banderas Napisano 30 Grudzień 2008 Autor Napisano 30 Grudzień 2008 Cze.Rzucam je - te obrzydliwe papierosy {niszczę 20-to letni związek z nimi} z Nowym Rokiem nie palę-postanowiłem.Dodatkową motywacją było by dołączenie się palących kolegów po łopacie" - wchodzi ktoś w ten pomysł?pzdr.
PAWEL*STRC Napisano 30 Grudzień 2008 Napisano 30 Grudzień 2008 osobiście to nie pale i za papierosami nie przepadam ale moge sie dołączyć:)
Tradytor Napisano 30 Grudzień 2008 Napisano 30 Grudzień 2008 Ja wchodze chociaż już od pewnego czasu ograniczam a teraz od nowego roku przestaje zupełnie i obyśmy w tych naszych postanowieniach noworocznych wytrwali szczęśliwego nowego pozdrawiam
wojtek1234321 Napisano 30 Grudzień 2008 Napisano 30 Grudzień 2008 Dobry pomysł, pochwalam i trzymam kciuki - WYTRWAJ - w postanowieniu.Ja to mam już za sobą - w tym roku 2008 15 czerwca mineło 10 lat aktywnego niepalenia.pozdro
Swiety82 Napisano 30 Grudzień 2008 Napisano 30 Grudzień 2008 Nigdy nie paliłem-nigdy nie będę. Przeliczcie koszty z tym związane a przestaniecie bez tabletek i wynalazków.
wojtek1234321 Napisano 30 Grudzień 2008 Napisano 30 Grudzień 2008 W rzucaniu palenia nie pomogą żadne tabletki ani wynalazki, trzeba to zrobić z własnej - poprostu - nie palę bo nie chcę.
abcd Napisano 30 Grudzień 2008 Napisano 30 Grudzień 2008 Najlepszą ekspressową kurację antynikotynową przeszedłem ja po 20kilku latach intensywnego palenia,prawie miesięczny uporczywy kaszel zmobilizował mnie do wykonania RTG płuc,gdy odbierałem po godzinie zdjęcie lekarz-radiolog powiedział że na fotce coś mu się nie podoba i natychmiast należy wykonać zdjęcie ponowne ,następne zdjęcie i dodatkowe badania stwierdziły że moje kłopoty z płucami mają podłoże na szczęście alergiczne ,ale tak się wtedy¨obesrałem¨że nie palę od 5 lat, i nawet mnie do tego nie ciągnie przy ¨kielichu¨.
Saper93 Napisano 30 Grudzień 2008 Napisano 30 Grudzień 2008 Nie chce robic reklamy. Moj starszy palił 2 paczki dziennie 35lat, i kogela z pracy polecił mu tabletki. Nazywaja sie TABEX i nie kosztuja tyle co ten niquitin, oczywiscie trzebac miec tez wole ale zastepuje on głód i chec do nikotyny. Palenie nie rzuca sie odrazu tylko etapami, pierwszy tydzien mniej, nastepnym jescze mnie i tak do zera. Pozdr!
banderas Napisano 31 Grudzień 2008 Autor Napisano 31 Grudzień 2008 Sorki.Faktycznie-pomyliłem działy,da się to jeszcze przenieść na ;towarzyskie;?pzdr.
kocur Napisano 31 Grudzień 2008 Napisano 31 Grudzień 2008 Witam !Koledzy - ja Wam mogę zdradzić swój sposób na rzucenie palenia. Otóż postanowiłem z dnia na dzień rzucić i obudziłem się któregoś poniedziałku z mocnym postanowieniem rzucenia. Wytrzymałem do czwartku i kiedy wróciłem z nocy z pracy strasznie skręcony głodem papierosowym złamałem się i zapaliłem. Smród i paskudny smak papierosa zapalonego po kilkudniowej przerwie spowodował u mnie tak głębokie przewartościowanie i szok, że - możecie mi wierzyć - wajcha pod czaszką przeskoczyła mi w opcję NO SMOKING i tak trwam w tym od pięciu lat i w ogóle mnie nie ciągnie. Myślę po prostu, że problem nałogu leży w psychice i tam trzeba go najpierw wykryć i wykopać z korzeniami.Powodzenia Wszystkim !
honker Napisano 31 Grudzień 2008 Napisano 31 Grudzień 2008 Jak rzucałem palenie to przez pół roku ograniczałem wyjścia na imprezy,żeby nie kusiło,ale opłaciło się.Życzę wytrwania w postanowieniu.Pozdro.*
kokesh Napisano 31 Grudzień 2008 Napisano 31 Grudzień 2008 Paliłem 19lat ,teraz mija 6-ty rok mego niepalenia . Nie było łatwo ,trzeba to jasno powiedzieć , najgorsze dla mnie były sny ,kiedy śniło mi się że palę ,zaciągam się pysznym dymkiem i zaraz wszechogarniająca gorycz porażki i gwałtowne przebudzenie ,jak dobrze że to tylko był sen .W chwilach słabości i zwątpienia powtarzałem sobie jak mantrę ''że taki marny śmierdzący papieros nie będzie silniejszy ode mnie '', przecierałem pot z czoła i walczyłem dalej ,aż do pełnego zwycięstwa ,czego Tobie w nadchodzącym roku życzę . Pozdro... PS.Najtrudniejsze są pierwsze dwa lata .
kloki Napisano 31 Grudzień 2008 Napisano 31 Grudzień 2008 Dołączam się do kolegów... miałem to dawno zrobić, ale z Nowym Rokiem to postanowienie wejdzie w życie. Nie chodzi tyle o pieniądze, co o zdrowie - bo to akurat się nie zwróci.Pozdrawiam wytrwałych
the_tuna Napisano 31 Grudzień 2008 Napisano 31 Grudzień 2008 Nie wierzę Wam ;)pozdrowienia i życzenia udanej zabawy sylwestrowej..do 00.00 palcie ile wlezie a potem walczcie z nałogiem:)!!!
Arbi1000 Napisano 31 Grudzień 2008 Napisano 31 Grudzień 2008 Nawet dzisiaj z kimś na ten temat rozmawiałem.Był sylwester 1987.Pomyślałem sobie wówczas, co by tu zrobić pozytywnego w nowym roku?Spróbuję rzucić palenie.Nie było łatwo bo byłem wówczas studentem i mieszkałem w akademiku (Alcatraz - to dla wtajemniczonych).Swoje niebieskie caro" jeszcze długo miałem w zasięgu ręki, bo to była podstawa żeby nie palić.Udało się i tego Wam wszystkim palaczom życzę w Nowym Roku.A może pomyśleć sobie tak: jak od jutra nie będę palił, to na pierwszych wykopkach znajdę super fanty? Grunt to motywacja.Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
countryb Napisano 31 Grudzień 2008 Napisano 31 Grudzień 2008 Witam Paliłem 25 lat W styczniu strajk na granicy z Ukrainą . Nie ma tanich fajek .Apteka tabletki do ssania niquitin . Dobry smak coś jak garść petów w gębie.Trzy opakowania i po sprawie .niedługo minie rok ,nie wracam pozdro
gerard_w Napisano 3 Styczeń 2009 Napisano 3 Styczeń 2009 witajcie :)banderas... jak tam noworoczne postanowienie? trzymasz się jeszcze? mi jak na razie się udaje :) ale ja nosiłem sie z zamiarem przez jakieś 2 miechy. bylo kilka prób rzucenia w tym czasie ale jakoś mi fajki (koniec paczki) nie mogły sie zgrać z planowanym terminem rzucenia :) w końcu powiedziałem sobie że już dość i nakręciłem się że od 1-go stycznia koniec. żeby było mi łatwiej obiecałem synowi (4 lata) że rzucę :) teraz jakbym nie rzucił to ległby w gruzach autorytet aty-niekłamacza" :)Mam nadzieję że sie też trzymasz, podobnie jak wszyscy inni którzy w swoich Noworocznych postanowieniach :)Pozdrawiam serdecznieGerard
piotr777 Napisano 3 Styczeń 2009 Napisano 3 Styczeń 2009 Dołączam się do kolegów postanowienie już zaplanowałem od 5-01-2009 nie palę!! dlaczego od 5 a nie od 1 proste robię remont w domu a przy tym bałaganie muszę się odstresować
wojtek1234321 Napisano 3 Styczeń 2009 Napisano 3 Styczeń 2009 piotr777 - jak ty tak do tego podchodzisz to jestem pewny - będziesz nadal palił
8total4 Napisano 3 Styczeń 2009 Napisano 3 Styczeń 2009 dołączam się i jaw nowy rok wypaliłem symbolicznego jednego papierosa i finito.jak narazie 2 dni wytrzymalem :)pozdro!
gerard_w Napisano 3 Styczeń 2009 Napisano 3 Styczeń 2009 piotr777... masz rację że powstrzymałeś sie od rzucenia na kilka dni... jeżeli nie ma okazji do zapalenia (i powodu) to łatwiej rzucić a tych kilka dni nikogo nie zbawi :)A ja chciałbym wiedzieć czy główny mąciciel spokoju palacza" tj BANDERAS sie trzyma :)a może przenieść ten temat do TOWARZYSKICH i każdego dnia będziemy relacje zdawać z sukcesów lub porażek? może łatwiej byłoby przeżyć i się odzwyczaić?:) Pozdrawiam serdecznieGerard
zimmermann Napisano 4 Styczeń 2009 Napisano 4 Styczeń 2009 Po 20 latach palenia rzuciłem to 1 pażdziernika 2008 /skutecznie/.Troszkę przytyłem ale jest warto. Wrócił mi przede wszystkim węch i smak.No i rano nie duszę się przy myciu zębów.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.