Skocz do zawartości

Sojusz z Amerykanami a Fort Trump


Landszaft

Rekomendowane odpowiedzi

Klęczeli przed Niemcami, wstali i pobiegli klęczeć przed Amerykanami. Taki mają styl uprawiania polityki.

Ośmiu byłych ministrów apeluje ws. sojuszu z USA

http://www.rp.pl/Dyplomacja/210809756-Osmiu-bylych-ministrow-apeluje-ws-sojuszu-z-USA.html

Ośmiu byłych ministrów obrony narodowej i ministrów spraw zagranicznych wystosowało list otwarty, w którym apelują o „zaprzestanie wrogich działań wobec amerykańskich inwestorów i respektowanie podstawach wartości, podzielanych przez przyjazne Polsce państwa Zachodu”.

„Jako ministrowie spraw zagranicznych i obrony narodowej służący w przeszłości Rzeczypospolitej Polskiej i w poczuciu szczególnej odpowiedzialności za Jej bezpieczeństwo wyrażamy najwyższe zaniepokojenie działaniami obozu rządowego, które zmierzają do osłabienia więzi sojuszniczych ze Stanami Zjednoczonymi” - napisało ośmiu byłych ministrów, w większości związanych z Platformą Obywatelską.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto przed kim klęczał, a kto leżał plackiem to może kiedyś historia pokaże.

Tak czy inaczej znaleźliśmy się w dość niezręcznym położeniu, bo koniecznie chcemy doprowadzić do wojny na dwa fronty, czyli z Niemcami i Rosją jednocześnie, a przy tym robimy wszystko aby zrazić do siebie jedynego naszego sojusznika. Abstrahując już od tego jak na tym sojuszu wychodzimy, bo to inna bajka jest. I tak nawet niejaki Majtek Pompek, jakby nie było Republikanin zaczął grozić nam palcem...

https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/mike-pompeo-w-polsce-potrzebujemy-wolnej-prasy/g6hgz4d,79cfc278

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, balans napisał:

Tu jest o tym jak USA traktuje swoich sojuszników, jak wspiera wygodne sobie reżimy, a przede wszystkim jest o człowieku, który milionom ludzi zgotował istne piekło na ziemi:

https://tygodnik.interia.pl/news-donald-rumsfeld-i-iracki-szwindel,nId,5404304#iwa_source=weeklies

Husajn, ten znany obrońca praw człowieka dostał już Pokojową Nagrodę Nobla?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, les05 napisał:

Husajn, ten znany obrońca praw człowieka dostał już Pokojową Nagrodę Nobla?

Zaszczepienie demokracji na modłę amerykańską w Iraku przyniosło tyle korzyści temu krajowi, co zaszczepianie komunizmu w Mozambiku, Rodezji czy innej Angoli. Jedni i drudzy chcieli przyspieszyć ewolucję no i wyszło jak wyszło, mentalności człowieka nie da się zmienić ot tak, pstryknąć palcem i już mamy nowego demokratę czy komunistę. Ewolucja to proces złożony i długotrwały, i nie dla wszystkich przebiegający w tym samym tempie. Nie należy nikogo na siłę ścigać z drzewa , jak przyjdzie jego czas to sam zejdzie i zacznie stąpać po ziemi.

Edytowane przez fala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, les05 napisał:

Husajn, ten znany obrońca praw człowieka dostał już Pokojową Nagrodę Nobla?

Chyba nie przeczytałeś tego co zalinkowałem, bo byś wiedział, że Husajn przez wiele lat był ważnym sojusznikiem USA. Tak ważnym, że Amerykanie dostarczyli mu sprzęt do produkcji broni chemicznej. Pogniewali się dopiero wtedy, gdy Husajn się zorientował, że USA po cichu wspiera również Iran, z którym Irak akurat toczył wojnę. Tak wyszedł na tym sojuszu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, balans napisał:

Chyba nie przeczytałeś tego co zalinkowałem, bo byś wiedział, że Husajn przez wiele lat był ważnym sojusznikiem USA. Tak ważnym, że Amerykanie dostarczyli mu sprzęt do produkcji broni chemicznej. Pogniewali się dopiero wtedy, gdy Husajn się zorientował, że USA po cichu wspiera również Iran, z którym Irak akurat toczył wojnę. Tak wyszedł na tym sojuszu...

To jest Twoja interpretacja a fakty są inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, balans napisał:

No to podaj te fakty, czekamy...

1.Irak nigdy nie był sojusznikiem USA, tym bardziej ważnym, wspieranie kogoś w wojnie to jeszcze nie sojusz
2.od 1979 r. USA są w konflikcie z Iranem do dziś największym wrogiem w regionie i od lat Amerykanie wspierają każdego, kto ma na pieńku z ajatollachami
3.na tej właśnie zasadzie USA częściowo finansowały Irak w wojnie z Iranem
4.Husajn chwalił się wielokrotnie, że ma broń chemiczną, używał jej przeciwko Kurdom i Iranowi, rzeczywiście miał ją ale starą nie zdatną do użycia i nie w takich ilościach jak przypuszczali Amerykanie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w wielkim skrócie:

Wojna pomiędzy Irakiem a Iranem wybuchła w 1980 roku, a w 1982 roku USA nawiązały stosunki dyplomatyczne z Irakiem. W ślad za tym popłynęły amerykańskie kredyty i dostawy nowoczesnego uzbrojenia dla Iraku. Husajn cieszył się wtedy poparciem nie tylko USA i ZSRR, ale wielu innych zachodnich krajów i prawie wszystkich krajów arabskich, które widziały w nim obrońcę przed islamską rewolucją głoszoną przez Iran. Doszło do tego, że sam Ronald Reagan przyjął w Białym Domu irackiego wicepremiera. Trochę chłodem powiało, gdy w 1986 roku Afera Iran-Contras została ujawniona i okazało się, że w tym samym czasie USA wsparło również Iran dostawą 2500 ppk BGM-71 TOW, oraz 18 wyrzutniami plot MIM-23 Hawk. Ale jeszcze w lipcu 1990 roku amerykański rząd bardzo chwalił Husajna i to pomimo tego, że niewiele wcześniej Husajn spacyfikował pro-irańskie powstanie Kurdów za pomocą broni chemicznej. Akurat wtedy do Amerykanom nie przeszkadzało. Do przełomu w stosunkach USA - Irak doszło miesiąc później, gdy to Husajn po rozmowie z Ambasador USA uznał, że ma ciche przyzwolenie na zaatakowanie Kuwejtu. Do dziś zresztą zdania na ten temat są podzielone - czy źle zrozumiał co mu ambasador powiedziała, czy może celowo został wypuszczony. A dalej to już poszło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, balans napisał:

Tak w wielkim skrócie:

Wojna pomiędzy Irakiem a Iranem wybuchła w 1980 roku, a w 1982 roku USA nawiązały stosunki dyplomatyczne z Irakiem. W ślad za tym popłynęły amerykańskie kredyty i dostawy nowoczesnego uzbrojenia dla Iraku. Husajn cieszył się wtedy poparciem nie tylko USA i ZSRR, ale wielu innych zachodnich krajów i prawie wszystkich krajów arabskich, które widziały w nim obrońcę przed islamską rewolucją głoszoną przez Iran. Doszło do tego, że sam Ronald Reagan przyjął w Białym Domu irackiego wicepremiera. Trochę chłodem powiało, gdy w 1986 roku Afera Iran-Contras została ujawniona i okazało się, że w tym samym czasie USA wsparło również Iran dostawą 2500 ppk BGM-71 TOW, oraz 18 wyrzutniami plot MIM-23 Hawk. Ale jeszcze w lipcu 1990 roku amerykański rząd bardzo chwalił Husajna i to pomimo tego, że niewiele wcześniej Husajn spacyfikował pro-irańskie powstanie Kurdów za pomocą broni chemicznej. Akurat wtedy do Amerykanom nie przeszkadzało. Do przełomu w stosunkach USA - Irak doszło miesiąc później, gdy to Husajn po rozmowie z Ambasador USA uznał, że ma ciche przyzwolenie na zaatakowanie Kuwejtu. Do dziś zresztą zdania na ten temat są podzielone - czy źle zrozumiał co mu ambasador powiedziała, czy może celowo został wypuszczony. A dalej to już poszło...

Napisz jeszcze dlaczego Amerykanie sprzedali Iranowi rakiety ppanc. To była transakcja wiązana - broń za uwolnienie Amerykanów, których źli ludzie chcieli skrócić o głowy. Co do Kuwejtu nie można spekulować o jakimś przyzwoleniu, bo dowodów na to nie masz. Sprawa wygląda na samodzielną inicjatywę Saddama, który chciał ograbić bogaty kraj, uważając go za zbuntowaną własną prowincję. Irak po wojnie z Iranem był zrujnowany, sankcje ekonomiczne również robiły swoje, więc Saddam zagrał va banque i przegrał. Powtórzę jeszcze raz - Irak nie był sojusznikiem USA, to były tylko interesy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, les05 napisał:

Napisz jeszcze dlaczego Amerykanie sprzedali Iranowi rakiety ppanc. To była transakcja wiązana - broń za uwolnienie Amerykanów, których źli ludzie chcieli skrócić o głowy. Co do Kuwejtu nie można spekulować o jakimś przyzwoleniu, bo dowodów na to nie masz.

Reaganowi wcale nie chodziło o uwolnienie zakładników, w czym Iran i tak nie pomógł, ale o uzyskanie środków na wsparcie WBREW KONGRESOWI prawicowej partyzantki w Nikaragui. W tym miejscu należy podkreślić, że Amerykanie mają bardzo dużą tradycję w popieraniu terrorystów, którzy dążą do obalenia niewygodnych dla USA rządów w suwerennych państwach na całym świecie. Na ten przykład jeszcze do niedawna Amerykanie szkolili i uzbrajali ISIS, aby ci obalili w Syrii Asada i wcale Amerykanom nie przeszkadzało, że ci fanatycy obcinają głowy tamtejszym chrześcijanom, alawitom, jazydom i innym.

A odnośnie ataku na Kuwejt, to jak napisałem wcześniej, do dziś trwają spekulacje - czy Husajn źle zinterpretował słowa Ambasador USA jako przyzwolenie, czy został celowo wypuszczony, aby go później sprowadzić do przysłowiowego parteru...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, les05 napisał:

Jedyne co nas łączy, to wspólne bezpieczeństwo wszystko inne jest biznesem albo chwytami marketingowymi.

Jakie my możemy mieć WSPÓLNE bezpieczeństwo z mocarstwem, które prowadzi globalną politykę, w której my jesteśmy tylko niewiele znaczącym pionkiem na politycznej szachownicy? Znaj proporcjum mocium panie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, balans napisał:

Jakie my możemy mieć WSPÓLNE bezpieczeństwo z mocarstwem, które prowadzi globalną politykę, w której my jesteśmy tylko niewiele znaczącym pionkiem na politycznej szachownicy? Znaj proporcjum mocium panie...

Jesteśmy w sojuszu z Amerykanami stąd łączy nas wspólne bezpieczeństwo. To chyba proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

les

"Jesteśmy w sojuszu z Amerykanami..."

Zajadów ze śmiechu dostanę...


A Amerykanie wiedzą, że są z nami w sojuszu?  Ewentualnie pamiętają, że kiedyś coś takiego było przez nasze rządowo-polityczne elyty sugerowane...

Jeśli jakiekolwiek znaczenie dla polityki obronnej USA Polska ma czy miała, to jako przedmurze zachodniej Europy. Coby w przypadku W, tfu tfu, Niemcy i kolejni mieli o kilka dni więcej na mobilizację, organizację, itp, itd...

W momencie, gdy Berlin dopasowuje się do trójkąta Waszyngton-Moskwa-Berlin, to my jak piąte koło u wozu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Czlowieksniegu napisał:

les

"Jesteśmy w sojuszu z Amerykanami..."

Zajadów ze śmiechu dostanę...


A Amerykanie wiedzą, że są z nami w sojuszu?  Ewentualnie pamiętają, że kiedyś coś takiego było przez nasze rządowo-polityczne elyty sugerowane...

Jeśli jakiekolwiek znaczenie dla polityki obronnej USA Polska ma czy miała, to jako przedmurze zachodniej Europy. Coby w przypadku W, tfu tfu, Niemcy i kolejni mieli o kilka dni więcej na mobilizację, organizację, itp, itd...

W momencie, gdy Berlin dopasowuje się do trójkąta Waszyngton-Moskwa-Berlin, to my jak piąte koło u wozu...

Podstawą prawną sojuszu z USA jest podpisany 4 kwietnia 1949 r. Traktat północnoatlantycki i jego późniejsze uzupełnienia. To jest akt prawa międzynarodowego, który rodzi skutki prawne dla wszystkich państw uczestniczących w sojuszu. I tym się różni od tzw. sojuszy, którymi Balans sypie jak z rękawa. Inną sprawą jest sposób i chęć wywiązania się z zobowiązań, które sojusz nakłada na każde państwo, na to wpływu nie mamy, bo liczy się przede wszystkim własny interes i własne bezpieczeństwo, zobowiązania zewnętrzne są na drugim miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie