Skocz do zawartości

Edmundo

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 302
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    17

Zawartość dodana przez Edmundo

  1. No to zapowiada się ciekawie a jaki ma być cykl wydawniczy ? Jeden czy dwa numery w miesiącu czy też tak jak stare TBiU, czyli kiedy wyjdzie to będzie?. No i ten planowany TBiU dotyczący BTR-152 i ppków też może być na wysokim poziomie. Takich monografii brakowało. Kolega o którym już wspominałem a który to służył na przełomie lat 70/80-tych w dapppanc. też mówił o tym że po wcieleniu żołnierzy rezerwy baterie armat ppanc. "podniesiono" do 3 plutonów po trzy działa czyli 9 dział w baterii ale niestety nie wiem czy było to tylko po przyjęciu rezerwistów (na czas ćwiczeń czy też wyjazdu na poligon), czy też tak miało być na czas "W". Przydałby się takowy artykuł o klasycznych armatach ppanc. w "ludowym" WP. A co do artykułów ale troszkę w innym temacie i przedziale czasowym to polecam "Piechota Wojska Polskiego 1940" opublikowany w "Wojsko i Technika-Historia" Nr 1 /2021 r. Czyli co planowano i miało być a z przyczyn oczywistych nie było. Ponadto w serii Wielka Księga Piechoty Polskiej 1918-1939 "anonsowany" jest także tomik o takowym tytule. Zapowiada się naprawdę ciekawie.
  2. A maszeruje Kolejowe PW.
  3. I jak to się zapowiada, warto w to wchodzić ? I czy są zapowiedzi kolejnych numerów ? Byłem wczoraj w "Empiku" ale jakoś nie zauważyłem, stały za to pośród innych wydawnictw trzy "zebrane do kupy" czyli w jednym opakowaniu numery z serii "100 lat polskich skrzydeł" w bardzo dobrej cenie. Ptaszniku posiadasz NTW Nr 2/2021, jest tam świetny artykuł "Przeciwpancerne pociski kierowane w ludowym Wojsku Polskim" a w nim na str. 95 to o czym dyskutowaliśmy czyli o wyposażeniu dywizjonów artylerii przeciwpancernej w ppk a więc to o czym Ty pisałeś albowiem widziałeś podczas zsw a ja nie dowierzałem, ale jest potwierdzone, napisane, artykuł polecam.
  4. Stała sobie jeszcze zimą, ciekawe która to zima?. Ciekawa fota.
  5. To Pan myślisz że ówczesne jednostki lotnicze "sztywno" trzymały się swoich stałych miejsc stacjonowania, czyli jak SPL to tylko Dęblin a jak 1 PL to tylko Warszawa Okęcie ? To troszkę nie tak, były różne przebazowania, koncentracje, manewry, lądowania na podjęcie meldunku, łącznika czy też zwykłe loty szkolne z lądowaniem i startem na przygodnych lądowiskach itd. Samolot PWS-26 widoczny na tejże fotografii to nie był F-35, mógł wylądować prawie wszędzie. A w sumie to czym było to "Lotnisko w Oborach", tylko zwykłym lądowiskiem jakich wiele było w ówczesnej Polsce.
  6. Jeśli to początek okupacji to szybko się uwinęli z przemalowaniem albo postawieniem nowej budki wartowniczej?
  7. Patrząc na mundur lotnictwa wz. 36 to zapewne oficer. Kto zacz, nie mam pojęcia.
  8. Nawiązując do tegoż zdjęcia to polecam świetne opracowanie p.t. "Budownictwo wojskowe w Łodzi" pod redakcją Witolda Jarno i Przemysława Waingertnera. A co do bram, "koszarowców" i nie tylko, w Bydgoszczy, równie dobre opracowanie p.t. "Bydgoska architektura militarna w latach 1772-1945" autorstwa Krzysztofa Drozdowskiego.
  9. Starsi szeregowi nie latali to znaczy nie byli pilotami, latali piloci kaprale i to w służbie nadterminowej lub już zawodowej. Chyba że pisząc o starszych szeregowych latających miałeś na myśli strzelców samolotowych, Ci oczywiście latali. Druga możliwość to starszy szeregowy podchorąży SPL, Ci byli szkoleni jako piloci, ale nie dotyczy to powyższej fotografii, to nie są podchorążowie SPL. I jeszcze jedna uwaga, płaszcze plus pilotki i okulary lotnicze obecnie powszechnie zwane goglami, to nie za bardzo "idzie w parze" Jeszcze raz napiszę, moim skromnym zdaniem to żołnierze służby zasadniczej lotnictwa (nie broni pancernej, jak wcześniej zasugerowałem, tylko lotnictwa) którzy zrobili sobie fotografie "dla fasonu" w pilotkach a takowe foty "dla przydania fasonu" były bardzo modne w ówczesnych latach (w latach późniejszych także), "pisane" było o tym wielokrotnie na tymże forum przy identyfikacji innych fotografii. Jak było, tego zapewne nie dowiemy się nigdy, chyba że wypłyną dane personale którejś z osób widocznych na tejże fotografii.
  10. Bardzo prawdopodobna data, widać płaszcze wz. 36 i "kawałeczek" prostych spodni wprowadzonych wraz z nowymi mundurami wz. 36. Co do pilotów to mam wątpliwości (między innymi ze względu na stopień) a więc na naramiennikach dwóch żołnierzy widać stopień starszego szeregowca, być może to personel latający czyli n.p. strzelcy samolotowi ale moim zdaniem po prostu żołnierze służby zasadniczej lotnictwa którzy "dla fasonu" sfotografowali się w pilotkach i goglach lotniczych. Ale czy na pewno lotniczych ? A może to broń pancerna (fota czarno-biała a więc barwy płaszczy wz. 36 nie zobaczymy), w broni pancernej też były używane pilotki i gogle na przykład przez motocyklistów.
  11. Jest jeszcze jedna możliwość. Żołnierz z fotografii wcale nie musiał służyć w którymś z "warszawskich" pułków piechoty ale mógł być przydzielonym do jednej z wielu licznych instytucji wojskowych mających siedzibę w Warszawie n.p. w charakterze gońca albo był ordynansem oficera z którym to został oddelegowany do Warszawy (częste były czasowe przydziały oficerów do centralnych instytucji wojskowych), stąd na naramienniku pozostała cyfra macierzystego pułku, tak samo jak w przypadku oddelegowanego oficera który nadal pozostawał na ewidencji macierzystego pułku.
  12. Oczywiście że zdjęcie może pochodzić z 1928 r., wcześniej napisałem że to mogą być wczesne lata dwudzieste, zmylił mnie otok czapki, taki sam jak kolor munduru a przecież barwne otoki wprowadzono bodajże w 1930 r. (dla piechoty granatowe). Co do Warszawy i oddziałów piechoty to stacjonował tam 21, 30 i 36 Pułk Piechoty a cyfra na naramienniku wygląda na 3, 6 lub 8, przynajmniej mi tak się kojarzy. W Warszawie kwaterowały także inne oddziały z pojedynczym numerem na naramienniku ale to nie była piechota a żołnierz z tejże fotografii ewidentnie wygląda na piechura.
  13. W środku nad tablicą dowódca pułku płk Marian Raganowicz (w płaszczu jednorzędowym, co ciekawe wyglądającym na płaszcz wz. 19, nowe płaszcze oficerskie wz. 36 miały inny kołnierz), ósmy od lewej w tym samym rzędzie por. Adam Łempicki a 7 kompania szkolna pełniła rolę pułkowej szkoły podoficerskiej, co można poznać po oznace szkół podoficerskich namalowanej na tablicy i widocznej na kołnierzach kurtek. A jeśli rocznik żołnierzy to 1913 i szkoła podoficerska to zapewne koniec 1935 r. lub początek 1936 r. i nowiutkie czapki rogatywki wz. 35 plus dwurzędowe płaszcze oficerskie wz. 24. Jako ciekawostkę dodam iż żołnierze 33 pp na początku lat trzydziestych niekiedy dla "fasonu" nosili rogatywki wz. 19 w specyficzny sposób czyli lekko usztywnione, nie dotyczyło to żołnierzy zawodowych.
  14. Fotografia trzecia z atelier fotograficznego, mundur wz. 19, widoczne ciemne patki i ledwo ale jednak widoczna jasna wypustka przy patkach, moim zdaniem szeregowiec piechoty, wczesne lata dwudzieste. Na naramienniku widoczny numer pułku, niestety nieczytelny. A jeszcze ciekawostka, dwa guziki (duży i mały) na mankiecie rękawa kurtki, zasadniczo powinien być jeden.
  15. Zaczynając "od góry" to widać rogatywkę wz. 37, kurtkę wz. 36 w wersji "polowej", spodnie bryczesy przeznaczone zasadniczo dla żołnierzy zawodowych i buty oficerki (patrz wcześniej) ale nie widać jakiegokolwiek stopnia na naramiennikach plus pas szeregowych (a do takowych zaliczali się przed 1938 r. podoficerowie). Na pierwszym zdjęciu nie widać orzełka na rogatywce a więc może fotografia ze stalagu czyli obozu dla jeńców-szeregowych.
  16. Zapewne właśnie ciężarówka a już myślałem że wyszedł mi iście "primaaprilisowy" dowcip? Ale na poważnie, przez chwilkę tak mi "błysnęło" że to właśnie owy legendarny WB-10, a tu klops, tylko zwykła ciężarówka. Pozdrawiam
  17. Wykadrowałem i powiększyłem ten fragment. Czy to po prostu jakieś zabudowania .Co Koledzy na to ?
  18. Hej, przeglądam ten watek po raz kolejny i trafiłem na poniższą fotografię wstawioną pierwotnie przez leszka01 w dniu 2 kwietnia 2016 r. Proszę zwrócić uwagę na coś stojącego w tle pomiędzy dwoma żołnierzami z lewej. Czyżby to był owy osławiony i owiany legendą "czegoś czego nie było" polski eksperymentalny czołg WB-10 ? Tak mi się to skojarzyło ale zapewne to tylko moje luźne skojarzenie. Lata lecą a i wzrok i już nie ten, pomijam moje "codzienne" okulary które noszę od ponad 30 lat ?
  19. Jestem jak najbardziej zainteresowany aczkolwiek pisząc wcześniej troszkę ironicznie "...myślałem iż mam już "wszystkie" publikacje tyczące poległych lotników polskich" bardziej "rozchodziło" mi się o publikacje tyczące lotników poległych poczynając od reprintu "Ku Czci Poległych Lotników" poprzez "Pamięci poległych lotników 1933-1939" i "Księga Lotników Polskich 1939-1946" a skończywszy na "Pamięci Lotników Wojskowych 1945-2003". Ale jak najbardziej z chęcią zapoznam się z wykazem dostępnej literatury dotyczącej tematu.
  20. Oooo, dzięki, zapewne także zakupię.
  21. Kurcze a tejże pozycji nie znam, myślałem iż mam już "wszystkie" publikacje tyczące poległych lotników polskich. Będę się rozglądał za zakupem powyższej, chociaż przyznam że na półkach miejsca coraz to mniej, najwyżej co niektóre "mniej ważne" pozycje tymczasowo przechowam w tapczanie? A co do meritum to Kolego Sedco Express, super informacje tyczące tegoż lotnika jak również udziału innych polskich lotników w wojnie "hiszpańskiej".
  22. Co do kpt. dypl. Kazimierza Lasockiego (1899-1936) to sprawdziłem w "Pamięci poległych lotników 1933-1939" autorstwa Adama Popiela i pozwolę sobie zacytować fragment z biogramu: "Pogarszający się stan zdrowia, nie pozwala mu pełnić służby w powietrzu, co jest przyczyną przeniesienia w stan spoczynku z dniem 30 września 1935 r." A więc kpt. Lasocki przeniesiony został "do rezerwy" jeszcze przed wojną domową w Hiszpanii a zginął w katastrofie Fokkera w dniu 15 sierpnia 1936 r. w miejscowości Anglet we Francji.
  23. Na fotografii z przeciwpancernym 37mm Boforsem wz. 36 jest ten sam "klient" z Luftwaffe co przy wcześniejszej ze "zmotoryzowaną" armatą wz. 78/09/31 120 mm. W sumie to nic takiego, ot taki szczególik nie nie wnoszący do zagadnienia. Moim zdaniem ekipa "lotników" sfotografowała się przypadkowo przy zdobytym sprzęcie gdzieś na stacji kolejowej. A że można na tymże forum komentować wszystko i wszystkich?, to skomentowałem i tyle. Pozdro
  24. Najpierw seta czystej wódeczki potem śledź na zakąskę, oczywiście "bezdotykowo" i to na motocyklu z koszem, gdzie te czasy?. Super fotografia
  25. Tak, tak, zapewne z prawej dwóch "dziadków rezerwistów", jeden golony, drugi pociąga z gwinta, jeden "młody" podśpiewuje, dwóch im przygrywa, dwóch następnych daje pokaz fechtunku na bagnety a nad wszystkim czuwa Pan plutonowy???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie