Skocz do zawartości

hipolit-O4

Użytkownik forum
  • Zawartość

    5 652
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13

Zawartość dodana przez hipolit-O4

  1. Osinobus miał drzwi z boku i z tyłu.Jelcz Ogórek miał tylko drzwi po prawej dla pasażerów i jedne po lewej dla kierowcy.Za tylnymi siedzeniami był bagażnik ale dostęp do niego był z zewnątrz .Może nosze miano ładować poprzez bagażnik po wyjeciu tylnej kanapy?
  2. Udało się pozyskać fotki.
  3. Mam wydawnictwo"Śląski Okręg Wojskowy słowem i obrazem zapisany"wydane przez PoliFot we Wrocławiu w 2005r.Dołaczona jest do książki płyta DVD z której trzy printy dołaczam.
  4. Zdjęcie zrobione latem 1979r.Ten BTR stał wrośnięty w ziemię na przyjednostkowym poligoniku.Była to już tylko pusta skorupa na kołach.Jednostka miała w tym czasie na stanie Skota WDR-2 z KPWT w wieżyczce.Do szkolenia przyjechał drugi R-3 Z ale nie wiem z jakiej jednostki. Pułkowym powoził szer.G który szkolenie na kierowcę Skota odbył jak pamiętam w Ostrowie Wielkopolskim.
  5. Ten wrak stał w JW 2836 w Strzegomiu.Jaki typ?
  6. Na ćwiczeniach telefony WCZ podłaczali żołnierze rosyjscy.
  7. Łączność zapewniały 14 pułk ze Strzegomia(radiolinie i okablowanie) i 10 pułk z Leśnicy.
  8. Pisarze po sniadaniu wychodzili w mundurach wyjściowych w zwartej kolumnie do pracy w Okręgu przy Pretficza.W siedzibie Okręgu była dobrze wyposażona drukarnia.Maszyny typo,offsety i poczciwe grafopresy.
  9. Rzeczywista organizacja jednostki często odbiegała od tej z podręczników. Np. 6 pułk 1 batalion 1 KORR dowódca porucznik pluton chemiczhy ok 50 osób dowódca w stopniu majora pluton łaczności 14 osób dowódca chorąży 1 kompania samochodowa ok 200 osób straż pożarna z samochodziarzami zakwaterowana 2 batalion 2 KORR pluton elektrowni dowódca kapitan plutom rzemieslników z GAM 2 kompania samochodowa z plutonem remontowym orkiestra SOW pododdział rezerwistów 3 batalion 3 KORR i jednocześnie kompania reprezentacjna SOW,pełnili służbę wartowniczą na przemian z "kuchenką"a w wolnych chwilach defilowali,przez kilka dni bywali na stołówce w mundurach wermachtu,byli statystami w filmie "Misja" 3 kompania samochodowa kompania KT kierowcy samochodów osobowych,dowódcy okręgu i adjutant pluton pisarzy,ponad 200osód w wśród nich drukarze pluton metaloplastyków,robili repliki zbroi,białej broni i inne elementy wystroju Na izbie dwóch lekarzy kapitan i poruczni,szef sierżant trzech sanitaruszy ze służby zasadniczej,kierowca i dwie cywilne pielęgniarki
  10. Fatalne warunki były w 2836.Stołówka była w budowie.We Wrocławiu plastikowe talerze i kubki,aluminiowe tace,stoliki nakryte ceratą i wazonik z kwiatkami na każdym.W ścianie krany,kawa herbata do wyboru. W Strzegomiu można było trafić piwo w żołnierskiej kantynie ale przed moim wyjazdem zlikwidowali.Do końca było w koszarach sojuszników za torami i może to powodowało ze bez oporu tam bywaliśmy z wizytami przyjaźni.Jak z ^ pułkiem jeździłem na ćwiczenia to była kantyna w której czasem było piwo w butelkach po wodzie minetalnej 0,33l zatkanych jak ocet plastikowymi kapslami.Kolejka stała za tym mętnym browarem.Ja na ćwiczeniach raczyłem się Radebergrem,Złotym Bażantem czy Radhostem dzięki chłopakom z Poznanskiej.
  11. Jak młody rozmawiałem z weteranami I wojny i tej z 1920 to też mówili że im brom do kawy dodawali,a jeden dodał że właśnie zauważył ze zaczyna działać.
  12. W żołnierskiej kantynie było "borygo".
  13. Mieliście lepszego kucharza.Ja do dzisiaj mam wstręt.Nauczyłem się w wojsku jeść wszystko(tylko nie puree} i nic mi nie szkodziło.Dali nam jakiś zastrzyk?Do dzisiaj nie mam kłopotów z żołądkiem po zjedzeniu nawet poderzanych produktów.Jak nas wzięli na marsz w maju fo kwiaty na przydrożnych drzewach owocowych ledwie zmieniły się w owoce.Po naszym przejściu drzewa owocowe wyglądały jak by je szarańcza opadła.Do JW-2836 przybyłem ważąc 79kg po miesiącu nas ważono 70kg a gdy po kilku miesiącach opuszczałem garnizon ważyłem 86kg(dane:wpisy w ksiązce zdrowia żołnierza)
  14. Ideologicznym sojusznikiem był Lumumba a Czombe jego wrogiem. "Religia" tak nazywaliśmy" informację polityczną"
  15. czarny salceson,plaster gotowanej wołowiny,puree ziemniaczane po tym nie dało się menazki gazetą wytrzeć a jak deszcz nie padał to wody nie było aby umyć.
  16. Były ciekawe dania"żużel","ucho Czombego","podeszwa" i "menażki nie warto brudzić"."Dzień śledzia" śledż z głową prosto z beczki bez przypraw bo i tak przeznaczony był tylko do rzucania.
  17. Pamięć może zawodzić.Może to była kompania czołgów.Tych przydziałowych czołgów nigdy nie widziałem.Czerwone berety dobrze pamiętam.Przybył z nimi chłopak z którym byłem w Strzegomiui jak się spotykaliśmy to wiem od niego że gdy my się przemieszczaliśmy to oni ten odcinek pieszkom na skróty pokonywali.Mieli oni trochę inne mundury(chyba kieszenie jakoś inaczej) i zamiast plecaków coś co przypominało torby dzisiejszych dostawców pizzy co nazywali zasobnikami.Kompania to ok.200 ludzi.Jak sobie teraz przypominam to może ich było pluton może dwa?Oni skonani przybywali jak my już stanowisko zwijaliśmy,tak bywało.Wspomagałem chłopaka miałem pod nosem dobrze zaopatrzone kasyna a chłopaki z Poznańskiej byli dla mnie przychylni.Do strefy sztabu armii wstęp mieli tylko sztabowcy i tzw"rozjemcy"a tam były kasyna.Miałem tam dostęp i z pułkowej stołówki nie korzystałem.Karmili mnie frykasami chłopcy z Poznańskiej(z jednym kelnerem chodziłem do podstawówki).
  18. Tylne siedzenia były stykały się oparciami z przednimi.Radioperator jechał plecami do kierunku jazdy.Przed tylną burtą był stolik z rur i wiórowej płyty meblowej.Na blacie stolika stały przymocowane dwie R-105 ,UM-3A i R-114.Na półce pod blatem był zamocowany K-1.Pod pułką na podłodze były dwa akumulatory starowskie 130Ah.Jeden do zasilania K-1 a drugi do UM-3A.Akumulatory były doładowywane przez dodatkową prądnicę zamontowaną przy silniku samochodu.Przy akumulatorach była skrzynia z zapasowymi akumulatorami do R-105-114.Anteny radiostacji były montowane do uchwytów burtowych.Na boku pojazdu był zamocowany teleskopowy maszt do anteny "kanarka".Na postoju mozna było wystawić teleskop co znacznie zwiększało zasięg.
  19. Już 40 lat z okładem.
  20. Zapomniałem o Żuku jednostkowej Straży Pożarnej.
  21. Jak wracaliśmy z ćwiczeń eszelonem to w ostatnim wagonie był żołnierz z TAI-em w środku był Pulman z oficerami i drugim TAI i ostatni telefonista jechał z obsługą maszyny pociągowej.Bywało że w poczciwym parowozie.PKL był rozciągnięty po wagonach składu.
  22. Koniec maja-czerwiec 1980r.Wielkie ćwiczenia sztabowe.Wiemy że mają się zakończyć na wyspie Rugii(nasza armia miała zajć Danię).Główna kolumna SD liczy ponad 400 pojazdów.ZSD i TSD po blisko 200.Wyszło wszystko z ZN-ów co prowadziło setki zmobilizowanych kierpwców rezerwistów.Główna kolumna od Leśnicy ciągnie się na długości 30 km.Ostatnie wozy w kolumnie pędzą z maksymalną predkościa(ok.100km/h)a z pierwszego w kolumnie informują że jadą wolno ok.30km/h)a dystans czoła do końca nie maleje.W kolumnie Gazy,Uazy Fiaty 125,Wołgi Stary 66,660,25,200,244 i dwa 266,sztandarowy Skot i dwa Lubliny sanitarki,Stary 25 chłodnie.Cysterny na 660,AS-250 z przyczepami.Tabor cygański w wersji mega.
  23. Był Skot z KPWT, trzy kompanie ochrony i regulacji ruchu tak na co dzień.W papierach na W była plot,pułk czołgów i kompania komandosów z Bolesławca. Prawie cały ten bałagan widziałem w pierwszych dniach 1980r gdy po lądowaniu Rosjan w Afganistanie ruszono w okręgu rzut mobilizacyjny.Przybyli komandosi z Bolesławca,zmobilizowany personel szpitala polowego(głównie żeński ) i setki rezerwistów różnych specjalności którzy pałętali się np z RG-ppanc.Wielu rezerwistów dowoziły zmobilizowane czerwone autobusy MPK ogórki i Berlirty.Pułk czołgów i ciężki sprzęt czekał w gotowości w podwrocławskich lasach.
  24. W JW-1279 był pluton chemiczny z wozami rozpoznania skażeń na Gazach z urządzeniami do pirotechnicznego wstrzeliwania chorągiewek oznaczających skażenie.Chorągiewki były wstrzeliwane w grunt pironabojem odpalanym elektrycznie.Mieli także Irsy (cysterny z podgrzewaczem wody) i UG na przyczepach holowanych przez Stara.Dzięki chemikom ciepły prysznic na ćwiczeniach dla niektórych był codziennością.Irsy czasem polewały wodą leśne drogi co by się generalskim Wołgom nie kurzyło.
  25. AS-250 były popularnie nazywane stodołami.JW-12 79 miała ich około 10 szt.Większość była w dyspozycji SD(stanowisko dowodzenia).Pozostałe były przydzielone do ZSD i TSD.Większość to były AS-25,sztabówki na podwoziach 66/660 z budami jak wozy warsztatowe w firmach cywilnych.AS-25 to wozy mieszkalne wyższych oficerów sztabowych(dowódca okręgu miał w takim wozie łazienkę z natryskiem),kasyna obsługiwane przez żołnierzy z Poznańskiej,dyżurki oficerów dyżurnych z centralką Lotos,magazyny map,środków pozoracji itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie