibyśmy „finis Poloniae”…
A więc jaki był interes Polaków? Kukliński siedzący w sztabie i mający właściwe informacje odpowiedział sobie, że jedyną dla nas szansą zlikwidowania miecza Damoklesa wiszącego nad naszą głową, jest wyeliminowanie jednej ze stron konfliktu i zdecydował, że trzeba walczyć ze Związkiem Sowieckim. Kukliński uświadomił Amerykanom, że „nie taki diabeł straszny jak go malują”, że rosyjski misio dużo straszy, a jego możliwości są ogromnie przeceniane. I Amerykanie „zazbroili” Sowietów na śmierć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Nasz Dziennik"
Wtorek, 4 lutego 2014 (02:00)

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/67187,zrodlo-numer-1.html


ŹRÓDŁO NUMER 1

Z Davidem Fordenem(DF), emerytowanym oficerem CIA, współpracownikiem i przyjacielem płk. Ryszarda Kuklińskiego, rozmawia Piotr Falkowski(PF).


PF: Czy z dzisiejszej perspektywy historia pułkownika Ryszarda Kuklińskiego i Panów współpracy jest dla Pana: służbą, przygodą czy wspólną walką?

DF: –To była szczera przyjaźń osobista i zawodowa. Tak naprawdę razem pracowaliśmy dla osiągnięcia jego celu. To było jasne od samego początku, o co mu chodziło. Chciał zrobić wszystko, co tylko mógł, by uwolnić Polskę z pozycji wasala Związku Sowieckiego. To dlatego wybrał jedyną możliwość, jaką widział, to jest zwrócenia się o pomoc do USA. Ja to rozumiałem i akceptowałem.


PF: Obaj Panowie wiedzieli, jakim ryzykiem jest to, co robi pułkownik Kukliński?

DF: –Oczywiście, że tak. Rozumieliśmy, że dla całej armii, całego swojego otoczenia jest niebezpiecznym zdrajcą. Musieliśmy być bardzo ostrożni, żeby uniknąć sytuacji, gdy powie on gdzieś o jedno słowo za dużo lub popełni jakiś błąd. Rozumiał, jakim ryzykiem byłaby dekonspiracja. Ale jego podejście było naprawdę bardzo profesjonalne. Wiedział, co robi. Oczywiście obaj cały czas baliśmy się, musieliśmy sobie bardzo ufać i dobrze się znać. Byliśmy związani niezwykłą tajemnicą. Jednak najważniejsze jest to, że rozumieliśmy razem, co chcemy osiągnąć.


PF: Wtedy już zdawali Panowie sobie sprawę ze znaczenia informacji płk. Kuklińskiego dla USA i dla losów zimnej wojny?

DF: –Tak, ale proszę pamiętać, że to była praca wywiadowcza, więc nikt tych informacji nie rozgłaszał. To były wszystko głęboko ukryte tajemnice, do których dostęp miała ściśle określona, niewielka grupa osób – mówiło się o tym „wielkie minimum”, czyli tylko ci, którzy powinni. Źródło informacji było pilnie chronione. Z drugiej strony Kukliński i ja nie mieliśmy wątpliwości, że trafiają do odpowiedniego „konsumenta”, specjalnych analityków wywiadu i kompetentnych polityków w USA.


PF: Ale teraz już można mówić, jakie to były informacje.

DF: -Pułkownik Kukliński dostarczał nam informacji o sowieckich planach i koncepcjach w perspektywie wojny w Europie Środkowej i Wschodniej. Wiedzieliśmy o strategiach ofensywnych i defensywnych. Pomagał nam zrozumieć, co Sowieci wówczas myśleli i jak zamierzają prowadzić kampanię przeciwko Zachodowi w Europie. Jego znaczenie było ogromne w kwestii wojny w Europie, gdyż – to jest najważniejsze spośród wszystkiego, co zrobił – pozwolił nam zrozumień sens wielu innych elementów naszej wiedzy o ZSRS i Układzie Warszawskim. Otrzymywaliśmy bardzo dużo informacji szczegółowych dotyczących armii sowieckiej, jej zaplecza, uzbrojenia, sprzętu, wyszkolenia, sytuacji politycznej itd. Kukliński także dostarczał takie informacje. Jednak tym się różnił od innych źródeł, że był w samym centrum. I jego wiedza pozwalała ułożyć te wszystkie szczegóły w całość. Znaliśmy wcześniej wiele sowieckich planów. Ale Kukliński jako jedyny był tam, gdzie one powstawały. Wiedział, dlaczego są takie, a nie inne. Dlaczego jedne są rozwijane, a inne odrzucane. To jego rozumienie wewnętrznej logiki sowieckiego aparatu decyzyjnego było niezwykle ważne. Pozwoliło zapobiec błędnej kalkulacji.


PF: Ta właściwa kalkulacja to był plan zniszczenia „imperium zła” sformułowany przez prezydenta Reagana?

DF: –Obecnie już wiadomo szeroko, z czym mieliśmy wtedy do czynienia. Z planem zmasowanej inwazji. Staliśmy przed wielkim zagrożeniem. Te informacje z pewnością wpłynęły na politykę Stanów Zjednoczonych przede wszystkim podczas prezydentury Ronalda Reagana. Myślę, że był to najbardziej znaczący dobrowolny współpracownik wywiadu USA w jego historii.


PF: Czy można porównać płk. Kuklińskiego i Olega Pieńkowskiego, który w latach 60. przekazywał informacje dotyczące programu nuklearnego ZSRS?

DF: –Tak, obaj byli źródłami o wartości nie do przecenienia dla Zachodu. Jeśli miałbym ich porównać, to jednak czas działalności Kuklińskiego był bardziej krytyczny dla historii i jego informacje były obszerniejsze i bardziej szczegółowe. Całe pliki najtajniejszych dokumentów na temat inwazji na Zachód.


PF: Znał Pan płk. Kuklińskiego niemal do jego śmierci. Co sądził o tym, co się działo w Polsce już po zmianie ustroju? Jak odbierał to, że nie jest doceniany, wciąż niektórzy mówią o nim jako o zdrajcy?

DF: –Był przede wszystkim szczęśliwy, gdyż Polska stała się znowu wolna. Wszystko inne było drugorzędne. Wiedział o dyskusjach na swój temat, o groźbach. Ale był w tym wszystkim cierpliwy. Wierzył, że rzeczy idą we właściwym kierunku i na wszystko potrzeba czasu. Także na rehabilitację prawną i docenienie jego roli. Kiedy rodacy przestaną myśleć o nim „zdrajca”, a zaczną myśleć „bohater” [oba słowa rozmówca mówi poprawnie po polsku]. Nikogo nie naciskał, nie tłumaczył się, nie bronił. Cierpliwie czekał i myślę, że doczekał się uznania przez wolną Polskę.


PF: Dziś strategiczne partnerstwo Polski z USA nie jest już tak oczywiste. Relacje transatlantyckie przestają być priorytetem dla obu stron. Poza tym Polacy już tak nie podziwiają Ameryki, nie ufają jej jak w latach 80.

DF: –Myślę jednak, że to wszystko, o czym pan mówi, to dobrodziejstwa wolnego społeczeństwa, w którym każdy może myśleć to, co chce. Tę wolność zawdzięczacie również płk. Kuklińskiemu i jego decyzji. Moim zdaniem, Stany Zjednoczone powinny popierać nasze historyczne dobre relacje. Nie jestem już na bieżąco ze sprawami stosunków międzynarodowych. Mam nadzieję, że w sprawach wojskowych te relacje są dobre. Polska jest razem z nami w NATO, a Rosji się to pewnie nie podoba.

Dziękuję za rozmowę.

Piotr Falkowski
Nasz Dziennik"
Wtorek, 4 lutego 2014 (02:00)

opracował: pustertal (kiedyś ttt)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz Dziennik"
Poniedziałek, 3 lutego 2014 (19:25)

http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/67168,kalendarium-plk-kuklinskiego.html

Kalendarium płk. Kuklińskiego

Najważniejsze wydarzenia z życia płk. Ryszarda Kuklińskiego zostały zawarte w największym internetowym kalendarium życiorysu pierwszego oficera NATO.

Internetowe kompendium wiedzy dotyczące płk. Ryszarda Kuklińskiego obejmuje lata 1930-2004. Kalendarium symbolicznie kończy otwarcie 3 maja 2006 r. przez prof. Józefa Szaniawskiego muzeum Izby Pamięci Pułkownika Kuklińskiego.

Kalendarium informuje o najważniejszych momentach w życiu płk. Kuklińskiego na tle wydarzeń, jakie rozegrały się w latach 1930-2004: m.in. rozpoczęcie służby wojskowej i studiów w Oficerskiej Szkole Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, samotnej walki z komunistyczną władzą, po brawurową i niebezpieczną ucieczkę z Ojczyzny.

Dodatkowo kalendarium informuje o tym, jakie dokumenty podczas swojej misji płk Kukliński przekazał Ameryce. Wśród nich są: pięcioletnie plany strategiczne, jakie na polecenie Moskwy miały być wykonane w Polsce, NRD, Czechosłowacji, w Bułgarii i na Węgrzech; warianty planów ataku Armii Sowieckiej i wojsk Układu Warszawskiego na Europę Zachodnią; warianty uderzeń atomowych na cele w państwach NATO oraz lokalizacje najważniejszych punktów dowodzenia Armii Radzieckiej.

Merytorycznej pomocy w przygotowaniu kalendarium udzielił Filip Frąckowiak, dyrektor Izby Pamięci Pułkownika Kuklińskiego.

11 lutego 2014 roku przypada 10. rocznica śmierci płk. Ryszarda Kuklińskiego, dlatego też w Izbie Pamięci Płk. Kuklińskiego zostanie otwarta wystawa „Ryszard Kukliński – dokumenty”. Wśród eksponowanych materiałów będą m.in. opinie służbowe, rosyjskie świadectwa ukończenia kursu Akademii Sztabu Generalnego im. Woroszyłowa w Moskwie, propozycje kadrowe oraz wyrok kary śmierci.

Kalendarium jest dostępne pod @dresem:

http://jackstrongfilm.com/prawdziwa_historia/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeszcze bardziej śmieszą ludzie którzy wierzą w to, co mówią ludzie szkoleni całe życie do kłamania :)

A ocenianie postaci Kuklińskiego przez takich typów jak Dukaczewski, Czempiński czy Makowski uważam za szczyt hipokryzji i zidiocenia naszych mediów. Ostatnio jest jakaś moda na lansowanie tych ........ów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogą mówić ludzie długiego ramienia Moskwy", tacy jak, wspomniani przez Lipka, Dukaczewski, Czempiński czy Makowski?

Mogą zapytać, parafrazując swojego przełożonego, głównego przedstawiciela Moskwy w Polsce, Jaruzelskiego: jeżeli Kukliński nie jest zdrajcą, to kim jesteśmy my?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie