Sedco Express

Wszystko jest ważne ! "Dostało w tyłek" - a jak nie miało dostać skoro brak było doświadczonych z praktyką latania na szybowcach pilotów, był to rok 1925 i też nie było doświadczonych konstruktorów szybowcowych a na dodatek wybrano złą lokalizację - słabe wiatry.

Niestety nie - cytuję ze str. 396 - PKL t. 1 (2004 r.) - "...początkowo osadzono dwie jesionowe płozy, później dwa koła". Natomiast jeśli chodzi o same zawody to "Bydgoszczanka" miała wpierw koła tak jak pisze kol. KayFranz. Budowana była z kołami (zdj.) i na drugim zdjęciu przed zawodami ma koła (montaż szybowców - obok jak sądzę '"Orkan" też montowany). Nie może to być reperacja "Bydgoszczanki" po pierwszej kraksie. Czyli w PKL A.Glassa jest błąd.

A.Glass nie opisuje w PKL "Bydgoszczanki" tak jak kol. KayFranz' PKL - I wersja - płozy II wersja - koła KayFranz - I wersja - koła II - wersja płozy

Pilot Ignacy Giedgowd w PZL-5. Challange - 1930 r.

W PKL tom I (A.Glass) podana jest odwrotna kolejność: I wersja - płozy i statecznik poziomu pod sterem kierunku II wersja - koła i j.w. III wersja - koła i statecznik poziomy podniesiony do połowy wysokości steru kierunku steru (wyremontowanan po filanym robiciu w zawodach ?) Wszystkie wersje z fotelem wiklinowym. Może specjalnie na zawody pierwotne podwozie kołowe zmieniono na płozy ? W książce "100 lat lotnictwa w Bydgoszczy" (A.Kaliński, R.Gadacz) str. 182 jest tekst: "Już w pierwszym piętnastosekudowym locie [18 maja 1925 r. - zawody szybowcowe Gdynia-Oksywie] okazało się, że jest to konstrukcja trudna w pilotażu, a jej pilot - mało doświadczony - więc szybowiec uległ kilku drobnym uszkodzeniom. Został też dwukrotnie [!] zmodyfikowany. W końcu po ośmiu lotach o łącznym czasie 1 min 12 sekund "Bydgoszczanka" uległa rozbiciu. Strzelczyk [sierż.pil. Ludwik Strzelczyk - instruktor pilotażu ze Szkoły Pilotów w Bydgoszczy] wyszedł cało z katastrofy, lecz szybowiec należało oddać do naprawy".

Biezmiechowa 1932 r. Szybowiec do rozpoznania.

PZL-26 Challange 1934 r. Katowice

PZL-19 Challange 1932 r. Kraków - Czyżyny

Włoska "żywatorpeda" - "Świnia"

Cały cykl rysunków opisanych jako "brytyjscy płetwonurkowie" to w rzeczywistości włoskie "żywe torpedy"- Maiale (Świnie) z jednostki X flotylli MAS

Zdj. już było zamieszczone Hannover CL-II nr. 81 (CWL). Na wyposażeniu wpierw 1.EL, 11.EL później na froncie w 2.EW Z prawej por.pil.obs. Eugeniusz Tromszczyński obok NN

Szybowiec "Bydgoszczanka" - z płozami, później z podwoziem kołowym i rozbity niestety.

Szybowiec "Miś" - 1925 r. Zawody szybowcowe - Gdynia - Oksywie

Owa maszyna to jak sądzę zdobyty przez żołnierzy 26.pp w dniu 21.03.1920 r. bolszewicki samochód pancerny Austin-Kegresse o nazwie "Ukrainiec". Po remoncie brał udział w bojach w Autoplutonie "Dziadek".

Z Allegro podpisane jako kapotaż samolotu. Niezwykle ciekawe zdjęcie Lwowskiej "Pchły Powietrznej". Studenci Politechniki Lwowskiej zbudowali w sumie 4 egz. tego 1 os. lekkiego samolotu w układzie tandem (tylny płat w miejscu statecznika poziomego). Widoczna na zdęciu "Pchła" (nr.4) w taki sposób zakończyła oblot 13.11.1936 r. we Lwowie.

Nie prosiłem a pytałem " Czworonożni czyli - psy, koty, kozy ... a dwunożne i również czteronożne ale nieożywione ? " Chodziło mi o maskotki. Tez uważam, że rumaki można sobie podarować.

Może się mylę ale sądzę, że żadnej radiostacji na tym RWD-8 nie ma. Piloci mają skórzane pilotki (hauby) pewnie polskiej produkcji, drugi lotnik - okulary Protector (włoskiej firmy La Cicogne z Turynu - w Polsce rozprowadzała je firma Varsovienne) a pierwszy może takie same ? Pilotki z awiofonem - łączność między sobą.

Sierż.pil. Antoni Katarzyński (12.EW) ze swoim pupilem - 1920 r.

Określenie producenta a właściwie kraju nie byłoby aż tak trudne. Wystarczy porównać kształt w/w okularów ze zdjęciami archiwalnymi pilotów A-W, Niemiec, GB i innych z tego okresu. Zapewne gogle były wśród zakupów dokonanych we Francji z demobilu po korpusie ekspedycyjnym USA przez Polską Misję Zakupów Wojskowych, inne być może ze zdobytych lotnisk w Polsce i z eskadr lotniczych Armii Polskiej gen. Hallera.

DFW C.V - I. Esk.Wielkopolska Z fajką - ppor.pil. Franciszek Jach obok z prawej stoi sierż.pil. Kazimierz Burzyński

Kolejny z latających misi ze swoim panem por.pil. Wiktorem Willmannem z 4.EL (Alb.CX CWL nr. 4.3 - Lida - kwiecień 1919 r.).

Jak widać Ursus arctos aviatorensis żyje w wielkiej zgodzie z Albatrosem ku zadowoleniu swojego pana.

Czworonożni czyli - psy, koty, kozy ... a dwunożne i rownież czteronożne ale nieożywione ?