Koloman

Prosiński był doskonałym pilotem ale do czasu. Jak 22 maja 1930 pieprznął SPAD-em 61C1 o ziemię w centrum Krynicy to mu ochota do latania odeszła i stosunkowo szybko odszedl z armii do cywila.

Niestety, całkowicie się nie zgadza; wizyta rumuńskiego następcy tronu księcia Michala w 1.PL na Okęciu miała miejsce 24-go lub 25-go maja 1937 roku. Już choćby po mundurze majora Luzińskiego widać, że to nie ta data. Natomiast rzeczona fotografia z majorem obs.Luzińskim wykonana została w czasie wizyty brata króla Rumunii księcia Mikołaja w Polsce około trzy lata wcześniej, 27 czerwca 1933. Na załączonych fotografiach łatwo odróżnić jedną wizytę od drugiej.

Z tematu "Zdjęcia-naszych-samolotów-w-latach-1920--1939". Samolot swoją drogą, godło swoją ale ważna jest ta persona na pierwszym planie:

Przeleciał major pilot Witold Prosiński. A czy fotografia nr.2 dotyczy tego samego przelotu? tyle, ze w drugą stronę.

Dzięki za informację.

Rakowice 1925.

A co to za generał obok? Kiedy miała miejsce ta uroczystość?

Kiepska ta powtórka. odgrzewany kotlet nie smakuje!

Kolego formoza58 - fakt, znamy się już kilka dobrych lat. Czasem miewaliśmy inne spojrzenie na jakieś sprawy ale współpracowało i współpracuje nam się dobrze. Cieszę się, że masz podobne zdanie jak ja.

Rany boskie!!!!!! Koledzy!!!!!!! Nie międlijcie fotografii już wczesniej wstawionych i dokładnie opisanych. Trzeba się chwilę zastanowić co się wstawia, sprawdzić czy już nie było wczesniej wstawione i do jakiego tematu sie wstawia. Ostatnio zrobił sie totalny bałagan: w temacie samolotów pojawili się lotnicy, w temacie gdzie tradycyjnie byly fotografie samolotów z września 1939 zaczęto wstawiać fotografie samolotów z calego okresu przedwojennego (chociaż jest osobny temat je obejmujący). Wstawianie fotografii na pałę, byle tylko coś wstawić jest bezsensowne. O kant dupy potłuc taką działalność!!!!!!!!!!!!!!

Nieco późniejsza pocztówka propagandowa LOT-u.

Stefan Bastyr w k.u.k.LFT i WP.

Zgadza się. Pewnie chłopaki zabrali na manewry odpowiedni zapas "mleka" z tej "mleczarni", jak na zał.fotografii.

Jan Józef Fischer (20.03.1873 Kraków - 10.09.1942 Auschwitz) Znany taternik, automobilista, żeglarz morski. W czasie Wielkiej Wojny powołany do armii austro-węgierskiej. Slużył w oddziałach samochodowych (Kraftfahrtruppe), byl kierownikiem warsztatów naprawczych artylerii, dowódcą 2.kompanii w 59.Pułku Piechoty. Ukończył szkołę obserwatorów i służył we Fliegerarsenal w Fischamend w jednostce o nazwie "Vernichtungsgruppe". Byla to ciekawa jednostka; zajmowała się demontażem wraków samolotów i sortowaniem części i elementów na te do powtórnego użytku jako części zamienne i na te nienadające się do niczego tylko do złomowania. Dalsze dzieje J.J.Fischera w Wikipedii Na fotografii J.J.Fischer w Oeffagu C.II. Na burcie maszyny widoczny jest zarys znaków "krakowskich", litery "Z".

Makowski jest, natomiast wydaje się, ze nie ma dowódcy czyli A.Domesa. Ciekawe, kto to jest ten w środku w pilotce!

A mój pradziadek miał kiedyś piękny powóz i piękne konie. Ale wraz z dwoma wioskami pańszczyźnianych chłopów przegrał i powóz i konie w Monte Carlo. Też przepraszam za wpis nie na temat - wiecej nie bedę!

Wiedeń.

To, ciekawe!!!! Czy jest szansa na udostępnienie innych fotografii z tego albumu?

Ówczesna informacja prasowa:

Broda taka czy inna, ja tam nie kopię się z koniem czyli nie dyskutuję z opisem fotografii wykonanym przez uczestnika "zdejmowania" eskadry 100 lat temu. W końcu on to widział na oczy własne i na tej podstawie opisał fotografię. Wydaje mnie się, że ta fotografia została wykonana we Francji, być może w szkole pilotow, jeszcze przed przydziałami do konkretnych jednostek. Jeżeli stojący pod piastą śmigła to jerzy Rudlicki (a na to wygląda) to jako pierwszy z lewej stoi Władysław Wójtowski przydzielony do eskadry Bre 59 czyli 17.EW. Czyli nie mógłby to być członek 16.EW.

Może tak, może nie. Natomiast jest fotografia zrobiona w tym samym dniu, tylko z innym ustawieniem osób. Jej zaletą jest to, że prawie wszystkie osoby na niej uwiecznione są opisane. Osoba oznaczona numerem "3" na rozpatrywanej przez nas fotografii na drugiej znalazła się w parterze i została opisana jak na załączonym przeze mnie fragmencie. Warto zauważyć charakterystyczną czapkę jaką nosił Krziwik (z zagiętym rogiem) i identyczne fragmenty futra.

Samolot PZL Ł.II (SP-AFA) na którym S.Skarżyński i A.Markiewicz wykonali lot wokól Afryki. W okresie 01.02 - 05.05.1931 przelecieli dystans 25 770 kilometrów.

Lockheed L-10 Electra. Siostrzana maszyna SP-AYB rozbiła się 01.12.1936 po Atenami z powodu fatalnych warunków atmosferycznych. Zginłą tylko pilot.