Koloman
Użytkownik forum-
Zawartość
1 704 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez Koloman
-
Sylwetki Lotników II RP 1921- 1939.
temat odpowiedział Koloman → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Następujący lotnicy brali udział w Rajdzie Pirenejskim 1925 (oprócz mechaników): 1. Pułk Lotniczy: mjr pil. Józef Krzyczkowski, kpt. pil. Ignacy Giedgowd, kpt. pil. Wacław Makowski, kpt. pil. Bronisław Wojtarowicz, kpt. pil. Ludwik Idzikowski, kpt. pil. Stefan Pawlikowski, por. pil. Kazimierz Kalina, por. pil. Zbigniew Babiński i por. obs. Kazimierz Szałas. 2. Pułk Lotniczy: mjr. pil. Stanisław Ratomski, kpt. pil. Józef Wojciechowski, kpt. pil. Bolesław Stachoń, kpt. pil. Stanisław Pawłowski, kpt. pil. Mieczysław Konarski, kpt. obs. Zygmunt Pistl. 3. Pułk Lotniczy: kpt. pil. Tadeusz Jarina, por. pil. Stanisław Pawluć. 4. Pułk Lotniczy: mjr. pil. Juliusz Gilewicz, mjr. pil. Tadeusz Prauss, por. pil. Eugeniusz Guttmejer, por. obs. Włodzimierz Gubarew. Por. obs. Olgierd Tuskiewicz reprezentował Niższą Szkołę Pilotów w Bydgoszczy. Mjr obs. Leonard Lepszy i por. obs. Zygfryd Piątkowski – Departament IV MSWojsk -
Ten szybowiec na pierwszej fotografii to byłaby Czajka II
-
Sylwetki Lotników II RP 1921- 1939.
temat odpowiedział Koloman → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Trasa rajdu: Warszawa - Bukareszt - Belgrad - Nowy Sad - Belgrad - Sofia - Konstantynopol - Jassy - Warszawa. Skład załóg: 1. płk.pil.L.Rayski + kpt.obs.J.Jungraw 2. mjr.pil.W.Makowski + mechanik plut.W.Czerwonko 3. kpt.pil.A.Beseljak + mechanik sierż.W.Jakimowicz -
Znakomity opis lokalizacyjny - gratuluję!!! Ten zaznaczony na poniższej fotografii budynek stoi do dzisiaj - na rogu Al.Niepodległości (dawna ul.Topolowa) i ulicy Wawelskiej. Mieszkał w nim znany pisarz Andrzej Strug. A ja mieszkałem ok.800 metrów od tego miejsca na Al.Niepodległości.
-
Dużym sukcesem okazał się start ekipy polskich szybowników kierowanej przez pułkownika Camillo Periniego na miedzynarodowych zawodach szybowcowych w Rhön-Wasserkuppe zorganizowanych przez NSFK w dniach 25.07 - 08.08.1937. Te zawody uważane są za I.Szybowcowe Mistrzostwa Świata. Na sześć startujących ekip Polska zajęła drugie miejsce za Niemcami wyprzedzając Szwajcarię, Wlk.Brytanię, Austrię i Czechosłowację. W klasyfikacji indywidualnej w pierwszej 10-ce oprócz Niemców (5 zawodników) znalazło się 2 Szwajcarów (4. i 9. miejsce) i 3 Polaków; Baranowski (7.miejsce), Żabski (8.miejsce) i Mynarski (10.miejsce). Oprócz tego polscy szybownicy otrzymali nagrody specjalne: Mynarski - za najdłuższy przelot 351 km (wspólnie z Reitsch i Dittmarem) i Żabski za najwiekszą osiągniętą wysokość (3295m). Dużym zainteresowaniem cieszyły się polskie szybowce PWS 101. Poniżej plakat zawodów, notatka prasowa z miesięcznika "Luftwelt" oraz fotografie szybowca PWS 101 i polskiej ekipy przed startem na zawodach w Wasserkuppe wykonane przez reportera koncernu prasowego Ilustrowanego Kuriera Codziennego (ze zbiorów NAC).
-
Tak, to bardzo prawdopodobna wersja.
-
Teraz wycinek z prasy (lub książki) francuskiej. Niestety, nie są znane szczegóły skąd pochodzi. Moze któryś z Kolegów będzie wiedział.
-
Sylwetki Lotników II RP 1918- 1920.
temat odpowiedział Koloman → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
Znani: z lewej Wacław Iwaszkiewicz, z prawej Adam Karpiński. Na obu fotografiach. -
Sylwetki Lotników II RP 1918- 1920.
temat odpowiedział Koloman → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
To sprawa jasna! Moja fotografia nie ma żadnego opisu.
-
Fotografia jest przedwojenna, więc pokazany na niej byłby szybowiec szkolny WWS-2 Żaba z 1937 roku. Jego konstruktorem był inż.Wacław Czerwiński. Szybowiec budowano w Wojskowych Warsztatach Szybowcowych w Krakowie a od 1938 roku poprawioną wersję Żaba II na licencji we Lwowskich Warsztatach Lotniczych. Fotografia nie ma opisu więc trudno powiedzieć czy to Żaba "krakowska" czy Żaba II "lwowska".
-
Kolega Jedburgh_Ops napisał onegdaj: "Jeśli kogoś interesuje szybownictwo okresu międzywojennego, II wojny i kilku lat po wojnie – zawsze zapraszam do rozmów na takie tematy." No to korzystam z zaproszenia. Jakkolwiek najbardziej interesują mnie maszyny z drewna, płótna, drutu z propelerem z przodu to i szybowce nie są mi obce. W trakcie studiów kilka lat byłem w jednej grupie z nieodżałowanym konstruktorem znakomitej "Diany", B.B. (znawcy wiedzą, ze nie chodzi o Brigitte Bardot). Na poczatek przypominam zapomnianego już, doskonałego pilota szybowcowego kpt.pil.Eugeniusza Makowskiego, który zginął śmiercią lotnika w trakcie Vi.Krajowych Zawodów Szybowcowych.
-
Szachownica do wymiany?
temat odpowiedział Koloman → na Spirit of Warsaw → Marynarka, Lotnictwo i okolice
-
Dwa w jednym, super pomysł - popieram.
-
Zdjęcia naszych samolotów w latach 1920- 1939
temat odpowiedział Koloman → na formoza58 → IIRP - Wojsko Polskie 1918-1939
-
Skądże znowu, to znakomity pomysł, tylko mu przyklasnąć. Trzeba rozwiązać tylko kilka drobnych problemów formalno-prawno-finansowych (od czego mamy wysoko wynagradzanych specjalistów, niech zasłużą na te pieniądze) i fruuu, jedziemy z budowami. Według mnie ten program ("Sokół - strzelnica w każdym powiecie") znakomicie będzie korelował z takim nieformalnym co prawda (ale skutecznie już realizowanym) programem "Aquapark w kazdym powiecie". W sensie rozrywkowym oba obiekty doskonale by się uzupełniały (przy swobodnym dostępie szeroko pojętej publiczności do strzelnicy) i przynosiły dochód. P.S. ciekawe, na jakiej zasadzie wybudowano tą jedną dotychczas strzelnicę?
-
Oczywiście, jest to jak najbardziej logiczne. I jak słusznie napisałeś jest problem do rozwiązania (nierozwiązywalny zresztą), i tak: 1. KTO ma budować strzelnice? Władze samorządowe czy administracja państwowa (czyli MON) 2. KTO ma finansować budowę strzelnic? i na jakiej zasadzie? Wspomniałeś, że MON miał tylko partycypować w kosztach (i też na jakiej zasadzie?) 3.KTO będzie opracowywał warunki techniczne wykonania strzelnic, ogłaszał przetarg i dokonywał odbioru wybudowanych strzelnic? 4. KTO będzie włascicielem strzelnicy po jej wybudowaniu ze wspólnego finansowania? To tak na gorąco parę spraw do przemyślenia.
-
Bądźmy wyrozumiali; postawmy na amnezję poczynając od deklaracji w sprawie śmigłowców kończąc właśnie na deklaracji w sprawie strzelnic i nie wypominajmy tego co chwila. W końcu kiedyś będą i te śmigłowce i te strzelnice. A jak tego nie dożyjemy; trudno nasza wina.
-
To jacyś marnie wyszkoleni nieudacznicy, że dali się złapać.
-
"https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,25376615,kto-strzela-na-starej-strzelnicy-dookola-bloki-mieszkancy.html "Sobota, godz. 7 rano, a mieszkańcy os. Kotuli zrywają się z łóżek przy huku wystrzałów. - Brzmi jak seria z karabinów, potem strzały jak z armaty. Kto urządza ćwiczenia na starej strzelnicy, niedaleko bloków mieszkalnych?". To jakieś śpiochy ci mieszkańcy os.Kotuli - 7 rano a oni jeszcze w betach? No i takie delikatne uszy mają. Niech się cieszą, że WOT-owcy są łaskawi i nie zaczynają kanonady o 6-ej rano - mają pełne prawo bo cisza nocna trwa od 22-iej do 6-ej. Decydując się na mieszkanie w rejonie strzelnicy mogli zainteresować się co to za obiekt i do czego sluży a wiadomo powszechnie, że na takiej strzelnicy nie strzela się z procy czy łuku. Obiekt należy do wojska, amunicją ostrą nikt nie strzela - wszystko zgodnie z prawem. I to tylko dwa dni w miesiącu, więc w czym problem. Więcej hałasu robią prace remontowe z użyciem wiertarek permanentnie robione w weekendy bo wtedy jest czas albo wrzaski dzieciarów na podwórku od samego rana bo w weekend nie idą do szkoły. Nie wspominam już o dzwonach.
-
To nie ja zacząłem pisać te krytyki gówno-żarcia i sentymentalne wspominki o szynkowej, zwyczajnej, ognisku i tym podobnych pierdołach sprzed ponad 30-tu lat nie mających zwiazku z tematem - patrz niżej. To Moderator zamiast błagać powinien ostro wkraczać i utrzymywać dyskusję w stosownych ramach. Łzawe wspominanie "świetlanych i wspaniałych" czasów tak zwanej komuny nie prowadzi do niczego sensownego.
-
Zgadza się, piszmy o KONKRETACH a nie płaczliwo-sentymentalne wspominki z okresu świetlanej przeszłości.
-
P.S. jak ktoś miał możliwość korzystania ze spec-zaopatrzenia, czyli specjalnych sklepów dla wybranych za "żółtymi firankami" (w pewnej przenośni) to faktycznie może żałować.
-
Wystane godzinami w kolejkach kartkowe ochłapy bo lepsze mięso sprzedawano za dolary (bóstwo do którego modliła się komuna), zieleniejąca w godzinę po kupieniu zwyczajna, parówki nafaszerowane papierem toaletowym (stąd jego brak na rynku) i tym podobne cudeńka. Gówno-żarcie podobne jak teraz tylko mniej finezyjnie fałszowane bo nie było takich możliwości jak teraz. A jak kto żałuje komuny to Korea Północna - droga wolna
