Skocz do zawartości

Żona vs alkohol


traper6

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
tak się składa że ma trzy chałupy więc nie mam tego problemu jak się ochleje z kolegami a pełnoletni już jestem to zawsze staram się nie wracać przynajmniej do jednego z domów :):)
Napisano
Tyle wpisów i nic nowego, moja oberhauptgestapo juz tego nie trawi...
Chodziło mi o NOWE i DOBRE wytłumaczenie dlaczego drzwiami nie mogłem otworzyć klucza.

Zabierać babę na pijaństwo ? No przeca nie będę wozić drzewa do lasu........
  • 4 weeks later...
Napisano
Znałem to w formie kawału.

A tak a`props dowcipów.

Wraca facet zalany w trupa do domu . Żonę miał z gatunku oberhaupt gestapo"....
Budzi sie rano skacowany na maksa. Patrzy a obok łóżka stoją 4 zimne piwa i przy nich karteczka napisana ręką żony.

Kochanie, nie musisz iść do pracy, bo załatwiłam ci wolne. Masz tu 4 piwka wypij je sobie spokojnie, poogladaj telewizor, leż i wypoczywaj"

Facet jest w ciężkim szoku. Zamiast krzyków i wyzwisk, sama dobroć i zbawienne piwo. Woła syna i mówi:

- Powiedz mi jak wyglądał wczoraj wieczorem moj powrót, bo nic nie pamietam. Czy ja coś twojej matce dałem, obiecałem ? Nie wiem co jest grane....
- Tato, nic ciekawego nie było. Wrociłeś wieczorem jak zwykle zalany w trupa i w ciuchach położyłeś się do łóżka spać. Matka chciała cię rozebrać, rozpina ci spodnie, a ty do niej z krzykiem:
- Spierd.... szmato, jestem żonaty !!!
Napisano
:))
po czym poznać spełnionego faceta??
- córka na okładce cosmopolitan
- syn,na okładce poczytnej gazety sportowej
a żona w programie: kto kolwiek widział?,kto kolwiek wie?"
Napisano
he,he,tatą to ja już jestem dawno :),[a co do abstynencji to był jej wybór w intencji bratanicy która toczyła swoja kampanię wrześniową" jak śp.koledzy z odkrywcy.ale to tak na marginesie...] a ja mam teraz osobistego kierowcę:)
aaa,i nawet mi nie robi wymówek jak czasem wrócę po spożyciu",no po prostu anioł!
tfu!,coby nie zapeszyć!! :))
  • 2 weeks later...
Napisano
Pijany mężczyzna przychodzi do domu, po cichu rozbiera się, na paluszkach przemierza przedpokój, delikatnie otwiera drzwi i nagle na jego głowie ląduje patelnia, a żona zaczyna awanturę. Kilka dni później skruszony facet opowiada o tym kumplowi. Ten kiwa z politowaniem głową i radzi:
- Stary, ja mam na to sposób. Jak zdarzy mi się popić, to już zbliżając się do domu, głośno śpiewam sprośne piosenki. Wchodzę do mieszkania z hukiem, tak, żeby w całym bloku słyszeli, w kuchni na wszelki wypadek tłukę dwa talerze, a potem wpadam do sypialni rycząc: „Żono, przygotuj się! Wrócił twój król seksu i ma ochotę na bara-bara!”
- I co, i co? – dopytuje się kolega.
- Nic. W takich sytuacjach śpi, jak zabita.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie