Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    8 943
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Dzięki Bodziu! Jeśli już to podejrzewałem francuskiego Hammera a tu вот сюрприз ;-)
  2. Tylko 3,7 km od ruskiej granicy. Jeśli faktycznie zrobiło to ukraińskie lotnictwo, bo można mieć wątpliwości...
  3. More Dutch F-16s Arrive in Romania for Ukrainian Pilot Training Dutch Defence Minister Kajsa Ollongren during the delivery of F-16s to the Ukrainian pilot training in Romania. Photo: Netherlands Ministry of Defence
  4. Najgroźniejsza sekta w Polsce. Płk wywiadu Piotr Wroński o groźnej sekcie stworzonej przez rosyjski wywiad
  5. Ukraina w ostatnich tygodniach traci (ten najcenniejszy) sprzęt w tempie, jakiego nie było od początku wojny. Wątpię, żeby nasza strona nadążała to kompensować kolejnymi dostawami. Gdzie te obiecane brytyjskie antydronowe działa laserowe...?
  6. Polska rozpoczęła awaryjne dostawy prądu na Ukrainę Ważna zmiana dla Ukraińców mieszkających w Polsce. Jest komunikat MSZ
  7. Zakaz wyjazdu z Polski w razie wojny? Uwagę zwracają głosy mężczyzn
  8. Media: Ukraina zwróciła się o zezwolenie na użycie amerykańskiej broni na terytorium Rosji Wołczańsk z godziny na godzinę znika z mapy, a w Ukrainie szukają winnych
  9. PS Żeby dopuścić do takiego numeru à la Peter Riedel to trzeba być albo skończoną IQ amebą, albo kompletnym nieukiem wojskowo-historycznym, albo kimś kompletnie nieodpowiedzialnym i bez jakiejkolwiek wyobraźni, albo ruskim agentem co najmniej wpływu, jeśli nie działania. Czyli kwintesencja PiS. Identycznie w latach 30. i do samego Pearl Harbor robił w balona Amerykanów niemiecki szpieg Peter Riedel. Był bardzo dobrym pilotem szybowcowym, a zarazem attaché lotniczym waszyngtońskiej ambasady III Rzeszy. Najpierw wkupił się w łaski amerykańskiego środowiska szybowników; potem zaczął brać udział w różnej rangi amerykańskich zawodach i mistrzostwach szybowcowych; potem z Reichu ściągnięto mu do USA do jego wyłącznego użytku szybowiec Kranich; potem stał się ulubieńcem amerykańskich salonów różnej maści elit; a na finał doprowadził do tego, że robił w USA co chciał, latał gdzie chciał tym Kranichem, mógł z powietrza fotografować wszystko, co tylko chciał - i bazy USAAC, i obiekty przemysłowe, i jakąkolwiek interesującą dla szkopów infrastrukturę. Nikt tego nie kontrolował, misió gwizdał równo na amerykański kontrwywiad. Dokładnie to samo zdarzyło się za władzy PiS, tylko jeszcze lepiej, bo bezkarnie poszła na Wschód dokumentacja energetyczna nie jednego państwa, ale dwóch - Polski i USA. To naprawdę koncertowy numer, że ruscy mają teraz sfotografowaną i sfilmowaną w wysokiej rozdzielczości całą sieć energetyczną zasilającą bazę US Navy AAMDS w Redzikowie. W razie „W” dla ruskich cruise'ów dzicz nawet nie będzie musiała używać satelity rozpoznawczego, żeby skasować Polsce prawie całą energetykę a kowbojom radar AN/SPY-1 i wszystkie efektory, którymi ten radar walczy z Redzikowa. Gratulacje dla partii PiS.
  10. Donald Tusk ogłasza narodowy plan obrony i odstraszania „Tarcza Wschód”
  11. Ciekawe, czy ruskie zeki na froncie jedzą też kolorowych, skoro swoich białych kumpli z okopu jedzą bez problemu? W przypadku kolorowych może być pewien problem techniczno-kulinarny, ale... kto wie... gdy trzeci dzień z rzędu nie dowieziono zekom paszy to...
  12. Ano miodzio Wrzaski, przekleństwa i strach dzikich to naprawdę miód dla ucha lepszy niż „Nabucco” Verdiego. Niech głosują nadal na putlera. Ataki z powietrza na cokolwiek co ruskie znali dotąd tylko z Mosfilmu i Lenfilmu, a tu kinematografia zapukała nagle do drzwi tego bydła
  13. Oczywiście to miło, że taka biedna Litwa przekazuje takie świetne dary dla Ukrainy, niemniej... ...warto znać miarę spraw. Radar raczej nie wykryje nadlatujących cruise'ów, ponieważ pracuje z RCS powyżej 2,5 m2 , czyli wykryje wielozadaniowe samoloty bojowe 4. generacji oraz oczywiście bombowce lotnictwa taktycznego i większe.
  14. Coś wspaniałego, po prostu poemat. U szczytu infiltracji Ukrainy przez Rosję PiSowska prorosyjska szumowina zafundowała Polsce fakt, że od 20 grudnia 2015 do 22 lutego 2019 wywieziono z Polski szczegółowe dane trzech spółek energetycznych PGE Dystrybucja, Energa Operator i Tauron Dystrybucja. Cała infrastruktura tych spółek, włącznie z liniami przesyłowymi, została sfotografowana (w wysokiej rozdzielczości) ze śmigłowca. Następnie cały ten materiał został wywieziony na Ukrainę poza jakąkolwiek kontrolą państwa, by już nie rozśmieszać jeszcze bardziej – poza kontrolą kontrwywiadu. Gdzie jest ten materiał dziś – nikt nie wie. Materiał obejmował także system energetyczny US Navy w bazie systemu antyrakietowego w Redzikowie. Śledztwu w tej sprawie ukręcono łeb, a było to śledztwo prowadzone w Prokuraturze Garażowej (lubelskiej), gdzie w garażu prokurator Jerzy Ziarkiewicz chował akta wszystkich niewygodnych dla PiS spraw.
  15. Trzymam z Tobą Karpiku, bo masz absolutną rację, tylko to za mało, że masz rację, bo jeszcze trzeba znać źródło problemu. Takie filmy nie mają prawa opuszczać terenu jednostki wojskowej. A źródłem problemu jest ciemnogród, głupota i beton WP oraz WOT połączone z infantylizmem w całym mechanizmie public affairs MONu. Jest ćwierć wieku po zmianie ustrojowej – był w MON profesor-medioznawca, który tłumaczył tej bałwanerii, że tak się nie da. I co? I nic. X lat korespondowałem i wymieniałem się szpejem historycznym z oficerem amerykańskiej 1. Dywizji Kawalerii, ponieważ obaj kolekcjonujemy to samo. Gość nie był z Abramsa, ale ze sztabu dywizji, więc wiele rzeczy mi wytłumaczył na marginesie i przy okazji naszych wymian gadżetami historycznymi. Taki polski filmik z wojska, jak ten omawiany przez nas, nigdy nie wyciekłby z amerykańskiej jednostki. Tam jest drakońskie trzymanie za mordę takich spraw już począwszy od zakazu filmowania w jednostce nawet komórkami, a już szczególnie zakazu filmowania faktów, które mogą być obciachem i przyczynkiem do ironii wobec jednostki. Niech się nikomu nie wydaje, że w amerykańskiej dywizji, czy innym związku taktycznym jest tylko „Spokesman”, czyli rzecznik prasowy, razem z całym jego biurem public affairs (PA). To jest dopiero pierwsza zapora przeciwko wyciekaniu z jednostki jakichś kretyńskich filmików ośmieszających wojsko. Oprócz biura PA jest jeszcze coś, co się nazywa jak z korporacji, czyli Communications Manager. To dopiero jest druga i najmocniejsza zapora nie dopuszczająca do wycieku materiałów mogących ośmieszać wojsko. Jest oczywiście cała masa zabawnych filmików z życia amerykańskich sił zbrojnych, gdzie są jakieś wygłupy, ale to są wygłupy intencjonalne na potrzebę filmiku, takie rzeczy filmować wolno, ale nie coś takiego, jak w powyższym poście z próbą jakiegoś marszu „w stylu wojskowym” i to na poważnie. To wszystko u Amerykanów jest tak pilnowane, że mój korespondent musiał zgłosić Communications Managerowi 1. Dywizji Kawalerii, że koresponduje ze mną i o co chodzi w tych naszych kontaktach, czy aby nie robimy sobie jakichś jaj z wojska. W NATO jest pięć wyższych uczelni kształcących rzeczników prasowych sił zbrojnych, cały personel biur public affairs (czyli wojskowego public relations) oraz Communications Managerów sił zbrojnych. Dlatego w starym NATO aparat PA jest superprofesjonalny. A teraz zgadnij, ilu w WP/WOT jest absolwentów którejkolwiek z tych pięciu akademii PA? Dobrze zgadłeś – zero przecinek zero. W WP/WOT kimś od seudoPA jest osoba z łapanki – zazwyczaj kobieta w randze od porucznika do majora („żeby było ładnie” z tym PA), a jak nie ma w jednostce kobiet to jakiś facet, który na oko wydawał się wygadany to się go mianuje rzecznikiem jednostki. To są wyżyny prowincjonalizmu, amatorszczyzny i nieodpowiedzialności. A ile jednostek organizacyjnych MON w ogóle nie ma rzeczników prasowych… Po 1989 roku tylko raz była szansa, że ta patologia się zmieni. MON wynajęło wybitnego medioznawcę prof. Andrzeja Notkowskiego, żeby zbudował normalny aparat PA MON i WP i żeby to było dokładnie na wzór NATO. Miałem dużą przyjemność i zaszczyt współpracować z prof. Notkowskim. Ale niestety ciężko zachorował i potem zmarł, więc był w MON za krótko, żeby zbudować w nim normalny natowski system PA. W tym tygodniu Wolski z Kamizelą usprawiedliwiali Sztab Generalny, że tam jest za mało ludzi do kontaktów z opinią publiczną, a to są kompletne bzdury. Tu nie o ilość ludzi chodzi, ale wyłącznie o ich kwalifikacje. A kwalifikacje są takie, że SG publikuje na cały świat zdjęcie F-22 jako przyszłego polskiego F-35. I to jest dokładnie to samo „case study”, gdy będą następne filmiki z jakimś szwejostwem WP, któremu coś nie wychodzi w życiu wojskowym, a gawiedź będzie miała z tego bekę, bo nikt za mordę takich spraw nie trzyma twardą ręką na wzór choćby amerykański. Pięć NATOwskich wyższych uczelni kształcących personel PA jest nieskażonych obecnością tam jakiegokolwiek polskiego żołnierza. Za opublikowanie tego filmiku z tym marszem „po wojskowemu” powinno być klasyczne wojskowe „ile mam to dam”. Może wtedy coś by trafiło do pustych łbów...
  16. Że się dziwię? No nie, nie całkiem. Odkąd M. Meissner i ppłk wywiadu M. Korowaj poinformowali, że ruskie zeki w Ukrainie na froncie są ludożercami to już nic mnie nie dziwi, jeśli chodzi o ruską dzicz. Tam, gdzie na froncie jest zakłócenie dostaw żarcia dla tego bydła – a jest to zakłócenie nieustannie – to bierze się w miarę świeżego padłego kumpla z dość dobrą datą ważności do spożycia, lub jego resztki po szlachtowaniu dronem FPV, i się gotuje lub smaży najlepsze części z tego kumpla. Więc z wojny na froncie na Ukrainie i spośród męskiej części tej wojny to mnie już nic nie dziwi, ponieważ czerwonogwiezdna dzicz turańska to dla mnie w ogóle nie są ludzie. To jest jakieś cuś człekokształtne i nie stąd, znaczy nie z Układu Słonecznego. Gdyby było „W” to ja bym tego czegoś w ogóle nie brał do niewoli tylko likwidował na miejscu, a gdyby mi chciano zafundować za to jakiś sąd to najpierw zażądałbym, żeby sprawdzić DNA tego czegoś, czego mój oddział „nie wziął do niewoli”, bo na sto procent okazałoby się, że DNA tego bydła jest nie stąd, może z galaktyki EGS-zs8-1, ale na pewno nie stąd. Jeśli jeszcze cokolwiek odrobinę mnie dziwi u tej ruskiej szumowiny to właśnie zachowanie kobiet, które to idiotki idą służyć w wojsku tej dziczy dobrze wiedząc, że regularnie, wręcz codziennie, będą gwałcone przez starszych stopniem, a na froncie w Ukrainie nie tyle „codziennie”, co wiele razy codziennie, bo jest już wystarczająco wiele relacji o przemocy seksualnej tamże. A te ruskie-turańskie kretynki malują się jak Joker z Gotham i idą na paradę wojskową w mundurach tej dziczy. Głowę dam, że oglądają zachodnie filmy; widzą, jak się ubierają i malują kobiety na zachód od zachodniej ruskiej granicy, a jednak karykaturalnie pacykują się na rozkaz – jak pokazałem powyżej – i idą na defiladę ze swoimi bieżącymi i/lub przyszłymi gwałcicielami.
  17. Przyczynek do zrobienia doktoratu z psychologii, jak mięknie rura, gdy rankiem tak ładnie wstaje słońce, a tymczasem w wizjerze drzwiowym widać w sporej liczbie miłe osoby wzrostu ponad średniego i ubrane w gustownych ciemnych barwach.
  18. No właśnie. Wczoraj jeden generał doprecyzował, że to jakiś gnój gwizdnął tego BORa, matka go znalazła w pokoju cwaniaczka, wzięła gówniarza za łeb i razem odnieśli ten towar. Tylko co z tym WOTem się dzieje? Javelina też im ktoś gwizdnie?
  19. Chyba że niektóre egzemplarze mają już tak zarżnięte silniki na granicy resursu, że latają już tylko na najkrótszych dystansach, aby tylko odpalić na Ukrainę Kindżała i jak najszybciej wylądować w celu oszczędzania silników. Podczas tej wojny dzicy stracili już cztery MiG-i-31 na skutek awarii silników w powietrzu.
  20. Czy oni są normalni? Wiadomo że, nie, ale czasami jeszcze warto poznać skalę. Masochistom polecam obejrzenie tegorocznego 9-majowego święta cywilizacji turańskiej w Garnizonie Chabarowskim. Duże przeżycie, aby tylko wytrzymać nerwowo „Zdrastwujcie tawariszci”, „Urrraaaaa” i inne takie z ust bezdennie prymitywnej dziczy, która ma pojęcie, albo i nie ma, że w kilkadziesiąt godzin po tej paradzie będzie szlachtowana ukraińskimi FPVkami. Zimno i mokro, a jednak… - warto spojrzeć na „elektorat” na trybunach. Nawet babinki pod dziewięćdziesiątkę chyba już ledwo kontaktujące. Skąd to się bierze? Ściągają takie coś za obietnicę połcia słoniny, tak jak połeć słoniny i parę butelek oleju stanowi odszkodowanie dla matek ruskich zwyrodnialców zabitych na Ukrainie? Ale ruskie żołnierki to jest dopiero zjawisko! Czy te kretynki niczego nie czytają, nie słuchają, co mówią ruskie żołnierki z frontu tej wojny? Czy te kretynki nie wiedzą, że wszystkie żołnierki bez względu na stopień wojskowy są dzień w dzień gwałcone przez ich przełożonych i że są traktowane jak ich prywatna własność do łóżka? Czy te kretynki nie czytały/nie słyszały, jak nawet ruska pani major jest gwałcona przez pułkowników z jej jednostki na Ukrainie? Jak można pozwalać tak sie upokarzać nawet bez przemocy seksualnej? Co trzeba mieć w głowie, żeby pozwalać sobie na takie uprzedmiotowienie przez innych i przez aparat państwa? To też pokazuje, czym jest ta dzicz bez względu na płeć i jaką ta dzicz ma umysłowość. Chodzi o żałosny, groteskowy wygląd tych żołnierek na święto państwowe 9 maja. One wszystkie jak na rozkaz (bo pewnie taki był) są zmalowane jak… to nawet trudno powiedzieć; jak w burdelu? jak manekiny wystawowe? jak lalki? jak przerysowane postaci z kreskówek? Nie wiem, jak to nazwać. Nie ma drugiej takiej armii świata – нет аналогов в мире – w której żołnierki na paradach mają taki koszmarny, taki prymitywny, taki chamski, ordynarny makijaż jak te głupie ruskie baby, które nie chcą słyszeć, że na froncie będą – bo już są – tylko (jak to się mówi w wywiadzie) obiektem seksualnym. Poniżej galeria zdjęć z tego filmu. Warto zauważyć, że rekordzistka do tych krwistoczerwonych usteczek ma nawet oczy zrobione na złoto. W jakiej armii świata byłaby możliwa taka groteska? Ale może to jest właśnie gust ruskich wojskowych gwałcących te żołnierki i może stąd taki rozkaz co do tego koszmarnego makijażu tych nieszczęsnych kobiet?
  21. Dziwię się temu samemu, ponieważ promień działania bojowego MiG-a-31 to ponad 700 km, więc nie ma żadnej potrzeby, żeby one stacjonowały na Krymie, tym bardziej, że przecież i tak nie wlatują nad teren Ukrainy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie