I właśnie zapewne takiego małego "adolfika" Putin boi się bardziej, niż ruchów separatystycznych w "paru" regionach.
Bo taki "adolfik", Grinkin jest jednak za "krótki", wywodzący się ze skrajnej nacjonalistycznej prawicy*, jeśli zjednoczy część społeczeństwa pod sztandarami nieudolności Kremla, przegranej wojny, korupcji, itp, itd, a Cerkiew mu w tym pomoże, finalnie ma szansę zagrozić Putinowi i ewentualnym "naturalnym" następcom.
* która ma się w Rosji doskonale