Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 374
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Mam wielką, wielką nadzieję, że o takich ludziach po tej wojnie powstaną książki oraz miejsca publiczne ich imienia w całej Europie i w demokracjach całego świata.
  2. Okay. zapytam. Już tak poważniej - fajna rzecz. Te koty na cieście naprawdę wychodzą rewelacyjnie, tzn. bardzo dokładnie odwzorowane. Nie pamiętam, czy ona to kupiła we Francji, gdzie wciąż siedzi, czy z netu, czy z jakiegoś Tchibo (z milionem takich gadgetów), ale dam Ci znać na PW, żeby już wątku o wojnie na Ukrainie nie zakłócać.
  3. Łoj!!! Błagam!!! Nie dzwoń!!! Ty wiesz, co ona ma? Ona, kuźwa, skombinowała skądś wałek w koty! Żeż, cholerka, żeby to był wałek w labradory, ale w koty?
  4. Nie jestem, (piiiiiiiii)....
  5. Ktoś zdziwiony? Ręka w górę. Nie widzę. Ktoś widział film „Okupacja w 26 obrazach”? Jedna dzicz z drugą dziczą zawsze pod rękę i z flaszką.
  6. Rośnie liczba Polaków o opiniach zbieżnych z rosyjską propagandą, szczególnie w kwestii postaw dotyczących Rosji i wojny w Ukrainie — wynika z raportu opublikowanego przez Warsaw Enterprise Institute.
  7. Z życia cywilizacji turańskiej.
  8. To (niestety) pokazuje, jakie głupoty o lotnictwie wygaduje Jarosław Wolski w tych jego podcastach/raportach z wojny na Ukrainie. Trzeba pamiętać, że OSINT to nie jest jakiś cud świata. A jeśli osintowcy święcie wierzą w swoje osintowe „źródła” to tym bardziej. Wygadywanie przez Wolskiego od 9-10 miesięcy, jakoby ukraińskie Su-25 ponosiły „25-procentowe straty” w każdej misji to właśnie świadectwo tego zjawiska. Jeśli ktoś chce, to niech sobie liczy, ile setek tysięcy Su-25 musiałaby mieć Ukraina, żeby po 11 miesiącach walk wciąż je mieć przy „25-procentowych stratach” w każdym locie bojowym.
  9. Wiesz, Phantomów-dronów też nikt nigdy nie robił aż do czasu, gdy je zrobił ;-) Wiadomo, że to, co luźno zaproponowałem nie jest bezinwestycyjne. Są co najmniej dwie polskie firmy, które wspólnie byłyby zdolne do zrobienia stanowiska operatorskiego dla Su-22-drona. Jednej z tych firm w latach 90. załatwiałem kontakt z Nordenem, gdy Norden należał jeszcze do UTC (bo pracowałem wtedy dla UTC) i robił rzeczy awioniczne, więc to naprawdę niezła firma. Wiesz, tutaj to myślę, że nie ma co filozofować, a i czasu na nadmiar testów Ukraina by nie miała. Wystarczy, żeby taki Su-22-dron wziął na podwieszeniach tyle, ile może, a może naprawdę dużo. Jestem teraz spakowany do przeprowadzki to nie pokażę tego na moich zdjęciach (bo właśnie spakowane), ale pokazałbym, ile i czego może, bo w publikacjach aż takich zdjęć nie widzę. Poza tym: usuwasz antyczny dalmierz laserowy; usuwasz antyczną awionikę; usuwasz fotel wyrzucany; ściągasz z grata całą farbę (a nie jest to lekkie) i masz wolne dodatkowe ok. 220-240 kg na materiał, który nasi ukraińscy bracia nazywają „witamy w Ukrainie”. Łącznie to naprawdę dużo; to już masy HE porównywalne z cruise-ami. Nie wyobrażam sobie, żeby ze stanowiska operatorskiego takiego drona pilotował ktoś inny, niż pilot... hmmm... powiedzmy, że mający przynajmniej 1500 h na Su-22. A i owszem, wymaga, jak wspomniałem powyżej. Mamy jednak tego dziadostwa Su-22 tyle, że spokojnie 2-3 egzemplarze (nawet z silnikami poza resursem) można by przeznaczyć na testy nad morzem, żeby było bezpiecznie. Amerykanie też by się może dołożyli do wytworzenia stanowiska operatorskiego dla Su-22-drona. Gdy projektowano PZL-230 to kowboje aż się pchali, żeby mu robić awionikę, a czasy były wtedy radosne i spokojne to teraz chyba tym bardziej nie zostawiliby Ukrainy z taką okazją, jak kilkanaście możliwych do zrobienia tak wielkich dronów. O serwomechanizmy to i tak trzeba by poprosić Amerykanów, bo oni mają w tym doświadczenie, jak mało kto. Wolę, żeby takie eks-polskie Su-22-drony zrobiły porządne misje „interdiction”, przeciwko turańskiej dziczy, niż żeby cieszyły w muzeach chłopaczków i modelarzy. To nie jest czas chłopaczków i modelarzy, gdy ruskie bydło gwałci na Ukrainie 8-miesięczne dziewczynki (autentyk, niestety).
  10. Masz może informację, czy cruise'y są zestrzeliwalne Sidewinderami? Bo gdyby były to jeszcze być może byłoby to w miarę bezpieczne. Ale nie wiem, czy to możliwe? Raytheon nieźle potrafi ściemniać czasami. Kiedyś gwarantował, że AIM-9L naprowadza się także na temperaturę silników turbośmigłowych i turbowałowych, po czym na Falklandach okazało się, że to nieprawda.
  11. Chcą ścigać cruise'y samolotami? Wolna wola. Ale mają jeszcze do tego MiG-i-29 i Su-27, a następne MiG-i-29 na pewno dostaną. Nie muszą tego robić samolotami, które jakieś państwo z poświęceniem odjęło sobie od ust, bo z bieżącej produkcji żadnych F-16 Ukraina nie dostanie, nie ma takich cudów.
  12. Też to słyszałem. Rzadkiej miary głupek to powiedział, co tylko potwierdza, że trwa jakaś histeria na tle F-16, a merytoryczne podstawy są tego żadne, jak już kilka razy pisałem. Ten głupek zapomniał, jak ukraiński MiG-29 ścigał cruise'a, bo pilot miał już wcześniej pięć takich udanych zestrzeleń jakichś latadeł bezpilotowych. No i się okazało, że do sześciu razy sztuka, bo to szóste latadło po trafieniu go z MiG-a tak walnęło, że zniszczyło i tego MiG-a. Jeśli Ukraińcy są tacy nieroztropni, żeby drona za kilkanaście tysięcy baksów, albo cruise'a za bańkę ścigać samolotem za 70 US baniek i go stracić w wybuchu takiego latadła to mamy chyba towarzyskie nieporozumienie.
  13. Podobno są. Materiał wprost idealny do zrobienia z nich dronów-kamikaze* nabitych po brzegi HE i do wykorzystania tej słynnej ukraińskiej sztucznej inteligencji, żeby wynalazła tym Su jakieś trasy dolotowe na ruskie tyły, żeby tam mogły coś zniszczyć. * Po zmyciu z nich (do zera!) farby, bo po 1) nie wypada na ruskie tyły wysłać czegoś z szachownicą; po 2) farba to 60-70 kg masy samolotu odzyskanej do HE, czyli materiałów wybuchowych.
  14. Napięcie i festiwal medialny wokół F-16 obśmiewałem już w Vol. 9 i tutejszym Vol. Napięcie seksualne to przy tym pikuś. Osobiście nie wierzę - na przekór mediom i różnej maści specom mniej lub bardziej samozwańczym - że jakiekolwiek samoloty od NATO będą „game changerem” na Ukrainie, bo nie wierzę już choćby tylko w to, że nawet gdyby Ukraina dostała jakieś zachodnie myśliwce, to że dostanie do nich aktualne natowskie zasobniki ECM oraz najnowocześniejszą broń stand-off. No nie wierzę i już. A bez takich rzeczy to te myśliwce niewiele lub nic nie zdziałają.
  15. Na pewno będzie to ciekawe do obserwowania. Szef gabinetu Zełenskiego może wyszedł przed orkiestrę, a może nie? Licho wie. Wyraźnie jednak powiedział o pozytywnych sygnałach z Polski w sprawie przekazania naszych F-16 Ukrainie. Rząd zjepów jaki jest, taki jest, ale jest chyba najsilniej na świecie zdeterminowany do wsparcia Ukrainy w tej wojnie. Szef gabinetu prezydenta Ukrainy tak zaraz by nie nachlapał językiem, gdyby nie toczyły się w omawianej sprawie same tylko dyskusje.
  16. Pewnie, że by była, tylko że Bułgarzy nas z maczugami najadą i natłuką.
  17. A mówiło się, że „Bravo Girl” to już są Himalaje...
  18. PS Zdziwiony nie jestem. Po tym, co mi w polskim kościele powiedziała żona ukraińskiego pilota myśliwskiego (żyjącego i walczącego teraz) to naprawdę nie jestem zdziwiony. Pisałem o tej mojej przygodzie w którymś z poprzednich „Vol” ukraińskich.
  19. No właśnie
  20. Nos mi podpowiadał, że to się tak może skończyć, ale nie chciałem nic pisać. Tymczasem: Polska przekaże Ukrainie F-16? "Pozytywne sygnały" Można by im dać połowę naszych F-16C Block 52, a w zamian... [dostać?/ kupić taniej?/kupić jakoś inaczej?] tyle samo najnowszych Block 72. Tylko że to cuś za piękne...
  21. Benny Hill wiecznie żywy.
  22. "Od początku 2023 roku zginęło ponad 20 tys. najeźdźców, a łącznie z rannymi i wziętymi do niewoli straty wroga wynoszą około 60 tys. - ocenił w poniedziałek ukraiński ekspert ds. wojskowości Ołeksandr Kowałenko. Dodał, że ten ogromny koszt przełożył się jedynie na zdobycie Sołedaru. "Za coś takiego Stalin rozstrzelałby kilku generałów, a może nawet więcej" - ocenił.
  23. A dlaczego śmierdzący tchórz macierewicz nie pozwał Tomasza Piątka za jego książkę o nim z oskarżenia prywatnego tylko zaprzągł do tego aparat prawny MON? To są klasyczne metody pisowskiej hołoty.
  24. Tiaaa, a pamiętasz z dawnych czasów, jak ZSRR informował, że uprawiał banany i pomarańcze? I że ludziom radzieckim niczego nie brakuje w ich krainie powszechnego szczęścia?
  25. Oryx dostał teraz od Wall Street Journal i Wirtualnej Polski osintowską informację - 10 uszkodzonych przywiezionych na naprawy tylko w ostatnich miesiącach. Ile takich było wcześniej...?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie