-
Zawartość
3 514 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
63
Zawartość dodana przez Landszaft
-
Na pewno drewno a ie jakieś lekkie tworzywo sztuczne ?
-
A dla milusińskich co kochają koty " je też ma 2 koty" to dla wiadomości - dla kota wolno biegającego rewir wynosi 4 hektary i jest w stanie wybić w ciągu miesiąca z jednego hektara wszystkie śpiewające ptaki gniazdujące na ziemi, w krzakach oraz na niewysokich drzewach jeśli nie gniazdują w dziuplach lub budkach lęgowych oraz wszystkie małe zające czy kuropatwy - a potem mamy błogą ciszę w lesie i nic nie zagłusza nam słuchania na pełny regulator radia .
-
De facto ci nie wolno. Ale jak ma postąpić myśliwy jak widzi bezpańskiego kundla polującego np na bażanty lub inne zwierzęta dzikie . Co ma psiura gonić po lesie aby go złapać i wlec do azylu ?? Przepis wprawdzie zmieniono ale dotyczy to jak właściciel jest przy psie lub widać ze to zagubiony a nie zdziczały pies - wtedy bez litości trzeba go zabić. Koty w ogóle z tego prawa są wyjęte i strzela się do nich nie sprawdzając czy to pers czy dachowiec. Mało tego o czym mało kto wie a dowiedziałem się o tym jak mi zaginął kot . Koty są łapane , przewożone do schroniska , potem je się sterylizuje i... wypuszcza na wolność !!! . Koty niestety nie mogą żyć w klatkach, raz że są terytorialne , dwa bardzo szybko się nawzajem zarażają , dlatego się je wypuszcza na wolność . Feler że większość schronisk jest nie w środku miast ale na obrzeżach a najczęściej blisko kompleksów leśnych aby nie przeszkadzały swoim hałasem ludziom. Mój znajomy leśnik mówi że pierwsze co robi w obchodzie lasu to sprawdzenie bezpańskich kotów wałęsających się przy schronisku i musi je odstrzelić bo są przy rewirze leśnym. To jest coś o czym ekolodzy wiedzą ale milczą bo jak się przyznać do takiej głupoty w postępowaniu !!
-
Bzdura . Nie zmieniło się . Psa należy w lesie prowadzić na smyczy w kompleksach leśnych pies jest drapieżnikiem do odstrzału tak jak kot. Jak ktoś się nie zna na prawie leśnym to może bzdury pisać że nie wolno strzelać do psów czy kotów bo jest ich miłośnikiem. Niestety wypuszczony kot w lesie nawet największy przytulas jak Pers , jak tylko mu zaczną kiszki grać natychmiast staje się zwierzęciem łownym i zabija nie tylko z głodu ale z samej satysfakcji zabijania. Obecnie w Polsce MYŚLIWI razem z Lasy Państwowymi we współpracy prowadzą introdukcję zajęcy oraz wielu innych gatunków dzikiej przyrody które w naszym kraju prawie wyginęły i jest to skutkiem właśnie bezpańskich psów, kotów i szczepienia lisów " bo człowiek boi się wścieklizny która jest naturalną chorobą lisów aby ich populacja nie wzrastała "o innych zwierzętach nie wspomnę . efekt jest taki że to właśnie myśliwi muszą obecnie prowadzić odstrzały drapieżników takich jak pięknych rudzielców które tak się rozpanoszyły że sporo drobnych gatunków już nie ma szans istnieć . Niestety zieloni i wszelkiej maści miłośnicy zwierząt NIE URATOWALI I NIE PRZYCZYNILI się w naszym kraju do uratowania i introdukowania chociaż jednego dzikiego zwierzęcia czy ptaka. Chcieli by to się samo regulowało. Nie ma problemu przyroda może się sama regulować tylko trzeba najpierw zabić wszystkich ludzi razem z ekologami co do jednego czyli starców dzieci , noworodki młodzież i każdego kto kompletnie nie zdaje sobie sprawy co to jest cywilizacja ludzi i co niesie ze sobą. Wtedy przyroda pięknie się odbuduje , samoistnie !.
-
Co to ku..wa jest !!. Błaszczak stawia potykacze dla uchodźców ??? , płot mu nie starcza ?? . On naprawdę zbzikował że kartofel na zaatakuje !!!
-
Kaziow24 co nie znaczy że to jest Fals . Zazwyczaj producent produkuje najpierw porcelanę białą i zawsze ją sygnuje " oczywiście porządna firma tak robi" . Potem wyroby idą na magazyn . W między czasie przychodzą zamówienia na serwisy i wyroby i jak mają być malowane , zdobione lub do jakich odbiorców . Wtedy wyjmuje się z magazynów porcelanę i ją zdobi oraz dodaje następny stempelek np nazwy wzoru , lub numerator , albo nazwę malarza lub napis Handgemalt " ręcznie malowane" lub jak w zamówieniu sygnaturę wojskową , a z uwagi że jest to następna sygnatura i wypał może być niższy niż poprzedni to i sygnatury się różnią a szorstkością , jedna może być wbita z stempelka a druga może być założona tamponiarką lub sitodrukiem i wtedy obie sygnatury się różnią mimo że obie w tym samym zakładzie były nałożone . Feler jest taki że firmy de facto nakładają tyle sygnatur dodatkowych rocznie do różnych zamówień że głowa boli i jedynym potwierdzeniem jest zajrzeć do dokumentacji produkcyjnej i wertować tony ksiąg co jest praktycznie nierealne . Dlatego takich faszystowskich porcelan wojskowych z uwagi na ich nikłą wartość , a niestety jest nikła " choć istnieją ludzie bez wiedzy co dadzą za wszystko co ma swastykę duże pieniądze - ale na głupotę nie ma lekarstwa" . Tyle że jednostkowo nie kopiuje się porcelany z uwagi na koszta . Właśnie koszta wypałów i gazu do pieców wypałowych spowodowało że w naszym kraju większość zakładów produkcji porcelany padło. A produkcja jest wieloseryjna ! . Co dopiero produkcja jednostkowa . Kaziow24 najpierw musiałbyś znać koszta zakupu pieca wypałowego , potem koszta jego rozgrzania i utrzymania temperatury, potem koszta tamponiarek lub sitodruku, potem dolicz robociznę a potem wyprodukuj 20 talerzy lub waz z sygnaturą swastyki i są one mniej warte niż porcelana międzywojenna Gische czy Karoliny . Nawet jak byś sprzedał każdy po 100 czy 150 zł to jeszcze byś musiał dołożyć do produkcji po parę stów do każdego. Tylko produkcja wieloseryjna zwraca koszta. Obecnie falsy to Chiny i podróbki Miśni i to waz i wyrobów serwisu Łabędziego a i tak cena falsa " którego nawet ślepiec odróżni od oryginału" to 1200 zł waza a oryginalna obecnie wyprodukowana w Miśni z doskonałą malatura to cena za wazę 18 tys euro !!! o wazie z czasów Bruchla serwisu łabędziego wolę nie pisać bo cena to jakiś kosmos. Tego się tak łatwo nie podrabia właśnie z powodu kosztów . Za długo siedzę w wyrobach porcelanowych aby ktoś podrabiał wyroby ze swastykami bo to się nie opłaca.
-
Szutnik - to ci się fart trafił z Bone China - porcelana kostna . To najstarsza porcelana w Europie wynaleziona i najpierw produkowana we Włoszech , a potem w Anglii . Wrzuć fotkę .
-
Bjar różnice między porcelaną a fajansem to proces technologiczy , oba wyroby bazują na glince kaolinowej , tyle że w porcelanie glinka musi być oczyszczona i dodatkowymi składnikami są skale i kwarc oraz bardzo wysoka temperatura wypału ponad 900 stopni do prawie 1000 stopni Celsjusza . Powoduje że porcelana jest bardzo twarda i po postukaniu w nią "dźwięczy" . Fajans to sama glinka kaolinowa zdecydowanie gorszej jakości , często z domieszkami różnych zanieczyszczeń i wypalana w temperaturze ponad 1000 st Celsjusza . Efekt Fajans po postukaniu oddaje głuchy dźwięk i jest tak zwana porcelana miękką , kruchą i nietrwałą . Częstym efektem tego jest to że po szkliwieniu fajansu na skutek kurczenia się w trakcie stygnięcia szkliwienie ma mikropęknięcia , na początku tego praktycznie nie widać , ale po latach widać siatkę pęknięć szkliwia . Ten feler powoduje że Fajans jest zakazany w użytkowaniu w restauracjach , barach i kuchniach serwujących potrawy dla społeczeństwa . Mikropęknięcia powodują brak sterylności , feler jeszcze jest jeden co widać w bardzo starych wyrobach fajansowych które jak maja pęknięcia to występują tam trwałe przebarwienia , plamy , Fajans niestety chłonie tłuszcze , alkohole i inne chemikalia jak gąbka. Do porcelany MUSI być glina kaolinowa najwyższej jakości . Ciekawostka , przy wydobyciu w kopalni węgla brunatnego w Turoszowie pod warstwa wierzchnią była warstwa glinki kaolinowej super jakości o miąższości 2 metrów a pod nią warstwa wielometrowa węgla brunatnego . Wydobywając węgiel brunatny glinkę traktowano jak glebę i wywalano na hałdy niszcząc ja bezpowrotnie . Wartość glinki kaolinowej tej jakości była 100 razy więcej warta niż węgiel pod nią leżący. To taka nasza ekonomia. Jest jeszcze porcelit który jest wytwarzany podobnie jak porcelana ale jak zaznaczyłem tu używa się zdecydowanie gorszej glinki kaolinowej . chodzi o koszty produkcyjne . Głównym kosztem dobrej porcelany to właśnie super czysta glinka kaolinowa bez zanieczyszczeń o białej barwie . Kaoliny maja niestety różne zabarwienie przez co cena ich jest zdecydowanie różna od białej do szarej , kremowej lub koloru kości słoniowej . Dlatego do porcelitów używana jest zdecydowanie gorsza glinka kaolinowa o niskiej cenie ale to przekłada się na produkcję wyrobów technicznych lub użytkowych jak umywalki , sedesy aramtury elektryczne i elektrotechnicze. Talerz ze zdjęcia to wyrób porcelanowy autentyk firmy Seltamnn Weiden założonej w 1910 i produkującej wyroby porcelanowe " nie fajansowe i nie porcelitowe" . Firma ta istnieje do dnia dzisiejszego i jest nadal w rękach rodziny Seltamnn Weiden które maja w sumie 8 zakładów.
-
KazioW24 o czym ty piszesz ?? wiesz jak się sygnuje talerze . Sa dwa rodzaje sygnatur pod szkliwna i na szkliwna . Pod szkliwna to najczęściej malowana kobaltem na biskwicie czyli wypalonej porcelanie ale jeszcze przed szkliwnieniem . Na biskwicie można malować i wtedy malatura jest najtrwalsza ale niestety feler malatury pod szkliwnej to lekkie konturowe rozmycie farby wsiąkającej w biskwit , po za tym gama kolorów jest niewielka a głównym kolorem to kobalt . Miśnia np sygnuje swoje wyroby znakiem pod szkliwnym . Szkliwienie to drugi wypał porcelany biskwitowej zanurzone w roztworze kaolinu w wysokiej temperaturze . Dlatego zdecydowana większość firm porcelanowych zdobi i sygnuje swoje wyroby na szkliwnie czyli po drugim wypale porcelany , wtedy zdobi się porcelanę np kalkomaniami lub maluje się farbami na szkliwnymi i sygnuje się pieczątkami naszkliwnymi , całość jest po raz trzeci wypalana a bardziej wygrzewana aby zdobienia się zgrzały w szkliwo tak farby jak kalkomanie ale aby nie uległy spaleniu i utracie barwy. Oraz jest trzeci współcześnie stosowany system sygn!wania farbami technicznymi tamponiarką i wtedy widać i wyczuć pod palcami szorstkość malatury. Feler taki że aby przygotować tamponiarkę i piec wypałowy to nie podrabia się 2-5 sztuk tylko idziemy w setki aby to się zwróciło , dlatego nikt się nie bawi w jednostkowe kopiowania bo praca i koszty włożone nie przyniosą zysku. Przykładem przez parę lat produkcja w Polsce przez 3 prywatne warsztaty kopii serwisów Rosenthala wzór Meduza gdzie kalkomaniami na polskich serwisach masowo podrabiano tę firmę i sprzedawano na Allegro jak i na giełdach antyków - ale to była masówka podróbek całych serwisów ! aby wyjść z zyskiem . Więc kaziuw24 wiesz coś ale nie wszystko i talerz tu pokazany to nie podróbka a autentyk typowy wyrób "bar mleczny" czy kantyna dla szeregowych żołnierzy.
-
Jest to oryginał . w trakcie wojny większość fabryk porcelany dostało nakaz sygnowania oznaczeniami faszystowskimi. Z uwagi że każda fabryka dawała swoją sygnaturę więc występują różne typy swastyk oraz adlerów i wron . Tak jak napisał Bjar nikt się nie bawi w podróbki z uwagi że koszt zwrócił by sie w setkach sprzedanych egzemplarzy porcelany . Do pieca gdzie wypala się porcelanę wchodzi od kilkuset do kilku tysięcy szt porcelany , no chyba że wypał taśmowy ale to już kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy do wypału. Niestety porcelana z wronami niema wielkiej wartości bo wtedy większość wyrobów była robiona prymitywnie na ilość co widać na tym talerzu w stylu bar mleczny i ma wartość talerza z baru mlecznego. sygnatura na talerzu jest też wyżarzana by nie uległa wytarciu i jest zgrzana z szkliwem talerza. A to się robi w fabryce . Gość co kupił kompletnie się nie zna na porcelanie .
-
Rozminowanie pod przekop Mierzei
temat odpowiedział Landszaft → na fuks_ag → Aktualności, newsy, wydarzenia
Poczytaj dogłębnie o sporze . Poczytaj pod jakimi warunkami rząd dokończy inwestycję , a będziesz wiedział o co chodzi . Port dla samorządu Elbląga to główna inwestycja przynosząca dochody , a rząd chce mu to zabrać - pytanie dlaczego tak kurczowe warunki stawia rząd ! -
Rozminowanie pod przekop Mierzei
temat odpowiedział Landszaft → na fuks_ag → Aktualności, newsy, wydarzenia
Widać że tak jak sporo osób pisało inwestycja typowa tuba władzy i zero ekonomii .Szkoda że rząd chce przejąc port aby potem dać swoich prezesów i aparatczyków czemu się nie dziwię że włodarze Elbląga nareszcie tej posranej władzy stanęli okoniem. https://businessinsider.com.pl/gospodarka/kapitanowie-nie-chca-plywac-przez-przekop-mierzei-mamy-najnowsze-informacje/gw2rh0q -
Dupki amunicji myśliwskiej
temat odpowiedział Landszaft → na hipolit-O4 → Nasze odkrycia (bez identyfikacji)
-
wywierć dwie dziurki będzie guzik
- 1 odpowiedź
-
- 2
-
-
-
- miedziana moneta
- moneta
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
To jest efekt podżegania w stylu " to nie nasza wojna" . Najpierw będą karetki ,potem pobicia tych co pomagają a potem zabiorą się za Ukraińców w naszym kraju , bo niektórzy rasizm mają w genach przykryty chorągwią narodowca i antysemity.
-
Magnez to metal kolorowy i nie ma magnezów neodymowych . to co pokazujesz to prawdopodobnie ruda żelaza - https://pl.wikipedia.org/wiki/Rudy_żelaza . szlifierką kątowa to jak sama nazwa wskazuje służy do szlifowania , ewentualnie cięcia , ale nie uzyskasz dobrego przekroju aby zobaczyć co to jest .
-
Elementy pojazdu pancernego.
pytanie odpowiedział Landszaft → na niechludow → Identyfikacja (bez numizmatów)
w dodatku jarzmo te nie jest wspawywane tylko montowane na nity lub śruby i wszystkie są zdemontowane , po drugie górne otwory co maja montować ??, widać że to wszystko złożone do zdjęcia i dlatego wszystko odwrotnie , nawet otwory montażowe się nie pokrywają . Grzesio analizuj zdjęcie bo jest rewelacyjnie zrobione i wszystko widać. -
Elementy pojazdu pancernego.
pytanie odpowiedział Landszaft → na niechludow → Identyfikacja (bez numizmatów)
Grzesio patrz na zdjęcie uważnie OK . Naprawdę trochę uwagi . -
Elementy pojazdu pancernego.
pytanie odpowiedział Landszaft → na niechludow → Identyfikacja (bez numizmatów)
Nie zamontowana tylko luźno włożona w otwór wieży co widać oglądając od wnętrza -
prawdopodobnie przekrój belemnita
-
I tak Dennis zgasił zagadki nie rozumiejąc na czym wic tej zabawy polega. Szkoda ze mogą brać w tym udział wszyscy
-
Guzik a nie półwytwór . Po pierwsze analiza . wielkość to jest raczej mini albo mikro toporek , dwa: niby nawiercony otwór , kto zastosował by tak wielki otwór do takiego młotka, po wykonaniu otworu grubość ścianek była by tak delikatna że już same mocowanie drewnianego styliska skończyła by się rozłupaniem i zniszczeniem mikro toporeczka . Nawet zmoczenie styliska spowodowało by że samo stylisko by rozłupało kamień . Miałem kilka kamiennych toporków w rekach w muzeum więc wiem co piszę. jest to otoczak z okrągłym wyłupaniem. Zanim ktoś zacznie wiercić otwór to najpierw kamień został by doskonale wyrównany przez tarcie i miałby sporo powierzchni płaskich których tu w ogóle brak i brak wyrównań . Zaczęto wiercić przed skończeniem obróbki powierzchni??. I jeszcze jedno , sporo kamiennych toporków nie miało w ogóle otworu, otwór mocno osłabia topór . Przykład - tomakawk indiański w większości nie miał otworu . Indianie amazońscy jak stosują kamienne toporki tez nie posiadają otworów. Zdecydowanie łatwiej zamontować narzędzie do styliska niż wiercić otwór i montować stylisko do narzędzia. Tak że to raczej pewny przypadkowy kamień , i jeszcze jedno powierzchnia wiercenia powinna być mocno matowa z uwagi na wiercenie i tarcie a nie lśniąca jak po wyłupie ukazująca charakter budowy kamienia.
-
I tu się w pełni z tobą zgadzam , zapomniałem istotnie dopowiedzieć o zwężeniu luf i temu też głównie służą bruzdy , ale do tego wystarczyły by proste bruzdy a nie skrętne , skrętne dają dodatkowo rotację choć ona jest zdecydowanie mniejsza niz w broniach wojskowych z bruzdami w lufie karabinu .
-
Jest tu zdjęcie działa z kabiny w trakcie transportu , jak ktoś zna się jak powinno być mocowane działo to za pewnie zauważy czego brak w montażu, widać sporo braków przy dziale . Pytanie czy było zamocowane solidnie czy tylko nałożone luźno w mocowanie lawety.
-
RWD60 - niech pisze . Jak mawiała moja św.P. mama język wroga należy znać i musiałem się uczyć za komuny i rosyjskiego i niemieckiego.