Skocz do zawartości

Sven Hassel - Widziałem jak umierają (kiepska książka)


Zientas

Rekomendowane odpowiedzi

piszesz o monte cassino" ?? to sie rozczarujesz poczatek faktycznie ciekawy, ale jak przebrnalem przez jakas niekonczaca sie gre pokerowa(?) z finalem w postaci rozwalenia kilkunastu tygrysow( w tym jednego krolewskiego a takiego o ile wiem wtedy jeszcze nie produkowali...) ktore prowadzili amerykanscy sabotazysci to bylo za wiele.
odnioslem wrazenie ze ten sven to nieslychany twardziel a jego koledzy porta , maly,legionista, stary i wielu innych to jacys uber uber co nawet przeloznoych maja gleboko w ... czyta sie to jak powiesc s-f. mimo najszczerzych checi nie zaliczam tej ksiazki do wartych przeczytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny megakuro czytam jednak dalej, jak skończę dopowiem resztę...

Póki co moja ocena S.H. po lekturze 1 i 1/3 tomu brzmi...

przeżył chłop swoje... Staram się do tego wszystkiego podchodzić z dystansem. Wojak ze mnie żaden ale jak sobie porównam jaką to wojnę mamy teraz w Iraku to jednak jest pewna" różnica. Takich wojen, jak tych choćby II-wojnowych, to już nigdy nie będzie. Dlatego dla mnie tego typu opisy maja dużą wartość.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno nad tą megadenną pseudo literaturą - książkami pana Svena ciąży klątwa: każdy kto przeczyta choć jedną jego książkę, po 18 dniach dostaje nowotworu oka.

I księgarnia Odkrywcy sprzedaje tego gniota. Brak słów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dopiero jedną ksiązkę Svena Monte Cassino i dałbym jej takie + 4 podoba mi sie bardzo, a to ze jest tam troche wulgarnego języka to nic nie szkodzi lepiej sie ją czyta, czy polski czy inny żołnierz nie klnął. Jest prosto napisana i faktycznie facet przeszedl przez piekło mimo paru małych ubarwień.

Zelig !!!! Ja w zabobony nie wierze no chyba że ty w takie bzdury i nie strasz tym pozostałych bo to kiespka antyreklama na tego autora heeeee ! A druga sprawa to wcele nie muszą sie podobac tobie jego ksiązki po to jest tylu autorów aby kazdy cos dla siebie wybrał !


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przeczytalem legion potepiencow" - REWELACJA, wybaczam svenowi monte cassino" i widzialem jak...". ksiazka jest niesamowita. nie dosc ze historia opowiedziana bardzo ciekawie to autor zawarl w niej mnostwo przemyslen bardzo dojzalych i aktualnych az do dzis. jest to pozycja zdecydowanie inna w porownaiu z w/w.
bodajze na wstepie mozna sie doczytac ze 90% z tego to fakty. mysle ze autor napisal pare ksiazek opartych na wlasnych przezyciach ,ale czesc pozniejszech jest ewidentnie wytworem jego wyobrazni.moze robil to juz wylacznie dla kasy??? tak czy inaczej legion" polecam kazdemu, ksiazka zdecydowanie inna. przede wszystkim przerazajaca i dajaca duzo do myslenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba parzec na jego ksiazki przez pryzmat wydawcow.
Jeden wydawca-Legion Potepiencow
-Kola Teroru
Ksiazki naprawde dobre, super sie czyta i na dodatek ponad 90% tych ksiazek to prawdziwe wydazenia.
Natomiast drugi wydawca postawil na inny typ jego tworczosci -Widzialem Jak Umieraja
-Monte Cassino
-Towarzysze Broni (Pewnie tez kiepska chociarz jeszcze nieprzeczytalem).
Inne tlumaczenie i inna zawartosc ksiazki.
Pierwsza pozycja jaka przeczytalem byly Kola Teroru nastepnie do mych rak trafila Widzialem Jak Umieraja" i niemoglem uwierzyc ze to ten sam autor.
Tak wiec Kola.." i Legion..." polecam wszystkim. Trzy pozostale pozycie tylko zdesperowanym i tylko po przeczytaniu tych dwoch pierwszych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do przeczytania tej książki skłoniło mnie.....stwierdzenie Zientasa kiepska książka" :)
Po jej przeczytaniu mam mieszane uczucia. Jest chwilami napisana dość haotycznie i te dykteryjki Porty nie wiadomo o czym. Ale z drugiej strony przedtsawiony jest dość realistyczny obraz wojny. Nie jest ona best-sellerem ale napewno warto ją przeczytać. A po lekturze postów wezmę się teraz za Legion potępieńców".
Pozdrawiam L.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nic sie z nim nie dzieje Zelig ;) Pisząc ealistyczny" mialem na myśli obraz stosunków międzuludzkich ( jak to się kiedyś pięknie nazywało w naszej armii) a nie podkoloryzowane opisy batalistyczne. Jednostka i jej odczucia bardziej mnie interesują niż latające wieże czołgowe a te są tu dość wiarygodne moi skromnym zdaniem. Pozdrawiam L.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
ja wiem? nie jest taka zła, może chwilami opisy przejaskrawione, ale ogólnie dość dobrze pokazuje wojnę z punktu widzenia zwykłego szweja, mnie sie podobała,czasmi mozna się pośmiać szczególnie z Porty;)
WoNs(najStArSzy)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michalczewski zgadzam się z Tobą. Inaczej sie czyta Legion Potępieńców i Koła terroru i pozostałe dotychczas wydane pozycje. Miałem wrażenie, że książki te napisała zupełnie inna osoba.
Co nie zmienia faktu, że podobały mi się.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Hassela to krąży w sieci zgoła inna biografia tego autora z której wynika że nie tylko nie był w żadnych oddziałach karnych ale w ogóle wojnę znał jedynie z kronik filmowych i opowieści innych.. Takie przypadki literatury" przygodowej ubranej jak należy a którą autor wyssał z palca już były że przpomnę tylko przykład Karola Maya.. W książkach Hassela jest mnóstwo nieścisłości i ewidentnych bzdur więc częściowo na 100% fabuła była brana z sufitu. Co nie przeszkadza w czytaniu tego (zwłaszcza dobre np. w pociągu).. Język zaś jest kwestią tłumaczeń - wiem bo miałem przyjemność czytać po angielsku i tam największym przekleństwem było damned", rodzaj naszej cholery".. Po prostu wydawca zdecydował że ciekawiej będzie to ubarwić dla polskich czytelników (sądząc po komentarzach to chyba miał rację:))i dał odpowiednie polecenie tłumaczowi..
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Powiem tak

Pierwsze ksiazki - Legion Potepiencow i Kola terroru - sa naprawde realistyczne.

Jezeli ktosz przeczytal te ksiazki to wie co autor przezyl i jaka droge przeszedl. Powiem ze wtedy (po przeczytaniu pierwszej z nich) doszedlem do wniosku iz to kolejna ciekawa ale podobna opowiesc wojenna.

Jednak czytelnik po przeczytaniu dwoch ksiazek na swiecie wyraznie dal sygnal autorowi ze chce wiecej przygod Malego Porty Legionisty czy Heidego.

Autor znajac realia wojny i klimat panujacy pomiedzy zwasnionymi narodami czy samymi niemcami, stowrzyl kilkanascie kolejnych ksiazek o przygodach tej zgranej zalogi.

Typowe prawa rynku i chec moze zysku, moze slawy.

Czyta sie to jednak bardzo ciekawie. Choc w niektorych sytuacjach przypomina mi Kirsta (podobny stosunek do regulaminow czy sposobow pilnowania" wojakow przez SS czy Zabdarmerie) to Hassel zbudowal ciekawa serie ksiazek, ktore napewno zabawia was na kilka wieczorow lub godzin w autobusach czy tramwajach.

Ja polecam


Jezyk - staropolski :)

A moze sie czegos nasi mlodzi koledzy z forum naucza.

Pozdro

Z.


ps.

Polecam Gestapo - nowa pozycje i NAPEWNO LEGION POTEPIENCOW!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie