Skocz do zawartości

Polskie pelotki 1939


Duncam

Rekomendowane odpowiedzi

Informacja o ostrzeliwaniu samolotów przez ciężkie haubice 155 mm, była podana w relacji gen. Chmurowicza dowódcy obrony Modlina.Podobnie szrapnelami z haubic 100 mm ostrzeliwał samoloty jeden z naszych pociągów broniąc stacji kolejowej w Kowlu. Odbywało się to na najwyższym kącie podniesienia lufy.
Było to chyba tylko strzelanie na postrach, tak aby zamarkować posiadanie art. plot.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 213
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Gebhardt, nie było problemu z amunicją. Można było strzelać amunicją z zapalnikami rozpryskowymi. Technika strzelania polegała na tym, że pocisk eksplodował na wysokości kilku, kilkunastu metrów nad celem. Obliczanie czasu „odetkania” zapalnika uwzględniało różnice wysokości stanowisk dział i celu itd. Można było tak wyliczyć czas odetkania, by pocisk eksplodował na wysokości kilku tys. metrów. Jeśli działa mają bronić jakiegoś obiektu, np mostu, atakujące samoloty muszą przelecieć nad celem. Należało tylko określić wysokość lotu samolotów i postawić zaporę ogniową nad bronionym obiektem. Teoretycznie może to być skuteczne. Jednak – samoloty bomby zrzucają przed celem (czym szybszy samolot, im większa wysokość bombardowania, tym większa odległość między celem a miejscem uwolnienia bomb), ponadto zmieniając wysokość i kierunek lotu łatwo i szybko bombowce mogą wymanewrować zaporę ogniową.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MarekA dziekuje za lekcje, nie sadzilem ze Schrapnele mozna tak dokladnie wyregulowac co do wysokosci i momentu. Sadzilem ze wlasnie dlatego amunicja plot (Polska w 1939) byla do strzelania do celu a nie Schrapnelami. Zgoda ze z 37mm wiele odlamkow by nie bylo, ale zawsze lepiej niz chybic wogole. A czy byla amunicja Schrapnelowa do dzial plot 75mm?

Gros - nie spotkalem sie z zadnym rozkazem/regulaminem jednoznacznie to regulujacym ale fotografie sugeruja ze w wielu wypadkach tak bylo (taktyczna artyleria plot byla sprzetem motorowym).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gebhardt – spotkałem się z informacją, że zapalnik rozpryskowy i zapalnik używana w przeciwlotniczej amunicji kal 75mm nie różniły się zbytnio konstrukcyjnie. Podejrzewam, że największe różnice były w jakości wykonania. Zapalnik przeciwlotniczy, podobnie jak rozpryskowy, powinien być podwójnego działania – uderzeniowy i czasowy. Zapalnik przeciwlotniczy powinien w swoim działaniu uwzględniać nie tylko zwłokę czasową, powinien zadziałać także w przypadku wcześniejszego uderzenia w samolot. Najprawdopodobniej zamiany konstrukcyjne dotyczyły czułości zapalnika, powinien zadziałać w przypadku trafienia w płótno lotnicze. Artyleria przeciwlotnicza nie strzelała szrapnelami a granatami. Szrapnel oddziaływał na cel stosunkowo wolno lecącymi kulami ołowianymi, granat siłą wybuchu i odłamkami o dużej prędkości. Kule ze szrapnela leciały wzdłuż toru lotu pocisku, odłamki granatu w większości prostopadle do niego. W przypadku strzelania do góry, skuteczniejszy był pocisk dający większość odłamków poziomo niż pionowo. Jeśli chodzi o granat to najskuteczniejsze były odłamki granatu stalowego, było ich mniej, miały więc większą masę i większy zasięg skuteczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że wtrącam się w dyskusję, ale takie informacje to o kant....
Strzelanie z haubic, tak jak i w jednej z relacji z działek ppanc. do samolotów to bzdura do potęgi. Niestety w relacjach takich blekotów jest znacznie więcej. Nie mam tylko pojęcia po kiego!!!! Nie oznacza to oczywiście, iż taki przypadek pojedynczt nie mógł się zdarzyć, ale to tylko świadczy o rozpaczy wydających takie kretyńskie rozkazy. Celność zero, szybkostrzelność zero, zużycie amunicji duże, ujawnienie stanowisk pewne. Znacznie ciekawszym problemem jest skuteczność ostrzeliwania samolotów z kb. Takie przypadki o dziwo dawały pozytywne rezultaty. Także w czasie wojny w Wietnami się sprawdziły. Pytanie ile samolotów niemieckich w taki sposób zestrzelono?
A skuteczność naszych 75-ek z aparatami centralnymi była rewelacyjna. Są udokumentowane 3 zestrzelenia już pierwszą salwą bateryjną. Taka skuteczność to dopiero rewelacja zwłaszcza jak się porówna z faktem, iż na zestrzelenie jednego samolotu w I wojnie zużywano średnio 20.000 pocisków, a w IIej do 40.000 (sic!).
P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To właśnie na składzie Muzeum Artylerii w Petersburgu polska armata przeciwlotnicza kalibru 40 mm wz. 36 Bofors i obok armata przeciwlotnicza kalibru 75 mm wz. 36St. Ten Bofors stoi obecnie w Moskwie na Pokłonnej Górze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 2 months later...
Na to wygląda balans (osiedle leży jakies 2-2,5 NW km od Muzeum Lotnictwa w Krakowie - starych hangarów 2. Pułku Lotniczego). Tylko co to za 'Flugplatz' tam nabazgrali to już nie jestem w stanie doczytać...

Pozdr.,

MJU
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to była 'regularna' polówka Schneidera wz. 97, z której zdjęto tarczę ochronną oraz ogon łoża i zamontowano na stałą podstawę przeciwlotniczą?
Zastanawia mnie oś - albo przynajmniej coś do niej bardzo podobnego - wystającego po obu stronach łoża...

Porównaj ze zdjęciem http://www.odkrywca.pl/forum_pics/picsforum19/armata_prawoslawna_na_pomoscie.jpg z tego wątku.

Pozdr.,

MJU

PS. Kupujesz to zdjęcie;)?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie