Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 908
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Jako szanujący się patriota uważam, że należy pokazać tych bohaterskich obrońców Monte Cassino i oddać im hołd.
  2. To jeszcze poszukaj, jakie są komentarze do PiSowskich debili, że robią sobie kompletne jaja zamawiając śmigłowce tej samej klasy, MTOW i przeznaczenia, ale różnych typów.
  3. Jestem patriotą, więc wzoruję się na guru „Suwerennej Polski” - noszę tak, żeby wszyscy widzieli.
  4. Jaki cierpliwy kolega. Anioł jakiś. Pozdrów go ode mnie, bo naprawdę go szczerze podziwiam. W mojej czterdziestce piątce kurek już dawno sam się odciągnął i nawet nie wiem, jak i kiedy? Niedobra, niegrzeczna .45, nie taka cierpliwa... No!
  5. O winnicy z Vinami Tusca wypowiedzieli się w ostatnich dniach generałowie Koziej, Skrzypczak i Gocul obnażając manipulacje, propagandę, brednie i kłamstwa płaszczaka.
  6. Też racja. Aczkolwiek był niedawno fajny podcast socjologiczno-demograficzny związany z wojną na Ukrainie o tym, jak bardzo w FR wyparowali ludzie mający jaki-taki kumatox. Inteligenci dawno prysnęli stamtąd, albo są w trakcie wywiewania stamtąd, albo są w trakcie dawania łapówek za zwolnienie z wojska. Armii czerwonej brakuje teraz choćby ludzi po technikach, żeby mogli nadzorować naprawy sprzętu, być brygadzistami w fabrykach kompleksu zbrojeniowego itp.
  7. Przed chwilą przez przypadek znalazłem moje notatki ze spotkania z wicedyrektorem CIA gen. Shefferem, gdy był w Polsce 24 maja 1991 roku. Sporo mówił wtedy o wojnie powietrznej nad Irakiem. Aż się teraz uśmiechnąłem do tych moich notatek, gdy się widzi wojnę powietrzną nad Ukrainą. Na podstawie słów Sheffera można sobie uzmysłowić skalę intensywności tej wojny, czy ona jest mała, średnia, duża? Otóż gen. Sheffer powiedział wtedy, że USAF spodziewał się, że w konfrontacji z ruskim systemem OPL i samolotami ruskimi używanymi przez Irak Amerykanie będą tracili ok. 10 samolotów dziennie. Widać więc, że przeszacowywanie ruskich możliwości jakościowych sprzętu OPL i lotniczego było zawsze niemal wpisane w geny NATO. Magia ruskiej propagandy o „drugiej armii świata” tak wtedy, jak i dziś bardzo silnie oddziaływała na Zachód, aż się zweryfikowała dopiero na Ukrainie. Kapitalne rzeczy mówił wtedy gen. Sheffer.
  8. Jak zawsze wypisujesz brednie. Redaktorzy „Służb Specjalnych” dotarli do faktów związanych z tą mapą. Mapa powstała bardzo dokładnie - na podstawie zdjęć i relacji cywilów, czy jak kto woli „sygnalistów”, mieszkających na trasie lotu tych śmigłowców. Wielu mieszkańców Białowieży złożyło się na tę mapę. Dlatego partia piss nie może tego ścierpieć i teraz tropi autora tej mapy.
  9. Za dziewięć dni będzie miesięcznica odpalenia 16 grudnia 2022 r. na Polskę trzech ruskich pocisków manewrujących. Dlatego partia piss – zgodnie z jej zwyczajem – pragnie uczcić tę miesięcznicę. WOT przeczesuje lasy pod Bydgoszczą. Ekspert: chodzą jak w błędnym kole
  10. I wszystko to spokojnie stoi na lotnisku, niczym prowokacja – wbrew ruskim przechwałkom, że atakują cruise'ami ukraińskie bazy stacjonowania Su-24M.
  11. W Rosji właśnie wszedł zakaz wynajmowania prawnika przez osoby objęte mobilizacją. Powód? Żeby ten prawnik nie mógł reprezentować zmobilizowanego w żadnej procedurze odwoławczej od decyzji o zmobilizowaniu danego człowieka – вот демократия.
  12. Metody państwa piss Za pilnowanie choćby kilometra sześciennego polskiej przestrzeni powietrznej przy wschodniej granicy piss wziąć się nie potrafi. Za to bezpieka piss wzięła się za internautę i twitterowicza o nicku „służby i obywatel.pl”, który jest autorem tej mapy. Rozpoczęło się ustalanie miejsca zamieszkania tego człowieka.
  13. Pisowski prymityw od władania widelcem (historycy debila wyśmiali) zadarł z najbardziej niewłaściwym misiem.
  14. Francuscy, ukraińscy i polscy inżynierowie dobrze się spisali
  15. Media raczej piszą o działalności tych engelsów, że znad Morza Czarnego, ale kto wie, może znad Kaspijskiego też. Nad Morze Kaspijskie to ukraińskim F/A-18 byłoby dużo trudniej się przedrzeć. Trzeba by to zrobić w stylu F-15E, a i tak nie wiem, czy to by się udało, szczerze mówiąc to trochę wątpię. Co innego nad Morzem Czarnym. Krótka i czysta trasa, a jak by się dostało info od NATO, gdzie ewentualnie może stać ruski okręt z dużymi zdolnościami p-lot (żeby go ominąć) to żaden z ruskich bombowców nie miałby szans.
  16. Nie, nie. F/A-18 w wersji bojowej i w wersji tankowca buddy-buddy. Te pierwsze oferuje Ukraina Australia; o te drugie trzeba by się uśmiechnąć do kowbojów. Wtedy dałoby się dopaść engelsów odpalających pociski manewrujące daleko znad Morza Czarnego.
  17. Mieliby, jeszcze nie mają. Pisałem o tym w którymś z poprzednich Vol. Ale to nie z F-16, bo jest za cienki, tylko z tym - jak pisałem - co oferuje Ukrainie Australia.
  18. To ja, tylko że w liczbie pojedynczej jeśli chodzi o żony/dziewczyny. Po prostu przypadkowo, w kościele, poznałem żonę ukraińskiego pilota MiG-a-29, która to żona jest członkinią ukraińskiego zespołu folkowego. Ale ona naświetliła mi jeszcze inną wersję wydarzeń z F-16 dla Ukrainy i ze szkoleniem pilotów, więc a) nie chcę już wprowadzać dodatkowego zamieszania z tą trzecią wersją; b) ten wątek czyta „ataszat kulturalny” ambasady FR, a im nie wolno pomagać. Mogę tylko powiedzieć, że ta trzecia wersja ma ręce i nogi, ale kto wie, być może w jakiejś mierze przenikają się co najmniej dwie wersje wydarzeń wokół ukraińskich F-16.
  19. No cóż, od czegoś trzeba zacząć. Kurteczka na zaczyn też dobra zanim będzie się miało 1000 hours na F-16 i 5 kills.
  20. Ano. Sytuacja jest taka, że trzeba brać pod uwagę obie wersje, ponieważ jesteśmy przedmiotem gigantycznej manipulacji służb. To jest dokładnie tak, jak zrobiono w jajo dziennikarzy i w ogóle całą światową opinię publiczną podczas wojny z Irakiem. A głównie zrobiono w jajo Husajna i jego wojska. Kowboje zorganizowali wielką konferencję prasową na temat przygotowań do ataku na Irak. Dano dziennikarzom kasety z filmem ukazującym rzekomo ćwiczenia marines na Wyspie Failaka z sugestią, że to stąd będzie wyprowadzony atak na Irak. Husajny to łyknęły i przygotowywały się do odparcia desantu USMC z morza. A koalicja aliancka tylko się z głupich mediów zaśmiewała, jak łatwo to łyknęły, i atak na Irak wyszedł z lądu, a nie z Wyspy Failaka - ku kompletnemu zaskoczeniu husajnów oczywiście, równie głupich, jak media. Teraz jest dokładnie to samo, tylko na skalę po milionkroć większą. Cała światowa opinia publiczna jest manipulowana przez wojsko, żeby zdezorientować ruskich. Gdy tylko jakiś rząd zaczyna mówić, że być może dostarczy na Ukrainę broń tę lub tamtą, to znaczy, że ona tam już dawno jest i działa. Itd. Dlatego historia o 20 ukraińskich bidulkach, co to „no habla inglés”, ale marzą o lataniu na F-16 może być prawdziwa, albo i nie, żeby dla ruskiej dziczy lepsza była niespodzianka. Tak samo, jak osintowskie historyjki o tym mitycznym, od co najmniej roku, albo i dłużej, szkoleniu wielu dziesiątków ukraińskich pilotów na F-16. Życie pokaże. Ja tylko zalecam ostrożność, bo po prostu badam (kiedyś nawet na zlecenie MON) historię manipulacji dokonywanych w mediach przez siły zbrojne (ot, takie hobby), żeby wróg łykał doniesienia mediów i brał je za pewnik.
  21. Dlatego śmieję się z całego szumu informacyjnego w mediach na temat tej wojny. Jeśli nie powie czegoś ktoś taki, jak Mateusz Lachowski albo Damian Duda, którzy przez miesiące są na linii frontu to prawie nikomu nie można zaufać. Ileż to było polskich osintowych „informacji”, jak to rzekomo na F-16 potajemnie uczą się latać tabuny ukraińskich pilotów i tylko czekają, żeby im te F-16 przekazać. Nawet Marek Meissner pół roku temu podawał już nazwę bazy USAF, gdzie te tabuny trenują, by o andronach Wolskiego już nie wspominać. Dziś okazuje się, że istnieje tylko ośmiu ukraińskich pilotów z perfekcyjnym angielskim wylaszowanych już na F-16, a 20 neptków ledwo dukających w lengłydżu dopiero się szykuje do jakiejkolwiek nauki latania na tym sprzęcie i to na symulatorze w Rumunii. Ale może to kolejna maskirowka? Może te tabuny już istnieją, a ruskom - poprzez media - wciska się kit o tych 20 bidulkach ledwo dukających po angielsku? Takie to są zabawy mediów i z mediami, gdy trwa jakaś wojna.
  22. Ileż to polskich osintowskich podcastów co kilka dni informuje, że one już nie istnieją...
  23. A Marek Meissner stwierdził wczoraj, że jest dobrze, bo 58 proc. Amerykanów popiera amerykańską pomoc dla Ukrainy. Takie to są zabawy z mediami.
  24. Rewelacyjny materiał z pierwszej ręki. Bez teoryjek cywilnych osintowców. Damian Duda ponownie w kraju i ponownie tylko na chwilę, żeby odpocząć. Mówi, jak bardzo obecna wojna nie jest już tą z roku ubiegłego. Zmieniło się wszystko. https://www.youtube.com/watch?v=UEezYx3F9U0 Mówi między innymi o: • pracy combat mediców • morale wśród Ukraińców • relacjach między żołnierzami ukraińskimi wyszkolonymi przez NATO, a tymi wyszkolonymi po sowiecku • bardzo dobrym wyposażeniu indywidualnym ruskiego żołnierza • polach minowych • działaniach na polach minowych • przygotowaniu ruskich linii obrony • o tym, jak ruscy nie są idiotami i jak się nauczyli walczyć po nowemu. Mam nadzieję, że kiedyś będą w Polsce i na Ukrainie ulice, place i skwery im. Damiana Dudy. Za to, co ten człowiek robi – za darmo – dla ukraińskich żolnierzy i jak codziennie ryzykuje życiem powinien dostać najwyższe wojskowe (bo jest oficerem rezerwy) odznaczenie RP i również najwyższe wojskowe odznaczenie Ukrainy. Takiemu moralnemu zeru partii piss, jak horała, który stwierdził, że (cytat) „bezprecedensowa pomoc Polski dla Ukrainy nie była wynikiem jakiegoś romantycznego porywu, tylko racjonalnie kalkulowanego polskiego interesu” to nawet nie warto napluć w jego chamską pisowską mordę za takie słowa. Damian Duda i jego zespół polskich combat mediców na Ukrainie jest najlepszym tego dowodem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie