Koloman

Kolego W3SOKÓL - wielkie dzięki za info!!!!

RWD-8 jugosłowiańskiej, licencyjnej produkcji. Maszyna ma zamiast rzędowego silnik gwiazdowy Walter NZ-120. Samolot należał do Aeroklubu Novi Sad.

Super!!! tak, to byłaby odznaka jugosłowiańska!!! Kiedy i jak ją dostał? zastanawiałem się; w latach 20-tych i 30-tych (wczesnych) kontakty z lotnikami jugosłowiańskimi były, chociażby z uwagi na ich udział w Raidach Małej Ententy i Polski. Może własnie wtedy.

A można prosić o zamieszczenie wizerunku tej bułgarskiej odznaki. Czy wiadomo, z jakiej okazji Żwirko ją dostał?

Drogi Kolego W3SOKÓŁ, ostatnio udało mi się uśmiercić kilka komarów, ale tych latających, bzykających i żądlących, a ze śmiercią Komara o imieniu Leonard, w dodatku porucznika pilota nie mam nic wspólnego. Uczynił to portal Debata24.eu" zestawiając listę o tytule jak niżej i lokując na niej pod numerem 54 właśnie Leonarda Komara. Obrońcy Wolności i Demokracji, którzy polegli w maju 1926 r. Lp. Stopień Nazwisko i imię Odział . . . . 54 por.pil. Komar Leonard 1 p.lotn. . . Ja również Kolego W3SOKÓŁ dziękuję wielce za uzupełnienie. A czy wiesz może, jakie były dzieje Leonarda Komara od jego fikcyjnej śmierci" w maju 1926 do rzeczywistej w 1972r?

Wacław Jurek. Uczestnik wojny polsko-bolszewickiej. Od 10.01.1919 r. szkolił się w Szkole Pilotów w Ławicy, następnie w Wyższej Szkole Pilotów w Poznaniu (którą ukończył 10.08.1920 r.). Następnie został przydzielony do 8 EW, w której służył od 10.08.1920 r. Wraz ze swoją eskadrą wyruszył na Front Wołyński. W okresie od 4–12.09.1920 r. odbył 14 lotów bojowych w rejonie Hrubieszowa i Włodzimierza Wołyńskiego. W tych dniach wsławił się w zwalczaniu kawalerii bolszewickiej z niskiego pułapu. Na fotografii w stopniu chorążego pilota.

Kolejna fotografia por.pilota Franciszka Żwirki, 1.PL. Na mundurze ma odznakę Francuskiej Szkoły Pilotów i drugą, chyba też francuską. Kolega Sedco Express z pewnością ją zidentyfikuje

Projekt inż.Władyslawa Zalewskiego; samolot rozpoznawczy CWL.WZ-X w 1926 roku. Pozostał w stadium prototypu.

Drugi ze stojących przy Caudronie G.III w Bydgoszczy. Z pozostałych: - los por.Żwirki jest znany - ppor Leonard Komar ranny w czasie wypadków w maju 1926 zmarł w szpitalu - Marcin Cebula już jako starszy sierżant pilot zginął z uczniem w trakcie lotu ćwiczebnego w dn. 10.12.1937 - por.Baczyński służył w MDL-u - sierż.pil Kopa przeszedł do 3.PL ale co się z nim stało nie wiem. Z tej szóstki czterech zginęło przed wojną

Kontynuacja fotografii F.Żwirki. Bydgoszcz. 1926. Szkoła Pilotów. Żwirko stoi na kole.

Kolego leszek01, fotografia zatytułowana Szkoła Pilotów 1923r - Bydgoszcz - Caudron GIII" - super!!!!!!!!! No i jeszcze ten opis na odwrocie!!!!!!! Ja dołączam fotografię jednego z instruktorów pokazanych na fotografii leszka01 - sierż.Kopę w Fokkerze D.VII.

Kolejna szafa",tym razem RWD-1, jeszcze bez znakow rozpoznawczych SP-ACC

J.W. Bardzo ładna; prosta i elegancka zarazem linia tej maszyny. Ciekawe jak latała. Jej widok nasuwa mi myśl założenia osobnego tematu obejmującego polskie samoloty sportowe w dwudziestoleciu międzywojennym. W aktualnym temacie gubią się one w powodzi Karasi, Łosi, Pezetelek i innych, głównie wojskowych. Zastanawiam się czy dopucować do nich też szybowce; niby też sportowe no ale bez propelera.

14.Eskadra Wywiadowcza, Kazimierz Ziębiński i Czesław Łagoda

Żeby nie było tylko marudzenia i wyrzekania zamieszczam fotografię tego małego, pięknego sportowego samolociku JD-2.

Wszelkie optymistyczne akcenty są zawsze mile widziane. Nikt na forum tematów kawaleryjskich", artyleryjskich", legionowych" czy innych podobnych nie stara się ilustrować obrazami na przykład Wojciecha Kossaka czy Jerzego Kossaka choć są to nieraz dzieła wybitne. Jest na forum bardzo interesujący wątek im i ich dziełom poświęcony i tam można nacieszyć oko ich pracami. Prace Jarosława Wróbla są znakomite ale to tylko obrazy czy rysunki. Jak to celnie ujął Kolega Sedco Express: .. cieszą oko miłośników starej awiacji". I tylko cieszą oko, bo ich wartość historyczna jest znikoma przy starych, pożółkłych zdjęciach" jak to napisał Kolega formoza58. Właśnie dla wielkiej wartości historycznej cenię sobie ogromnie te stare, pożółkłe fotografie", które pracowicie wyszukuje w starych pismach czy gazetach i potem zamieszcza na forum Kolega formoza58. Czasem zżymam się na ich jakość ale każde z nich jest niepowtarzalne; ma swoją historę sfotografowany samolot czy osoba, miejsce i czas gdzie fotografię zrobiono. Obrazek na dany temat można malować wielokrotnie, w różnych wariantach czy ujęciach ale fotografii już się nigdy nie zrobi. I tym smutnym (niestety) akcentem kończę.

W nawiązaniu do zamieszczonych ostatnio doskonałych obrazów samolotów autorstwa Jarosława Wróbla chciałbym jednak przypomnieć, że tytuł tematu brzmi: djęcia naszych samolotów w latach 1920- 1939". DJĘCIA" a nie obrazy. Trzymajmy się więc reguł, które ustalił założyciel tematu (wątku). Może więc warto założyć nowy temat, właśnie Obrazy.........."

Dokładny i czytelny opis maszyny jest nad szachownicą, więc żadna " eureka." To i dobrze, ze jest opis bo można pomylić silnik rzędowy z gwiazdowym i wyjdzie jak przy SPAD-zie (patrz: 2018-11-18 18:24:41)

j.w. oczywista oczywistość, że PWS-10.

Szkoła strzelania i bombardowania w Grudziądzu została zliwidowana w 1937 roku. Więc skąd się wzięli kursanci tej nieistniejacej szkoły w 1938 roku?????

j.w. Podpułkownik Marek Krzyczkowski (siedzi 4-ty od lewej) na inspekcji w II Eskadrze Wielkopolskiej w towarzystwie lotników i właścicieli majątku w Klęce. 2-gi od lewej siedzi dowódca eskadry Edmund Norwid-Kudło.

Ależ całkowicie się zgadzam z Kolegą Sedco Express, tu jest między nami jednomyślność, że: Film...... winien w każdym kadrze być zgodny z prawdą historyczną." No ale jak tych kadrów nie ma? A pominięcie lotnictwa też nie będzie zgodne z prawdą historyczną. No i jest kwadratura koła. W tej sytuacji wstawiając sceny z, jak napisałem, samolotami mentalnie i konstrukcyjnie odpowiadającymi I-ej Wojnie Światowej daje się widzowi pewne pojęcie jak to mogło wyglądać. Brak scen lotniczych stworzy u widza wrażenie, że tego lotnictwa nie było; są ułani, jest piechota jest artyleria a lotnictwa ani widu ani słychu - a to byłoby poważne zafałszowanie historii. Prawda, wstawienie PWS-ów zamiast Fokkerów czy Oeffagów to prawie to samo co zastąpienie autentycznych kadrów z J.Piłsudskim przebranym za niego ś.p.Januszem Zakrzeńskim. I pewnie filmu nie obejrzę, bo mnie widok przebierańców" zepsuje nastrój. P.S. czesto bywa, że film dokumentalny uzupełniany jest wstawkami fabularnymi. Najlepszym przykładem są filmy dokumentalne (nie tylko polskie zresztą) o starożytnym Egipcie, w których użyto scen z Faraona" Kawalerowicza.

Moim zdaniem twórcom filmu należą się słowa uznania za bardzo zgrabne załatwienie problemu braku kadrów filmowych z odpowiednimi czasowo samolotami (choć jestem przekonany, ze by się znalazły). Zamiast stworzyć jakieś komputerowe dziwadło lub, co równie okropne, użyć współczesnych maszyn w roli historycznych (nie raz już tak bywało) dali kadry z samolotami może nie autentycznymi z lat 1918-20 ale mentalnie i konstrukcyjnie im odpowiadającymi. Przeciętny oglądający skonstatuje: -były wtedy dwupłaty i w filmie pokazane są dwupłaty -miały propeler, i filmowe" też mają propeler. Bardziej znający się na rzeczy zauważy, że samoloty mają stałe podwozie, otwarte kabiny i konstrukcję drzewiano-płócienną - czyli tak jak być powinno. To, że to są licencyjne Avie z konca lat 20-tych to zauważy może 50 osób, no, może setka na milionową widownię.

j.w. oryginał tej fotografii (pewnie jeden z wielu bo zrobiono na pewno kilka odbitek) znajduje się w albumie chor.pil.Wacława Jurka.

formoza58 napisał: A dzięki Tobie i li Tylko Tobie ciągle się uczę w tym temacie i uczył się będę :-)" To święta racja, działamy w tym temacie tylko we trójkę: - wstawiajacy - poprawiający - krytykujący Uczyć się można tylko od tego środkowego. A inni olewają ten temat - ciekawe dlaczego?