Skocz do zawartości

beaviso

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 750
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Zawartość dodana przez beaviso

  1. Pewnie ze 25 tys. z nich to jednoosobowe działalności potrzebne na Ubera/Bolta, a nie faktyczne „firmy”. M.
  2. beaviso

    Pandemia

    Zamiast wstawiać link, zacytuj :) Zaczyna się od słów: „Choć zakrzepica była obserwowana tylko w 1 przypadku na 100.000 zaszczepionych” A w ogóle to tej zimy dookoła wszyscy kaszlą. Ja właśnie przechodzę grypę, dwie bliskie osoby także. Nie miałem grypy nigdy jak sięgam pamięcią w dorosłym życiu. Dwa tygodnie temu, już w nowym roku, przeszedłem dość sprawnie covid, żona też. Słaba kumulacja, a zaczęło się od bezpośredniego kontaktu z covidowym przypadkiem przed Sylwestrem. No i poszło. A w osłabiony organizm weszła teraz grypa, bo wystawiliśmy się podróżą zagraniczną na kilka koncertów. Nie szczepiłem się p/grypie. Teraz siedzę w domu i jak wyzdrowieję, to machnę TK płuc. A przez cały 2023 nie miałem nawet kataru, spędzając wiele miesięcy aktywnie w dość surowych warunkach na wsi, zarazem nie zaliczając tylu kontaktów z ludźmi co w mieście i w podróżach. M.
  3. “Dla przywódców krajów NATO ideologia faszystowska stała się normą” Przewodniczący parlamentu Rosji - Dumy Państwowej - Wiaczesław Wołodin, 27.01.2024. Tego samego dnia w Polsce: “Wolą Tuska jest, by jego wola była prawem. Wola Tuska jest prawem. Byli już tacy, których wola była prawem. Wola führera była prawem.” Szeregowy poseł PiS Jarosław Kaczyński. M.
  4. Mój ojciec, cyniczny i wszystko wiecznie kontestujący, po 25 latach pływania jako kapitan, poznania dziesiątek podwładnych oficerów przeróżnych nacji i odwiedzin mnóstwa portów (był także w Chersoniu), ma takie samo zdanie. Niedługo po tym jak wybuchła wojna w lutym '22, wymieniliśmy się komentarzami i usłyszałem wówczas od niego mniej więcej takie słowa: Czym ty się synu emocjonujesz? Jedni i drudzy to ruskie, ohydne ruskie. Oczywiście, po drodze nam teraz z Ukrainą, ale nie cierpię ich tak samo jak ruskich. Znałem tylko jednego porządnego, poleciłem go awansować i on zresztą mnie zastąpił. Ale ogólnie wszyscy Ukraińcy i ten całe ich zasrane, skorumpowane państwo, niczym nie różnią się od ruskich. Nienawidziłem pływać ani z jednymi ani z drugimi. :) M.
  5. https://www.money.pl/pieniadze/dziesiatki-milionow-przez-osiem-lat-na-biuro-kierowane-przez-cenckiewicza-ujawniaja-liczby-6988891662801856a.html A tak, na marginesie, dlaczego *oni* mają zawsze takie zrąbane facjaty? Wprost z wypisanym na nich oszołomstwem... M.
  6. Polska Marynarka Wojenna... Profesjonaliści... Nawet zacumować przy macierzystym nabrzeżu nie potrafią. Dowódców tych holowników powinni wywalić na mordę, co za amatorszczyzna. Przywalili w nabrzeże dziobem ORP Błyskawica (bez napędu), wprowadzanej na swoje stałe miejsce po zakończonym cyklicznym remoncie. https://www.trojmiasto.pl/raport/?show=342986#report342986 M.
  7. 96 Apache w linii to 400 wysoko wykwalifikowanych członków personelu latającego. Tu potrzeba radykalnego rozwoju szkolenia, i to chorążych, bo już nie oficerów. A przy okazji pewnie z 500 obsługi naziemnej. Też wysokiej klasy specjalistów. No i wszystkich ich trzeba gdzieś ulokować z rodzinami, bo 400 km do pracy jeździć nie będą… M.
  8. Leciał nad Polską wczoraj przed południem - zrobiłem screena: M.
  9. https://wiadomosci.wp.pl/ludzie-sie-koncza-6981373556255232a M.
  10. Ale wiesz, że to szkic, a nie mapa? :) I to taki, o którym w j. ang. dodaje się adnotację „not to scale”. Tak, zielony *owal* wrzuciłem ja, poglądowo. Jestem synem nawigatora, to co miałem się pomylić? Ciekawe jakie masz przemyślenia? Mnie nieodmiennie nieco dziwi dystans dzielący lotniska bazowania od linii frontu - latali całkiem daleko. Ale to zrozumiałe - postępy na froncie były szybkie, a lotniska nie zmienia się z dnia na dzień. M.
  11. Nazwisko znałem od nastu lat, bo to był dca jednostki stacjonującej po sąsiedzku, więc wypadało się orientować. Ale nie wiedziałem, że tak się uzewnętrznia. Na X/TT konta nie mam, nie lubię tego medium, natrafiłem na Wrońskiego przy okazji ostatniej aferki z AW-149. A że konto dostęne bez logowania, to przescrollowałem z rozczarowaniem. M.
  12. No no, mam nowego ulubieńca do podglądania przy śniadaniu ;) Wytrawny pilot śmigłowcowy i bardzo doświadczony dowódca jednostek, w tym w Pruszczu, uczestnik misji. Obecnie w rezerwie, ale z misją nakazującą oznajmiać światu za pośrednictwem Twittera, że jest bardzo „dumny ze św. Jana Pawła II” (a niech sobie będzie, ale dziwię się gdy ktoś od razu musi o tak prywatnej sprawie wspomnieć), a Tusk to „zło w najczystszej postaci”. Panowie Jakubiak i Czarnek to zaś „Wielcy Patrioci”, „Polacy Wielkiego Formatu” (fakt, do drobnych zaliczyć ich nie sposób.) Tenże Pan Generał (tak mówi o nim TV Republika), po tym jak zakończył loty koszące na Mi-24, teraz podbija stratosferę, być może w poszukiwaniu świętych, czyniąc stwierdzenia, które w ustach fachowca brzmiałyby kuriozalnie: Otóż uznał, że jeden samolot F/A-50GF zastępuje ponad „5-ć” (chodzi o 5 - pięć) starych samolotów postradzieckich III gen. No zaraz, one są już złomem (Su-22) lub prawie złomem (MiG-29 tzw. M) ale jak samolot nieuzbrojony, treningowy, ma zastępować samoloty stricte bojowe? A może miał na myśli zastąpienie 3 MiGów-29UB (bez radaru, tylko z KOŁS) przez 12 koreańskich dwumiejscowych zapchajdziurek? M.
  13. Nikt nie krytykuje chłopaka, który za wcześnie musiał wydorośleć i polec, ale czynimy smutną konstatację nad stanem osobowym niedobitków sił powietrznych Ukrainy. Chłopak umiał pilotować MiGa i zdążył go zastosować bojowo w partyzancko prowadzonych operacjach powietrznych. Zamiana MiGów na F16 zwiększy jedynie zdolności samego sprzętu, ale w sposobie użycia i umiejętnościach pilotów niestety nie ma co liczyć na rewolucję, zważywszy warunki. Przy okazji - czy ktoś widział już zdjęcia/filmy z udziałem ex naszych i słowackich 9.12? Mi trafiają się wyłącznie takie, na których są oryginalne ukraińskie 9.13 z „grubym karkiem”. M.
  14. „kobieta przez kilka miesięcy na rzecz tej służby przekazywała informacje na temat przebywających na terytorium RP członków diaspory białoruskiej oraz organizacji skupiających Białorusinów i Polaków narodowości białoruskiej” Eeee, a myślałem, że przekazała informacje o uzbrojeniu i wyposażeniu defensywnym najnowszych samolotów i śmigłowców, jakie „skokowo powiększyły potencjał” SZ RP. A nie, wróć, przecież o tym można po prostu poczytać w necie :) O ile czyta się rzetelne źródła, a nie propagandystów piss i tv republika. M.
  15. Kolego, możesz albo wstąpić do jakiegoś stowarzyszenia i brać udział w akcjach, które są licznie organizowane - pozwoleń wydawane jest sporo. Nierzadko stowarzyszenia mają parcie na szkło, którego nie rozumiem, no i chwalą się znaleziskami nie tylko na FB, ale i trafiają do mediów. Jest teraz moda na takie podejście -jestem w stowarzyszeniu, działam bardzo legalnie, w terenie noszę odblaskową kamizelkę... Zupełnie nie moja bajka, ale niektórym to odpowiada. Jeśli chciałbyś na serio zająć się poszukiwaniami, to chyba jedyna metoda - z kompromisem jaki sam wyczuwasz: Stajesz się znany. Aczkolwiek, działając w stowarzyszeniu, postępujesz wg określonych zasad i przecież nie zamierzasz ich łamać. Obawa o wystawienie się służbom to mimo wszystko delikatna paranoja. Potem masz takie przypadki - ostrze kordzika z PRL trafi do zasobów muzeum... https://www.kronikatygodnia.pl/artykul/39649,gmina-miaczyn-ciekawe-odkrycie-archeologiczne-3-grosze-sprzed-4-wiekow Ale z drugiej strony są ludzie, którzy mają gen indywidualizmu, nie czują klimatu stowarzyszeń, prezesów, frakcji, statutów - chcą po prostu raz na tydzień-dwa wyjść pomachać kijem. I oby żaden autentyczny zabytek spod niego nie wyskoczył - zresztą o to jest niełatwo. Jeśli do takich się zaliczasz (jak i ja), to po prostu musisz nieco zaryzykować. I nie pchać się z tym kijem na bezczela na widok ludziom, tylko pójść od odludnego lasu, albo w niewidoczne miejsce gdzieś wśród pól. Nie wystawiać się. No chyba że ktoś już cię zobaczył, to wówczas zachować się na luzie i z pewnością siebie dalej robić swoje, spokojnie się oddalając - a jeśli wychodzi to nienaturalnie, to zamachać, podejść, pogadać. Warto zapoznać się z archeologiczną mapą Polski i nie pakować się w pobliże stanowisk. [quote]w celu zapewnienia swojemu umysłowi odpoczynku po tygodniu zapierdalania na darmozjadów[/quote] Like Aczkolwiek dla mnie, pracującego na czterech literach, wyjście z wykrywaczem to odpoczynek dla ciała. A umysł - cóż, nie odpoczywa w tym czasie, ale przynajmniej przetwarza zupełnie inne informacje. Przede wszystkim tworzy świadomość sytuacyjną :) M.
  16. I może się okazać całkiem skutecznym narzędziem... M.
  17. W wieku 23 lat to się kończy Dęblin, o ile ktoś poszedł na studia prosto po liceum. I jako ppor. trafia do jednostki liniowej na rozpoczęcie szkolenia na docelowym typie. Z drugiej strony Marseille zginął mając 23 lata... M.
  18. Raczej lipa. Nie żebym miał cokolwiek przeciwko płci żeńskiej w tej roli, ale to wygląda na lipę - pani ma ruchy i gesty amatora i jakieś takie mało zdecydowane. Za to makijaż pierwsza klasa. No i gdyby szkoliła się na eFie, to leciałaby z pierwszej kabiny, a instruktor z drugiej. Tu mamy zdaje się jakąś komercyjną przewózkę. M.
  19. Faktycznie brzmi to kuriozalnie, ale jest nadzieja, że to przekłamanie albo da się to uzupełnić/dokupić. https://uk.leonardo.com/en/news-and-...on-system-fips The FIPS (Full Ice Protection System) has been designed to be mission installable, enabling operators to remove/install for maximum operational flexibility prior to deployment. The baseline AW149 is equipped with engine-air-intake anti-icing and windscreen and pitot-static heating systems, to which the FIPS adds an ice detection system, electrical power generators, and heated elements within the windshield and main and tail rotor blades. Streszczając: Podstawowa konfiguracja AW149 może być wzbogacona o opcjonalny system FIPS, który zapewnia wykrywanie oblodzenia i grzejniki łopat wirnika głównego i śmigłan ogonowego. FIPS został zaprojektowany jako instalowalny w zależności od misji, żeby zachować maksymalną elastyczność operacyjną śmigłowca (w domyśle - można zdemontować żeby nie obciążał.) M.
  20. No właśnie. Sam się zastanawiam jak działa aktywacja ładunku wybuchowego w takiej rakiecie. Mowa o przypadku z 29.12. Czy to, że spadła i nie wybuchła (leży gdzieś w lesie albo chlupnęła w podmokłe po niedawnych roztopach) wynikać może z tego, iż głowica bojowa takiej rakiety jest aktywowana w określonych warunkach - w pobliżu zakładanego celu? Czy raczej jest aktywna przez cały lot? Tego nie wiem. Przypadki niewybuchu oraz rakiety-wabika to inna kwestia. Ale jak jest z bojową rakietą cruise? M.
  21. Skoro wyleciała, to czego teraz szukają pod Wożuczynem? :) M.
  22. Przyjechałem o 18, rozmawiałem z rodziną. Nic nie wiedzą, ale przed południem było sporo służb i śmigłowce nisko chodziły poszukując śladów upadku. Na naszej działce żadnego skrzydlatego cygara nie ujawniliśmy :( Zobaczę w kolejnych dniach czy mundurowi nadal się kręcą w okolicy - to będzie weryfikacja stwierdzenia o tym, że cruise rzekomo ostatecznie opuścił PL. Jak dla mnie, to skoro kontakt był i się urwał, to rakieta spadła, nie eksplodując. Poszła w las albo na podmokłą łąkę i znajdą ją za pół roku… M.
  23. Nie wszyscy łykną. Wożuczyn i okolice to elektorat PiS. Ale wiedzą, że to nie ich przystanek, ani deszczu dziś nie było - ba, nawet przed południem zaświeciło słońce. W informacjach o i9.30 za to były kadry z Wożuczyna-Cukrowni, zaręczam. Pozdrowienia spod Wożuczyna, M.
  24. Ch-22 lub Ch-101 - ładne mi „lub”… Dwie zupełnie różnie poruszające się rakiety. M.
  25. Cóż mogę dodać - właśnie jadę tam z Gdańska :) Planowo ;) Mamy tam dom na wsi, 1 km od Wożuczyna Cukrowni. Pewnie spadło do lasu Sojnica, znajdę wiosną z wykrywaczem :))) M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie