Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    11 437
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. @beaviso A masz jakiś pomysł, co on dziś miał za rzucawkę nad wybrzeżem między Prusewem a Zwartowem? Zupełnie tak, jak gdyby podchodził do boomu, ale one przecież nie tankują w powietrzu. Co to mogło być i po kiego grzyba on tam poleciał? Zrobić zwałkę zebranych danych do samolotu ze zgaszonym transponderem? Ta rzucawka wygląda tak, jak ześlizgi nakierunkowe, ale to się robi tylko przed lądowaniem dla poprawienia sobie pozycji względem pasa.
  2. Tak! Słusznie. Stare dobre kino; nie to co te współczesne bzdury.
  3. Aaaaa, nie, nie, pomyliłem się, nie doceniłem operacji. Doleciał do wybrzeża, miał bardzo dziwny profil lotu między Prusewem a Zwartowem, jak gdyby tankował w silnym wietrze (ale RQ-4A oficjalnie nie mają zdolności do takiego tankowania) i wraca do roboty przy Zapadzie.
  4. Gasi światło po obsadzie „A Bridge Too Far”. Zostali już chyba tylko Michael Caine i Elliott Gould. Wielka strata i szkoda.
  5. Na dziś zakończył, a przynajmniej ten egzemplarz. Teraz obróbka danych zebranych z Zapadu.
  6. Jeśli to prawda, to czy ten kpr miał „dysfunkcję” to Rzeczpospolita niczego nie może wiedzieć, bo nie wiadomo, do czego pilot go odpalił? Równie dobrze mógł to być „błąd w sztuce” pilota, czyli odpalenie kpr na takie latadło, które było wykonane z materii, która „nie współpracuje” z radiolokacją. Jak już wiadomo dzicz dokonała nalotu na Polskę śmieciami wykonanymi z różnych pianek, sklejek i tworzyw sztucznych. Na piankę poliuretanową, która jest dziś wypełniaczem 70-80 proc. konstrukcji współczesnego szybowca AIM-120 też by się nie naprowadził bez żadnej „dysfunkcji”, jak pisze dziennik Rzeczpospolita. Nadal nic nie wiadomo, co tam się stało. Informacji Rzeczpospolitej, że wleciały 23 śnp też na razie nie potwierdzono - rząd mówi, że 19, a urząd prezydenta, że 21.
  7. Pracuje chłopak dzielnie i ściąga z Zapadu co się da.
  8. Zauważ cztery pierwsze kursy, jakie obrał po wlocie w strefę granicy polsko-białoruskiej, gdzie trwa Zapad. Coś czuję, że być może oberwał ruskim WRE i musiał się nieco oddalić, albo też sprzęgał sprzęt na ruskie parametry częstotliwościowe i potem już mógł być dalej. Ale też lata w pobliżu niego nasz Erieye po starcie z Dęblina.
  9. Powstanie nowoczesna wersja dronów FPV. Trzy polskie firmy łączą siły Toruński Apator, znany z produkcji urządzeń pomiarowych, razem z firmami FlyFocus i Phoenix Systems, stworzy polskie drony FPV, wzbogacone o najnowsze technologie. To krok w stronę rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego.
  10. Wódeczka i lotnictwo. Samolot wypadł z pasa, obaj piloci pod wpływem alkoholu
  11. Fajny obiekt mamy w tej chwili nad Polską - RQ-4A. Zgłoszony jako Forte 10; reszta tajna przez poufna. Na niezłym pułapie lata 16÷17 tys. m. Krąży i szuka czegoś na osi północ-południe i lata na osi Siedlce, Białystok, Rajgród. Wystartował z Sycylii. Albo mu się Zapad spodobał, albo szuka jakichś sygnałów po wciąż brakujących nam dronach z nalotu 9/10 września.
  12. Nie musisz „tak tego widzieć” Dawidzie Kamizelo, bo „widzisz to” kompletnie bez sensu, czyli bez polskiego interesu. Gdy byłeś konsumentem BoboVita to sztab gen. Gotowały „tak to widział” za Ciebie, więc daj już sobie spokój; wszystko dawno jest wymyślone przez wojsko, nie przez cywila, tylko niewdrożone. Dronów wtedy nie było, ale był olbrzymi przemyt Jak-ami-12, An-ami-2, Mi-dwójkami i motolotniami i miały się z tym rozprawiać uzbrojone PZL-130 z dobrą awioniką, w tym do lotów nocnych. I one ciągle są, na wojnach nie wyginęły, ich fabryka nie jest zbombardowana, tylko nikt nie chce doprodukować nowych egzemplarzy i zrobić z nich eskadry drone killerów. Wszystko jest pod nosem - nie trzeba niczego papugować po państwie wrogiego nam bałwana.
  13. Wiadomo, że Trump to unikatowy prymityw i wróg nas z Europy, niemniej jak raz tego akurat faktu z tymi obserwatorami nie przeceniałbym. Tymi amerykańskimi obserwatorami manewrów FR oraz Kartoffel Führera były kompletne płotki wzięte z US ataszatu wojskowego na Białorusi - nie jacyś trzy- czy czterogwiazdkowi generałowie przysłani tu przez Trumpa w ramach jego (zadeklarowanych kilka dni wcześniej) modlitw za zdrowie Kartoffel Führera i Aryny Sabalenki. Był to tylko podpułkownik i major z USAF. Takie same amerykańskie postaci były w Polsce na każdych ćwiczeniach i zamkniętych pokazach lotniczych w roku 1989, gdy jeszcze nie wiadomo było, co z krainy nadwiślańskiej wyjdzie - czy socjalizmo-komunizm à la Jugosławia, czy może pełnokrwisty członek UE i NATO? Dlatego nie przejmujmy się tymi dwoma US oficerami na Zapadzie.
  14. Pod tym względem wszystkie polskie rządy po 1989 roku zgotowały nam tragedię. Nie mamy ani jednego DOL-u, bo tej farsogroteski Wielbark nie liczę. Tak samo nie mamy ani jednego pilota z uprawnieniami do operowania z prawdziwego DOL-u, jak w Szwecji, Finlandii, Szwajcarii czy Izraelu, bo tam są DOL-e normalne, czyli niepozorne. Takie same są na Ukrainie, bo gdyby tam były takie „Wielbarki” to Ukraina już by nie miała ani jednego Mirage'a i ani jednego F-16. Mondrość jest nad Wisłą rzucająca na kolana z zachwytu. Liczba polskich pilotów F-16 uprawnionych do pobierania paliwa w powietrzu w nocy jest równie powalająca, jak liczba polskich DOL-i. Zaledwie padało pytanie o to, dlaczego w noc nalotu 19-21 dronów polskie F-16 nie tankowały w powietrzu (podczas gdy Holendrzy w F-35 tankowali) tylko F-16 musiały lądować, żeby zatankować. Porażająca odpowiedź padła, a przynajmniej taka nie naruszająca klauzulowania. Silni, zwarci, gotowi. Jak za sanacji, gdy „legionowa klika” w latach 1926-39 wymieniła 90 proc. generałów, a w ich miejsce przyszły miernoty. „Legionowa klika” to nie inwektywa - sami tak się nazwali bez żadnego wstydu. Wiele to się różni od sytuacji obecnej?
  15. In total, 92.7% of US children and 86.0% of US adults reported at least some junk food consumption on any given day. Higher percentages of junk food consumption among children compared with adults were observed across all population subgroups.
  16. Uprzejma prośba o pomoc w tytułowym zadaniu. Poproszono mnie o rozkminienie, kim może być ta postać i wprawdzie mam swoją teorię, ale równie dobrze może ona być błędna. Fotografię wykonano w roku 1947 na stacji benzynowej w Sopocie. CPN istniała od grudnia 1945 roku, więc pod tym względem pomyłki nie ma. Będę wdzięczny za ewentualne Wasze przemyślenia w kwestii tego, kim może być postać z fotografii.
  17. ...spośród 340 milionów Amerykanów. Czyli obecnie Amerykanów jest tylko o 3 miliony więcej niż Polaków. Ktoś jeszcze zdziwiony, że wycofują wojska z Europy, skoro jest tych Amerykanów zaledwie garstka?
  18. Ktoś zdziwiony? Ta bogobojna, wysoce konserwatywna postać hołdująca wszystkim możliwym wartościom chrześcijańskim i nakazom boskim właśnie ma trzecią żonę.
  19. I bardzo słusznie. Koniec z tym oszustwem dla durnej gawiedzi, że to jest DOL. Może wreszcie ktoś puknął się w głowę gumowym młotkiem blacharzy, że Wielbark to nie żaden DOL, a lotnisko, tyle że bez wieży kontroli lotów. Trzeba być nienormalnym, żeby na tym luksusowym odcinku ćwiczyć DOL. Albo może nie ktoś się puknął tylko ktoś kogoś puknął tym młotkiem, żeby zerwać z propagandą i dłużej już nie ogłupiać opinii publicznej, że Wielbark to rzekomo DOL tylko dlatego, że jest częścią drogi. DOL to jest krzywa, pofalowana droga piętnastej kolejności odśnieżania, za którą nikt by pięciu groszy nie dał, że to DOL - jak poniżej w Finlandii i tak samo w Szwecji. Taki oszukańczy, pod nieświadomą medialną publikę, pseudoDOL, jak Wielbark ruscy zbombardują w pierwszych minutach wojny.
  20. Śmigłowce i kontyngent żołnierzy. Wsparcie wojskowe od armii państwa NATO już w Polsce Trzy śmigłowce Mi-171S wraz z kontyngentem do 150 żołnierzy przyleciały do Polski, aby wzmocnić ochronę wschodniej granicy Sojuszu Północnoatlantyckiego. Decyzja o ich wysłaniu zapadła w Pradze po incydencie z rosyjskimi dronami, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną.
  21. Wszyscy, którzy opuścili wojsko zgodnie stwierdzają, że takich bezideowych do wykopania jest ok. 80 proc. Tu się nic nie zmieniło od czasu PRL. Był niedawno sądzony taki ksiądz-pedofil, który mówił dzieciom - „Ksiądz to tylko zawód, a sutanna to tylko kostium”. Spokojnie można to transponować na część polskich wojskowych - „Wojskowość to tylko zawód, a mundur to tylko kostium”. Jak napisałem powyżej - wystarczy posłuchać wywiadów z polskimi pilotami (pułkownikami) F-16 dlaczego w młodym wieku opuścili wojsko, mimo że na 99,99 proc. zostaliby generałami, ale mieli dość zupactwa, koterii à la Sanacja i tumiwisizmu.
  22. Nieźle. Jak przed D-Day. Jeszcze trochę, a sytuacja zasłuży na remake filmu „La Bataille du rail” - „Bitwa o szyny”.
  23. Aż nie do wiary. Brzmi jak fejk... Rosji brakuje sprzętu. Nietypowa prośba do Turcji Rosja zwróciła się do Turcji o zwrot dwóch systemów rakietowych S-400, które Ankara kupiła w 2017 roku. Powodem są straty na froncie i braki w rosyjskich magazynach.
  24. Ależ nie obrażajmy zacnego, uświęconego tradycją „wicie, rozumicie”. Po ostatniej defiladzie było wicie, rozumicie i dowództwo sił zbrojnych tutejszego państwa musiało pod komendą Cenckiewicza pojechać na Jasną Górę na stosowne obrzędy. I nieważne, że z tak zwanej 200-tysięcznej obecnej armii zaledwie 30 tys. luda to jest to, co w razie „W” będzie realnie na pierwszej linii i realnie naciśnie jakiś cyngiel. Tak niedawno policzyli polscy pułkownicy i generałowie, gdy padła prośba o takie obliczenie. Reszta to rozbuchana do kabaretowych granic administracja i służby - tak zwani gaciowi na ciepłych posadach, jak się mawiało przed II wojną. A jak się słucha wywiadów z byłymi pilotami F-16 w bardzo wysokich rangach odchodzącymi na własną prośbę z wojska, mimo że dziś spokojnie mogliby być co najmniej jednogwiazdkowymi generałami, to w Siłach Powietrznych zupackie „wicie, rozumicie” też ma się znakomicie i piloci po prostu tego nie wytrzymują.
  25. Silni, zwarci, gotowi. Edycie Żemle do jej najnowszej książki „Wojsko z tektury” udzielili wywiadu (pod warunkiem zachowania anonimowości) oficerowie Inspektoratu Wojsk Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia dowodzonego przez gen. Mirosława Bodnara. Byli lekko wstrząśnięci. Powiedzieli mniej więcej tak: Myśleliśmy, że przyjdzie generał i powie, jak mają wyglądać polskie sprawy z dronami wojskowymi, a tymczasem on szuka natchnienia u nas.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie