Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...
Napisano

Do tej całej zbieraniny Li-2/C-47 potem biuro konstrukcyjne Lotu było zmuszane, żeby projektować części zamienne. Od razu widać, jakie to były „dary” dla Polski - bez części, czyli mata samoloty a dalej bujajta się z tym towarem sami.

Niejeden inżynier lotniczy w tym biurze konstrukcyjnym zapłacił jakąś cenę za kulturę techniczną i odmowę projektowania podróbek, bo nie wszystko dawało się podrabiać przy takim przemyśle, jaki Polska miała po wojnie. Inżynierowie tłumaczyli to kacykom i ubekom i tłumaczyli, że prędzej będzie z takich podróbek wypadek niż coś dobrego.

Jeden z takich inżynierów wylądował za to na UB, innych szykanowano inaczej, a jeszcze innego inżyniera z tego biura konstrukcyjnego Lotu (mojego ojca) wyrzucono z pracy.

Ale nic to - grunt, że „patriotyzm” à la PKWN wraz z kultem maryjnym kolegowali się na Okęciu.

Napisano (edytowane)
43 minuty temu, sebek1974 napisał:

Na tym zdjęciu widać dwa Spitfire o numerach TB292 i TB581.

489928848_667332809208701_5934390071523350587_n.jpg.0efeee5ca0b39a541432c09b75547611.jpg

Legenda głosi, że po ich zniszczeniu szczątki wyrzucono gdzieś na „Boernerowie”. Świadomie używam cudzysłowu, bo nie wiadomo, co dla kogo znaczy Boernerowo, szczególnie dla ludzi nie z Warszawy, a mówiących coś o tych Spitfire'ach „z Boernerowa”?

Czy tzw. góra śmieciowa na Radiowie to dla kogoś jeszcze Boernerowo, czy już nie, bo ten sam rejon? Znam bardzo dobrze Boernerowo nie od dziś i nie od dekady, tylko od dekad, czy jak kto woli od tzw. zawsze. Żadnego wysypiska śmieci ani składu złomu nigdy tam nie było, bo to jest mała, ale elitarna dzielnica zbudowana dla elity społecznej. Stara, bo stara, ale elitarna i mała.

Więc niby gdzie szczątki tych Spitfire'ów miałyby być porzucone gdzieś na Boernerowie? Gdzie, komuś pod drzwi któregoś z tamtejszych domów jednorodzinnych?

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Napisano
W dniu 26.04.2025 o 22:25, Jedburgh_Ops napisał:

Cenne (mimo wszystko) zdjęcia koszmarnych Languedoców.

Sam płatowiec to może nie był taki koszmar ale te silniki. Nawet Francuzi w użytkowanych przez siebie maszynach

zmienili na amerykańskie. Roland jak już się zgodził na kupno Languedoców zamiast DC-4  to też naciskał na wyposażenie ich w silniki amerykańskie. Niestety, nie przekonał kogo należało to i potem oskarżono go o sabotaż.

Przy okazji przypomina mi się autobus Berliet wiele lat potem.

 

Napisano (edytowane)
9 minut temu, otton1 napisał:

Przy okazji przypomina mi się autobus Berliet wiele lat potem.

Berliety to już była inna (późniejsza) bajka.

Odpowiednikiem samolotu Languedoc był autobus Chausson - też powojenny dar dla Polski.

Na moje pierwsze w życiu kolonie pojechałem właśnie Chaussonem. Chociaż „pojechałem” jest sformułowaniem nieprecyzyjnym. Powinno być - wyruszyłem Chaussonem. Dziś już nie pamiętam, ile razy psuł się do drodze. Wszystkie dzieci pchały tego grata razem z kierowcą i kilkoma opiekunami kolonii. Z Warszawy do Mieroszyna docieraliśmy mniej więcej 1,5 doby.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Napisano
2 minuty temu, Jedburgh_Ops napisał:

Berliety to już była inna (późniejsza) bajka.

Zgadza się, ale historia lubi się powtarzać i podobnie jak zakup Languedoców Berliet był wsparciem francuskiej

klasy robotniczej (dokładnie KPF).

A Chaussonem najeździłem się do wypęku; akurat obslugiwał linię 112 w Al.Niepodległości i Chałubińskiego. Jeździłem nim do szkoły na Wiktorską.

Napisano
6 minut temu, otton1 napisał:

A Chaussonem najeździłem się do wypęku; akurat obslugiwał linię 112 w Al.Niepodległości i Chałubińskiego. Jeździłem nim do szkoły na Wiktorską.

O kurczę! :classic_biggrin: Klawo.

Ja 112 i inne linie pamiętam dopiero od fazy ogórków. :classic_smile:

Napisano
Godzinę temu, Jedburgh_Ops napisał:

Ja 112 i inne linie pamiętam dopiero od fazy ogórków. :classic_smile:

Wiesz Kolego, czasem warto mieć dobrą pamięć połączona z wiekiem a czasem jest ona obciążeniem. Jak teraz pysznią się budową tramwaju na ul.Rakowieckiej wprowadzając kolejny paraliż komunikacyjny to ja dobrze pamiętam, jak jeździłem tramwajem 14-tką z pętli przy Kieleckiej ulicą Rakowiecką, Marszałkowską, Nowowiejską na Plac Narutowicza.

A na Al.Niepodległości jeszcze nie było linii tramwajowych. "Zielona budka", taka prawdziwa z desek stała przy Puławskiej akurat na srodku obecnej ul.Goworka a do kas kina "Moskwa" (za jaja powiesić tego, co dał zgodę na jego zburzenie) we wrześniu 1956 stala kolejka sięgająca Placu Unii Lubelskiej jak na ekranach pokazywali pierwszy western od dobrych kilku lat.

A też w tym czasie na lotnisku Okęcie widziałem jak przyleciała do Polski jedna z pierwszych wycieczek Polonusów z USA. I doskonale pamiętam ich samolot, który na mnie zrobił ogromne wrażenie istniejące do dzisiaj; to był genialny w swoich kształtach Lockheed Constellation.

 

Napisano
11 godzin temu, otton1 napisał:

A też w tym czasie na lotnisku Okęcie widziałem jak przyleciała do Polski jedna z pierwszych wycieczek Polonusów z USA. I doskonale pamiętam ich samolot, który na mnie zrobił ogromne wrażenie istniejące do dzisiaj; to był genialny w swoich kształtach Lockheed Constellation.

No to zazdroszczę. Constellationa nie pamiętam, niemniej US polonusi przylatywali też do PRL w toku indywidualnym, bezwycieczkowym, że tak powiem. Ciotka mojej matki zamieszkała (cytat z niej) w „Milwałke” przylatywała do nadwiślańskiego raju w latach 60. i 70. jakoś sama.

Jako pasażer samoloty LOTowskie kojarzę dopiero od Ił-ów-14, bo latałem nimi do Koszalina.

11 godzin temu, otton1 napisał:

...a do kas kina "Moskwa" (za jaja powiesić tego, co dał zgodę na jego zburzenie)

Też bym zabił za zburzenie tego kina, uwielbiałem je. „Bitwę o Midway” w systemie Dolby Surround obejrzałem właśnie tam. Kino z najlepszym balkonem, może ex aequo z balkonem „Skarpy”, też zburzonej i też bym za to zabił.

 

Wracając do tych zdjęć wrzucanych przez Woody'ego - bardzo fajny, ciekawy i dobry jakościowo pictorial, na dodatek z czasów, gdy wszystko na jakichkolwiek lotniskach (w tym cywilnych) było tajne/poufne. Towarzysz, który wykonał ten pictorial musiał mieć dobre umocowanie u kacyków i ubeków.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie