wars98 Napisano 9 Czerwiec 2006 Napisano 9 Czerwiec 2006 Oksiu: Jest duża szansa, że po całkowitym ukończeniu konserwacji silnik będzie można uruchomić mechanicznie". Świetnie! :]
IRONRAT Napisano 10 Czerwiec 2006 Napisano 10 Czerwiec 2006 Gratuluję.To przywraca wiarę w człowieka w tym kraju (szczególnie po popisach naszych kopaczy - tych od futbolówki, oczywiście).Ironrat
wars98 Napisano 15 Sierpień 2006 Napisano 15 Sierpień 2006 Witam!Widzę, że nikt nie zamieścił dalszych informacji na temat Heśka, a skoro tak to pozwolę sobie naprawić ten błąd.Cytat za stroną GBHW (http://www.gbhw.com.pl/index_aktualnosci.html):Wydarzenia z dni 24 - 26 czerwca 2006Prace eksploracyjne prowadzone przez Gdańskie Bractwo Historii Wojskowości przy wraku He-111 - zbliżają się do końca. Pomimo bardzo trudnych warunków panujących w tym jeziorze pod wodą członkowie GBHW namierzyli i wydobyli szereg interesujących przedmiotów. Są to m.in:. przyrząd nawigacyjny, klapa z tabliczką znamionową Heinkel, duże fragmenty łopat śmigła. Największą niespodzianką okazało się namierzenie i podniesienie przy pomocy balonów wypornościowych - kompletnego WYRZUTNIKA TORPED. Urządzenie zachowało się w doskonałym stanie: jego mechanizmy udało się uruchomić już na miejscu. Dopełnieniem powyższych prac było odnalezienie tabliczki znamionowej tego samolotu. Dane umieszczone na wydobytej tabliczce znamionowej oraz wyrzutnik torped - jednoznacznie określają wrak samolotu na: He111 H6, kończąc tym samym wszelkie spekulacje na ten temat.Mapa znalezisk na jeziorze pozwala także pomóc w odtworzeniu przebiegu katastrofy.O dalszych ustaleniach - będziemy Państwa informować.Pozdrawiamwars98
mietek Napisano 15 Sierpień 2006 Napisano 15 Sierpień 2006 Czy silnik bedzie na tej wystawie:http://www.gbhw.com.pl/index_wystawa.html ?
wars98 Napisano 15 Sierpień 2006 Napisano 15 Sierpień 2006 Witam!Mietek. Tak, to są zdjęcia z wystawy zorganizowanej przez GBHW. Tam też docelowo ma trafić silnik Jumo 211 F-1 i inne szczątki z tego Heinkla.Załączam zdjęcie spodu modelu Heinkla He-111 H6. ;]
R. Lewy" Lewszyk Napisano 10 Wrzesień 2006 Napisano 10 Wrzesień 2006 Wars zobacz na zdjęcie wyjmowania silnika, aluminium na łańcuchach!!!! Żenada, i amatorka. Słyszałeś coś o taśmach rurowych do podnoszenia ładunku?
akagi Napisano 10 Wrzesień 2006 Napisano 10 Wrzesień 2006 Nie słyszał... Robert , po co pytasz- pytanie retoryczne.
bjar_1 Napisano 10 Wrzesień 2006 Napisano 10 Wrzesień 2006 O widzę panowie dziś jakiś zmasowany atak na Warsa :>
R. Lewy" Lewszyk Napisano 10 Wrzesień 2006 Napisano 10 Wrzesień 2006 Wątek został zablokowany , więc chciałem sie odnieść do wytoczonych przez Warsa zarzutów o pomówienie aż dwóch stowarzyszeń. Trochę mnie przestraszył, dwa stowarzyszenia, cały dygoczę...
oksio Napisano 10 Wrzesień 2006 Napisano 10 Wrzesień 2006 Dzięki „Lewy” za sugestie ale silnik nie uległ żadnemu uszkodzeniu przy wydobyciu.
oksio Napisano 10 Wrzesień 2006 Napisano 10 Wrzesień 2006 Temat uległ wyczerpaniu .Proszę administratora o zamkniecie tego wątku zanim zacznie się tu pyskówka i głupia wymiana epitetów.Pozdr.Oksio
Heruss Napisano 10 Wrzesień 2006 Autor Napisano 10 Wrzesień 2006 Oksio nie zawracaj sobie głowy lewizną" nie warto, nie zniżaj się i nie dyskutuj.....szkoda klawiatury i czasu....
Frozzer Napisano 10 Wrzesień 2006 Napisano 10 Wrzesień 2006 bardzo prosze administratora o zamknięcie całego forum - bo jeszcze komuś wpadnie do głowy głupi pomysł - żeby podyskutować na forum dyskusyjnym....
R. Lewy" Lewszyk Napisano 11 Wrzesień 2006 Napisano 11 Wrzesień 2006 Heruss, jeśli nie mam racji to popraw mnie a nie wysyła głupich aluzji, nie jesteśmy kolegami, a jeśli chodzi o poziomy to możesz mi sznurowadła wiazać... Nie obrażałem nikogo, wyraziłem swoją opinię o nieprofesjonalnym podejsciu do akcji, czy to jest powód do obrażania kogokolwiek i zamykania wątku?Czy uważacie że wyciaganie delikatnego silnika lotniczego przy pomocy łańcuchów jest normalne? Jak ktoś mi wytyka błędy to z nim polemizuje lub zmieniam sposób działania a nie stroszę sie i obrażam rozmówcę. Panie Admin, moim zdaniem wprowadza pan niezbyt rozsadną polityke cenzury na tym forum. Jeśli dyskusja zmienia sie w wymiane epitetów,to niech pan wyłącza z wymiany zdań uczestników je rozsyłajacych, a nie ucina dyskusję.
les05 Napisano 11 Wrzesień 2006 Napisano 11 Wrzesień 2006 Lewy, co dzieje się z twoim Hetzerem? Już masz go?
R. Lewy" Lewszyk Napisano 11 Wrzesień 2006 Napisano 11 Wrzesień 2006 sprzedałem go na zachód za grube ojro.
Heruss Napisano 11 Wrzesień 2006 Autor Napisano 11 Wrzesień 2006 Wiesz lewy" prawie mnie sprowokowałeś......hehe a jest różnica z tym prawie" ....
R. Lewy" Lewszyk Napisano 11 Wrzesień 2006 Napisano 11 Wrzesień 2006 Nie zamierzałem cie prowokować, ale teksty w stylu asze akcje były super, bo sie namęczyliśmy i włozyliśmy w to wiele trudu" rozbrajaja mnie swoją naiwnością.Panowie nie jest sztuką uwalić się po pachy i wyjąć koło od czołgu. Jak wiesz jak rozgryźć orzech to nie połamiesz sobie zębów, i z łupinek dziecku stateczek zrobisz. Znajomy zajmujacy sie w Anglii renowacją samolotów do kondycji latajacej jak zobaczył silnik wiszący na łańcuchach załamał ręce.
Rso Napisano 11 Wrzesień 2006 Napisano 11 Wrzesień 2006 Witam. A może ten znajomy Anglik dlatego zalamal ręce że nie bedzie go już kupić. Pozdrawiam.
R. Lewy" Lewszyk Napisano 11 Wrzesień 2006 Napisano 11 Wrzesień 2006 Ten człowiek zajmuje sie wyłącznie Bf-109
myszaniołek Napisano 13 Wrzesień 2006 Napisano 13 Wrzesień 2006 lewy poprostu full profesjonalizm przynajmniej tu sie zgodzimy
asia Napisano 13 Wrzesień 2006 Napisano 13 Wrzesień 2006 Panowie fachowcy, aż niesmacznie umieszczać tu post, żeby nie został źle odebrany przez odkrywców silnika lub admina. Jednak muszę o tym napisać, aby unikac takich błędów w przyszłości. Dobrze że wyciągnęliście ten silnik. Nie było samolotu, ale silnik jest w bardzo dobrej kondycji. Wiem, że nie macie doświadczenia jednak uwagi Lewego są słuszne. Należy je przyjąć z pokorą i nie gardłować. Co do Niemców to faktycznie płaczą nad każdą ryską czy to czołg czy porcelana. Nie w tym rzecz, aby wam dokuczać. Jednak z braku doświadczenia popełniliście nie wybaczalny błąd. Nie wydobyliście drugiego silnika, po połowicznym sukcesie spakowaliście się i wyjechaliście do domów. Powiecie, - mamy silnik, po co nam drugi ? Macie silnik, a raczej jego makietę. Jeżeli go nie uruchomicie może posłużyć jedynie jako pocięty złom poglądowy. Takich silników jest w Europie kilkanaście. Gdyby mieli państwo obydwa silniki. Jest prawie pewne, że jeden silnik udałoby się uruchomić. Nie muszę mówić ile jest wart żywy silnik w porównaniu z stalową makietą. Wartość ta przekłada się też odpowiednio na kesz. Mając dwa silniki, prawdopodobnie jeden by zdobił sale muzealne w Gniewie, a drugi mógł by posłużyć do budowy latającej makiety chociażby takiego rzadkiego modelu jak Focke Wulf TA 154. Gdy ma się oryginalny silnik, można pokusić się na budowę samolotu. Trymery, podwozia, linki i poszycie to praktycznie modelarstwo. W tym wypadku to zupełnie inne pieniądze i wartość latającego eksponatu, jedynego w swoim rodzaju na świecie to majątek. Obecnie wszyscy już na ten silnik polują, dlatego proponuję Wam tym się zainteresować może jeszcze nie wszystko stracone.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.