Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Jeżeli mamy poważnie podchodzić do informacji o stratach, uznałbym te informacje za wysoce prawdopodobne.

Napisano (edytowane)

Z A-50/A-50 sprawa skomplikowana jako,że A-50U nie powstaje od podstaw- "surowcem" jest samolot starszej wersji. W 2021 144 Pułk miał na stanie 15 A-50 i 6 A-50U.

Spotkać można też nieco odmienne dane. Na początku wojny WKS powinny mieć 7-8 A-50U.

Edytowane przez M81
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, bodziu000000 napisał:

 

 

ruskie z tymi atakami na medyków/woluntariuszy wzorują się na żydach , czy żydzi na ruskich

Edytowane przez Cypis
  • Tak trzymać 1
Napisano

GKTBf4gWwAATAXE.jpg

vs

Poseł skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec i kandydat do Parlamentu Europejskiego Petr Bystron jest podejrzany o otrzymywanie pieniędzy od Rosji. Szefostwo partii domaga się, by wyjaśnił wszelkie wątpliwości.

Czeska gazeta „Denik N” napisała we wtorek (2 kwietnia), że czeski wywiad podejrzewa Petra Bystrona o powiązania z prorosyjską siecią Voice of Europe, uważaną za element podejmowanych przez Kreml prób szerzenia dezinformacji w UE.  Według czeskich służb niemiecki poseł otrzymywał także pieniądze ze źródeł związanych z Kremlem.

Oskarżenia odbiły się szerokim echem w AfD. Liderzy partii Alice Weidel i Tino Chrupalla w liście, do którego dotarła telewizja publiczna ARD, zażądali wczoraj (3 kwietnia) od Bystrona pisemnych wyjaśnień. Dali mu na to czas to dziś do [ 04.04.2023 ] 14:00.

Napisano
11 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

wczoraj (3 kwietnia) od Bystrona pisemnych wyjaśnień.

Bullshit - od lat członkowie tej partii mają powiązania z kremlem, występują w ruskich propagandówkach, krytykując zachód, powtarzają ruską narrację i są opłacani(indywidualnie i na działalność partii). Zdelegalizować. 

Btw. Ich przyjaciół - piss- złodziei i ruskich agentów - zdelegalizować.

 

Napisano
6 minut temu, karpik napisał:

...piss- złodziei i ruskich agentów - zdelegalizować.

Wszystko ku temu zmierza, Na szczęście.

Chociaż oczywiście nie należy mieć złudzeń - po delegalizacji te proruskie, antyukraińskie, antydemokratyczne, antyeuropejskie i złodziejskie męty założą sobie następną partyjkę.

A gen. kukuła, pieszczoch maciarewicza i ogólnie PiS (wszystkie cztery gwiazdki generalskie taśmowo, jak z karabinu maszynowego, od PiS) nadal będzie organizował wykłady antyukraińskich fanatyków i ruskich agentów, jak już to zrobił dla WP w 2016 roku bezkarnie, bo oczywiście pod rządami chroniącego go piss. I trzeba się jeszcze z takim mordować do najbliższych wyborów prezydenckich, żeby zrobić z nim porządek.

Napisano (edytowane)

Вот такими, специально созданными беспилотниками E-300 Enterprise, был атакован завод в Елабуге. Они могут пролететь 3100км, БЧ - 300кг

photo_2024-04-04_14-16-24.jpg

czyli jak mniejszy zasięg (mniej paliwa) to pewnie i większy ładunek może przenieść.

Edytowane przez Cypis
Napisano
W dniu 30.03.2024 o 17:50, Jedburgh_Ops napisał:

Niezły. Na US eBay poszedłby w kategorii „near mint” :-)

Bruzda po przyziemieniu - ideał linii prostej. Jest za dobry, żeby być zestrzelonym. Takie dobre lądowania przymusowe są zazwyczaj po trafieniu „karabinem WRE”. Ukraińcy mało tego mają, ale jednak mają.

Anteny GPS ma jak pierwsze Iskry MW po zmianie ustroju, gdy dano tym marynarskim Iskrom cywilne GPSy. Tyle tylko, że tamte Iskry miały te anteny w innych miejscach.

Co prawda to komentarz sprzed kilku dni, ale wart drobnego doprecyzowania. Po pierwsze na oko można ocenić, czy dziewczyna jest ładna, a nie czy antena GPS dobra. Do tego służą odpowiednie urządzenia pozwalające na ustalenie ile satelitów jest widzialnych i jaki jest poziom odbieranych sygnałów. Wbrew pozorom dobre lotnicze anteny GPS często nie są ani małe ani lekkie. Montowane w Szachedach anteny są w zasadzie macierzami 4 anten. To jest dość powszechnie spotykane rozwiązanie w tej klasie sprzętu. Tego typu układy anten mogą n.p. służyć do obsługi satelitarnego DGPS, po prostu do rozdzielnego odbioru sygnałów z różnych systemów GPS, GLONSS itp albo być przeznaczone do systemu odpornego na spoofing. Przyznam jednak, że nie wiem jak to konkretnie wygląda to na Szachedzie i patrząc na leżący na polu egzemplarz absolutnie nie jestem w stanie tego powiedzieć. Jest dla mnie za to sporym zaskoczeniem podana przez kolegę informacja, że podobne rozwiązanie było stosowane na naszych Iskrach. Nie znam się za bardzo na systemach WRE, ale przypuszczam, że unieszkodliwienie systemu klasy Szacheda tzw. "karabinem WRE" byłoby trudne.  Zakłócenia sygnału GPS na przelatującym BSL-u - o ile nie ma on na pokładzie wspomnianego systemu antyspoofingowego - powinno zaowocować co najwyżej przejściem układu nawigacyjnego z trybu INS na AHRS (tu mała uwaga: w internetach czasami można przeczytać, że tryb AHRS też wymaga sygnału GPS, ale to nie jest prawda), a po wyjściu poza zasięg zakłócania powrotem do trybu INS bez większych konsekwencji. Oczywiście, jeśli Szached nie jest odporny na spoofing, to zapewne można go skutecznie oszukać ustawiając odpowiednią aparaturę WRE przy potencjalnym celu, w który, w takim przypadku, nie będzie w stanie precyzyjnie trafić. Jednak sygnał wysokościowy dla autopilota w tego typu konstrukcjach pochodzi zazwyczaj z centrali aero a nie z systemu GPS, więc zakłócenie tego ostatniego nie powinno zaowocować utratą wysokości. Oczywiście można próbować zdalnie zakłócić pracę pokładowej elektroniki, ale to jest już zagadnienie z wyższej półki WRE. No i przed tym konstruktorzy tego typu latadeł też próbują się zabezpieczyć. Typowa walka armaty z pancerzem.

Napisano (edytowane)

 

Godzinę temu, Lycena33 napisał:

Jest dla mnie za to sporym zaskoczeniem podana przez kolegę informacja, że podobne rozwiązanie było stosowane na naszych Iskrach.

Bardzo dawno to było, na przełomie zmiany ustrojowej i wyłącznie na Iskrach lotnictwa morskiego, a i tak prawie każda Iskra miała inną antenę cywilnego GPS. Fotografowałem to na jakimś DOL-u, ale już nie pamiętam, na jakim.

Godzinę temu, Lycena33 napisał:

Tego typu układy anten mogą n.p. służyć do obsługi satelitarnego DGPS, po prostu do rozdzielnego odbioru sygnałów z różnych systemów GPS, GLONSS itp.

Napisałbym o moim (ekstremalnym) doświadczeniu z GLONASS, ale to za bardzo pracochłonne, jak na jakiś post internetowy, ponieważ jest to doświadczenie ze stolicy. A że nie każdy forumowicz jest ze stolicy to dla wyjaśnienia o co chodzi musiałbym zrobić co najmniej dwie duże infografiki na bazie całej mapy Warszawy na osi północ-południe i do tego, co się działo, dodać bardzo długi opis.

Na podstawie tego, co mnie spotkało z GLONASSem to nie przywiązywałbym się do jakiejkolwiek jakości tego systemu. Nie dziwię się, że ruscy piloci na tej wojnie latają z przytroczonymi do ud smartfonami czy tabletami z odpalonym cywilnym GPSem.

Godzinę temu, Lycena33 napisał:

...a po wyjściu poza zasięg zakłócania powrotem do trybu INS bez większych konsekwencji.

INS w dronach i w pociskach manewrujących nigdy nie był i nigdy nie będzie ideałem z przyczyn fundamentalnych, tak jak ideałem nie jest nawigacja zliczeniowa, którą normalnie zawsze musi korygować pilot wzrokowo, jeśli nie ma GPS, czyli musi pilot działać tak, jak od zarania lotnictwa do czasu wynalezienia GPS. INS może być dobry do wspomagania GPS w chwili wlotu drona w strefę WRE i zaniku sygnału GPS, natomiast INS nigdy nie zrobi takiej precyzyjnej roboty, jaką zrobi GPS.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Napisano
Godzinę temu, Jedburgh_Ops napisał:

INS w dronach i w pociskach manewrujących nigdy nie był i nigdy nie będzie ideałem z przyczyn fundamentalnych, tak jak ideałem nie jest nawigacja zliczeniowa, którą normalnie zawsze musi korygować pilot wzrokowo, jeśli nie ma GPS, czyli musi pilot działać tak, jak od zarania lotnictwa do czasu wynalezienia GPS. INS może być dobry do wspomagania GPS w chwili wlotu drona w strefę WRE i zaniku sygnału GPS, natomiast INS nigdy nie zrobi takiej precyzyjnej roboty, jaką zrobi GPS.

Tu chyba jest pewien problem nomenklaturowy. Wg. mojej (i nie tylko mojej) INS to IMU korygowane przez GPS (plus ewentualnie centralę aero) zaś AHRS to IMU nie wspierane przez GPS ale za to z dodanym sygnałem z centrali aero i magnetometru. Wiem, że dla wieli osób skrót INS określa samą platformę bezwładnościową, ale to nie jest najszczęśliwsze podejście i powoduje pewne nieporozumienia. Nawigacja zliczeniowa jest właśnie w trybie AHRS a nie INS. W efekcie AHRS jest mniej precyzyjny od INS.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie