beaviso

No i proszę, zagrożenie w związku z powyższymi obawami już zostało zidentyfikowane i nazwane: https://crn.pl/aktualnosci/wybuch-w-przewodowie-nask-ostrzega/ M.

Myślę, że większość się zgodzi. Mógłby Żełeński przybastować, bo kogo jak kogo, ale Polski w dupie mieć mu po prostu nie wypada. Tylko nagarnie punktów dla Rosji w drzemiącym wewnętrznym sporze, bo wiadomo doskonale, co część Polaków sądzi o Ukrainie, pomaganiu i wszelkich rzekomych "przywilejach" którymi się u nas cieszą. https://wiadomosci.onet.pl/swiat/rakieta-w-przewodowie-ukraina-pocisk-byl-rosyjski-eksperci-to-smieszne/8qt7t9y M.

Edit: Grzbietopłat, nie górnopłat, żeby nie było że się nie znam :)

@Merill_MarauderTak, jestem. Dwusilnikowy górnopłat, duża talerz z anteną. Teoria teorią, a życie życiem. Poszukaj w sieci zdjęć spotterów z Łasku i maszyny o numerze burtowym 603. Zobaczysz E-2D Advanced Hawkeye. Na radarach widziałem go parę tygodni wcześniej gdzieś nad pn-wsch Polską. a nawet zrobiłem zrzut screena - 04.10.2022 M.

Nie da się zestrzelić rakiety plot. środkami powietrze-powietrze przenoszonymi przez samoloty. M.

Tak to wyglądało „od spodu”.

W temacie bezprecedensowego upadku rakiety - rosyjskiego cruise lub ukraińskiej przeciwlotniczej - 15. listopada ok. godz. 1530 na terenie PL pod wsią Przewodów, mam parę ciekawostek z pierwszej ręki. Tak się złożyło, że przez 3 ostatnie miesiące spędziłem większość dni w tamtej okolicy (20 km od Przewodowa.) a w dniu upadku rakiety po 17 wyjechałem do domu na Pomorze. Przez 3 mce byłem czujny na to co słychać i widać na niebie. Często pojawiał się AWACS E-3 Sentry. Czasami przelatywał samolot myśliwski prostym kursem - dwukrotnie udało mi się go obserwować przez lornetkę i był to F-16 ze zbiornikami podskrzydłowymi. Żałowałem, że nie udało mi się spotkać F-22 Raptor. Doczekałem się właśnie ostatniego dnia - o 14 wyszło ładne niebo i zobaczyłem ciasne kręgi smug kondensacyjnych tworzonych przez Raptora (potwierdzony wizualnie). Krążył w rejonie Tomaszowa Lubelskiego. Śledząc Raptora przez lornetkę jednocześnie przypadkowo dostrzegłem w obiektywie nie zostawiającego smugi "małego AWACSa" E-2 Hawkeye. Taka maszyna wspiera raptory i wraz z nimi wykonuje loty z Łasku. Samoloty były słyszalne w krótkich odstępach czasu aż do mojego wyjazdu o 17. Ok. 15.30 moja żona powiedziała, że słyszała coś więcej, rzekła, że nieźle hałasują jakby coś walnęło w oddali. Na radarze widziałem dwie cysterny w rejonie Stalowej Woli, co utwierdziło mnie w przekonaniu o dużej aktywności myśliwców. Po drodze na odcinku Zamość-Lublin wielokrotnie mijałem się z pojedynczymi samochodami i grupami wozów jadących na południe na sygnałach uprzywilejowania. Głupio pomyślałem, że ruch taki jakby jakiś Raptor spadł... Po 20 doszły mnie wieści o wybuchu pod Przewodowem i wszystko ułożyło się w jedną całość. Amerykanie musieli wiedzieć o ataku (nadlatujących nad zachodnią Ukrainę rakietach) już o tej 14 i objęli rejon intensywnym dozorem, skoro dała się zaobserwować nietypowa aktywność Raptorów w rejonie przygranicznym. Półtorej godziny później spadła rakieta, nie wiemy jeszcze czy faktycznie był to rosyjski "przestrzał" czy jednak ukraiński "zabłąkaniec". Na zdjęciu lej jest niewielki, więc osobiście stawiałbym na rakietę plot, której samolikwidator nie zadziałał. Nie chcę przy tym bawić się w teorie spiskowe, że taka sama rakieta mogła zostać "podrzucona" z terytorium Białorusi w momencie, gdy Ukraińcy strzelali swoimi. Wszak rakiet systemu S-300 używają obie strony, a Rosjanie strzelają z nich do celów naziemnych, można więc wyobrazić sobie prowokacyjny scenariusz. Jutro wrzucę fotkę nieba pod Tomaszowem Lubelskim jak wyglądało po kilku przelotach Raptora. M.

Śmichy-chichy, ale Amerykanie doskonale wiedzieli o ataku rakiet skrzydlatych i intensywnie patrolowali wzdłuż granicy PL z UA - zaczęli na dwie godziny przed tym jak zabłąkana rakieta, rosyjska lub ukraińska przeciwlotnicza, upadła pod Przewodowem. Na niebie hałasowali na dobre od 14 do 17. Upadek pod Przewodowem miał miejsce ok. 1530-40. Jeżeli była to rakieta skrzydlata (cruise), to jej wykrycie było możliwe. AWACS (E-3 Sentry) dziś nie było w tamtym rejonie, ale był "mini-AWACS" w postaci E-2 Hawkeye (stacjonuje w Łasku). Do tego Raptory w powietrzu i silny radar sieci Backbone na posterunku Łabunie na południe od Zamościa. Środki pozwalające na wykrycie rosyjskiego cruise'a były więc dostateczne i na miejscu, natomiast upadek nastąpił w odległości 7-9 km od granicy, a taki dystans cruise pokonał w najwyżej 40 sekund. Nie było więc szansy na przechwycenie pocisku zakładając, że nie strzela się do celów znajdujących się jeszcze nad terytorium UA. M.

Stadion Tuska się posypał Tymczasem prom Morawieckiego, jak i milion elektrycznych Izer, dotychczas bez ani jednej awarii! M.

Miejsce akcji: Wariatkowo Czas akcji: 10.11.2022, 150. tzw. miesięcznica smoleńska Pensjonariusz: Jarosław Kaczyński Wypowiedź pensjonariusza bez żadnego trybu (proszę zaprotokołować): - Znamy już prawdę, choć jeszcze niecałą. - Nie wiemy dokładnie kto, nie wiemy, w jakich dokładnie okolicznościach, - ale wiemy, co było przyczyną tej katastrofy. M.

A w rocznicę „nocy długich noży” kurczaki serwowane ze szpady. M.

Papier ksero? Nie wiem jak w LP, ale ja drukuję < 50 stron rocznie, tylko bilety lotnicze albo na koncert, żeby mieć backup do wersji elektronicznej. W pracy nie wydrukowałem niczego od lat, a o istnieniu ksero dawno zapomniałem :) M.

Spadaj kolego lasy rżnąć. Razem z Tyrem :) Takafura pokaże jak i gdzie. Jest co robić, bo rżną na potęgę. Po ostatnim wypadzie z wykrywaczem jestem rozgoryczony. Las wyłożony płytami jomb, taka wywózka odchodzi. M.

Nazwanie kogoś homoseksualistą nie jest homofobią. To jest coming-out w zastępstwie. Określenie "homoseksualista" nie jest bynajmniej wyzywaniem od pedałów, a więc gdzie ta homofobia? Chyba że geje mogą poczuć się urażeni skojarzeniem ich z tak obleśnym, brudnym dziadem. Do tego zapewne pasywnym, albo stale nieczynnym. Homoseksualny incel. Zmieniając temat: Ten Wolski to analfabeta? Błędy ort. i brak interpunkcji w zamieszczonym "tweecie". Dobrze, że w ogóle nie oglądam kanałów YT, nie marnuję na nie czasu, bo nie szanuję ludzi popełniających elementarne błędy. Ktoś, kto sadzi byki, nie jest dla mnie opiniotwórczy. A do tego w swym "tweecie" namawia do wypaczania obrazu i fałszowania rzeczywistości. Nieładnie i bez sensu. M.

Typowo pisiorska bylejakość. A jeśli na serio nie zaproszono M. Wójtowicza „Wachmistrza”, to szkoda komentować. Nieźle się chłop musiał poznać na tych, których opcję zdawał się wspierać. Ciekawe jak tam relacje z Sellinem. Gdziekolwiek pojawiają się politycy, tam wybija szambo. M.

Hehehe, piękne, GIGO - muszę zapamiętać. W krajowym IT określenie na to samo zjawisko mamy bardziej dobitne: Gówno na wejściu, gówno na wyjściu. :) M.

Podśmiewamy się z ruskich i z ich np. wędkarskich odbiorników GPS przyklejonych w kabinie taśmą, a tymczasem ten ukraiński pilot ma przy sobie kieszonkowy GPS Garmin eTrex20... Co ciekawe, dowódca jednej z naszych dwóch baz lotnictwa taktycznego na MiG-29, też w stopniu pułkownika, ma taki sam callsign - Dziadek. M.

Na tym foto widać lepiej. To jeden z uczestników naszego forum. Z wyrazu ryja można dopasować do przekazu. I pasuje do avatara - zdjęcia z dzieciństwa. To przecież Tyr. M.

Fajnie pokazane realia i perspektywy typowego młodego Rosjanina, który nie zaciągnie się do woja (i nie jest synalkiem oligarchy.) Przy okazji propagandy wyszła sama prawda! M.

W ramach rekompensaty postawią 20 nagrobków z identycznymi personaliami: Emil Czeczko. M.

Jarosława też próbowali namalować, ale wyszło tak jak z tym samochodem z Niemiec, co go klepali, klepali i wciąż wychodziła wiata przystankowa. Malowali, malowali Jarosława, ale wciąż wychodził KARTOFEL. M.

Oooo, Zbigniew Stonoga zamienił się w stewardessę? :D M.

Wzmożona uwaga rozpoznania NATO poświęcona dziś Morzu Czarnemu w rejonie Wyspy Żmij. Lata US Navy z użyciem EP-3E Aries II (wariant Oriona), właśnie doleciał do niego nowy P-8A Poseidon. Latają Włosi swoim rozpoznawczym Gulfstreamem ("Perseo71"). W rejon kieruje się RC-135W RAF-u. M.

Oczywiście, że zwróciłem - dyżurny etatowy rzecznik wiadomej opcji :)

Zdaje się, że komuś tutaj pomerdał się „europejski” NH90 z zupełnie innym śmigłowcem - francuskim Caracalem. M.