@Tomen: Tak, ze Stogów. Zastanawiająca jest rejterada Królewskich z Przymorza. Trochę się powymądrzam, bo ta okolica to moje podwórko i mam je schodzone wzdłuż i wszerz. W artykule W. Molskiego podane są pewne daty (zapewne za opracowaniem zachodnim), z którymi się nie zgadzam. Napisane jest, że 25.marca 2 KT prowadziły działania rozp. w kier. Sopotu, a 26.marca zajęły poz. obronną na granicy Oliwy i Sopotu. Wieczorem (26.marca) 4 KT przemieściły się do centrum Oliwy, a w nocy 26/27 poszły na Przymorze, do Białego Dworu. Uważam, że pomyłka liczy sobie 2 doby - powyższe daty trzeba pomniejszyć o 2 dni, aby pokrywały się z sytuacją frontową. Oliwa została bowiem zajęta przez Rosjan w nocy 24/25.marca, a już od przedpołudnia 25.marca wyszły z niej ataki w kierunku Przymorza (lotniska), zaś nad brzegiem Zatoki - w kierunku Brzeźna. O ile udało się utrzymać odcinek na skraju lotniska, to do granic Brzeźna Rosjanie doszli 25. wieczorem. Świtem 26. Niemcy posłali batalion piechoty aby zabezpieczał lotnisko od strony Rosjan siedzących nad brzegiem Zatoki, ale zdało się to na niewiele, bo ok. godz. 1400 puściła obrona skraju lotniska i walki przeniosły się do pierwszych budynków Wrzeszcza, skąd Niemcy wycofali się późnym wieczorem 26, nawet przed północą. Biorąc powyższe pod uwagę dochodzimy do wniosku, że KT mogły być w Oliwie po raz ostatni nie 26. lecz 24. wieczorem, a od rana 25. musiały znajdować się już za rowem przeciwczołgowym - na terenie lotniska lub łąk. I tu rodzi się pytanie - kiedy poszły dalej? Jakie są opcje? Spójrzmy na mapę Gdańska, zobaczmy gdzie był Biały Dwór (Przymorze, 10 minut piechotą od brzegu morza) i zastanówmy się: Jeżeli faktycznie KT trafiły do Białego Dworu, to musiało być to w nocy 24/25, kiedy to upadła Oliwa. I jeżeli nie wzięły udziału w boju, to musiały pójść dalej raczej niezwłocznie. Inaczej niechybnie wzięłyby udział w walce w ciągu dnia 25.marca, gdy Rosjanie nacierali nieopodal Białego Dworu z Jelitkowa na Brzeźno. Czyli wycofanie bez uwikłania w walkę nastąpić powinno najpóźniej rano 25, dwie doby wcześniej niż mówi literatura i artykuł. A może jednak walczyły na tamtym odcinku? Tak naprawdę, to droga odwrotu została odcięta dopiero 26. wieczorem. Zwracam uwagę, że pomiędzy nocą 24/25 (faktyczne przybycie KT z utraconej Oliwy do Białego Dworu) a 26. wieczorem (utrata Wrzeszcza w okolicach lotniska i strzelnicy) upłynęło przynajmniej 36 godzin! Tyle czasu Niemcy trzymali lotnisko, utraciwszy jedynie teren nad samym morzem. Dziwi mnie marnowanie siły ognia 4 KT, to niezwykłe raczej, zważywszy ich dotychczasowe wykorzystanie. W.Molski sugeruje, że to logiczne, że oszczędzano cenne siły, chcąc uniknąć ich odcięcia. Zawczasu? To byłoby i słuszne, gdyby daty w artykule odpowiadały rzeczywistości. A jednak do Białego Dworu one musiały przybyć wcześniej, o ile nie biły się o drodze gdzieś na wschodnich krańcach Oliwy... Czyli kolejna możliwość ich zastosowania. Podsumowując, jestem skłonny przypuszczać, że w ciągu tych 36 godzin, które upłynęły między porankiem 25. a wieczorem 26.marca 1945, KT mogły jednak wziąć udział w akcji - prawdopodobnie w okolicach ul. Czarny Dwór, bo tam była największa szansa styczności z wrogiem w dniu 25.marca. A jeśli nie, to wycofały się niezwłocznie, zgodnie z wcześniejszymi domniemywaniami. Ale nie było to w trakcie lub już po nocy 26/27, jak to jest w literaturze, lecz całe DWIE DOBY wcześniej. Bo inaczej wzięłyby w naturalny sposób udział w boju toczącym się od rana 25. - nie sądzę, że czekałyby bezczynnie na głównej linii frontu... A może to jednak one zajmowały pozycję między skrajnymi domami Wrzeszcza, na tyłach dzisiejszej hali-hangaru ETC? Bo, jak twierdzi mieszkaniec tych domów, było tam kilka" wozów. A walki w tym rejonie rozgrywały się 26.marca późnym popołudniem i wieczorem. M.