
Erih
Użytkownik forum-
Zawartość
6 121 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
30
Zawartość dodana przez Erih
-
No dobra, ale konwersja w jakim kierunku? Chyba że masz na myśli leczenie wad wieku dziecięcego.
-
Ale że co? Mam swoje zdanie o całej aferze i nie mam zamiaru go ukrywać. A Grota to może sobie nawet kupię - ale nieprędko. Na razie wkręcam się w ostre żelazo po ćwierć wieku przerwy.
-
A jak nazwiesz dostarczenie dziesiąt tysięcy niedorobionej wersji A1?
-
The Wall?
-
Takafura dobrze napisał - kupiono karabinek ze względów propagandowych, w wersji niedopracowanej, na skutek czego FB spoczęła na laurach. Tak to jest jak za sprawy wojskowe biorą się dyletanci. PS W międzyczasie kolega który również intensywnie strzela, miał okazję poużywać GROTa w wersji cywilnej, na strzelnicy. Wrażenia bardzo pozytywne, ale w warunkach kulturalnych.
-
Dosyć istotnym elementem jest też ilość medyków na głowę mieszkańca. Gdyż iż azaliż ponieważ ilość dostępnych szczepionek jest zależna głównie od liczebności kraju.
-
Ja wiem, że pomagacie na ile możecie. Na poziomie, który jest dla was dostępny. Sprawa rozchodzi się o to, że na dziś dzień jesteście czymś dziwnym - niby to OC, niby przybudówka do Wojsk Specjalnych, niby kolejna wersja OSP... Nie negując twojego i koleżeństwa zaangażowania - można było to zrobić mądrzej.
-
Żadne- bo projekt nie wypalił. Ten polityczny. Niestety, przy okazji z tego wcześniejszego, wojskowego zostały dekoracje. Na dziś dzień to WOT robi za OSP bez specjalistycznego sprzętu i wyszkolenia. Przykro mi, bo mieliście potencjał.
-
Mam na myśli czasy przed "wojskiem Macierewicza". Od tego czasu- to tylko zjazd w politykę - jakby się uczestnicy nie starali.
-
No właśnie. I w takiej formie to... wystarczy nam OC na poziomie schyłkowego PRL. Napiszę po raz kolejny - WOT to był dobry pomysł - do momentu gdy stał się projektem politycznym.
-
Czyli to co w wojsku robiono w czasie szkolenia unitarnego. Tymczasem w wojsku już za moich czasów mniej liczyli się zające, a bardziej technika. Kto tym ochotnikom z WOT zapewni wsparcie choćby artyleryjskie, obsługę wszelkiego sprzętu cięższego niż nieopancerzony samochód terenowy? WOT to jest produkcja zajęcy bez całego koniecznego wsparcia, czyli rozwiązanie kwestii braku rezerw tylko na najniższym, absolutnie niewystarczającym na polu walki poziomie.
-
Oj, chyba dawno na nartach nie byłeś. Tak z dekadę co najmniej.
-
.22 LR.
-
Czyli dla lufy o zdecydowanie większej pojemności cieplnej.
-
Nawet we "Wrogu u bram" takich przegięć nie było. Może w parodiach serii "Rambo"? Porównanie z UKM 2000 jest bez sensu, tam jest zupełnie inna masa lufy, inny nabój, inna zasada działania broni. Od karabinka automatycznego w wersji pełnowymiarowej, na nabój 5,56x45 wymaganie więcej niż 200 strzałów do przegrzania - to jest objaw odklejenia się dekielka. Ciekawe jak z trwałością rkbkm Minimi, zwłaszcza w wersji "sub" czyli ze skróconą lufą?
-
Ale akurat w tym punkcie nastąpiło przegięcie. Który karabin czy karabinek chłodzony powietrzem wytrzyma wystrzelenie 900 pestek bez przerwy? Tego nawet pełnoprawne RKM nie wytrzymują bez wymiany lufy! I to kilkukrotnej.
-
Czyszczenie AK (i każdego innego) ma na celu przede wszystkim usunięcie z broni nagaru, który korozję świetnie przyspiesza, i to w miejscach newralgicznych. Po przemarszach czy musztrze, nikt AK na poważnie nie czyścił - chyba że długo stała. W trakcie inspekcji po dwutygodniowym pobycie w polu, w wysokiej wilgotności, normalnie konserwowane sztuki nie wykazywały żadnych oznak korozji. Testerzy z pewnością też zaczynali służbę z AK, więc skoro piszą o korozji, to znaczy że jest dużo gorzej niż w punkcie odniesienia (czyli AK). 900 strzałów bez przegrzania to wytrzymywał Maxim, w tym punkcie stanowczo przesadzili. Youtuba się naoglądali, jak sądzę ? .
-
Sowa74, HK416to akurat światowa czołówka, podobnie MP5 na ten przykład, ale Niemcy mieli też liczne wtopy.
-
Obawiam się że do Tantala amunicji nie znajdziesz - przynajmniej w wojskowych magazynach.
-
Balans, Niemców sobie odpuść. To co produkują to jest średnia krajowa (z wyjątkami). Już prędzej bym widział tu Belgów. Ci faktycznie mają się czym pochwalić.
-
Wracając do Szrota, miałem dużą chęć pomacać to cudo. Na strzelnicy (komercyjnej) najpierw mówili że będą mieli, potem umilkli, potem że mają ... ale w reklamacji, a ostatnio podsumowali sprawę : nie ma sensu się z tym wozić. A mowa jest o STRZELNICY gdzie broń jest eksploatowana co prawda dosyć intensywnie, ale w kulturalnych warunkach. Inna sprawa, to nie wojsko, u nich mocowanie na trytrytki istotnych, ani w ogóle jakichkolwiek części broni nie przechodzi.
-
Czyli nowoczesność w domu i zagrodzie https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/szokujacy-raport-o-karabinku-grot-ujawnia-pelen-zakres-jego-wad/0yent0v,79cfc278
-
Jak czytam, historie jak ze wspomnień dziadka z okresu powrotu "z robót". Tyle że dziadek to był krewki góral , weteran PWS i walk o niepodległość - więc wrócił szczęśliwie. Jego "brauning" do dziś jest w rodzinie mroczną legendą. Podobnie jak amerykańskie "opinacze".
-
Czyli nic nie wiadomo. Ale co nieco da się wydedukować. PS Takich typów niektóre koła przyjmują na członków, żeby mieć z górki w rozmaitych urzędach. Pytanie czy typuńcio był z PiS czy z PSl? Bo z PZŁ na 90% nie był.
-
Powstrzymam się od dalszego komentowania.