Skocz do zawartości

Twierdza szyfrów


sp8oob

Rekomendowane odpowiedzi

Taka moja bardziej ogólna refleksja, bo serial przestałem oglądać już po 2-ch odcinkach.
Jak to jest, że w czasach komuny gdy szalała cenzura, a i środki finansowe były zdecydowanie skromniejsze powstawały w naszym kinie dzieła wybitne [vide polska szkoła filmowa", ale i później też]. Jak to jest, że mieliśmy wtedy całą plejadę wybitnych reżyserów i aktorów, których kreacje przeszły do klasyki kina. Jak to jest, że nawet seriale były kręcone na [w większości] przyzwoitym poziomie. A w wolnej Polsce jest zupełna kicha"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 264
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
a czy w literkach" jest jakiś konsultant od grup specjalnych, zwiadu albo od czegokolwiek z tematu...

dzisiaj wysiadłem...
grupa na terenie wroga porusza się w dużym zagęszczeniu bez ubezpieczenia

chodzenie stadem pod ogniem , pełny wyprost - brakowało tylko uraaa...

po raz kolejny grupa na terenie wroga porusza się w dużym zagęszczeniu bez ubezpieczenia - przemarsz na miejsce akcji

(na zaporze) siedzi grupa, ostatnie wskazówki, no to ruszamy - pierwszy poszedł, drugi, trzeci... , ostatni chowa głowę za słupek - znaczy się ukrywa - czeka trzy sekundy - i leci tak samo jak inni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestałem to oglądać chyba koło 5. odcinka bo mi się miejsce na dysku skończyło, hheheh

ale mam rozumieć, że mam nie żałować? To spoko :)

Noo kiedyś może były wybitne dzieła, może i przez to że bardzo starano się aby film był poprawny dla władzy i jak już ktoś przeszedł przez te wszystkie papierki itp i dostał środki to był koleś z jajami, więc i w jego dzieło włożył ten trud przygotowań może. Może to było tak, że sama możliwość nakręcenia w końcu tego filmu uwalniała w nim pokłady twórcze i koleś no po prostu się starał żeby nie podpaść widzom i zleceniodawcom - może po prostu to.

A teraz co? Wolna amerykanka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fantastyczna w Tajemnicy Twierdzy Szyfrów jest też ścieżka dźwiękowa.
Jak tylko pokazują Amerykanów - leci w tle jakiś standardzik jazzowy.
Kolumna wozów stoi w lesie zajętym przez Niemców – a gramofon gra na pełny regulator ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj widziałem jakiś większy fragment tego serialu na TV Polonia.
Rozbawił mnie bardzo, ale nie przebił szpitalu na perypetiach.
Przypomniały mi się Sensacje II WŚ gdzie Wołoszański z pietyzmem opierając się o drzwi do schronu mówił, że mają 4 cm grubości i wiele, wiele innych detali na które wtedy zwracał uwagę.
No niestety tutaj w tym odcinku od razu rzuciło mi się kilka bzdur. jak w tym fragmencie:
Jest zmrok, jakieś miasteczko i żołnierz na ciężarówce ma ustawione skrzynki, które tworzą coś w rodzaju stołu. Na nich pali się lampka (gdzie zaciemnienie w strefie przyfrontowej !!!). Przychodzi do niego amerykański ofier w leginsach (!!!) rozmawiaja chwilę, poczym żołnierz z polskiej brygady nakrywa się kocem i śpi w ciężarówce ( Nie zarekwirowano jakiegoś pomieszczenia ???, może czytał prognozę pogody i wiedział, że nie będzie padać. Jakaś totalna bzdura!!! Po przykryciu się nawet nie zgasił lampki. Ja wiem, że mieli wtedy sporo benzyny, ale takich praktyk to raczej nie było).
Dalej inne zabawne sceny gdy lecą na rozpoznanie w dwie osoby C47. Nie ma mniejszych, szybszych i lepszych samolotów do tego celu. Totalna bzdura!!!
Nikt nie wysyłał ludzi przed akcją by sobie popatrzyli z góry na miejsce działań. Od tego było rozpoznanie lotnicze (jakieś myśliwiec z aparatem fotograficznym ) itd potem ktoś doświadczony analizował zdjęcia i dopiero później zapoznawano z terenem warunkami ludzi , którzy mieli przeprowadzać akcje. A tu C47 i dwu hero".
Z początku myślałem, że będą skakać, że to nie rozpoznanie, tylko zdziwiłem się, że nie założyli spadochronów. Co by było gdyby jednak dostali jakimś pociskiem przeciwlotniczym??? Czy mieliby tak wiele czasu na sprawne i poprawne założenie spadochronu ??? Wątpie w to na takiej wysokości na jakiej lecieli.
I hicior na koniec ten amerykaniec dostaje od pilota komendę spadochrony w pogotowiu i on przysówa sobie spadochron na kolana. Nooooo to coś zupełnie nowego w tej materii regulaminów i procedur !!!!

Jak sobie wyobraża wojnę współczesny mały Kazio można dowiedzieć się z tego serialu.
Poza tym jak wspominał jeden z aktorów w Rejsie, nuda, nuda, dłużyzny......
Na koniec tylko mały promyczek nadzieji. Niektóre ujęcia były dosyć ładnie zrobione, jak np. strzelające niemieckie p-lot. Niektóre kmputerowe ujęcia też były ładnie zrobione choć w stylu, jak już ktoś to wcześniej zauważył cyt: zdjęcia w klimacie Mortyra i MOH...
Można się wzorować ale nie kopiować.

Tyle kasy psu w d...

Lepiej niech sfilmują jakiś wspomnienia polskich żołnierzy z II WŚ, bo życie jest często niewiarygodnie bogadsze i bardziej ciekawe niż wyobraźnia scenarzystów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj widziałem jakiś większy fragment tego serialu na TV Polonia.
Rozbawił mnie bardzo, ale nie przebił szpitalu na perypetiach.
Przypomniały mi się Sensacje II WŚ gdzie Wołoszański z pietyzmem opierając się o drzwi do schronu mówił, że mają 4 cm grubości i wiele, wiele innych detali na które wtedy zwracał uwagę.
No niestety tutaj w tym odcinku od razu rzuciło mi się kilka bzdur. jak w tym fragmencie:
Jest zmrok, jakieś miasteczko i żołnierz na ciężarówce ma ustawione skrzynki, które tworzą coś w rodzaju stołu. Na nich pali się lampka (gdzie zaciemnienie w strefie przyfrontowej !!!). Przychodzi do niego amerykański ofier w leginsach (!!!) rozmawiaja chwilę, poczym żołnierz z polskiej brygady nakrywa się kocem i śpi w ciężarówce ( Nie zarekwirowano jakiegoś pomieszczenia ???, może czytał prognozę pogody i wiedział, że nie będzie padać. Jakaś totalna bzdura!!! Po przykryciu się nawet nie zgasił lampki. Ja wiem, że mieli wtedy sporo benzyny, ale takich praktyk to raczej nie było).
Dalej inne zabawne sceny gdy lecą na rozpoznanie w dwie osoby C47. Nie ma mniejszych, szybszych i lepszych samolotów do tego celu. Totalna bzdura!!!
Nikt nie wysyłał ludzi przed akcją by sobie popatrzyli z góry na miejsce działań. Od tego było rozpoznanie lotnicze (jakieś myśliwiec z aparatem fotograficznym ) itd potem ktoś doświadczony analizował zdjęcia i dopiero później zapoznawano z terenem warunkami ludzi , którzy mieli przeprowadzać akcje. A tu C47 i dwu hero".
Z początku myślałem, że będą skakać, że to nie rozpoznanie, tylko zdziwiłem się, że nie założyli spadochronów. Co by było gdyby jednak dostali jakimś pociskiem przeciwlotniczym??? Czy mieliby tak wiele czasu na sprawne i poprawne założenie spadochronu ??? Wątpie w to na takiej wysokości na jakiej lecieli.
I hicior na koniec ten amerykaniec dostaje od pilota komendę spadochrony w pogotowiu i on przysówa sobie spadochron na kolana. Nooooo to coś zupełnie nowego w tej materii regulaminów i procedur !!!!

Jak sobie wyobraża wojnę współczesny mały Kazio można dowiedzieć się z tego serialu.
Poza tym jak wspominał jeden z aktorów w Rejsie, nuda, nuda, dłużyzny......
Na koniec tylko mały promyczek nadzieji. Niektóre ujęcia były dosyć ładnie zrobione, jak np. strzelające niemieckie p-lot. Niektóre kmputerowe ujęcia też były ładnie zrobione choć w stylu, jak już ktoś to wcześniej zauważył cyt: zdjęcia w klimacie Mortyra i MOH...
Można się wzorować ale nie kopiować.

Tyle kasy psu w d...

Lepiej niech sfilmują jakiś wspomnienia polskich żołnierzy z II WŚ, bo życie jest często niewiarygodnie bogadsze i bardziej ciekawe niż wyobraźnia scenarzystów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Uważam ,że film jest przede wszystkim nudny.

Tak obrazowo przedstawię czemu tak sądzę.

Mianowicie poszedłem któregoś pięknego dnia z kolegą Wroną do lokalu żeby sobie wspólnie, przy browarku, obejrzeć kolegów w serialu.

Obaj się załamaliśmy kiedy Żak przez pół odcinka nastawiał adapter a potem i odcinek się skończył...

Po obejrzeniu kilku odcinków doszedłem do wniosku że każdy ma takiego cukierka, ze 2 sceny w których coś się dzieje a potem zamienia się w film o facecie w łódce... Tragedia po prostu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatni odcinek na tle pozostałych 10u był wybitny" :-)))
Chyba tylko dlatego, że przerywnikiem nudy była scena z rozbicia kolumny, która (rzecz jasna scena)trwała dłużej niż walka z sovieckimi spadachroniarzami :-))))
Ściągnięto fajny sprzęt, który mało został uwidoczniony w obrazie TV, a SZKODA !!!
A poza tym, okazało się nagle, że w rozbijanej przez Iły kolumnie byli żołnierze WH !!!!!!!!!!!! Ciekawe skąd się tam wzięli skoro załogę zamku Tschocha stanowiało SS jak również eskortę tak cennego" ładunku.
A potem znowu nuda, nuda, nuda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile dobrze pamiętam z książki (którą łyknąłem na wiosnę w dwa wieczory) transport do zamku przyjechał z zewnątrz i nie było tam mowy jacy żołnierze są w jego składzie

- niestety zgadzam się z większością opinii, że film jest nudny, chyba dlatego, że do bólu jest wierny z książką i chyba te dbanie o zgodności książka=scenariusz zabija wszystko.

- gra zawodowych aktorów - żenada, nic nie powiem, a o kwiatkach wesołej twórczości jak koledzy opisują też wyżej, szkoda życia, naprawdę zaprzepaszczoną szansę na dynamiczne kino II WW gdyby to było np.w odcinkach 5-6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie