Skocz do zawartości

Senat USA odrzucił wniosek o zwiększenie pomocy wojskowej dla Polski


Rekomendowane odpowiedzi

Skończyło się tak jak się skończyć miało - wszystko na nasz koszt, w zamian może was obronimy.

Jak ja bym negocjował to powiedział bym wyp.....ć, udławcie się takimi propozycjami, od jutra przywracamy wizy dla obywateli USA...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego USA ma finansować modernizować polska armię? Po co Polsce tarcza antyrakietowa?
Czy nasz kraj musi kontynuowac tradycyjna juz polityke klientyzmu?
A może wreszcie tak wziąsć się za swoje sprawy a nie oczekiwać Niderlandów"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki plakat sfotografowałem latem ubiegłego roku na mieście. Nie zamieściłem go wcześniej na forum, bo nie chciałem być posądzony o prowadzenie jakiejś przedwyborczej agitacji. W pierwszym momencie myślałem zresztą, że to reklama jakiegoś filmu. Nie znam też tej PPP aby nie było, że jakimś lewakiem jestem.
A wracając do tematu, to w pełni się zgadzam z wypowiedzią kol. Acera i dodam jedynie, że chyba staramy się [i to nieudolnie] kontynuować politykę IIRP. Politykę kraju, który ma złe stosunki ze swoimi wielkimi sąsiadami, szuka sojuszników gdzieś bardzo daleko i koniecznie chce robić za mocarstwo. Tyle tylko, że ten nasz obecny sojusznik nas nie okłamuje i mówi wprost: w naszej polityce globalnej zupełnie się nie liczycie, bo liczą się tylko duzi i silni, oraz ci których położenie geopolityczne jest istotne dla naszych planów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, Akagi, chyba czegoś nie rozumiesz. Radzio i Donek od początku prowadzą politykę wasalną wobec Niemiec i Rosji, więc odrzucenie tarczy jest w ich programie. Cel swój prawie już osiągnęli, teraz czekają na dalsze wytyczne z Moskwy i Berlina.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musamman2, widzę że masz swoją wizję Wielkiej Polski - do czego masz zresztą pełne prawo. Wizję Polski, która jest europejskim mocarstwem na tyle potężnym, że może nie tylko odizolować się zupełnie od swoich sąsiadów, ba nawet od całej Europy, ale zarazem co rusz to napinać muskuły i potrząsać na innych szabelką. A inni [sąsiedzi] w strach, bo nie dość, że jakieś mocarstwo grozi im palcem, to jeszcze za tym mocarstwem stoi murem światowe supermocarstwo...
Fajnie by było, ale aby to było realistyczne to MUSZĄ być spełnione trzy warunki:
1. Ekonomiczny - musimy się stać potęgą gospodarczą i ekonomiczną.
2. Surowcowy - musimy posiąść własne źródła surowców strategicznych.
3. Polityczny - USA muszą nas uznać za swojego strategicznego sojusznika.

Puki co, to się raczej na to nie zanosi, aby chociaż jeden z tych warunków udało się nam spełnić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Aby stać się potęgą gospodarczą, musimy uwolnić się od eurokołchozowego nowotworu biurokratycznego, a przede wszystkim decyzje o posunięciach w polskiej ekonomii muszą być podejmowane tutaj w Polsce, a nie w Brukseli, czyli w Berlinie i Moskwie. Musimy jak najszybciej wystąpić z Eurokomuny.
2. Niezależność surowcowa to dziewiętnastowieczny anachronizm- jeśli mówimy o małych państwach, które nie aspirują do rangi światowych mocarstw. Dziś nie trzeba mieć surowców, by osiągnąć sukces gospodarczy- przykład Islandii, która oprócz śledzi nie ma nic, a mimo to jest bogata, gdyż postawiła na NIEZALEŻNOŚĆ gospodarczą i pokazała Eurosojuzowi wała.
3. USA nic nie muszą, to my musimy trzymać z Ameryką, by być bezpiecznymi i nie dać się wy... Niemcom i Ruskom.
Pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musamman2- długo się zastanawiałeś nim wpadłeś na przykład Islandii? Co chcesz udowodnić stosując takie porównanie? Że skoro oni stosują energię odnawialną i prą w stronę napędu wodorowego to my ( wylewając szambo do Bałtyku ) szybko ich dogonimy? Wolne żarty. Parę razy więcej ludności niż Islandia liczy choćby Warszawa a nie sądzę aby była podobnym centrum turystyki.
Jeśli wydaje Ci się, że przegonimy kraje 3-go Świata i powoli staniemy się potęgą gospodarczą bez pomocy UE a jedynie licząc na przychylność ( jakże sprawiedliwych i uczciwych ) USA to życzę powodzenia.
Bo, tak Cię rozumiem, chcesz mieć ciastko ( autostrady, fabryki, domy, kolej, statki, silną armię i policję, itp ) licząc tylko na samego siebie i własne środki finansowe.
Nie twierdzę, że UE jest lekiem na całe zło tego świata, ale chyba musisz się troszkę otrząsnąć z traumy po zmianie rządu.
Pozdrawiam.

P.S. Podaj mi, jeśli łaska, przykłady państw bogatych ( niezależnych surowcowo przy okazji ), ewentualnie komu ( tak naprawdę, nie licząc wysłania wojska ) pomagają USA?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ musamman
Jak slysze, ze

decyzje o posunięciach w polskiej ekonomii muszą być podejmowane tutaj w Polsce, a nie w Brukseli, czyli w Berlinie i Moskwie. Musimy jak najszybciej wystąpić z Eurokomuny."

to mi sie cofa. Jak Ci tak zle w tej Eurokomunie to wyprowadz sie do bialoruskiego Edenu. Oni maja na pienku z Europa i trzymaja z Moskalami i zobacz jak dobrze na tym wychodza - normalnie kraj splywa mlekiem i miodem. Slyszalem nawet, ze na granicy z Bialorusia Polska ma budowac mur zebysmy tam wszyscy nie uciekli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyklad panstwa bogatego-irlandia.Tu naprawde nie ma nic.A teksty o ogromnych dotacjach unijnych to byly dobre przed euroreferendum, bo to bajka.
Dlugo sie zastanawialem dlaczego tu jest tak dobrze...
I wiem:tu nie jest dobrze, tu jest normalnie.NIkt po prostu nikomu w niczym nie przeszkadza.I to wystarczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wystarcza w niewielkich krajach, vide np Monako - tam to dopiero ie ma nic" poza skałą, a w jakim żyją dobrobycie...
Kraje średniej wielkości CHCĄCE ODGRYWAĆ JAKĄŚ ROLĘ W GLOBALNYM ŚWIECIE MUSZĄ JEDNAK COŚ MIEĆ. Albo prężny i innowacyjny przemysł jak np. Niemcy, albo złoża surowców strategicznych jak np Norwegia. Co oznacza, że w krajach takich jak nasz, gdzie państwo jest dodatkowo na każdym kroku nieprzyjazne obywatelowi, nie dość, że nie będzie można zbudować drugiej Irlandii", to jeszcze cały czas będziemy na garnuszku UE. A na jakieś pozytywne zmiany się niestety nie zanosi, bo u nas władza [bez względu na opcje polityczne] jest postrzegana jako interes partyjny i skok na kasę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strategiczny sojusz z USA to myśmy już przerabiali swego czasu i wyszliśmy na nim jak Zabłocki na mydle.
Mozemy żyłować się na mocarstwo regionalne , mozemy też postarać się by była Polska miejscem przyjaznym do zycia.
Co ciekawe , w tym temacie widzę pewien postęp , również w urzędach.
przykład : kiedyś załatwienie czegokolwiek w US to była droga przez mękę. Ostatnimi czasy .... cud miod malina , w sprawach dyskusyjnych wytyczne na piśmie dostaję w trzy dni.
Urząd Miasta . Poszedłem swego czasu rejestrować firmę . Wynikła kwestia kodów PKiD. Wydłubałem z neta kilka pasujących , idę z nimi do urzędnika. Urzędnik popatrzył na mnie z politowaniem i z opamięci! podyktował mi listę kodów oraz udzielił innych cennych wskazówek...cały proces rejestracji trwał w sumie dwa dni !
Wiem skad inąd że w innych urzędach miesiąc to mało..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ISLANDIA a nie Irlandia ty głupku! (to do mnie).

Oczywiście Islandia członkiem UE nie jest, jednak…

Na początku wieku wzrost gospodarczy tego kraju był ujemny, żeby w 2004 osiągnąć 8%. Ciekawe jaki wpływ miało na to przystąpienie Islandii w 2001 do układu z Schengen (tym, którzy nie pamiętają przypomnę, że jest to układ o swobodzie przekraczania granic w Europie? Jak ma się niezależności gospodarcza od „Eurosojuza” w kraju gdzie 70% ludności żyje z turystyki, a znakomita większość odwiedzających Islandię turystów to mieszkańcy UE?

Problem w tym, że ten islandzki cud gospodarczy był dość krótkotrwały, a gospodarka tego kraju znajduje się obecnie w dość sporych tarapatach – wartość korony islandzkiej obniżyła się ostatnio w stosunku do euro o 20%!

Z ostatnich doniesień prasowych:

Szef islandzkiego banku centralnego David Oddosson ogłosił, że jeśli korona będzie się dalej osłabiać, to Islandię ogarnie spirala podwyżek cen. Już w marcu inflacja osiągnęła 8,7 proc. Islandzki bank centralny zareagował bardzo ostro, podnosząc stopy procentowe z 13,75 do 15 proc. Dopiero wtedy korona przestała się osłabiać i sytuacja trochę się uspokoiła, ale problemy nie zniknęły.

- Jeśli korona będzie się dalej osłabiać, bank centralny będzie musiał dalej podnosić stopy procentowe, a to spowoduje, że islandzka gospodarka wejdzie w recesję - mówi Reutersowi analityk agencji Fitch Paul Rawson.

Zdaniem analityków Islandia mogłaby uniknąć obecnych kłopotów, gdyby weszła do Unii Europejskiej i przyjęła euro.


I tyle o gospodarce, żeby dalej nie zaśmiecać głównego wątku. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Quote:
A dlaczego USA ma finansować modernizować polska armię? Po co Polsce tarcza antyrakietowa?
Czy nasz kraj musi kontynuowac tradycyjna juz polityke klientyzmu?
A może wreszcie tak wziąsć się za swoje sprawy a nie oczekiwać Niderlandów"?

Najwyzsza pora aby Polska dostala to czego zada od USA.
Jak na razie z poprzednich rzadow dostalismy mniej niz zero z obietnic". Zero za poparcie wbrew EU, zero za poleglych zolnierzy. Ci co to popieraja juz puszczaja w portki- dowodem jest ostatnia iespodziewana" wizyta ministra w USa- notabene za jedyne 500 000 PLN podatnikow.
Nie mamy nic do stracenia w strategii rzadu Tuska. Nic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie