Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 122
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Kwalifikacje tego osobnika na stanowisko szefa sztabu są żadne (i nie ja tak twierdzę, ale generałowie), za to oportunizm, karierowiczostwo, oślizły serwilizm wobec PiS są u tego osobnika wybitne, legendarne i opisane. A co do FA-50 to błaszczak i jemu podobne pisowskie prymitywy powinny obowiązkowo nosić element stroju organizacyjnego...
  2. Samolotów FA-50PL w tym roku nie będzie
  3. Tak właśnie jest. Np. dla ruskiego cruise'a Ch-22 pułap odpalenia z samolotu wynosi 10÷14 tys. m, żeby mógł osiągnąć ten swój zasięg ~600 km. Wszystkie pułapy odpalania dla wszystkich ruskich cruise'ów nie są znane, ale są też i takie cruise'y, które lecą relatywnie nisko i płasko już od odpalenia, nie takim lotem półszybowym, jak Ch-22, więc nie ma prostych reguł. Te cruise'y dzielą się z grubsza na takie, które wymagają bardzo dużej wysokości odpalenia i na takie, które mogą być odpalane dużo niżej. Jeśli te dzisiejsze bombowce mają poszatkowane płatowce, ale nie uszkodzone bebechy to dzicy będą musieli zdecydować do jakich cruise'ów ich nadal używać, czy może wycofać takie samoloty do remontu. Jeśli coś w systemach samolotu wymaga hermetyczności to przy dziurawym płatowcu powyżej 3 tys. m nie powinni podskakiwać. Ale kto ich tam wie? A nuż zaufają instalacji tlenowej, włożą maski i nadal będą coś odpalać z dużych pułapów. W ruskiej kulturze technicznej wszystko możliwe. Będzie im szkoda wycofać Tu-95 bo to dla nich podstawowy odpalacz cruise'ów na Ukrainę. A serwisu do tych starych samolotów już prawie nie ma, na pewno nie ma do silników. Jeśli jakieś odłamki z tych dzisiejszych wybuchów poszły po sprężarkach i/lub turbinach to dzicy są w czarnej dudzie z tymi samolotami.
  4. W ruskiej „kulturze” bycia, życia, picia, walczenia i latania nawet jeśli te bombowce są podziurawione odłamkami, a nie mają uszkodzonych żadnych istotnych elementów oprócz płatowca to będą latały rozhermetyzowane. A co to dla dzikich? Nic. W medycynie lotniczej obowiązek używania masek tlenowych rozpoczyna się od 3000 metrów, żeby nie dostać hipoksji tak dobrze znanej u pilotów czasu II wojny, gdy zabrakło im tlenu, a np. musieli wznieść się sporo powyżej 3000 m, bo np. musieli ominąć front burzowy. Dzicy będą latać podziurawionymi bombowcami i nie będą przekraczać pułapu 3000 m.
  5. No i git, ja se pożyję - Kongresówka (z grubsza) zostaje. bjar_1 chyba też pożyje, jeśli się nie mylę. Będzie z kim pójść na piwo z jakiegoś ocalałego browaru.
  6. No ciekawe, czy to ten Trabant posadził tego pięknego grzyba po bardzo fartownym trafieniu w cruise'oskład/bomboskład, czy może coś bardziej wyrafinowanego? A wiocha miodzio - normalny wczesny Gomółka; nie wiem, czy są jeszcze w Polsce takie miejsca... Dzięki Bodziu.
  7. To by była spora ciekawostka, ponieważ: 1. Oznaczałoby, że a) ruskiego WRE tam nie było |albo| b) ruskie WRE ma efektywność żadną. 2. Być może kowboje nie odcięli Ukraińców od wojskowego GPS, bo sam system INS tak dokładnie by nie trafił. INS, owszem, bardzo dużo wniósł do statków powietrznych i jest świetny pod jednym względem, natomiast odchyłki na długości lotu (tzn. na zadanym kursie) ma takie, że nie pozwalają one trafiać w coś z dokładnością ±0,5 m, jak w wojskowym GPSie. Tak, czy siak, dzicz na pewno zawyła
  8. Pięknego grzyba Ukraińcy posadzili w tym Engelsie i na ładnym dystansie. Tylko od Charkowa to jest 1030 km, a przecież na pewno miejsce odpału tego efektora musiało być grubo dalej, pewnie coś około 1500 km. Ciekawe, czy to np. był Neptun Long, bo grzyb naprawdę czaderski A slumsy przy takiej „prestiżowej” bazie lotniczej - miodzio.
  9. Poznałem kiedyś Amerykanina z doktoratem. Gdy dowiedział się, że jestem z Polski to rzekł mi, że „fajnie tam macie”. Ździebko się zdziwiłem, bo to jak raz nie był tu okres, gdy było „fajnie”. więc grzecznie zapytałem, co osoba ma na myśli. I usłyszałem, że „wiesz, jak się graniczy z Brazylią to przecież fajnie, ładnie, zawsze ciepło...”. To i w samozestrzeliwanie ruskich dronów też można głęboko ufać.
  10. Najlepszy dowód tego, jakim prymitywem jest pomarańczowy wyrokowiec i jak chlapie jęzorem bez żadnej wiedzy i opamiętania: „Tak naprawdę to Kanada może przejąć Stany Zjednoczone. To nie hiperbola — to polityczna matematyka” Gdyby Kanada stała się 51. stanem USA - jak chce prezydent Donald Trump - przyniosłby to odwrotny skutek od zamierzonego. Obecne kanadyjskie prowincje musiałyby bowiem dostać aż 52 miejsca w Senacie — a to wystarczająco dużo, by kontrolować politykę USA.
  11. Tylko kwestia czasu, kiedy u największego amerykańskiego sojusznika wśród byłych demoludów będzie identycznie. Szczególnie po dzisiejszej informacji, że kowboje wycofują się z Europy.
  12. Niedawno wyprowadzałem się z domu, żeby go przebudować i zrobić mu remont kapitalny, a potem na powrót wprowadzić się do starego/nowego domu. Przy okazji - ku mojej eksplozji śmiechu - znalazłem rurkę. Piękną lotniczą duraluminiową rurkę kal. 4 mm do plucia z plasteliny w czasach podstawówki. Chyba ufunduję ją dla Janowa, żeby chłopaki i kpt. Hołownia mieli czymkolwiek strzelić z ich fafików. Poszukiwany jest jedynie sponsor na paczkę plasteliny. Ale może MON byłby tak łaskawy i ją ufundował, bo on taki bogaty...
  13. I to po robocie, bo taki pustawy od spodu.
  14. Na tle tego wszystkiego szkoda jedynie tego muzeum, o którym jest ten wątek. W tym na wskroś patologicznym kraju ono zawsze będzie miotane wichrami politycznymi. Chyba tylko Sherman jest z tego muzeum nieusuwalny, bo ponoć jest w części podziemnej i dziś nie dałoby się go ruszyć bez naruszenia konstrukcji muzeum. Reszta? Dekady temu rozstałem się z myślą o jakimkolwiek obiektywnym uprawianiu historii w Polsce, a już szczególnie historii polskiej wojskowości czasu II wojny światowej. Co dyrektor MIIWŚ to będzie kombinował z wystawą stałą, a wystawy czasowe zawsze będą pod konkretną tezę. nawrocki to odpowiedni przykład takiego postępowania. Bardzo dobrze, że przy okazji wyborów prezydenckich okazało się, kim nawrocki jest i co sobą reprezentuje, a czego w ogóle nie reprezentuje jako ktoś, kto para się historią.
  15. Nawrocki z Nawrockim o Nawrockim. „Zainspirował mnie” Byłaby to schizofrenia wraz z wyrazami współczucia, albo palenie jeszcze lepszego zioła niż pali Heilon Musk, ale tak nie jest. To jest po prostu bardzo zły człowiek, tak jak mówi prof. Antoni Dudek i inni naukowcy, którzy z nawrockim się zetknęli. A jaka to jest kompromitacja dla Muzeum II Wojny, że takie coś zarządzało nim.
  16. Taka mieżdunarodnaja miłość zapanowała ze strony USA wobec Rosji, że tę wyszczekaną gówniarę Karoline Leavitt pomarańczowy świr wziął sobie dokładnie na wzór Mariji Zacharowej.
  17. Znakomita przeróbka amerykańskiego plakatu z czasu II wojny. Ale jest jeszcze lepszy, też amerykański z II wojny. Aż by się prosiło wstawić tam gębę tego afrykanerskiego narkomana.
  18. Taka moralna nicość, taki moralny niebyt, jak nawrocki jest kandydatem na prezydenta? Naprawdę __________________________________ Druga tożsamość Karola Nawrockiego Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki używał w przeszłości drugiej, zmyślonej tożsamości — „Tadeusz Batyr”. Teoretycznie był to tylko jego pseudonim jako autora biografii "Nikosia", ojca chrzestnego trójmiejskiej mafii. Tyle że na książce się nie skończyło. Po pierwsze, Nawrocki występował publicznie jako „Tadeusz Batyr”, wychwalając jednocześnie Karola Nawrockiego. A po drugie — Nawrocki na swych profilach w mediach społecznościowych twierdził, że spotykał się z Batyrem i chwalił jego książkę. ● Wśród historyków od lat trwały spekulacje, kto jest autorem biografii „Spowiedź Nikosia zza grobu” ● Wiele poszlak wskazywało na Nawrockiego — choćby to, że część książki pokrywa się z fragmentami jego pracy dotyczącej przestępczości w PRL, opublikowanej przez IPN ● Nawrocki robił wszystko, żeby ukryć, że to on napisał biografię „Nikosia” — potrafił wystąpić w TVP w bejsbolówce, z rozmazaną twarzą i zmienionym głosem, podpisany jako „Tadeusz Batyr”. Poniżej zamieszczamy te nagrania ● Dopiero w kampanii po pytaniach Onetu Nawrocki przyznał się do tego, że „Tadeusz Batyr” to jego pseudonim ● Tadeusz to drugie imię Nawrockiego, zaś „batyr” to wojownik
  19. Z życia pomarańczowego męta z 34 wyrokami z kodeksu karnego... Przełomowa decyzja USA ws. Ukrainy. „NYT”: Wycofują się z badania zbrodni Rosji
  20. Musk udostępnił szokujący wpis. „Hitler nie zabił milionów ludzi” Tak to jest, jak się bierze jednocześnie antydepresanty z narkotykami, jak twierdzą media.
  21. Absolutnie tak. Aż szkoda stracić okazji do ekranizacji historii zacnego dziadzi Tarczyńskiego, czyli genialnego analfabetycznego szewca Józefa Albińskiego. Aż się prosi wykorzystać drugi sezon „Zatoki szpiegów”. Pod koniec serialu Franz Neumann powinien mieć kolejną kochankę w kamienicy naszego ulubionego „szewca wyklętego”.
  22. „...czyli zgodnie z tradycją rodzinną będę szmalcownikiem 2.0".
  23. No, całkiem możliwe. Janów wszystko wytrzyma. Wytrzymał bombę urwaną spod skrzydła MiG-a-29 podczas startu to i wytrzyma pokaz à la P-51 z wyczerpaną amunicją kontra V-1. Byłoby to 12. zastosowanie polskiego FA-50 według baśni o FA-50 spółki autorskiej Agnieszka Glapiak*/Ireneusz Nowak/Ireneusz Starzyński. Normalnie F-15EX to Curtiss JN-4 przy polskim FA-50. * Ta, która w czasie PiS zajumała z MON zegarek za 6 tysiaków.
  24. Hello M. - nadal tajne, po dwóch dobach. Jak nic chłopaki nie mają czasu poinformować, bo piją nad tym przetargiem - albo ze szczęścia, że jakaś manufaktura dla kolekcjonerów podjęła się produkcji; albo, że kicha, nikt się nie zgłosił i będzie afera ze słynnym samolocikiem.
  25. Jedburgh_Ops

    Tank Hunter

    No nie, nie, Panie Mateuszu. Na tym bazarze nie kupił Pan amerykańskiego „płaszcza”, jak Pan mówi w tym filmie, tylko kupił Pan Mackinaw 2nd Pattern, a to nie jest „płaszcz” jak sama angielska nazwa wskazuje (mackinaw = 1. gruby koc / 2. kurtka z grubego sukna). W tym przypadku była to kurtka z grubej serży obszyta grubą popeliną. Amerykańskie płaszcze wojskowe z II wojny były zupełnie inne. Pan kupił przedostatniego Mackinawa z II wojny produkowanego przed Mackinawem 3rd Pattern. I nie założy Pan tego Mackinawa na rekonstrukcję z Pana Shermanem w Normandii, jak Pan mówi w tym filmie, chyba że chce Pan spocząć na honorowym miejscu tego forum w zacnym wątku „Ko-ko-ko-ko reko-(nie)-spoko”. Po pierwsze – Mackinawy nie były dla czołgistów, bo drugowojenni czołgiści US Army mieli ich tak samo ocieplane grubą serżą Tanker Jackets 1st, 2nd i 3rd Pattern. Po drugie – niech Pan założy ten zakupiony Mackinaw 2nd Pattern i niech Pan zobaczy, jak „fajnie” i „wygodnie” w takiej katanie wchodzi się do Shermana i pracuje w nim. Po trzecie – nie będę powtarzał po Stephenie E. Ambrose'ie historii gangsterstwa i złodziejstwa US Army Quartermaster Corps, ale niech Pan poogląda amerykańskie fotografie z frontu ETO z zimy 1944/45 i niech Pan sobie policzy ilu szczęściarzy dostało takie Mackinawy na zimę. Więc niech się Pan nie wygłupia i nawet nie próbuje występować w tym Mackinawie 2nd Pattern na rekonstrukcji w Normandii z okazji D-Day. Ale tak w ogóle to wielkie gratulacje za ustrzelenie tego Mackinawa, bo jest w stanie mint, albo near mint. Znaleźć dziś Mackinaw w takim stanie to cud. Ten Pana jest ewidentnie po złodziejach z Quartermaster Corps i z czarnego rynku, gdzie te Mackinawy głównie trafiały, bo przecież nie na front. Stan tego Pana Mackinawa jest tak idealny, że z żołnierzem to on raczej nie miał kontaktu, tylko od razu poszedł na słynny paryski czarny rynek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie