Martian Napisano 12 Styczeń 2010 Napisano 12 Styczeń 2010 @ por.pil.020 dyskusja była i to dość zażarta z reżyserem tego filmu i nawiedzoną gawiedzią na forum tego filmu i widać na niewiele się zdała... Gołe tyłki i sikanie pozostało...http://forum.tajemnicawesterplatte.pl/viewtopic.php?id=2&p=1
Gebhardt Napisano 12 Styczeń 2010 Napisano 12 Styczeń 2010 Za takie 'umocnienia' a szczegolnie te 'stanowiska ciezkiej broni' to by i u mojego dziadka i u Dabrowskiego za j... wisieli. Wiemy z relacji i zdjec ze na W bylo to robione solidnie i regulaminowo. Jak 'to sie robi' latwo sie dowiedziec wiec jeszcze jeden dowod, niestety, na brak checi zrobienia filmu na poziomie Moze to dla innych niewazny szczegol ale czy Ty, drogi czytelniku, bys chcial byc przedstawiony w swoim zawodzie jako partaczacy amator? Zolnierzom z Westerplatte nalezy sie ciut wiecej szacunku. Takie tylko moje zdanie.
8total4 Napisano 12 Styczeń 2010 Napisano 12 Styczeń 2010 nie każde podejście vide Tarantino jest dobre, zwłaszcza kiedy miesza się je z tragiczną historią.każdy kto się podnieca tym tworem, powinien raczej się wstydzić, że coś takiego w ogóle powstaje..żenua, i tylko tyle.
Kaczor82 Napisano 12 Styczeń 2010 Napisano 12 Styczeń 2010 Tylko że film Tarantino to czysta fantazja nie oparta na żadnym historycznym wydarzeniu.
dzieci3 Napisano 12 Styczeń 2010 Napisano 12 Styczeń 2010 Witam,mam nadzieję,że krytycy filmowi pomogą" tej pseudo- inscenizacji w promocji.Pzdr.
bolas Napisano 13 Styczeń 2010 Napisano 13 Styczeń 2010 No cóż to sa właśnie takie drobne potknięcia ... worki z piaskiem w okopach, brak faszyny ... Vis w ręce kogoś z obsługi rkm wz.28 ... jednak z drugiej strony znów widzimy po latach wz.30, jest rkm, jest prawosławna, są detale których nie było - jak chlebaki, maski itp ... wydaje mi się, że wizualnie to będzie taki kompromis.Poprzedni film też miał masę tego typu potknięć, a mimo to przecież jak widać choćby na tym forum jest bdb. oceniany, także nie spinałbym się strasznie z detalami.
Martian Napisano 13 Styczeń 2010 Napisano 13 Styczeń 2010 Czy ty bolas widzisz, że nie o detale tu chodzi lecz o całokształt scenariusza, detale to rzecz podrzędna...
por.pil.020 Napisano 13 Styczeń 2010 Napisano 13 Styczeń 2010 dobrych ksiazek uznaję naprawde sporo :) ale my tutaj rozmawiamy o filmie, ktoremu do miana dobry" na podstawie zamieszczonych tu zdjec i scenariusza bardzo duzo brakuje. Zdjecia z niektorych rekonstrukcji lepiej wygladaja niz te z tego filmu...
8total4 Napisano 13 Styczeń 2010 Napisano 13 Styczeń 2010 detale to pikuś, kiedy z kina historycznego robi się komedie romantyczne, niekoniecznie trzymając się prawdy czy ram epoki..kolejny film z cyklu rat gej, siostra prostytutka, żona niewierna a kuzyna zamknęli" .. ? oby nie..
R51 Napisano 15 Styczeń 2010 Napisano 15 Styczeń 2010 Poczekamy, zobaczymy... Obawiam się jednak że do filmu Różewicza to będzie tej produkcji daleko... Najbardziej przeraża mnie obsadzenie Bogusia w roli mjr Sucharskiego...
okejos Napisano 4 Luty 2010 Napisano 4 Luty 2010 http://film.wp.pl/idGallery,6090,idPhoto,222527,galeria.html
Martian Napisano 4 Luty 2010 Napisano 4 Luty 2010 Jedno zdanie z wywiadu... Żałuję tego filmu, bo ma bardzo dobry scenariusz, który znam od dawna."Normalnie prawie tak dobry jak Kiepskich";)
EMPAI Napisano 5 Luty 2010 Napisano 5 Luty 2010 Z Pawłem Chochlewem, scenarzystą i reżyserem filmu Tajemnica Westerplatte", rozmawia Ryszarda Wojciechowska Na jakim etapie znajduje się w tej chwili Tajemnica Westerplatte"? Właśnie zastała mnie pani w trakcie montażu materiału. Na wiosnę wykonamy jeszcze tylko dokrętki z Bogusławem Lindą, odtwarzającym rolę majora Sucharskiego. Zdjęcia kręcono na poradzieckim poligonie pod Wilnem. Czy to nie była ucieczka po bitwie, jaką musiał Pan stoczyć w kraju o własny scenariusz? Na tę naszą emigrację zdjęciową złożyło się kilka spraw. Przede wszystkim awantura wokół scenariusza doprowadziła do uszczuplenia budżetu filmu. Trzeba było przykroić finanse? Oczywiście. Wycofał się przecież koproducent niemiecki po medialnej gorączce wokół naszego filmu. Częściowo tę dziurę załataliśmy, ale nie całkowicie. Na szczęście wytrwał z nami do końca koproducent litewski. I to on wystąpił z propozycją, żeby przenieść całą produkcję na Litwę. Obiecał nam, że realizacja będzie dużo tańsza. I była? Tak. Gdybyśmy w Polsce chcieli kręcić ten film, wyszłoby znacznie drożej. Budowa na przykład dekoracji w Polsce to koszt trzy razy większy niż na Litwie. Ale pieniądze nie były jedyną przyczyną naszej wyprowadzki". Zdjęcia miały być kręcone na polskim poligonie. Nie udało nam się jednak uzyskać pozwolenia ze strony władz wojskowych. Nikt w MON nie chciał z nami rozmawiać ani współpracować. Nie dziwię się, po takiej burzy medialnej. Oczywiście, gdybyśmy się uparli, żeby nakręcić jednak ten film w Polsce, to byśmy go nakręcili. I prawdę powiedziawszy, tak całkiem z kraju nie uciekliśmy. Było kilka dni zdjęciowych na Helu, w Konstancinie czy w Milanówku. Ja bardzo chciałem kręcić w Polsce. Wiedziałem, że jeśli zdecydujemy się na Litwę, to czeka mnie długa rozłąka z rodziną. Pół roku bez żony, dzieci, kotów, psów i żółwi to było ciężkie wyzwanie. No cóż, siła wyższa. Ale wie pani, że wszystko dzieje się po coś. Na Westerplatte walczyli żołnierze pochodzący głównie z dwóch rejonów ówczesnej Polski. Jeden duży oddział przysłano z kielecczyzny, a drugi z rejonów wileńszczyzny. Więc w pewnym sensie, wybierając poligon po Wilnem, wróciliśmy do miejsca, z którego pochodziła część żołnierzy z Westerplatte. Zatrudniliśmy też aktorów litewskich. Audrius Brużas, na przykład, zagrał porucznika Grodeckiego. Wybraliśmy go podczas castingu. To szalenie zdolny aktor i przede wszystkim fizycznie podobny do swojego bohatera. Litwini na tym wygrali. Bo oni teraz te dekoracje chcą udostępniać zwiedzającym. I zrobią sobie takie minimuzeum u siebie. Te dekoracje mogły stać u nas, na poligonie w Wesołej. Tak jak planowaliśmy. I mogły już być gotowe na 70 rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej. A tak, odwzorowana przez Allana Starskiego ze wszystkimi detalami wartownia numer jeden jest u Litwinów. Stało się. Polska to przedziwny kraj, w którym z jakichś powodów interes pojedynczych ludzi stawiany jest ponad interes ogółu. Jakiś człowieczek - inaczej go nazwać nie mogę - który pełni jakąś tam funkcję pełnomocnika czegoś tam, potrafił rozpętać taką awanturę. A dlaczego? Bo sam chciał nakręcić film o Westerplatte według własnego scenariusza, mało obiektywnego zresztą. Ja od samego początku wiedziałem, że istnieją dąbrowszczacy" i sucharszczycy". I że te dwa obozy walczą ze sobą. I nie chcą się dogadać. Ale powiedziałem: - OK, zróbmy film, w którym się nie opluje ani jednego, ani drugiego. Film, w którym pokażemy, że gdyby nie było Sucharskiego i Dąbrowskiego, to nie byłoby mitu Westerplatte. Bo oni obaj go stworzyli. Wróćmy jeszcze do filmu. Kolorowa prasa informowała, że Bogusław Linda, który w Tajemnicy..." jest majorem Henrykiem Sucharskim, zaniemógł w trakcie zdjęć. To prawda? Prawda. Ten film jest trudny nie tylko ze względu na akcję. Bo przecież wojna, kule świszczą, są wybuchy i dla każdego aktora udział w takim przedsięwzięciu to fizyczne wyzwanie. Ale nie tylko. Bogusław Linda zaniemógł po scenie poddawania placówki. Kiedy musiał powiedzieć żołnierzom, że pójdą do niewoli. Widziałem podczas zdjęć, że dla nas wszystkich to było ogromne przeżycie. Mimo że to tylko zdjęcia, to mieliśmy poczucie, jakbyśmy dotknęli czegoś prawdziwego. Bogusław Linda przeżył tę scenę ogromnie. Musiał poczuć ten straszny ciężar majora na sobie. A potem jeszcze kręcił sceny fizycznie ciężkie. No i następnego dnia zachorował. To skomplikowało naszą realizację. Zostały nam jeszcze do nakręcenia sceny między kapitanem Dąbrowskim i majorem Sucharskim. Przez chorobę pana Lindy musieliśmy je przełożyć. Czekamy aż na Litwie zelżą mrozy. Scenariusz filmu podczas produkcji cały czas się zmieniał podobno. To mit. Nie dokonywaliśmy zmian w scenariuszu pod wpływem tej medialnej nagonki. Scenariusz nie zawierał treści kontrowersyjnych, jak to próbowano przedstawić. Nie mijał się z prawdą w warstwie historycznej. Oczywiście każdy film zakłada dozę fabularyzowania. I w Tajemnicy" są elementy fabuły. Czyli te sceny, o które szedł bój, zostały? Oczywiście. Scena sikania na portret Rydza Śmigłego też? Sęk w tym, proszę pani, że kiedy w sierpniu 2008 roku wybuchła ta awantura, to tej sceny już nie było. Jeszcze przed całą aferą, biorąc po uwagę różne sugestie, doszedłem do wniosku, że należy z niej zrezygnować. Ja nie chciałem ubliżać Rydzowi Śmigłemu. Chodziło mi tylko o to, żeby pokazać zwątpienie żołnierza na froncie, który mógł się poczuć opuszczony przez najwyższe dowództwo. Kiedy rozgorzała wojna wokół scenariusza, a jedną z broni przeciwko mnie była ta właśnie scena z sikaniem, patrzyłem na to przez łzy. Bo zarzucano mi coś, czego już nie było. A pijaństwo żołnierzy na Westerplatte? Ale jakie pijaństwo? To, co pani czytała w mediach, że kapitan Dąbrowski chodzi z butelką wódki w kieszeni i jest cały czas pijany, było wyssane z palca. W moim filmie kapitan Dąbrowski nie jest przedstawiany jako alkoholik. Tylko ktoś mający złą wolę może tak pewne sceny interpretować. Jest Pan przygotowany na kolejną batalię, już po wejściu filmu na ekrany? Proszę pani, jeżeli film wejdzie do kin, to dla mnie nie będzie już miało znaczenia, kto co powie i jak głośno będzie krzyczeć. Po to się robi film, żeby go poddać pod ocenę i osąd widza. Nie powie Pan - nie strzelajcie do artysty? Proszę bardzo, jeżeli ktoś będzie chciał do nas strzelać za ten film, to trudno. Taka jest nasza rola. Ja nie mam sobie nic do zarzucenia. Działam zgodnie z własnym sumieniem i zgodnie z tym, jak zostałem wychowany. Wyrosłem na polskiej ziemi. Jestem wykarmiony polskim chlebem i wychowałem się na wielkiej, polskiej szkole filmowej. Czy uważa pani, że mógłbym zrobić niepatriotyczny film? Nie mógłbym. Kiedy premiera? Jeżeli zdążymy na 1 września 2010 roku, to będzie duży sukces. Bardzo tego chcemy. http://pomorze.naszemiasto.pl/artykul/310876,westerplatte-jesli-ktos-bedzie-chcial-do-nas-strzelac-za,id,t.html
capitan2 Napisano 6 Luty 2010 Napisano 6 Luty 2010 Ma ktoś może link do artykułu (było kiedyś o tym głośno), w którym wypominano reżyserowi to, że przy zbiorze materiałów korzystał ze wspomnień ubeckiego agenta (chyba agentki), która powojnie miała rozpracowywac środowisko byłych żołnierzy WST ?
EMPAI Napisano 7 Luty 2010 Napisano 7 Luty 2010 Linku nie mam ale wpisz w wyszukiwarkę Stanisława Górnikiewicz-Kurowska oraz Paweł Chochlew i pewnie coś znajdziesz.Najgłośniej o sprawie było w połowie 2008 roku , ale również w 2005 gdy IPN poinformował , że '' mateńka westerplatczyków '' i późniejsza konsultantka Chochlewa była bodaj do 1977 roku etatowym oficerem SB.pozdro-EMPAI
infamis Napisano 8 Luty 2010 Napisano 8 Luty 2010 Zastanawia mnie tylko, w jaki sposób PISF sprawdza wiarygodność danej produkcji filmowej, zanim hojną ręką zasponsoruje dany projekt. Pieniądze PISF = podatki = nasza kieszeń. http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=62560&klik=zobtakze
Teutonic Napisano 8 Luty 2010 Napisano 8 Luty 2010 Wiedziałem, że jeśli zdecydujemy się na Litwę, to czeka mnie długa rozłąka z rodziną. Pół roku bez żony, dzieci, kotów, psów i żółwi to było ciężkie wyzwanie."Ciekawe zestawienie żony, dzieci i zółwia :-))) iezły artysta" Scena sikania na portret Rydza Śmigłego też? Sęk w tym, proszę pani, że kiedy w sierpniu 2008 roku wybuchła ta awantura, to tej sceny już nie było. Jeszcze przed całą aferą, biorąc po uwagę różne sugestie, doszedłem do wniosku, że należy z niej zrezygnować. Ja nie chciałem ubliżać Rydzowi Śmigłemu. Chodziło mi tylko o to, żeby pokazać zwątpienie żołnierza na froncie, który mógł się poczuć opuszczony przez najwyższe dowództwo."No tu pojechał po bandzie z tym wątpiącym żołnierzem, ciekawe skąd on może wiedzieć co czuje i robi wątpiący żołnierz????
Kaczor82 Napisano 9 Luty 2010 Napisano 9 Luty 2010 To proste:- przestraszony żołnierz sika pod siebie- zadowolony żołnierz sika ze szczęścia- wątpiący żołnierz sika na najbliższy portret generała!Uwaga! Można to łączyć np. żołnierz ze strachu sika na generała albo żołnierz sika ze szczęścia na widok portretu ;)
greg66 Napisano 30 Sierpień 2010 Napisano 30 Sierpień 2010 Wiem ze odgrzewam cierpki temat ale czy ktoś wie czy ten film" kreci się jeszcze czy już umarł w butach?
Irke Napisano 19 Wrzesień 2010 Napisano 19 Wrzesień 2010 Z sobotniego felietonu P.Semki w Rzeczpospolitej":Wyzionęła ducha z braku finansów produkcja dreszczowca „Tajemnice Westerplatte”. Jak zapowiadał scenariusz, żołnierze mieli kraść żywność z magazynów, „obleśnie lizać pornograficzne karty”, siusiać na portret Rydza-Śmigłego, szaleć i wreszcie buntować się ze strachu. Bogusław Linda oburzony na zwłokę w wypłacaniu honorariów chce ponoć o filmie zapomnieć. Choć raz materializm poszedł na odsiecz idealizmowi."
Deus Napisano 11 Listopad 2010 Napisano 11 Listopad 2010 No, facet jest nie do zaje....a. Kurcze, jak zrobi ten film to napewno na niego pójdę. Ma ten Chochlew jaja bo walczy jak lew, do końca. Też już myślalem że kaput a tu proszę:http://www.rp.pl/artykul/9131,553108-Wszystko-co-zle-juz-sie-przydarzylo.htmlPo tym co się dziś w Polsce dzieje zaczynam sie zastanawiać czy ta cała zawierucha wokół tego filmu nie była zwykłą nagonką, jakich wiele od tamtego czasu mamy w naszym kraju.Jestem bardzo ciekaw jaki będzie ten film. I trzymam kciuki żeby sie udało go wreszcie dokończyć.
Autsajder68 Napisano 2 Luty 2011 Napisano 2 Luty 2011 Ryszrd Filipski, aktor, filmowy Hubal " : cyt.: Pisząc taki scenariusz, realizując taki film, trzeba być wyjątkowym plugawcem, człowiekiem bez honoru, aby chodząc po polskiej ziemi, w którą wsiąkło tyle krwi polskiego żołnierza – tak bezcześcić jego pamięć. " . Nic dodać, nic ująć, całe sedno o tym kolejnym gniocie, kolejnej szmirze filmowej, stworzonej przez indywiduum, które chcąc zaistnieć nie cofnie się przed niczym, choćby to było topienie naszych świętości narodowych w kloace z gó..em. Mój daleki krewny walczył tam... i gdybym spotkał teraz tego, pożal się Boże, artystę " chochlewa ( celowo z małej litery ), to dostałby w gębę z oficerskiego liścia ". Co może stworzyć wartościowego aktorzyna, który grywał w takiej marności jak Posterunek 13-ty "? Linda... jako mjr. Sucharski...żałosne... I cała plejada " serialowych gwiazd "...żałosne to jeszcze bardziej... Niech żyje zjednoczona Europa! Zaczynam żałowac, że do powstania tego tworu przyłożyłem rękę... Amen.
R51 Napisano 3 Luty 2011 Napisano 3 Luty 2011 Nie tak ostro, panowie. Jak powszechnie wiadomo nie mam zbyt wysokiego mniemania o polskiej kinematografii ostatnich dekad, ale poczekajmy może na film i oceńmy go po obejrzeniu. Niepokojące są zdjęcia z materiałów promocyjnych filmu, ale może po prostu wymagają montażu ;)Tak czy siak reżyser postawił sobie poprzeczkę bardzo wysoko, bo będzie oceniany przez pryzmat Westerplatte" Różewicza. A to naprawdę świetny film...
Autsajder68 Napisano 3 Luty 2011 Napisano 3 Luty 2011 Zgadzam się z tym, że może nie powinienem oceniać przed obejrzeniem, ale intuicja mi podpowiada, że być może będę miał racje, więc niczego, z powyższego mojego tekstu, nie cofam. Szmira, i do tego mocno szkodliwa, zdegenerowany twór, który poniża każdego wrześniowego żołnierza, i nas, ich potomków.Filmu Różewicza nic nigdy nie pobije tak, jak nic nie pobije Hubala ", Orła ", Poczty Gdańskiej ", Kanału " ( choć Wajdy nie lubię ), Prawa i pięsci ", śląskich filmów Kutza, Bazy ludzi umarłych " itd... Współczesne szmiry nie dorastają nawet do pięt tamtym DZIEŁOM. Westerplatte " Różewicza obejrzałem pierwszy raz w latach siedemdziesiątych jako dziecko i już wtedy ten film wpoił mi do głowy, że ważne sa takie wartości jak godność, honor, poświęcenie itd... wychowałem się na nim i na innych, bawiąc sie w wojnę ", bedąc dumnym z naszych wrześniowych bohaterów. A co może dać ta szmira? Czego może nauczyć ? Jakie wartości wpoić ? Jeśli te sceny nie zostały usunięte ze scenariusza, to czego można się nauczyć od golasów latających po Westerplatte, liżących karty pornograficzne albo od szczających na portret naczelnego dowódcy otumanionych alkoholem złodziei magazynowych ? Niczego. Chyba tego,że nie ma żadnych granic w plugastwie, że przyzwoitość to przeżytek, że można obśmiać niepełnosprawnego w tramwaju, opluć starszą kobietę w moherowym berecie albo kopnąć w du..e żebrzącego Rumuna lub podpalić Roma po sąsiedzku... Tak, ten film to kolejny kamyczek świadczący o degeneracji ludu między Odrą i Bugiem... Czy współcześnie plugastwo musi być w cenie ??? Nie musi. Ale trzeba mieć klasę, a nie prymitywne żądze.A na marginesie...Jeśli prawdą jest, że Linda zrezygnował z udziału w tym gniocie, to ma wielkiego PLUSA i szacunek ! I już nigdy nie powiem, że jest żałosny :-) W pore się opamiętał...( jeśli Orzeł " i Poczta Gdańska " to uproszczone przeze mnie tytuły, to przepraszam, ale wiadomo o co w nich chodzi ).
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.