-
Zawartość
9 254 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Jam człek prosty, więc widzę to zwyczajniej: szczury wieją z okrętu, że hej; szczury już wiedzą, że niedługo będą siedzieć, więc kto jeszcze będzie teraz dokładał do pieca? -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
No jakaż wielka szkoda, że ast nie poinformował o tym, dlaczego taka komisja nie powstanie (dramatyzowanie było już wczoraj). Nie ma chętnych do tej komisji. Wiatr zmienia kierunek. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
PS Największą tajemnicą NATO i Ukraińców będzie to, jakie oprogramowanie będą miały komputery misji w tych podarowanych F-szesnastkach. Bo jeśli dostaną starsze oprogramowanie – np. takie, jakie miały na początku nasze F-16 przed upgradem – czyli M4.3 to Ukraińcy mogą zapomnieć żeby używać AIM-120C-5, które wystarczą do walki z Su-35. F-16AM/BM Block 15 MLU, jakie dostaną Ukraińcy, są na tyle elastyczne konfiguracyjnie, że tam wchodzi nawet najnowsze oprogramowanie M6.6 i wtedy można odpalać najnowsze AIM-120D, z którymi ruscy już w ogóle nie mają szans. Pytanie tylko, co tak naprawdę Ukraina dostanie w tych F-16 i z czego one zostaną wypatroszone na wypadek zestrzelenia i przechwycenia przez swołocz do badań. -
Drut z brązu z regularnymi nacięciami
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na piwnypiotr → Identyfikacja (bez numizmatów)
Ha! Dzięki! Sprawy się rozjaśniają. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Czyli będą to samoloty z wciąż przyzwoitymi radarami AN/APG-66(V)2A spokojnie pracującymi z (prawie)najnowszymi AIM-120. Spokojnie można kupować piwo i chipsy i czekać na pierwszą walkę takiego F-16 z Su-35. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Wszystko ładnie, pięknie, ale tylko na zdjęciu. Słowackie MiG-i-29 to ta sama wersja eksportowa, którą ruscy dopuścili do sprzedaży demoludom, czyli wersja 9.12 (ukraińskie „garbate” są w lepszej wersji 9.13). Co te 9.12 otrzymane z Polski i Słowacji robią na Ukrainie oprócz pozowania do zdjęć? Nie widać i nie słychać, żeby one robiły coś sensownego. Nikt nie twierdzi, że one mają ruszać do walki z ruskimi Su-35, czy nawet z Su-27 stanowiącymi osłonę dla Su-34, bo takiej walki 9.12 by nie wygrały, ale one nic nie robią, a w każdym razie nie słychać, żeby coś sensownego robiły. MiG z tego zdjęcia ma radiolokacyjny kompleks celowniczy RŁPK-29E, na który składa się radar BSRL i komputer C-100-02-06. Jak na dzisiejsze czasy wiadomo, że to nie rewelacja, ale coś te MiG-i-29 powinny jednak robić oprócz robienia z ich pokładów filmików i pozowania do zdjęć, jak powyższe. O ostatniej jakiejkolwiek walce powietrznej ukraińskiego MiG-a-29 było słychać bodaj w marcu lub kwietniu 2022 roku. Od tamtego czasu – cisza. Tymczasem te MiG-i-29 9.12 nadal są bardzo dobre do walki ze śmigłowcami, ale nie robią tego, mimo że ruscy wysyłają całe chmary śmigłowców przeciwko Ukrainie. Sto procent ruskich śmigłowców jest zestrzeliwane przez naziemną OPL. Dlaczego? Nie wiadomo. Kompleks celowniczy RŁPK-29E ma cztery tryby pracy. Jest wśród nich tryb „B” (czyli „W” po polsku). W tym trybie ta odmiana MiG-a-29 ma świetne warunki do zwalczania śmigłowców. W trybie „B” zakres wysokości lotu zwalczanego celu wynosi 30÷23000 m, a zakres prędkości zwalczanego celu wynosi 230÷2500 km/h. Wiadomo, że cudów nie ma i że przestarzałe kpr R-60 i R-60MK stosowane w tych samolotach nie naprowadzą się na temperaturę gazów wylotowych silnika turbowałowego, ale skoro radar BSRL wykrywa tak nisko i tak wolno lecące obiekty to pozostaje jeszcze działko MiG-a. No ale nic nie słychać, żeby te ukraińskie MiG-i 9.12 i 9.13 gdzieś kogoś przed czymś obroniły. Chociaż latać to latają, to akurat wiadomo, i to nawet po kilka wylotów dziennie. Tylko ciekawe po co? Nie walczą z tymi, z którymi mają stuprocentową szansę wygrania walki, czyli ze śmigłowcami, a z kolei wobec ruskich Su-35 nie wychylają się, bo nie mają szans w walce. Wygląda na to, że te MiG-i służą głównie do odpalania HARM-ów. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Przypominam - 97 dB. I przypominam, że dB są nieliniowe, więc 97 to jest naprawdę zarąbisty huk słyszalny z kilometrów. No ale cóż... (BEZ)SILNI, (RO)ZWARCI, (NIE)GOTOWI -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Żebyśmy byli realistami wobec naszych braci Ukraińców... Tylko 20,5 proc. młodych Polaków wyraża wolę walki z najeźdźcą. Reszta spierniczy stąd na wszelkie kontynenty, albo będzie się dekowała na hasło opieki nad rodziną. Tak, jak teraz jeżdżą po Polsce drogie samochody z radosnymi Ukraińcami w środku to identycznie byłoby w przypadku Polaków gdzieś na świecie, podczas gdy w Polsce byłaby druga Bucza. 4/5 Polaków ma to w pompie. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Za Jerzym Markiem Nowakowskim: Na Ukrainie w krematoriach znalazło się rąk i nóg 100 tys. ludzi. Czyli na tyle można szacować samych tylko żołnierzy-inwalidów wojennych. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Cała prawda o Ukrainie. Jest ona bardzo, bardzo różna; nie taka wyidealizowana jak w Polsce przez ostatnie 1,5 roku. Trzeba słuchać podcastów OSW, PISM, ludzi polskiego wywiadu, wreszcie dziennikarzy polskich i ukraińskich. Są na Ukrainie rzeczy dobre, ale są i takie, które skrzeczą, mimo że powinny się mieścić w ramach ichniejszego patriotyzmu. -
Spoko wodza, „Polacy nic się nie stało”. Pisowski dworczyk prowadzący w trzech piwnicach skład materiałów wybuchowych dla (jak twierdzą dziennikarze śledczy) jednego z gangów nie przesiedział w pierdlu ani minuty to i pseudozbrojmistrzowi, który wyposażył tego nieboraka w taki karabinek też się nic nie stanie. Najważniejsza jest przecież pisowska propaganda „Silni, zwarci, gotowi”. Należy się cieszyć, że ten wojak chociaż hełmu nie założył tyłem do przodu, jak w '39.
-
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
No zaraz, ale jak to? Przecież wg partii piss 100% e-maili dworczyka znanych publicznie to fejki. A skoro fejki to znaczy, że nie było włamania do skrzynki dworczyka. Narodził się nowy gatunek logiki do tych kilku znanych do tej pory -
Drut z brązu z regularnymi nacięciami
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na piwnypiotr → Identyfikacja (bez numizmatów)
Najciekawsze jest to, że wiele starych skór i starych mosiądzów nie wchodzi w reakcję. Pozornie rzec by można, że żadna reguła tym nie rządzi, tylko że ja przynajmniej w to nie wierzę, jakaś musi rządzić. Literatury do tego nie ma, dlatego to tylko moja teoria, że o agresywnej reakcji, bądź jej braku, decydują wyłącznie składniki preparatów garbarskich w zderzeniu z konkretnymi gatunkami mosiądzów. Na wojnie, jak na wojnie, bierze się z rynku co jest i nikt nie patrzy na parametry fizykochemiczne materiałów tylko zasuwa się z produkcją dla wojska. Wspomniałem powyżej drugowojenną kaburę M3. Produkowała je m.in. firma Enger-Kress. Są partie tych kabur do dziś w stanie bardzo dobrym, z mosiądzami nietkniętymi korozją, a są też partie tej samej firmy, gdzie kabury M3 są w stanie agonalnym, bo mosiądze pożarły się ze skórą i zatrzaski LTD albo ledwo się trzymają, albo już ich nie ma, bo odpadły i tak samo taki mosiężny dings na pasie kabury. A np. kabury M3 firmy Boyt do dziś w większości są w stanie co najmniej bardzo dobrym, w pełni funkcjonalnym. Od razu widać, że Enger-Kress kupował skóry z różnych garbarni (po różnych procesach technologicznych), a Boyt miał stałych dostawców trzymających jeden i ten sam reżim technologiczny. A już największa masakra to pochwy do drugowojennych noży Cattaraugus 225Q. O ile nóż jest rewelacyjny, nie do zarąbania, o tyle pochwy do dziś nie dotrwały w stanie użytkowym (z mikroskopijnymi wyjątkami). To jedyny amerykański nóż wojskowy, do którego robi się repliki pochew dla rekonstruktorów historycznych. W życiu nie widziałem tak tandetnych skór, jak na tych nożach i oczywiście mosiężne zatrzaski wyżarte na wylot z pasków trzymających noże w pochwach. Od 24 lat codziennie szukam na amerykańskim eBayu względnie porządnej pochwy do mojego 225Q i nigdy nie znalazłem, bo moja pochwa to też wrak, jak wszystkie. -
Drut z brązu z regularnymi nacięciami
pytanie odpowiedział Jedburgh_Ops → na piwnypiotr → Identyfikacja (bez numizmatów)
Masz Landszafcie rację. A nawet ziemi do tego nie potrzeba. Wystarczy powietrze. Nie wypowiem się o tym czymś z pierwszego postu, bo nie mam pojęcia o takich sprawach, ale jako kolekcjoner militariów z I i II w.ś. coś mogę dopowiedzieć o korozji stopów miedzi, których jest 14, więc bogactwo wrażeń wizualnych związanych z korozją jest tu dość duże. Lata uczenia mnie materiałoznawstwa i nawet zdawania z tego egzaminów państwowych coś mi tu pomogą. O ile np. nowego srebra za chińskiego boga prawie nic nie rusza (mam rzeczy z nowego srebra, frontowe, używane, z I w.ś. i wyglądają jak godzinę temu zrobione), o tyle mosiądze (których w Polsce rozróżniamy 22) to już inna sprawa. Wspomniana przez Ciebie patyna/korozja zielona jest chyba w światku kolekcjonerskim najsłynniejsza. Czynników wywołujących tę zieloną korozję jest… nie wiem ile, bo tego nie uczą (kolekcjonerami nikt się nie przejmuje w systemie szkolnictwa technicznego). Wspomniałeś o czynniku spoczynku mosiądzu w ziemi. Dodałbym coś, co jest wyjątkowo silne i charakterystyczne w mojej „branży” kolekcjonerskiej. A jest to wchodzenie mosiądzu w agresywną reakcję chemiczną z preparatami garbarskimi. Agresywną (wraz z tą zieloną patyną/korozją) do tego stopnia, że reakcja ta przeżera zarówno mosiądz, jak i skórę, doprowadzając do destrukcji obu tych materiałów. W mojej „branży” jest sporo takich bardzo znanych militariów z II wojny, które nawet jeśli były mało używane to nie były w stanie dotrwać w jednym kawałku do dziś, mimo że tysiące innych jak najbardziej było w stanie mimo najcięższego ich używania. Wszystko zależy od tego, z jakim preparatem garbarskim zderzył się dany mosiężny element. Jedną z najsłynniejszych jest pod tym względem amerykańska kabura naramienna M3. Mój egzemplarz kupiłem z zieloną rafą koralową otaczającą zatrzask LTD w tej kaburze. Zielona korozja przeżarła i de facto odcięła jedną z łapek tego zatrzasku. I takich przedmiotów jest bardzo wiele. W czasie wojennej produkcji wszystko musi być „na szybko”, więc nikt nie analizuje, czy coś z czymś się żre i wchodzi w agresywną reakcję. Kolejny najlepszy dowód to wojskowe tekstylia. Ich impregnaty również raz nie wchodzą, a innym razem wchodzą w bardzo agresywną reakcję z mosiądzami. Miałem np. taki pokrowiec M1910 na manierkę z II wojny, gdzie reakcja pomiędzy mosiądzem o grubym płótnem tzw. żaglowym była taka, że wszystkie dwa zatrzaski LTD odpadły od pokrowca po przeżarciu na wylot bardzo mocnej bawełny. -
96 sztuk Apache AH-64E w Polsce?
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na bjar_1 → Marynarka, Lotnictwo i okolice
Tylko oszołomieni* mogą wierzyć, że Polska będzie miała 96 Apaczów i wyszkoli sobie 400 pilotów śmigłowcowych do nich. Już teraz w tej nędzy śmigłowcowej brakuje pilotów, żeby było ich wg natowskiej normy 2:1 w stosunku do śmigłowców. A wytrzepanie z rękawa 400 pilotów z co najmniej dwuletnim doświadczeniem za sterami innych śmigłowców (bo innych Amerykanie nie szkolą na AH-64) to już w ogóle opowieści z Narnii. *4 lata temu 18,78% uprawionych do głosowania - teraz ok. 17% wg najnowszych badań -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Dla kontrastu ten sam temat, lecz skrajnie odmienne standardy. W bantustanie Bolanda nie ma odważnego, który podszedłby do dziada i kazał mu się wynosić od żołnierzy i nie robić na ich tle kampanii politycznej. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Miałem orgo - dlatego mnie zwinęli. W mojej wsi można było zdobyć M65 na Bazarze Różyckiego, albo na Ciuchach w Rembertowie. Mieszkałem w takim miejscu mojej wsi, że ciągle mijał mnie Marek Perepeczko w oryginalnej M65 no to kurczę kto by to wytrzymał... -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
To też jest „mem” z TW Wołoszańskim, tylko że SBcki. PO zidiociała. U mnie on ma przechlapane. Nie zapomnę jego programu telewizyjnego w PRL, w którym zapewniał, że bombowce strategiczne ma tylko USA, a ZSRR nie. Oficjalnie zarzuciłem mu kiedyś manipulanctwo w jednej z jego książek i świadomy zmanipulowany przekład z angielskiego (z kłamliwym przypisem od niego nieuzgodnionym z oryginalnym wydawcą i ośmieszającym tego wydawcę), żeby robić propagandę. W zastępstwie kłóciła się ze mną tylko jego żona. Dziękuję bardzo za takich posłów KO. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Eee, dobry Kozak! Napuszczał bąków i ładnie się wywinął. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Ładna kurtka M1965. W stanie wojennym za noszenie takiej wylądowałem na WSW i musiałem (przynajmniej teoretycznie) zeznać, jakie są moje związki ze Stanami Zjednoczonymi i czy korzystam z biblioteki w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych? Ale to tak na marginesie ładnej kurtki aktywisty PZPR i SBckiego TW „Rewo”, z którym mam wspólnego znajomego z telewizji. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Słuchaj podcastów o nim, a najlepiej z jego udziałem, to dowiesz się, że zajmuje się także ściąganiem zwłok. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Tych robotów do rannych i zwłok jest na razie mało. Damiana Dudy nikt nie zmusza, aby ściągał pod ogniem zwłoki. Sam chce. -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Nagminnie „ratuje” zwłoki ukraińskich żołnierzy nasz combat medic ppor. rez. Damian Duda razem z zespołem. Ja już nie wiem, czy on jest odmianą Waldemara Milewicza, czy on pomylił planety i jest nie stąd. Ale właśnie dlatego stale domagam się dla niego najwyższego ukraińskiego odznaczenia wojskowego. Byle nie... -
Wojna na Wschodzie vol. 1/12
temat odpowiedział Jedburgh_Ops → na Czlowieksniegu → Aktualności, newsy, wydarzenia
Tak. Tyle tylko, że to nie jest żadna „brutalna ewakuacja”, jak pisze ten ruski śmieć. Ukraińscy żołnierze są powiadomieni, że może po nich podjechać robot z chwytakiem i jeśli są ranni to wiedzą, że mają się go uchwycić, a jeśli są to zwłoki no to wiadomo, że musi zabitego złapać chwytak. Niczego „brutalnego” w tym nie ma. Ten ruski śmieć wolałby na pewno, żeby kilku combat mediców zginęło podczas dochodzenia do rannego. A tak robi to robot.