Jedburgh_Ops

Po Buczy teraz będzie tak, jak na froncie ETO między Niemcami a Kanadyjczykami - zbrodnia za zbrodnię, dobijanie rannych za dobijanie rannych, rozwałka jeńców za rozwałkę jeńców.

Czyli mongoloidalna dzicz. Ruskie bydło żołdackie jest po wielokroć gorsze od Waffen-SS. Nawet Waffen-SS potrafiło postawić przed sądem polowym swoich własnych gwałcicieli i po krótkiej rozprawie rozstrzelać ich za tę zbrodnię wojenną. Vide: 7 sierpnia 1944 r. legenda Waffen-SS, czyli ówczesny SS-Oberführer Kurt Meyer we francuskiej wsi postawił przed sądem polowym swojego panzergrenadiera za gwałt na francuskiej dziewczynce. Wyrok - kara śmierci przez rozstrzelanie. Na egzekucję zaproszony został wójt wsi, zarazem ojciec zgwałconej. Takie draństwo, jak Kurt Meyer, zawsze mówił żołnierzom jego dywizji, że będzie zero tolerancji na takie barbarzyństwo, jak u ruskiej soldateski. I słowa dotrzymywał. A ruska dzicz w XXI wieku morduje cywilów oraz gwałci kobiety i dziewczynki całkowicie bezkarnie.

Spora ciekawostka: to kolejny z klonów Su-27, który po zestrzeleniu opada w płaskim korkociągu. Widocznie ten układ aerodynamiczny tak lubi.

„Ukraina identyfikuje zestrzelony rosyjski samolot jako Su-34 dodatkowo pokazując schwytanego pilota. Samoloty Su-34 mają dwuosobową załogę. Jeśli potwierdzi się to, iż był to Su-34 to na razie nie wiadomo jaki los spotkał drugiego członka załogi”. Defence 24

Od pewnego czasu też mam jakieś dziwne takie samo wrażenie :-) Ale do potwierdzenia tego nieprędko dojdzie, albo i nigdy, bo nikt wojska nie zmusi do rozliczenia się z tego sprzętu co do sztuki przed opinią publiczną w chwili, gdy będzie on oficjalnie zdejmowany z ewidencji i kasowany. Żeby potwierdzić przekazanie polskich MiG-ów Ukrainie to musiałaby być w Polsce olbrzymia społeczność takich fanatyków-spotterów, jak w Stanach Zjednoczonych całodobowo dyżurujących pod Tonopah albo Palmdale (Skunk Works) w nadziei, że zobaczą Aurorę :-) A do poglądu, że być może nasze MiG-i są szykowane dla Ukraińców skłaniają mnie zarówno wywiady z ukraińskimi pilotami myśliwskimi mówiącymi dobrą angielszczyzną, jak i wczorajsza informacja, że ukraińscy piloci byli szkoleni w USA zarówno w F-15, jak i F-16. Takim dobrym pilotom wsio ryba, czy latają samolotami z przyrządami wyskalowanymi w systemie metrycznym, czy anglosaskim, ale o tym już pisałem w wątkach ukraińskich i powtarzać się nie będę.

„The Ukrainian defenders also hit an IL-22 repeater aircraft (air control point). From the intercepted radio exchange of the Russians it became known that the plane was damaged, the cabin was depressurized, and the pilots requested an emergency landing at Rostov airport”.

Kasi z Ząbek nie zrobiono prześwietlenia w szpitalu, bo... uchodźcy z Ukrainy. Córka z Mokotowa nie została obsłużona w urzędzie, bo... uchodźcy z Ukrainy. Polacy nie mają szans na mieszkania socjalne, bo.. uchodźcy z Ukrainy - takie wpisy to już niestety codzienność w polskim internecie. Eksperci alarmują, że za hejtem na uciekinierów z Ukrainy stoją przede wszystkim opłacane przez Kreml trolle i ostrzegają: podzielonym społeczeństwem, w którym każdy każdemu skacze do gardeł łatwiej jest sterować i zaprowadzić własny porządek.

Blinken: w Ukrainie na każdy rosyjski czołg będzie 10 systemów broni przeciwpancernej

A to dopiero był myśliciel. Z dwoma nienawidzącymi się żoneczkami.

Tu mocy nie widzę. A tu moc widzę. Już sobie wyobrażam, jak nas ruscy najeżdżają, a ja idę do WKU i mówię, że mam zaledwie 50+ lat, pokazuję, że nie mam brzuchola i że jestem wysportowany i że w związku z tym poproszę o Beryla (bo Grota nie chcę) i że proszę mi przydzielić barykadę lub front... Już to kuźwa widzę - jak bym nie wiedział, synem jakiego burdelu jestem. Pewnie bym musiał poczekać w kolejce, albo bym dostał propozycję wzięcia post-ZOMOwskiego PPSz lub PPS. A skończyło by się tak, że popatrzono by w moje papiery i usłyszałbym - Aaa, to pan pilot, a to będziesz pan operatorem drona, żadnej pukawki pan nie dostaniesz. A tak przyszedłbym do WKU z własnym np. którymś z klonów AR-15 albo np. z Brenem 2 lub innym wynalazkiem jakiejś zacnej firmy i dopiero zaczęlibyśmy negocjować, gdzie mam strzelać do ruskiej swołoczy.

Być może polskie prawo zmieni się teraz pod wpływem wojny przy granicy. Tylko czy szubrawcy-handlarze pukawek zmienią swoje ceny w Polsce? Bo ceny są obłąkańcze. Dranie żerują na tym, że to towar dla wybranych...

Jak to mawiali filozofowie oraz hippisi? Brak potrzeb drogą do wolności...

Wstrząsające opisy okrucieństw Rosjan. HRW: To m.in. wielokrotny gwałt i egzekucja sześciu mężczyzn Mam nadzieję, że liczba ruskich jeńców drastycznie zacznie się obniżać....

Zauważyłeś serwis informacyjny o Alfie? Zero serwisu w ostatnim okresie. Wcześniej,... no... tyle o ile, bo to siły specjalne, więc można zrozumieć. Odkąd tylko Alfa oświadczyła, że za zbrodnie wojenne ruskich artylerzystów (czyli ostrzeliwanie miast, wsi, osiedli mieszkalnych) będzie zero jeńców z tej formacji to... zero informacji o Alfie ;-)

Mój ś.p. ojciec miał wieloletniego przyjaciela. Zaprzyjaźnili się gdzieś tak pod koniec lat 50. w lotniczym biurze konstrukcyjnym i ta przyjaźń trwała do śmierci mojego ojca, czyli 60 lat. Ów przyjaciel mojego taty wciąż żyje, a ja też zawsze się z nim przyjaźniłem. Pan ów jest kimś w rodzaju Ukraińca-naturalizowanego Polaka, no ale jest z epoki homo sovieticusów i z terenu homo sovieticusów, chociaż jest rewelacyjnym zdroworozsądkowym gościem-pasjonatem historii i spraw społecznych. Jest po prostu mistrzem obserwacji zjawisk społecznych, a zarazem chodzącą encyklopedią ruskiej historycznej literatury oficjalnej i dysydenckiej. Mam z nim milion fascynujących rozmów na tematy wschodnie historyczne, polityczne i społeczne. On nam zawsze wszystko tłumaczył z zakresu homo sovieticusostwa. Zawsze nam tłumaczył, że my w Polsce nie mamy pojęcia o ludziach radzieckich, ich mentalności i ich standardach dobrobytu, standardach dbałości o nich przez państwo i że my tego nigdy nie zrozumiemy. Zawsze nam mówił, że na wschód od Polski najważniejsze są tylko dwa pytania: „Kasza jest? Jest. Olej jest? Jest. Znaczy jest dobrze i bezpiecznie”. Między mną a moim ojcem nieraz żartobliwie nazywaliśmy jego przyjaciela „Kasza i Olej”. I to jest właśnie ta pie...na cywilizacja turańska w wydaniu XIX-, XX- i XXI-wiecznym. Wspomniany przez Ciebie worek ziemniaków, worek cebuli i litr oleju to jest kultowy symbol, to jest pomnik, to jest legenda i ikona dbałości państwa o ludzi radzieckich. To jest kod genetyczny ruskiej dziczy. Pan daje ziemniaki i olej? Ludzki pan! Dziwić się potem, że ta dzicz w XXI wieku jedzie na wojnę i rabuje na Ukrainie zabawki dziecięce, talerze i sztućce? I to się nie zmieni przez następne wieki, a szansa na to tym większa w warunkach embarga narzuconego Rosji przez cywilizację łacińską.

Można tylko wyrazić nadzieję, że ukraińskie MON wysłuchało różnych apeli, aby ruski personel latający nie podlegał wymianie jeńców, bo zaraz wróci do obiegu i dalej będzie bombardował cywilów. Dobrych pilotów ruscy mają mało, bo to widać, są do tego analizy i są do tego komentarze ukraińskich pilotów myśliwskich, więc każdy zabity albo wzięty do niewoli ruski członek personelu latającego to znaczący cios dla najeźdźcy.

„Wyprowadzili sześciu mężczyzn, zabrali ich na drugi koniec wioski i zastrzelili” Tylko kwestia czasu, gdy liczba odkrytych dołów śmierci z ukraińskimi cywilami będzie narastała.

No dostał, ale „z pewną taką nieśmiałością”; ledwie go ten pocisk poskrobał, a w dalszej części podcastu ruski tankista komentuje, że to prawie żadne trafienie.

Semeniuk: Trwają rozmowy o przeniesieniu do Polski ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego Byłoby to bardzo korzystne. Po 1 - kooperacja obu przemysłów - polskiego i ukraińskiego - a ukraińska zbrojeniówka sroce spod ogona nie wypadła; Po 2 - w ukraińskiej zbrojeniówce działającej w Polsce mogłaby znaleźć pracę jakaś część ukraińskich uchodźczyń, bo kobiety w jakimś odsetku zawsze pracują w zbrojeniówce na całym świecie.

Dla miłośników technikaliów. Dobre jest to, że NLAWem można strzelać z pomieszczeń, ale z drugiej strony musi chyba być odpowiedni dystans do celu, żeby pocisk dostał szansę na prawidłowe naprowadzenie. Tutaj dystans chyba był zdecydowanie za krótki.

Cywilizacja turańska w putinowskiej praktyce.

Dobre wiadomości. Aczkolwiek Ukraina zdążyła przed wojną opracować własny pocisk przeciwokrętowy Neptun. Z jakiegoś powodu ruscy ani myślą zrobić desant z morza na Odessę.

Opłaciła się 8-letnia inwestycja NATO w Ukrainę. Warto posłuchać, co mówią i jak mówią - jaką angielszczyzną - ukraińscy piloci myśliwscy doszkoleni w Stanach Zjednoczonych. Jak rusek mówi po angielsku to słychać na milę zaśpiew sliedzikowy. A ci ukraińscy piloci mówią bez słowiańskiego akcentu, chociaż daje się rozpoznać, że to język wyuczony, niemniej innej klasy, niż u ruskich.

Bardzo dobra broń. Przy okazji wojny na Ukrainie GROMowiec tak się o niej wypowiedział.