Skocz do zawartości

Obozowy KAT


tyfus

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 51
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
świadomie czy nieświadomie - to skąd wziął materiały do artu ? skopiował ? plagiat ? ktoś mu opowiedział ?
jeżeli ta ostatnia opcja, to mógł się dowiedzieć, mógł poszukać w necie, zasięgnąć opinii kogoś, kto zna historię obozu i jeńców wojennych.

nie ma usprawiedliwienia dla głupoty i lenistwa !

smarując taki art trzeba być profesjonalistą, lub starać się rzetelnie wypełniać obowiązek redaktora, a nie odwalić kaszane i do kasy po forsę.

czy mnie dziwi ? tak i to bardzo. Każdy ma prawo się mylić, bo nie myli się ten, co nic nie robi, ale jeżeli coś publicznie prezentujemy, opisujemy, pokazujemy - powinniśmy to robić rzetelnie a nie wypisywać głupoty, które potem czyta kiklaset lub kilka tysięcy ludzi, którzy mogą uwierzyć w słowo pisane i być święcie przekonanym, że w obozie był jakiś Polak, który poszedł na współpracę i został katem jeńców !

I powtórzę jeszcze raz : NIE dla głupoty i śmierdzącego lenistwa !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koledzy wyrażają swoje opinie

chyba nikt wiecej maili mu nie wysyła, że urwał się z kampanii buraczanej.

tyfus napisal, ze nie myli sie ten co nic nie robi.
my mozemy sobie tutaj gadac o odczuciach.

a moze co ? pogłaskać go po główce, poklepać po pleckach, dać smoczka, zmienić pampersa, wziąść na rączkę żeby się dobrze bekło ? otrzeć łezkę i przytulić ?

może to go nauczy na przyszłość żeby drążyć temat, aby rzetelnie oddać prawdę a nie kasztanić.

niech to będzie nauczka, a niektórzy koledzy widzę jak ślimaki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm sam piszę artykuły... fakt, że z innej ranży"(technicznej) i raz zdarzyła mi się gafa wynikająca z mojej niewiedzy... Nie mniej jednak po tej gafie zgłębiłem z poczucia winy zagadnienie we wszelkich dostępnych mi źródłach i napisałem kolejny artykuł w którym wyjaśniłem z czego wynikał błąd oraz omówiłem starannie nieszczęsny wątek. Dzięki tym zabiegom udało mi się wyjść z patowej dość sytuacji jak to się mówi z twarzą". To tutaj to objaw typowej dla dziennikarzy ignorancji... Więcej nie powiem bo brak mi słów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Szanowni Państwo

Ze zdumieniem ale i wzruszeniem natknęliśmy się na dyskusję dotyczącą pomyłki w artykule z Przeglądu Warmińskiego. Bardzo dziękujemy za zajęcie się tą sprawą. Dzięki Państwa dociekliwości pojawiło się sprostowanie odnośnie niefortunnego podpisu pod nieśmiertelnikiem.
Władysław Szczuciński, urodził się w Łosiu pod Warszawą w 1914 r. Jeszcze przed wojną ukończył medycynę z pierwszą lokatą w Polsce, za co w nagrodę otrzymał szablę od Prezydenta RP Ignacego Mościckiego., W kwietniu 1940 r. został, jako polski oficer - zamordowany, w Charkowie przez NKWD. Kultywujemy w rodzinie pamięć o Nim. Wielu ludzi pamięta Go jako młodego, ale bardzo oddanego lekarza.
Łączymy wyrazy szacunku

Anna Adam i Paweł Szczucińscy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała sprawa jest dla nas nowa. Postaramy się wyjaśnić, czy ś.p. Władysław był w obozie, czy też może znalazł się tam jedynie Jego nieśmiertelnik, kto wie, może nawet gdy ten już nie żył. 2 kwestie są pewne - Władysław Szczuciński zginął w Charkowie zamordowany przez NKWD, oraz, nic nie wiemy, by był inny Władysław Szczuciński i prawdopodobieństwo zbieżnosci nazwisk jest bliska zeru.

Niezależnie od wszystkiego, właściciel nieśmiertelnika z pewnością nie był katem:)!
A my musimy chronić pamięć o tych, którzy za nas oddali życie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto co już ustaliłem. W Królikowie znaleźli się żołnierze z Armii Modlin. Szefem służby zdrowia był pułkownik Jan Pióro. / źródło Wilipedia, hasło Armia Modlin /. Z kolei pułkownik Jan Pióro został zamordowany w Charkowie ! / źródło Wikipedia, hasło płk Jan Pióro /.
Zatem mamy ewidentny związek. Czy zatem możliwe, że oficerowie z Królikowa zostali przekazani w ręce NKWD ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto fragment z artukułu : Jeńcy polscy w niewoli radzieckiej / od 1939 / z wikipedii.

W niedługim czasie władze radzieckie, po osiągnięciu zaproponowanego przez Ł. Berię 11 października porozumienia z władzami III Rzeszy i zgromadzeniu w obozach w Putywlu i Kozielsku wyselekcjonowanych jeńców, przekazały im pomiędzy 24 października i 23 listopada 42,492 osoby, mające miejsce zamieszkania na terenach zagrabionych przez Niemcy (m.in. poetę K. I. Gałczyńskiego – te z nich, które zostały osadzone w niemieckich obozach jenieckich wojnę przeżyły; jednocześnie Niemcy przekazali swojemu sojusznikowi 13 757 jeńców) ze względu na symetryczny powód. Z tej grupy tylko oficerów i policjantów osadzono w obozach – przy czym nie jest znana ich liczba, a pozostałych odesłano prawdopodobnie w całości do domów.

Zatem albo Władysław był w oflagu i został przekazany, albo przekazał nieśmiertelnik, np. żydowskiemu koledze by go ratować / kat - katolik /, a sam dostał się do niewoli sowieckiej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oraz, nic nie wiemy, by był inny Władysław Szczuciński i prawdopodobieństwo zbieżnosci nazwisk jest bliska zeru."

niekoniecznie, np. WŁadysław Szczuciński sekretarz w Gminnej Radzie Narodowej w Iławie , tylko 60 km. od Olsztynka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie,
dobrze by było, gdyby redakcja Przeglądu Warmińskiego w październikowym numerze (w trakcie przeprosin) pokazała rewers lub informacje na nim zawartą

http://www.weu1918-1939.pl/piechota/niesmiertelniki/wz31/departament_piechoty_niesmiertelniki_31.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wyjaśniłem z czego wynikał błąd oraz omówiłem starannie nieszczęsny wątek"

kol.Vektor, Jacek Niedźwiecki też wyjaśnił
łąd, który wyniknął m.in. z pośpiechu i
presji czasowej przy składaniu gazety".

czyli - m.in.(niewiedzy, dyletanctwa itd.) i presji czasowej przy składaniu gazety hmm... miesięcznika:))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaramy się dotrzeć do nieśmiertelnika i obejrzeć rewers. Przy pisaniu artykułu korzystano jedynie ze zdjęcia nieśmiertelnika. A swoją drogą, Władysław skończył studia, ledwo zaczął stawiać pierwsze kroki w zawodzie, a tu wojna, niewola, i w kwietniu 1940 r. śmierć w wieku 26 lat. Ja skończyłem tą samą uczelnię co On, a jak miałem 26 lat, w kwietniu 1999.... W jakże innych światach przyszło nam żyć....
Często zapominamy w jak dobrych czasach żyjemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie