Skocz do zawartości

Woodhaven

Użytkownik forum
  • Zawartość

    13 140
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    43

Zawartość dodana przez Woodhaven

  1. Woodhaven

    ISU-122

  2. W załączeniu zdjecia nieśmiertelników. Niezwykłe odkrycie w Krzcinie Prace na działce rolnej w Krzcinie, w gminie Koprzywnica prowadzone są od połowy października. Prowadzą je pasjonaci odkrywania historii. To członkowie Grupa Eksploracyjno-Historycznej Wisła, działającej przy Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Koprzywnicy od 2020 roku. W niedziele, 12 listopada eksploratorzy pochwalili się swoim odkryciem. - Teren badaliśmy przy pomocy wykrywaczy metali, a kiedy okazało się, że sygnał podczas poszukiwań stał bardzo mocny, podjęliśmy decyzje o eksploracji miejsca - wspomina Krzysztof Pitra, z grupy Wisła. - Pierwsze prace rozpoczęły się 15 października w godzinach porannych. Ze względu na głębokie umiejscowienie wraku samolotu, na teren prowadzonych wykopalisk sprowadzono koparkę. Znalezisko to szczątki niemieckiego bombowca średniego typu Heinkel He 111 należącego do Luftwaffe, sił powietrznych III Rzeszy Niemieckiej, który został zestrzelony latem 1944 roku. W wyniku prowadzonych robót ziemnych wykopano części samolotu, elementy jego wyposażenia jak zegary czy też metalowe elementy poszycia. W chwili odkopania kości i amunicji, w jednej z pryzm ziemi, prace zostały przerwane. O znalezisku powiadomiono policję, która zabezpieczyła karabin MG wraz z amunicją i pojedyncze kości. Po wznowieniu prac wykopaliskowych, podczas kolejnych przeszukiwań pryzm ziemi udało się odnaleźć dwa nieśmiertelniki, dwie obrączki oraz łańcuszek – amulet i wiele innych przedmiotów, zarówno osobistych, jaki i części samolotu. Krzysztof Pitra wyjaśnia, że prace odbywają się po przejściu wszelkich procedur oraz uzyskaniu zgód i pozwoleń. O znalezisku została powiadomiona także specjalistyczna firma, która współpracuje z Fundacją Polsko - Niemiecką zajmującą się odszukiwaniem potomków żołnierzy niemieckich poległych na froncie. - Mamy tutaj kilka kierunków działania – dodał Krzysztof Pitra. - Jeden z nich jest taki, że po znalezieniu drobnych elementów ludzkich szczątków, zostały one zabezpieczone przez policję i prokuratora. Nieśmiertelniki także przekażemy prokuratorowi, aby zostały oddane rodzinom, aby zakończyć tę sprawę. Jesteśmy także w kontakcie ze specjalistyczną firmą, która szuka kontaktu z rodzinami. Naszą sprawą jest wykopanie tych pozostałości samolotu i przekazanie je stosownym instytucjom jak muzeom. Dodatkowo badamy historię tego miejsca. Dzięki temu, wiemy, że bombowiec leciał bardzo nisko po czym został zestrzelony przez żołnierzy radzieckich, wzbił się ponownie wysoko, po czym z impetem uderzył w ziemię tworząc potężny lej. Rosyjscy żołnierze zabrali ciała. Jesteśmy w stałym kontakcie z mieszkańcami, którzy pozwalają nam ustalić wydarzenia z ostatniego lotu tego samolotu. Każdy z nas szuka informacji na temat tego znaleziska - mówi Krzysztof Pitra. Prace w terenie o tej porze roku nie są łatwe. Ciężka ziemia, błoto i niskie temperatury nie sprzyjają eksploratorom. Gustaw Tomczyk, jeden z członków grupy przekonuje, że dzięki ich pasji wszelkie niedogodności przy pracy w terenie schodzą na plan dalszy. - To maja pasja, a przy pracy w terenie towarzyszą niezwykłe emocje – przyznał mężczyzna. - Dotykanie tych części daje nam ogromne emocje. Ten samolot leciał robił się w tym miejscu, a my możemy dotknąć tej historii. Tą historię dotykamy delikatnie, aby nie naruszyć części - mówi. Jest to pierwsze tak duże i znaczące odkrycie w działalności Grupa Eksploracyjno-Historycznej Wisła w dążeniu do zachowania pamięci o lokalnej historii, będącej częścią historii Polski, a w tym przypadku światowej historii. Eksploratorzy dziękują Arkadiuszowi Siewierskiemu Woodhaven za profesjonalizm, pomoc merytoryczną w opisywaniu znalezionych elementów oraz Stowarzyszeniu Historyczno-Eksploracyjne ,,Pamięć" za pomoc w pracach eksploracyjnych i dr hab. Markowi Florkowi za pomoc i cenne wskazówki. Grupa Eksploracyjno-Historycznej Wisła, która działa od dwóch lat, liczy 22 członków z województw świętokrzyskiego i podkarpackiego, głównie z powiatów sandomierskiego i tarnobrzeskiego. Prace eksploracyjne w Krzcinie trwają nadal. https://echodnia.eu/swietokrzyskie/niezwykle-odkrycie-w-krzcinie-niemiecki-bombowiec-i-ludzkie-szczatki-bylismy-na-miejscu/ar/c1-18066701
  3. Pod Koprzywnicą eksploratorzy odkopali niemiecki samolot z czasów II wojny światowej Członkowie Grupy Eksploracyjno-Historycznej "Wisła" dokonali niecodziennego odkrycia na terenie miejscowości Krzcin w gminie Koprzywnica. Odkopali tam szczątki niemieckiego bombowca Heinkel He 111, który został zestrzelony latem 1944 roku. W niedzielę odkrywcy zaprezentowali rezultaty prac poszukiwawczych, które na polu w Krzcinie prowadzone są już od 15 października. W ich trakcie odnaleziono wiele fragmentów zestrzelonej maszyny, a także liczne osobiste przedmioty, które należały do załogi bombowca. Są wśród nich m.in. dwie obrączki, zegarek, drobna biżuteria, a także nieśmiertelniki. – Chcielibyśmy, aby to wszystko trafiło kiedyś do rodzin tych ludzi - mówi Krzysztof Pitra, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Koprzywnicy, przy którym działa Grupa "Wisła". Poszukiwaczy z Koprzywnicy wspiera w prowadzonych działaniach Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne "Pamięć", którego członkowie niedawno odnaleźli w okolicach Dwikozów fragmenty radzieckiego bombowca Pe-2. Reprezentujący je Artur Orłowski zaznacza, że tego rodzaju poszukiwania są ekscytujące z różnych powodów, a szczególną satysfakcję można poczuć, gdy udaje się ustalić personalia załogi. W trakcie kilkutygodniowych prac w Krzcinie wydobyto pokaźną ilość fragmentów maszyny. Jak zaznacza Mirosław Kępa z Grupy "Wisła", jednocześnie nauczyciel Zespołu Szkół w Koprzywnicy, informacja o samolocie, który został zestrzelony w okolicach Krzcina, znana była w tej okolicy dość powszechnie. Nikt nie potrafił jednak wskazać dokładnie miejsca jego upadku. To udało się namierzyć eksploratorom przy użyciu detektorów metali, a także dzięki analizie map na Geoportalu. Wiadomo, że samolot leciał na niskim pułapie, został zestrzelony przez żołnierzy radzieckich, następnie wzbił się wysoko i z impetem runął o ziemię pozostawiając po sobie głęboki lej i rozsypane na kilkanaście metrów pozostałości. Prawdopodobnie ciała dwóch członków załogi zabrali Rosjanie.
  4. Woodhaven

    Tank Hunter

  5. 𝗭 𝘀𝗮𝘁𝘆𝘀𝗳𝗮𝗸𝗰𝗷ą 𝗽𝗿𝗲𝘇𝗲𝗻𝘁𝘂𝗷𝗲𝗺𝘆 𝗲𝗳𝗲𝗸𝘁 𝗽𝗶𝗲𝗿𝘄𝘀𝘇𝗲𝗴𝗼 𝗲𝘁𝗮𝗽𝘂 𝗽𝗿𝗮𝗰 𝗿𝗲𝗻𝗼𝘄𝗮𝗰𝘆𝗷𝗻𝘆𝗰𝗵 𝗻𝗮𝗱 𝗸𝗮𝗱ł𝘂𝗯𝗲𝗺 𝘀𝗼𝘄𝗶𝗲𝗰𝗸𝗶𝗲𝗴𝗼 𝘀𝗮𝗺𝗼𝗰𝗵𝗼𝗱𝘂 𝗽𝗮𝗻𝗰𝗲𝗿𝗻𝗲𝗴𝗼 𝗙𝗔𝗜-𝗠 (𝘇𝗲 𝘇𝗯𝗶𝗼𝗿ó𝘄 𝗠𝘂𝘇𝗲𝘂𝗺, 𝗻𝗿. 𝗶𝗻𝘄. 𝗠𝗪𝗕/𝟲𝟱𝟬𝟵), 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗽𝗿𝗼𝘄𝗮𝗱𝘇𝗼𝗻𝘆𝗰𝗵 𝘄𝗲 𝘄𝘀𝗽ół𝗽𝗿𝗮𝗰𝘆 𝘇 Politechnika Białostocka. Piotr Karczewski (kustosz): "Od maja 2023 roku kadłub przechodził kompleksową renowację w trakcie której został rozebrany i oczyszczony ze starych powłok malarskich oraz śladów korozji. Demontażu uległy wszystkie nieoryginalne elementy dodane podczas wcześniejszych prac renowacyjnych. Scalono spękane płyty kadłuba, nanosząc 30 metrów nowych spoin. Na swoje miejsce wróciły: oryginalny wizjer kierowcy (drugi jest rekonstrukcją) oraz właz wieżowy, pozyskane w ostatnich latach przez muzeum. Odbudowie i uruchomieniu uległo gniado jarzma karabinu maszynowego. Na koniec przywrócono malowania z okresu użytkowania FAI-M z latach 1939 – 1941 przez Armię Czerwoną. W dalszych planach jest wierna rekonstrukcji wszystkich brakujących klap i drzwi dzięki czemu zamkniemy bryłę kadłuba”. Zdjęcia: Szczepan Skibicki
  6. Zrobiłem ten sam błąd sugerując się cyfra 12. Ten Messerschmittem Bf 109 G-6a W.Nr. 95 098 "V7-90" został zniszczony w Tokol 13 kwietnia 1944 roku. A wydobyty został Bf109G-6a WNr.95286, V8+30, Red 12
  7. Woodhaven

    ISU-122

    Zdajemy sobie sprawę, że często jako nasi odwiedzający (stronę czy muzeum, w którym jesteśmy wolontariuszami), widzicie częściowy efekt naszych prac... Dlatego dzisiaj wrzucamy post "Jak było, a jak jest teraz" Prezentujemy porównanie wnętrza przedziału załogi ISU-122. Część materiału fotograficznego pochodzi z 2015 roku, kiedy po raz pierwszy weszliśmy do wnętrza działa. Druga to stan obecny - efekt tysięcy roboczogodzin jakie zostały włożone w renowację. Oczywiście to jeszcze nie koniec prac, jednak efekt widać gołym okiem.
  8. Woodhaven

    ISU-122

    V12 na docierce. Docieranie silnika W-2IS, jak cieknie znaczy że płyny są..
  9. Woodhaven

    Tank Hunter

  10. Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych przedstawiła raport końcowy dotyczący wypadku lotniczego, który miał miejsce 15 czerwca 2019 r. podczas pokazów, które odbywały się nad Wisłą naprzeciw Starego Miasta w Płocku: Raport końcowy PKBWL dotyczący wypadku samolotu Jak-52 podczas pokazów w Płocku Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych przedstawiła raport końcowy dotyczący wypadku lotniczego, który miał miejsce 15 czerwca 2019 r. podczas pokazów, które odbywały się nad Wisłą naprzeciw Starego Miasta w Płocku. Jak możemy przeczytać na stronie PKBWL, pilot i zarazem właściciel samolotu Jak-52 o znakach rozpoznawczych SP-YDD, obywatel Federalnej Republiki Niemiec, wystartował do pokazu pilotażu w ramach VII Płockiego Pikniku Lotniczego. Po nabraniu wysokości pilot wprowadził samolot w zamierzony korkociąg, z którego go nie wyprowadził i po wykonaniu 12 zwitek uderzył w powierzchnię wody. W wyniku zderzenia pilot poniósł śmierć na miejscu, a samolot został całkowicie zniszczony. Jak czytamy w raporcie, w pobliżu upadku samolotu, w odległości dosłownie kilkunastu metrów, na brzegu znajdowały się osoby, które cudem uniknęły śmierci lub kalectwa. Przypomnijmy, że dokładnie 8 lat wcześniej w podobnym wypadku podczas pokazów w Płocku zginął pilot Marek Szufa. Pilotował on wtedy samolot Christen Eagle II. Główne przyczyny wypadku Jak-52 określone przez PKBWL: 1) Niedostateczny bieżący trening w lotach akrobacyjnych. 2) Brak odpowiedniego wypoczynku pilota przed podjęciem czynności lotniczych. 3) Wysoka temperatura otoczenia. 4) Utrata świadomości sytuacyjnej prawdopodobnie w wyniku osłabienia organizmu. Raport końcowy o nr 2019/2199 z badania przedmiotowego wypadku znajduje się w następującym linku. Źródło informacji: PKBWL
  11. Woodhaven

    ISU-122

    Wnętrza przedziału załogi i silnikowego zostały odnowione. Wróciły z renowacji elementy wyposażenia w tym zbiorniki, części armaty, stojaki amunicyjne i wiele innych elementów. Naprawione zostały cięgna sterujące planetarnymi mechanizmami skrętu oraz cięgna poszczególnych biegów. Częściowo zrekonstruowane zostały przewody paliwowe, olejowe jak i wodne. Na podstawie zachowanej instalacji elektrycznej udało się dorobić nowe przewody maksymalnie zbliżone w swojej konstrukcji do oryginałów. Wszystkie elementy pomalowane zostały farbą dobraną na podstawie zachowanych próbek kolorów.
  12. Wydobyto z jeziora Balaton Messerschmitt to Bf109G-6a WNr.95286, V8+30, Red 12, (Ung)/JG101/1. Pilot Sándor Beregszászi. Samolot został wyprodukowany w Győr WFW, pochodzi z serii produkcyjnej W.Nr 95001 - 95271 i został wyprodukowany w okresie 09.1943 - 05.1944, . Udało się też odczytać tabliczkę znamionową silnika DB 605/A1 00400342 z kodem produkcyjnym " kwn ". = Donau-Flugzeugbau AG, Budapeszt-Csepel. Co potwierdza iż cały samolot został wyprodukowany na Węgrzech.
  13. Mała korekta. Węgrzy mnie skorygowali Messerschmittem Bf 109 G-6a W.Nr. 95 098 "V7-90" został zniszczony w Tokol 13 kwietnia 1944 roku. Wydobytym samolotem jest Messerschmittem Bf 109 G-6a V8+30 czerwona 12
  14. Z jeziora Balaton wydobyto myśliwiec z czasów II wojny światowej z węgierskimi insygniami. Messerschmittem Bf 109 G-6a W.Nr. 95 098 "V7-90" czerwona 12 wyprodukowany w Győr WF. Samolot pilotował dowódca plutonu Sándor Beregszászi.
  15. Woodhaven

    Tank Hunter

  16. Przykładowe oznaczenie śmigła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie