Skocz do zawartości

Generał Jaruzelski w szpitalu; Mąż nie ma ochoty żyć"


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 116
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
A gdzie ty @zalman wtedy byłeś, że obrażasz innych?
Ryzykowałeś wtedy swoją przyszłością w beznadziejnym, jak się wówczas wydawało [bo nikomu się nawet wtedy nie śniło że komuna upadnie] położeniu, że ferujesz takie wyroki. A już sugerowanie, że ci co siedzieli to pewnie coś podpisali to szczyt prymitywnego chamstwa. A z głupimi chamami to nie będę dyskutował!

balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaruzelski był
I Sekretarzem KC PZPR,
Prezesem Rady Ministrów,
Ministrem Obrony Narodowej,
Przewodniczącym Komitetu Obrony Kraju,
Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych,
Naczelnym Dowódcą Sił Zbrojnych na wypadek wojny,
Przewodniczącym Rady Państwa…
stał na czele Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego.

Z taką władzą mógł zrobić naprawdę dużo. Tymczasem zafundował nam impas, zapaść… W 1986 roku w Jugosławii Cyganka skupowała “waluty” demoludów, korony czechosłowackie, marki z NRD, forinty, bułgarskie lewy, a nawet rumuńskie leje. Zapytałem ją, czy kupuje złote. - Daj pane pokukat (Pokaż pan). Pokazałem. - Ne pane, ne… I tak spadliśmy na zupełne dno.

Dzisiaj okazuje się, że on był Hamlet, Wallenrod…
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cham?.. balans a lustro masz w domu..popatrz czasem..

Tu macie panowie fragment....

Kreml umywał ręce

Z dokumentów przekazanych przez Władymira Bukowskego wynika wprost, że co prawda stan wojenny został wprowadzony na żądanie Moskwy, ale władze sowieckie nie zamierzały interweniować zbrojnie w Polsce i zdecydowanie się od tego odcinały bez względu na rozwój sytuacji politycznej.
W stenogramie z posiedzenia Biura Politycznego KC KPZR z dnia 10 grudnia 19981 r., któremu przewodniczył Leonid Breżniew, znajdują się między innymi wypowiedzi takich sowieckich dygnitarzy partyjnych i państwowych jak Breżniewa, Andropowa, Rusakowa, Gromyko, Ustinowa, Griszyna i Czernienki odnoszące się do sytuacji w Polsce. Rusakow stwierdził wprost, że „... na posiedzeniu Biura Politycznego (PZPR-moje) uchwałę o wprowadzeniu stanu wojennego i podjęcia bardziej stosownych kroków wobec ekstermistycznych działaczy Solidarności podjęto jednogłośnie, nikt absolutnie nie oponował. Jednocześnie Jaruzelski zamierza skontaktować się w tej sprawie z sojusznikami. Mówi, że w razie gdyby siły polskie nie poradziły sobie z oporem Solidarności, polscy towarzysze liczą na pomoc innych krajów, aż do wprowadzenia sił zbrojnych na terytorium Polski włącznie...” .
Ta wypowiedź nie pozostawia cienia wątpliwości, iż to członkowie Biura Politycznego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej zmierzali a później dokonali skutecznego zamachu stanu wykorzystując uzależnione od siebie struktury Państwa tj. Radę Państwa, Sejm, wojsko i milicję. Co gorsze – to Jaruzelski wyrażał nadzieję na pomoc ówczesnych wojsk sojuszniczych, gdyby wierne mu siły nie poradziły sobie.
Wypowiedź Andropowa, że „... Nie zamierzamy wprowadzić wojsk do Polski...” i Gromyki, iż „... Nie ma mowy o wprowadzeniu wojsk do Polski”, Susłowa mówiącego: „ ... Myślę, że wszyscy są zgodni co do tego, że o żadnym wprowadzeniu wojsk nie może być mowy...”, czy też Griszyna, że „... O wprowadzeniu wojsk nie może być mowy...”, są tak kategoryczne, że zaświadczają, iż w grudniu 1981 r. ani wcześniej nie istniało zagrożenie interwencją w Polsce ze strony wojsk radzieckich i sił zbrojnych innych ówczesnych sojuszników.


Stenogramy nie kłamią



Z pewnością wiedział o tym gen. Jaruzelski, bowiem jak wynika ze słów Gromyki wypowiedzianych na wyżej wspominanych posiedzeniu Biura Politycznego KC KPZR ambasador radziecki w Polsce miał odwiedzić Jaruzelskiego i mu to zakomunikować.
Przywódcy radzieccy chcieli radykalnego rozwiązania sytuacji w Polsce. Żądali wprowadzenia przez Jaruzelskiego stanu wojennego, wytykali mu jego chwiejne stanowisko w tej sprawie, ale na podstawie dokumentów, które przekazał Bukowski, można stwierdzić, że wykluczali zbrojną interwencję w Polsce i że takie stanowisko znał Jaruzelski, a pomimo tego liczył, że towarzysze radzieccy zdecydują się na interwencje jeśli sam sobie nie poradzi.
Nie ulega wątpliwości, że koncepcja wprowadzenia stanu wojennego zrodziła się w Moskwie i słuszności tej tezy potwierdzają zapisy stenogramu z posiedzenia Biura Politycznego KC KPZR z 2 kwietnia 1981 r. Są to m.in. zapisy wypowiedzi Breżniewa o tym, że „... Trzeba będzie im (towarzyszom polskim- moje) powiedzieć, co oznacza wprowadzenie stanu wojennego i wszystko należycie wyjaśnić...” i Andropowa, który mówił o godzinie milicyjnej, ograniczeniu ruchu ulicznego i innych uciążliwościach stanu wojennego oraz Ustinowa martwiącego się tym, że większość poborowych w wojsku jest sympatykami Solidarności.
Dokumenty potwierdzają, że gen. Jaruzelski zajmował dość chwiejne, zmienne i niejednoznaczne stanowisko w sprawie wprowadzenia stanu wojennego.
Relacjonując spotkanie z Jaruzelskim i Kanią , które odbyło się w wagonie kolejowym w Brześciu na posiedzeniu Biura Politycznego KC KPZR w dniu 9 kwietnia 1981 r. stwierdzał, jak to wynika ze stenogramu, że „... Z rozmów z Jaruzelskim widać, że na razie nie są jeszcze stuprocentowo zdecydowani wprowadzić stan wojenny i mimo jednogłośnie podjętej przez Biuro Polityczne (PZPR- moje) uchwały o wprowadzeniu stanu wojennego, jak dotąd nie dostrzegamy konkretnych posunięć ze strony kierownictwa ( polskiego – moje)!”.
Przywódcy radzieccy wiedzieli o znaczeniu gen. Jaruzelskiego w sprawie wprowadzenia stanu wojennego, co wprost wyraził Ustinow mówić, że „...wszystko rozbija się o Jaruzelskiego. Jak potrafi zrealizować tą uchwałę” (stenogram z 10 grudnia 1981 r.).
Czy gen. Jaruzelski musiał zrealizować uchwałę Biura Politycznego PZPR pod presją towarzyszy radzieckich, że skoro wiedział, że z interwencją zbrojną nie wystąpią ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grba a kto Jaruzelskiego uważa za jak to napisałes Hamleta czy Wallenroda?"
Podaj proszę przykład.
Za swoje decyzje polityczne powinien poniesć odpowiedzialnosć i co jak co ale nie można temu człowiekowi odmówić godnosci bo od tej odpowiedzialnosci nigdy sie nie uchylał.
Nigdy też jej nie relatywizował.
To paradoksalne ale jak się widzi ultrapatriotycznych" polityków bez godnosci i odpowiedzialnosci za to co mówią publicznie wstrzemięźliwosć i umiar Jaruzelskiego moze dla ludzi nie oszołomionych nienawiscią byc godna odnotowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godności komu?????

Co musiał generał?

Na to pytanie będzie z pewnością starał się odpowiedzieć prokurator prowadzący śledztwo, ale podpowiedzią, która może być przydatna przy odpowiedzi na postawione wyżej pytanie jest stwierdzenie Susłowa na posiedzeniu Biura Politycznego KC KPZR w dniu 10 grudnia 1981 r, że „... Niech Towarzysze polscy sami ustalą jakie działania winni podjąć. Nie wolno nam popychać ich do jakichś bardziej stanowczych decyzji..”.
„Bardziej stanowczych decyzji” od decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego przecież być nie mogło.
Porównując wypowiedzi przywódców radzieckich z kwietnia i grudnia 1981 r. jednoznacznie można stwierdzić, że z upływem czasu łagodnieli, jakby godząc się z tym, że coraz mniej od ich woli zależy.
Gen. Wojciech Jaruzelski tego nie zauważał, w końcu decydując się na ten krok, którego wykonywać nie musiał.
Dokumenty potwierdzają dość intensywną częstotliwość kontaktów Jaruzelskiego z Moskwą w roku 1981. Był na bieżąco informowany o tym czego towarzysze rosyjscy od niego oczekują i wiedział czego on od nich oczekiwać nie może. Wiedział, że nie tylko na interwencję, ale i pomoc wojskową liczyć nie może.
Chyba już nadszedł czas, aby generalski honor nakazał Jaruzelskiemu powiedzenie prawdy o wszystkich kulisach stanu wojennego i o tym, komu i po co aż tak wiernie służył, że zdecydował się na wprowadzenie stanu wojennego przeciwko swojemu narodowi.
Jeżeli dokumenty przekazane przez Władymira Bukowskiego mówią prawdę, (a przecież są to stenogramy opatrzone przez rosyjskie archiwa klauzulą ściśle tajne więc dlaczego miałyby zawierać nieprawdę) to Jaruzelski okazał się człowiekiem słabym, nie odpornym psychicznie, chwiejnym i w gruncie rzeczy z karkiem zgiętym przed Moskwą.
A może sprowokuje Jaruzelskiego do wyjawienia prawdy ocena jego osoby przez Andropowa wyrażona 2 kwietnia 1981 r. na posiedzeniu Biura Politycznego KC KPZR, w słowach: „ Pod presją przywódców Solidarności Jaruzelski definitywnie się rozkleił... Jest to niezwykle smutne zjawisko...” .
Dla Andropowa zjawiskiem było to, że Jaruzelski się rozkleił; dla prof. Andrzeja Paczkowskiego zjawiskiem jest stan wojenny.
Dokumenty przekazane przez Władymira Bukowskiego świadczą jednoznacznie, że stan wojenny był zamachem stanu a gen. Wojciech Jaruzelski winien stanąć przed prokuratorem, bo przecież – jak twierdzi sam prof. Paczkowski – „prokuratorzy są ... od łapania przestępcy...”
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalman jestes dosyć obrzydliwa postacią sądząc z poziomu inwektyw, które używsz wobec osób o innych poglądach.
Nie warto babrać sie w dyskusji z tobą bo przypomina to babraniu się w .... tu niech każdy wstawi rzeczownik jaki mu odpowiada.
Ostatni więc raz w twoim kierunku:
Nikt nie podważa opinii, że Jaruzelski był partyjnym apartczykiem, działającym przeciwko rzeczywistym interesom narodu i państwa polskiego.
Tylko chory umysł mógłby doszukać się w powyższych postach gloryfikacji tego człowieka.
Tobie to się udało gratuluję"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jestes dosyć obrzydliwa postacią sądząc z poziomu inwektyw... pomsee
A z głupimi chamami to nie będę dyskutował!....balans

no cóż klasa sama w sobie ..... wersal młodzi uczcie się !!!!!
kwiaty czerwone zakwitły...można każdemu przpiąć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomsee,nie przesadzasz? Nie musisz nikogo obrażać.Podobnie w wątku o służbie wojskowej zasugerowałeś,że odbycie służby wojskowej to obciach.Myślę,że paru gości mogłoby się z tym nie zgodzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że też jeszcze ten wątek nie został zamknięty.....
ciągle jedno i to samo tyle że w ostatnim czasie o zwiększonym nasileniu - przejawy szczególnego fanatyzmu pomieszane z ciągłym poczuciem misji ciągłej walki z komuną", jakieś stany euforyczne i nadpobudliwość emocjonalna, walka z użyciem klawiatury przez steki wyzwisk, odrzucenie możliwości innej oceny zdarzeń niż swoja i w końcu zwykle eliminacja i zejście ostateczne z forum...

Nie wiem, dla mnie to objawy poważnej choroby -
zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych - nerwic.
........
Charakterystyczne dla nerwicy natręctw są:

Obsesje - to zaburzenie związane z nawracającymi, uporczywymi myślami natrętnymi, wyobrażenia, idee, impulsy do działania.
Czasem natręctwa polegają na konieczności wypowiedzenia jakiegoś słowa lub zwrotu, kiedy indziej u osób religijnych polegają na gwałtownej chęci wymówienia jakiegoś bluźnierstwa lub plugawych słów w kościele.
U chorych na natręctwa pojawiają się myśli natrętne. Są to powstające wyobrażenia, idee, impulsy do działania, które pojawiają się w świadomości w sposób nawracający. Niemalże zawsze są przeżywane przez pacjenta jako przykre oraz pacjent próbuje się im przeciwstawić, najczęściej bezskutecznie.
Natręctwa zwykle pojawiają się w okresie pokwitania i stopniowo nasilają się. Nierzadko pojawiają się już w okresie dziecięcym. Zwykle SA bardzo trudne do wyleczenia, a jedynie bardzo sporadycznie zmniejszają się w okresie przekwitania. Czasem pomaga zmiana miejsca zamieszkania lub pracy. Najlepsze wyniki leczenia osiąga się metodami psychoterapeutycznymi, między innymi psychoanalizą.

........

Więc doradzałbym natychmiastową terapię....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rip71 napisal :Może by pan Jaruzelski wyjechał by do Holandii lub Luksemburga."

Kolego to jakas pomylka,Jaruzel powinien zrobić to samo co jego kolega" z DDR i wyjechać do Moskwy, tam jego miejsce.
Może Putin by mu dal jakiś nastepny medal ?

A tak w nawiasach, Panowie te jazdy" osobiste jakie tu sobie urządzacie, to lekka przesada...historia sama, bez naszych przemyśleń, sobie poradzi z takimi osobnikami
(vide Targowica, lub Wielopolski et. cohortes;).

To że facet blagal Breżniewa o interwencje militarną, to naprawde...niewiem jak to nazwać: żalosne? haniebne?

Ale to co się stalo naprawdę (Polak na Polaka wysylal czolgi,uzbrojonych i mordujacych ZOMOwców), to moge nazwac tylko jednym slowem: SMUTNE...:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieku śniegu znasz takie stare przysłowie,uderz w stół,a nożyce się odezwą.
Druga sprawa dowody na generała tym to już mnie rozbawiłeś,jaki sąd w tamtych latach chciałby sądzić największą szychę w państwie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponawiam pytanie: Gdzieście wtedy byli Wy wszyscy tu obecni zwolennicy dalszej niezłomnej walki z komuną? No gdzieście wtedy byli??? Czy może ryzykowaliście zupełnie bez perspektywy zwycięstwa dotkliwe szykany ze strony ówczesnej władzy - tylko i wyłącznie z przekonania, że tak trzeba aby Polska była Polską! Czy może szczaliście ze strachu w te swoje tetrowe pieluchy?
No pisać mi tu i to już - gdzieście wtedy byli, tylko bez łgarstw!

I jeszcze jedno, codziennie rano patrzę w lustro przy goleniu bez specjalnego obrzydzenia, natomiast obrzydzenie mnie bierze jak czytam niektóre posty. I aby nie było niedomówień, Jaruzelskiego uważałem za wroga, ba jeszcze w latach 90-tych bardzo chętnie bym go widział przed Trybunałem za Grudzień 70, ale teraz [czy wam się to podoba czy nie] satysfakcji z posadzenia na ławie oskarżonych schorowanego starca miał nie będę, jedynie niesmak.

balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie