Skocz do zawartości

Czy Polsce groziła wojna domowa w latach 1981/82?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 254
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Co do skali oporu w pierwszych dniach stanu wojennego, to należy pamiętać, że zaprotestowała (w formie strajku) większość dużych zakładów pracy na terenie całego kraju (nomen omen taka forma protestu, jest kolejnym dowodem na brak zagrożenia wojną domową). Należy również pamiętać, że po wprowadzeniu stanu wojennego przeszło 90% członków Solidarności schowało znaczki i legitymacje do szuflad (co bardziej strachliwi wyrzucili) i udawało że nigdy i nic ze związkiem nie mieli wspólnego. Za to teraz wielcy z nich kombatanci, z resztą zauważyłem taką śmieszną prawidłowość - im głośniej ktoś krzyczy jaki to był z niego wielki działacz, tym mniej w rzeczywistości robił. Do dziś pamiętam jedną z pierwszych we Wrocławiu spraw sądowych o odszkodowanie za represje, facet snuł niewiarygodne historie, a tym czasem jedyną represją jaka go spotkała było 1 (słownie: jedno) zatrzymanie na 48 godzin, po słynnej wrocławskiej rocznicy rewolucji październikowej zorganizowanej przez Pomarańczową Alternatywę.

Wracając na chwilę do mojego poprzedniego postu. Trzeba pamiętać, że po dojściu do władzy Reagana polityka USA wobec ZSRR uległa istotnemu zaostrzeniu. To Reagan jako pierwszy użył wobec ZSRR terminu: imperium zła". Reagan jako pierwszy zaczął rozmawiać z ZSRR z pozycji silniejszego, jako pierwszy był w stanie wymusić" traktaty rozbrojeniowe, za pomoc gospodarczą. I to właśnie groźba wprowadzenia wobec ZSRR sankcji gospodarczych była jednym z czynników wpływających na decyzję politbiura o nieangażowaniu się bezpośrednim w sytuację w Polsce.
Sankcje gospodarcze nałożone na Polskę po wprowadzeniu Stanu Wojennego rzeczywiście uderzyły w społeczeństwo, nie można jednak zapominać o idącej w setki tysięcy, jeśli nie miliony dolarów pomocy, dzięki której podziemne struktury Solidarności miały możliwość np:
1. Wypłacania pensji pozbawionym środków do życia rodzinom internowanych.
2. Pokrywania kosztów kolegiów tudzież orzeczonych przez sądy przepadków samochodów.
3. Finansowania działalności wydawniczej.
Dla niedowiarków polecam przejrzeć dowolny archiwalny numer wrocławskiego wydawnictwa podziemnego -  dnia na dzień", gdzie otwarcie podawano imiona i nazwisko, a także adres małżeństwa zajmującego się działalnością z pkt. 1 - 2 na terenie dolnego śląska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety korbaczewski - wielu opozycjonistów wobec takiej pomocy" było zwyczajnie podejrzewanych o szpiegostwo, i rozpracowywanych pod tym kątem.

Do tego jeszcze agenci SB w S".........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomoc dla opozycji w Polsce została zawłaszczona przez Wałęsę. Czy jakas organizacja poza Solidarnoscią otrzymała chaciaż 1 dolara z tego, jak słyszałem, 1 miliona przyznanego przez Kongres USA? Przecież druk ulotek, znaczków, cegiełek był dochodowy. Z jednej ryzy papieru można wydrukowac tyle znaczków pocztowych, że finansowały one kolejnych kilkadziesiąt ryz. No ale w głosowaniu na Zjezdzie Solidarnosci w 89 czy 90 roku nikt nie chciał tych pieniędzy rozliczyc. Takie machnięcie ręką na prawie dzisięc lat działalnosci i zgrabne przemilczenie gdzie zniknęła forsa. Przydało się pózniej. W końcu S miała też swoją nomenklaturę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w dodatku ma rację ...
Od kiedy to znaczki i ulotki Solidarności miały wartość materialną ??!!! Choroba było nie chować bibuły do szafki a naklejać na listy ;)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih, Magius 28,
Znaczki, pisma itd. były sprzedawane przez kolporterów m.in. na stoiskach przy kosciołach. Często drukowana była na nich cena, zresztą tak samo jak na cegiełkach, kalendarzach i całej masie innych wydawnictw. Pamiętam, że za rozprowadzanie gazetek mogłem miec 15-25% ceny. Znam osoby, które z tego żyły i utrzymywały swoje rodziny. Nie ma nic złego w tym, że ktos za kolportaż bierze procent od sprzedaży. Wiem bo sam sprzedawałem i mogłem miec za to pieniądze. Pomoc z USA była przeznaczona na wspieranie ruchów demokratycznych, a nie tylko S.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa... Julian 123 zwłaszcza tych ktorych cytuję ie warto było kupować "...
No ale ze sprzedażą pod kosciołem bibuły.. chyba ci sie bibuła z bezdebitem pomyliła ? Bo za nie swego czasu płaciłem , i to sporo.. ale warto było...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wszystkie znaczki, bloczki etc. były traktowane jako cegiełki na wsparcie działalności różnych niezależnych struktur - nazwijmy to ogólnie: niepodległościowo/pomocowych.
Z tego co ja pamiętam, to były rozprowadzane przede wszystkim wśród osób, które płaciły składki związkowe. Czy pod kościołami też były sprzedawane? Ja sobie nie przypominam, ale bywałem wtedy góra w trzech kościołach [teraz mam nadrobione, więc raczej już nie bywam].

P.S.
Dzięki Greg1 za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze słynnej serii dolarówek" to mi się [nie wiem jakim sposobem, bo był taki moment, że musiałem się tego wszystkiego pozbywać w przyspieszonym tempie] zachowały tylko dwa anknoty".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super, wyślij to chłopakom do wirtualnego muzeum prl, się ucieszą jak jeszcze nie mają :)

Ooo o to mi chodziło
http://www.polskaludowa.com/opozycja/okolicznosciowe/1_pierdol.htm

:)))))

http://www.google.pl/custom?ie=iso-8859-2&oe=iso-8859-2&q=banknot&sa=Szukaj+z+Google&cof=GL%3A0%3BVLC%3Apurple%3BAH%3Aleft%3BBGC%3Againsboro%3BLH%3A55%3BLC%3Ablue%3BL%3Ahttp%3A%2F%2Fwww.polskaludowa.com%2Fnawigacja%2Fwyniki.png%3Bbr%3BALC%3Ared%3BLW%3A656%3BT%3Ablack%3BAWFID%3Ab1a12c8d5b958ed6%3B&domains=polskaludowa.com&sitesearch=polskaludowa.com
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol balans też mam jakiś tam zbiorek , co prawda głównie rytych w ziemniaku ;).tyle ze nie pomnę w której piwnicy spoczywa.
PS moze zeskanujecie co ciekawsze i stworzycie galerię ?
No ale generalnie to były cegiełki na okreslony cel..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Tak balans, unikałem tego Twojego tematu; ale ponieważ zwracałeś się do świadków", pozwolę sobie postawić taką hipotezę; w 1956 roczku byłem przytomnym " obywatelem PRL, a nasz ukochany" bohater wtedy dowodził dywizją, chyba w Szczecinie???? i zapamiętał, że był faktyczny rozłam w wojsku, co mogło doprowadzić do wojny al'a 1830-rok. Dlatego sądzę że w 1981 dmuchał na gorące" jak hrabia Wielopolski w 1863.
Pozdrawiam
PS a inwazja ZSRR na Nas w 1982 ???? to chyba tylko w reportarzch Pięknej Monisi + Rzecznika rządu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Interwencja jeżeli groziła to raczej w 1980 roku.
Acha , gen.Jaruzelskiemu udało się lepiej niż hr.Wielopolskiemu. Choć długofalowe skutki wydają się podobne...Oczywiście do pewnego stopnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie