Skocz do zawartości

Sven Hassel - Widziałem jak umierają (kiepska książka)


Zientas

Rekomendowane odpowiedzi

Zakupiłem swego czasu książkę autora j.w.

Książka jest niby oparta na wstrząsających przeżyciach autora" - czyli na faktach i to mnie właśnie skłoniło do zakupu. No a w środku....

Język wulgarno-prymitywny - rozumiem, żołnierz na froncie to prosty człowiek więc wywodów krasomówczych się nie spodziewałem, ale treść jest przesiąknięta takim o to językiem:

...to byłby koniec z jego pierdzeniem (...) - szczerzy zęby Mały. - Jego śliczna, mała, oficerska kuśka spowiadająca się przed nami. Nie miałby się czym spuścić po rozmowie z nami."

Tego typu poetyckie" sformuowania mozna znaleźć prawie na każdej stronie. Nie myślcie, że jestem jakiś przwrażliwony ale po takiej lekturze czuję pewien niesmak.

Kolena rzecz to upiększanie":

...Pancerzownice ryczą jednym głosem. (...) Ogłuszająca eksplozja rozlega się w lesie. Wszystkie pięć wystrzałów trafia. (...) Rozpalone odłamki stali bija w leśne drzewa. Ludzi w wieżyczkach wybuchy wyrzucają wysoko w powietrze. Wyglądają jakby przez chwilę huśtali się, podtrzymywani ogniem wybuchu. A po tym ich ciała rozrywa siła eksplozji. Cała wieżyczka ze swą długą lufą armatnią wiruje nad drzewami. Płonący olej bucha na wiele metrów."

Potem możemy przeczytać jak to załoga niemieckiego czołgu ucieka na ...krowach przed ścigającymi ich rosjanami. Później jeszcze wysadzili w powietrze jakąś fabryke T-34 w centrum Moskwy. Sporo bzdur i upiększeń.


Nie polecam.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZLOWIEKU!!!!!!!!!!!!!!!!CO TY ZA BZDURY WYPISUJESZ!!!!!!!
POMYSL SIEDEM RAZY ZANIM COS NAPISZESZ!!!!!!!!!!Tak sie sklada,ze ostatnimi czasy nie ukazala sie lepsza ksiazka !!!A jak Ci sie marzy piekny i kulturalny jezyk to poczytaj sobieAnie z zielonego wzgorza"!!!!!!!!!!!!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak RAJTEKZKS masz rację, zapomniałem napisać że ta ecenzja" to tylko moje skromne zdanie o tej serii. No i są różne gusta i wymagania.

Ciebie widzę kręcą takie książeczki więc OK.

A i napisz coś od siebie - co Cię kręci w tej serii, że tak ostro zareagowałeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawde to tylko Legion Potepiencow" jest oparty w 99% na jego zyciu. Kola Terroru" to tez podobno jakies 80%.
Widzialem jak umierali sa juz w sumie tylko oparte na jego prawdziwych przezyciach. Co do jezyk to powiedzmy ze wlasnie oto chodzilo autorowi. Masz przeciez poczuc sie jak bys tam byl a ludzie wokol autora to glownie kryminalisci z tad i ich jezyk. Chodzi o realizm. Jezeli chcesz czytac cos latweg i przyjemnego to przeczytaj sobie Czterech Pancernych..." :>
Miedzy nami to chyba akurat ta pozycja Widzialem..." jest najslabszym dzielem tego autora. Przeczytaj Legion Potepiencow" tam jest zupelnie inny jezyk i realizm.
I jeszcze wracajac do atmosfery chodzi oto zebys poczol sie jak autor czyli jak zwyczajny czlowiek (jak ja lub Ty) zucony przez los w pieklo okopow wojny w obcym sobie mundurze" w grupie wyzutkow i mentow spolecznych ktorzy z przymusu staja sie twymi przyjaciolmi, jedynymi przyjaciolmi.
Mozna wyobrazic sobie co czul czlowiek ze slaska albo z wielkopolski w zupelnie obcej sobie armi walczac za cudza sprawe.
Opis np. zniszczenia tych T-34 ma cie tylko przerazic (chyba sie udalo :) ) zebysmy siedzac w fotelu w cieplych bamboszach (nosisz? ja podomu latam w kapciuchach fajna sprawa) poczuli chodz przez sekunde napiecie walki.
Wiec niesadz autora po jednej ksiazce i koniecznie przeczytaj Legion Potepiencow"

Ps pojawila sie w polsce jakas inna ksiazka niz te trzy juz tu wymienione?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Oprócz trzech wymienionych powyżej pojawiła się jeszcze Monte Cassino". Ta książka jak i Widziałem jak umierają" wydana jest przez jedno wydawnictwo, a pozostałe dwie przez inne (nie pamiętam nazw wydawnictw). Mam trzy pierwsze i zgadzam się, że najlepszy jest Legion Potępieńców". A słownictwo... Dwie firmy wydawnicze, różni tłumacze, być może tłumacz przesadnie upiększał" język.

pozdrawiam
wilhelm6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i proszę, wyszedłem na panienkę z dobego domu" :)))

Podkreślam, że nie przeraża mnie brutalność opisów czy słów, ale ta prymitywność języka opisów pozostawia jednak mały niesmak (jak dla mnie oczywiście - bo mam porównanie z innymi ksiązkami z tej tematyki).

Poza tym jakby tak odcedzić to co w książce (Widziałem jak umierają) przez sito istotnych, ciekawych opisów, przeżyć, sytuacji itp. - wyszło by może z tego 20 stron :P

W części o Monte Cassino jest opis (jeśli dobrze pamiętam)oślepiania reflektorami pilotów, którzy następnie się rozbijali... to chyba mówi wiele o koloryzacji faktów przez autora - a tego nie lubię.

Chętnie zapoznam się z innymi, wspomnianymi przez Was, pozycjami i wtedy może wyrobię sobie lepsze zdanie o Svenie.

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie poniekad z zietasem , ksiazka taka sobie, czytalem juz lepsze. faktycznie laciny" jest tyle napchane ze moze konkurowac ze slownikiem wulgaryzmow. nie chodzi o szlachetnosc formy tylko trudno czasem wylapac o co wlasciwie chodzi w zdaniu ktore w 90% to przeklenstwa. czasem mozna odniesc ze niektore historie zawarte w ksiazce to jakies opowiadania dzaiadka(a dziadek wypil wczesniej litr spirytu).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszyscy chcą aby opisy wojny były jak najbardziej realistyczne a podnoszą rejwach o kilka k i ch. Jeśli chodzi o wulgaryzmy to kto był w wojsku to tylko się uśmiechnie i pomyśli, że zołnierz sprzed 60 lat klnął tak samo i używał tych samych epitetów co i dziś- język zawarty w tych książkach jest prawdziwą mową żołnierza. Proszę też pamietać w jakim pułku słuzył Hassel. Karne oddziały spełniały najgorsze zadania łącznie z wypadami za linie wroga w celu złapania języka, połozenia zapór minowych itp. Autor pisząc o wypadzie do Moskwy specjalnie przekoloryzował tę akcję właśnie miejscem (moskwą) aby podkreślić trudność jakiegoś podobnego w formie zadania. Jeżeli treser w cyrku karze skoczyć lwu przez obręcz to wrażenia nie są duże ale jeśli włozy głowę w jego pysk to... Pozatym proszę zwrócić uwagę na rzeczywiste niezaprzeczalne przeżycia Svena Hassela, nawet jeżeli w jego opisach jest tylko 30% prawdy to i tak jest to spory bagaż doświadczeń wojennych. Jest to moje zdanie. Ogółem lektura dobra w kolejności:
1 Koła terroru
2 Legion potępieńców
3 Widziałem jak umierają
4 Monte Cassino
I czekam na kolejne pozycje.
pzdr
BarNaba
aus Dt. Eylau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż brak mi słów. Polecam zinteresowanym i jednocześnie przekonanym że mają w ręku niesamowite, nigdy dotąd nie wydane wspomnienia, dzielnego żołnierza niemieckiego spojrzenie na ostanią stronę w książce (chocby Monte Cassino) tam bedzie wszystko wyjaśnione. A ci którzy uwielbiają tego typu przygodzy w których niemiecki żołnierz musi walczyć ze wszsystkimi wojsakmi:od rosjan, amerykanów przez Japończyków(sic!) aż po Papieża)itd itp na pewno nie b edzie rozczarowany... Ja wiem jedno mogłem inaczej (czyt. lepiej) wydać te pieniądze...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz linka
http://www.merlin.com.pl/frontend/search?sort=tytul&od=0&oferta=O&osoba=Sven%20Hassel&dzial=1
ale szczerze mówiąc to lepiej sobie spróbuj wypożyczyć z biblioteki, a pieniądze przeznacz na coś innego. Jestem podobnego zdania, co (mean?) mr mustard. Jeżeli biblioteka w Twojej miejscowości nie posiada tych pozycji, to zabajeruj kierowniczkę żeby zakupiła.
Wesołych Świąt
życzy
Feeder
PS. Mr Mustard przepraszam za ten dopisek w nawiasie ale mi się z piosenką skojarzyło ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Warto. Tylko trzeba brac poprawkę że Degrelle był i pozostał zadeklarowanym faszystą. Stąd dużo propagandy a żli są tylko tępi i głupi mongołowie" (rozbawiły mnie utyskiwania na to skąd te ruskie dzikusy mają taką nowoczesną broń). No, chyba że akurat służą Niemcom, wtedy są miłymi, spokojnymi ludżmi. Warto przeczytać, ale z zachowaniem dystansu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć . Wg. mnie szkoda kasy na to czytadło.
Dla tych co nie czytali kawałek z ostatniej strony okładkiMonte Cassino":
....Polski podpułk., krwawiąc z niezliczonych ran,wstał z leja i krzyknął do 20 ludzi,jedynych którzy pozostali z całego jego pułku.
-NAPRZÓD! Niech żyje Polska!
Na szyji miał zawiązany szalik w kolorach polskiej flagi narodowej.
-Jesteś moją bratnią duszą-powiedział Legionista,klękając i starannie mierząc.-Będziesz siedział po prawej stronie Allaha, mój dzielny Polaku. -Następnie opróżnił magazynek w brzuch polskiego oficera.-Bóg jest mądry-szepnął.-Nie naszą , ludzkiego robactwa sprawą,jest pytać , dlaczego.-
Chwycił pęk granatów ręcznych i wrzucił je do gniazda amerykańskich karabinów maszynowych.
Wtedy nadeszli Gurkhowie w kapeluszach o szerokich kresach, z jednego boku podwiniętych do góry...."
itd ..itd...
-W.G. .mnie gość mógłby pisać o kosmicznych szturmowcach walczących z robalami.
Co innego jego życiorys.
Widziałem jak umierają "-troszkę lepiej napisana (przetłumaczona?)... yard...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie