Skocz do zawartości

beaviso

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 808
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Zawartość dodana przez beaviso

  1. Faktycznie brzmi to kuriozalnie, ale jest nadzieja, że to przekłamanie albo da się to uzupełnić/dokupić. https://uk.leonardo.com/en/news-and-...on-system-fips The FIPS (Full Ice Protection System) has been designed to be mission installable, enabling operators to remove/install for maximum operational flexibility prior to deployment. The baseline AW149 is equipped with engine-air-intake anti-icing and windscreen and pitot-static heating systems, to which the FIPS adds an ice detection system, electrical power generators, and heated elements within the windshield and main and tail rotor blades. Streszczając: Podstawowa konfiguracja AW149 może być wzbogacona o opcjonalny system FIPS, który zapewnia wykrywanie oblodzenia i grzejniki łopat wirnika głównego i śmigłan ogonowego. FIPS został zaprojektowany jako instalowalny w zależności od misji, żeby zachować maksymalną elastyczność operacyjną śmigłowca (w domyśle - można zdemontować żeby nie obciążał.) M.
  2. No właśnie. Sam się zastanawiam jak działa aktywacja ładunku wybuchowego w takiej rakiecie. Mowa o przypadku z 29.12. Czy to, że spadła i nie wybuchła (leży gdzieś w lesie albo chlupnęła w podmokłe po niedawnych roztopach) wynikać może z tego, iż głowica bojowa takiej rakiety jest aktywowana w określonych warunkach - w pobliżu zakładanego celu? Czy raczej jest aktywna przez cały lot? Tego nie wiem. Przypadki niewybuchu oraz rakiety-wabika to inna kwestia. Ale jak jest z bojową rakietą cruise? M.
  3. Skoro wyleciała, to czego teraz szukają pod Wożuczynem? :) M.
  4. Przyjechałem o 18, rozmawiałem z rodziną. Nic nie wiedzą, ale przed południem było sporo służb i śmigłowce nisko chodziły poszukując śladów upadku. Na naszej działce żadnego skrzydlatego cygara nie ujawniliśmy :( Zobaczę w kolejnych dniach czy mundurowi nadal się kręcą w okolicy - to będzie weryfikacja stwierdzenia o tym, że cruise rzekomo ostatecznie opuścił PL. Jak dla mnie, to skoro kontakt był i się urwał, to rakieta spadła, nie eksplodując. Poszła w las albo na podmokłą łąkę i znajdą ją za pół roku… M.
  5. Nie wszyscy łykną. Wożuczyn i okolice to elektorat PiS. Ale wiedzą, że to nie ich przystanek, ani deszczu dziś nie było - ba, nawet przed południem zaświeciło słońce. W informacjach o i9.30 za to były kadry z Wożuczyna-Cukrowni, zaręczam. Pozdrowienia spod Wożuczyna, M.
  6. Ch-22 lub Ch-101 - ładne mi „lub”… Dwie zupełnie różnie poruszające się rakiety. M.
  7. Cóż mogę dodać - właśnie jadę tam z Gdańska :) Planowo ;) Mamy tam dom na wsi, 1 km od Wożuczyna Cukrowni. Pewnie spadło do lasu Sojnica, znajdę wiosną z wykrywaczem :))) M.
  8. * Wskazany nr silnika pochodzi z raportu datowanego na marzec, opisującego utratę samolotów z przyczyn technicznych, a więc jest to numer silnika faktycznie zamontowanego na utraconej maszynie w dniu jej upadku - a nie np. zainstalowanego w niej fabrycznie 2 lata wcześniej. M.
  9. A po kiego mieliby jeszcze wracać? Chyba jako turyści na pogrzeb dziadków czy rodziców. Czym wspaniałym miałaby ich zachęcić do życia, powojenna w dodatku, Ukraina? M.
  10. Powie, powie. Bo na razie typowanie maszyny jest na te umowne 90%. Czyli prawie pewne, ale jednak pewności brak. Do tego trzeba dowodu koronnego, a z dostępnej w ograniczonym zakresie dokumentacji możemy jeden taki dowód uzyskać. Typowany samolot Mołczanowa, utracony 04.03.1945, miał silnik o numerze 034703. Ewentualnie 040307, jeśli dopuścimy możliwość pomyłki numeru i jego zamiany z drugim utraconym tego samego dnia, kilkanaście minut później, samolotem lądującym awaryjnie po zatrzymaniu silnika. M.
  11. Idealny film pozwalający zrozumieć intencje tych, którzy siedzą w Polsce i dalej na zachód od niej, nie mając najmniejszej ochoty dać się złapać w tryby machiny werbunkowej. M.
  12. To j. rosyjski, a nie ukraiński. Tekst oryginalny jest napisany od początku do końca z przekąsem. I należy czytać go w ten sposób, że ten "praktycznie nowy" śmigłowiec od czasu burzy nad Berdiańskiem trafił do prywatnego muzeum, bo jego przywrócenie do służby było łatwe jak splunięcie ;) M.
  13. Czyli stara sztuka, N5. M.
  14. To zapisz się do konfy. Mieszkam w Gdańsku, a tu od dawna (od ~ 10 lat) Ukraińców była spora rzesza, bo zjechali do pracy. Cały zeszły tydzień spędziłem w Warszawie, zewsząd słyszałem ichnią mowę i to w dzielnicy, gdzie wynajem kosztuje premium, widzę co się dzieje. Ale może w pełni sprawne młode byki chcą żyć, a nie umrzeć za państwo, w którego świetlaną przyszłość oni akurat nie wierzą, tak jak i my sami? I owszem, istnieje niedymiąca odmiana Ukraińca. Z nimi tak samo jak z Polakami i polaczkami, więc stereotypy schowajmy głęboko. M.
  15. Ciekawe co byście powiedzieli, gdyby w razie konfliktu RU-PL takie podejście miała zastosować Polizei względem Polaków, jacy zdecydowali się wyjechać do DE, żeby tam uciec od wojny, a zarazem pracować i zapewniać ochronę i byt swojej rodzinie. Pewnie macie już po 60 lat i Wam mobilizacja nie grozi. Ja sam doskonale wiem co zrobiłbym w razie W, bo wojsko lubię oglądać, ale na zdjęciach. Dlatego nie spieszę się ze złotymi radami, że tych Ukraińców, którzy przebywają w Polsce i nie robią dymu - a tym bardziej w niej pracują (i jadą tym autobusem/trawmajem rano - do pracy) - wysłać na mielonkę. Odsyłać tylko tych, których np. łapią za jazdę po pijaku. M.
  16. Nie wiem po co to przytaczasz, ani po co ktokolwiek zapuścił tak durną ankietę. Chyba tylko po to, żeby wykazać, że 1.5% ludzi jest absolutnymi idiotami, dodatkowe 2.6% kretynami, a 12.9% debilami. M.
  17. A tutaj ortofotomapa z publicznego Geoportalu. Bardziej aktualna od Google. Z pozdrowieniami @MarekA M.
  18. To żart jakiś czy bystrość a’la Suski? Przecież obrazy satelitarne na Google Maps nie są najbardziej aktualne. DOL Wielbark na Google jest jeszcze sprzed niedawno przeprowadzonej generalnej przebudowy. Tutaj drugi z naszych czynnych DOLi, doskonale widoczny: (zał. foto) Na tym DOL na A4 planowano ćwiczenia we wrześniu 2022, ale ostatecznie nie doszły do skutku. M.
  19. To na pewno. Jedna bateria była 15 km na WSW od miasta, a dwie kolejne 18 km na ENE. M.
  20. Generał „Ocet” - były dowódca Sił Powietrznych, wcześniej d-ca 1.plm, człowiek, który posprzątał po Błasiku. Za jego kadencji zero poważnych zdarzeń lotniczych. Bardzo pilnował dyscypliny. Nie wiem jak wpływał na inne aspekty wyszkolenia, ale w dziedzinie bezpieczeństwa miał szczególne osiągnięcia. M.
  21. @bjar_1 Tutaj wincyj fotek z terenu - w poszczególnych artykułach dotyczących misji EVA Polen. https://www.bundeswehr.de/de/einsaetze-bundeswehr/abgeschlossene-einsaetze-der-bundeswehr/enhanced-vigilance-activities-eva-polen W tym roku wypadło mi przez 5 miesięcy przebywać pod tym parasolem ;) M.
  22. Na tej mapce mogli zastosować mniejsze ikony oraz czcionkę i wcisnąć jeszcze ze dwie "papierowe" dywizje, a co! M.
  23. Nie musisz. Spędziłem nad nimi przez ostatnie ~10 lat dostatecznie dużo czasu, żeby wyrobić sobie własny pogląd :) Myślę, że odmienny od tego, jaki chciałbyś zaprezentować. Jakby nie patrzeć, Airacobrę wytypowaną w tym "śledztwie" namierzyłem od razu jako pierwszą po 15 minutach "riserczu" (patrz mój pierwszy wpis w tym wątku.) M.
  24. Rosyjskie archiwa cyfrowe PamyatNaroda i Memoriał są niesamowite. Praktycznie knock-out dla kogoś, kto wyobrażał sobie ich jako dzikusów i prymitywów. Życzyłbym sobie niemieckich kwitów w 50% takich jak zasoby rosyjskie, a tymczasem BA-MA jest jeszcze mocno w tyle z ilością zdigitalizowanych zasobów. Dla "mojego podgdańska w '45" sytuację ratuje projekt rosyjsko-niemiecki "Bestand500". Nawet pierwsza wojna jest u Rosjan zdigitalizowana. Co do strat własnych to Rosjanie naprawde dokładnie je ujmują. Oczywiście wyolbrzymiają straty npla. M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie