Skocz do zawartości

beaviso

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 808
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    52

Zawartość dodana przez beaviso

  1. Ostatnia prosta tego indywiduum. M.
  2. Skoro nad tym dronem wisiał śmigłowiec, a rakieta nie została odpalona, to raczej jej przeznaczenie jest inne. Teoretycznie, nie wiem jak w praktyce, rakiety R-60 i R-73 (obie nie są już kopiami Sidewindera - tą były R-3/R-13) można użyć przeciwko celom naziemnym, nawodnym - oczywiście kontrastowym termicznie. M.
  3. No to teraz już rozumiem ten opis. Dopiero po dodaniu następnego postu ze zdjęciem tego morskiego drona przenoszącego rakietę R-73. Bo tekst angielski mówi, że to Ka-29 atakuje ukraiński dron morski przy pomocy rakiety pow-pow R-73. I już totalnie zgłupiałem ;) M.
  4. Nie straciłem. Forum czytują również osoby z umiejętnościami poziomu 2. i 3. - tak że im to się przyda, Panie „AXM”… M.
  5. 1. Czytać - jako czynność. 2. Rozumieć co się czyta. 3. Wyciągać wnioski po zrozumieniu. Na razie @Janko Muzykant pochwaliłeś się zdobyciem 1. umiejętności. To dobrze, ale wciąż niewystarczająco. Promocja do klasy 6. stoi pod znakiem zapytania, ale może z czarnkowego HiTu lepiej wypadasz? AXM - co masz na myśli? AIM-9X - rakieta Sidewinder w wersji X, najnowsza (bez wchodzenia w pododmiany) Taka rakieta jest obecnie w produkcji i użytkowana na szeregu maszyn. Jest to pocisk powietrze-powietrze krótkiego zasięgu z naprowadzaniem termicznym, z możliwością wstępnego wskazania celu radarem lub wskaźnikiem nahełmowym, ale generalnie do walki w zasięgu wzroku. F/A-50GF kupione w liczbie 12 szt. naprędce, dla picu, przez Błaszczaka, nie przenoszą takich rakiet - nie są do tego przystosowane - jest to dla nich niemożliwe. Przenoszą natomiast starsze wersje rakiety AIM-9 Sidewinder - oznaczone AIM-9L i AIM-9M. Są to rakiety blisko 50-letnie, licząc od daty opracowania takich wariantów, o możliwościach znacznie niższych od AIM-9X i na dzisiejsze warunki po prostu niedostatecznych. Co więcej, nawet takich starych rakiet nie mamy - bo nie są produkowane, ani nie zapewniono dotąd źródła ich pozyskania. Docelowe F/A-50PL (Block 20) mają pojawić się (pierwsze z 36 szt.) pod koniec 2025 r. Ma to być samolot już znacząco lepiej wyposażony - wybrano dla niego naprawdę nowoczesny radar i.. No i co? Na razie z wywiadu dowiadujemy się (czas przyszły wypowiedzi) że zostanie z tym samolotem taki radar zintegrowany. Oraz że będzie integrowana rakieta AIM-9X. W czasie przyszłym. Na razie nie lata nawet prototyp. A co jeśli integracja się nie powiedzie? Dzisiaj zwykle wszystko się komplikuje, trwa dłużej, okazuje się droższe niż zakładano. A w ogóle największe nadzieje - zupełnie bezpodstawnie - budziło od początku przekonanie, że te dostarczone nam planowo od końca 2025 samoloty z nowym radarem, będą oprócz AIM-9X przenosić także rakiety AIM-120 AMRAAM. Tymczasem nie będą!!! AMRAAM to podstawowa rakieta NATO do walki poza zasięgiem wzroku, na średnim dystansie - ponad 100 km. Tak z 5 razy dalej niż Sidewinder. Nie, takiej rakiety na naszym F/A-50 w ramach kontraktu KAI nie integruje, bo "walczy" z integracją AIM-9X. 1. Przeczytałeś? 2. Zrozumiałeś? 3. Wyciągnąłeś wnioski? M.
  6. Wyrzuć to do kosza, chłopie… M.
  7. ^^^ Też mi odkrycie. Od dawna wytykam te AMRAAMy, że powstały tylko w sferze komentarzy dzieciuchów zajaranych tym zarąbistym zakupem. Ależ potrafią się produkować w sekcji komentów pod filmikami na YouTube! A sam wywiad zawiera, jako odpowiedzi, czysto korporacyjnie sformułowane komunikaty. https://defence24.pl/przemysl/fa-50pl-jakie-uzbrojenie-i-wyposazenie-wywiad Nieprawdą jest natomiast, że nie wspomniano w nim o AMRAAMach. Jak najbardziej wspomniano. Ocenę pozostawiam Wam :) Pyt: Jednym z systemów rozważanych dla FA-50PL był pocisk średniego zasięgu AMRAAM. Na jakim etapie jest ta integracja? Odp: Naszym obecnym priorytetem jest rozwój i integracja nowych systemów dla FA-50PL, w tym radaru AESA i AIM-9X, aby zapewnić terminową dostawę samolotu do Polski zgodnie z wymaganiami. Integracja AMRAAM jest obecnie na etapie wstępnego przeglądu, a szczegółowe rozmowy z klientem zostaną przeprowadzone w najbliższym czasie w ramach studium wykonalności. Czyli "Pewnego dnia, być może, ale nie w ramach tego kontraktu." M.
  8. Hahaha, jeszcze dostanie mandat z foto ;) Dwa lata temu na podobnej drodze w Łotwie podążałem całe 105 km/h przy dopuszczalnym 100 i po miesiącu dostałem 3 piękne ujęcia mojej niuni i rachuneczek na 20 EUR. M.
  9. Ale jedno powiem - nikt tego nie wyłapał? Nieudane dmuchania - Failed blowings, wartość = 1. Wg instrukcji w takim przypadku nie powinno być wyniku, tylko przyczyna nieudanego dmuchania (tekstowo) - na przykład zbyt krótki czas, za mała objętość wydmuchanego powietrza. Wynik liczbowy pojawia się w przypadku gdy nieudane dmuchania mają wartość = 0. Głosowałem i zagłosowałbym na PO, ale - ten teges - po co robić ze mnie głupka? :) M. P.S. Jakby ktoś chciał postudiować instrukcję: https://alkotester.pl/dopobrania/drager9510/instrukcja.pdf
  10. Wycofuję, ale częściowo. Na kwicie jest model - to Draeger 9510. Niby zegar w nim ustawia się ręcznie, a ten tylko potrafi przestawić się lato/zima. Ale nawet wg polskiej instrukcji powinna być literka S lub W. summer/winter. Może w tej wersji oprogramowania jednak Z oznacza Zulu? Aparat ma złącze ethernet do sieci IP, nie wykluczam zatem możliwości synchro czasu. M.
  11. Nie wiem o której godzinie Kierwa niby dmuchał? Na X napisał tuż po 15. A tyczasem na kwicie jest godzina uruchomienia alkomatu 1445Z, czyli Zulu Time - w Polsce aktualnie +2h czyli 1645. Alkomat pewnie podłączony do sieci, powinien synchronizować zegar z serwerem czasu. M.
  12. @Jedburgh_Ops Zawsze się zastanawiałem jak to postrzegają wybrańcy losu i ludzie niesamowicie zdeterminowani, którzy mają zaszczyt dostąpić bycia pilotem „szybkiego”. Czy czują się zarazem: Lotnikiem (to na pewno), oficerem (z pełną świadomością wynikających z tego obowiązków i zależności) i żołnierzem (tzn. powołanym do zabijania)? Większość o swojej służbie opowiada, jeśli ich zapytać, wyłącznie z perspektywy lotnika. Etos i obowiązki oficerskie oraz żołnierskie powołanie nie są tym, o czym mówią. Tak że jak przychodzi posłać troje dzieci do dobrych szkół, a małżonka ma po dziurki w nosie jakiegoś Łasku czy Świdwina i zaczyna marudzić, a nawet przyspieszona oficerska emerytura nie jawi się jako lek na te problemy, to któregoś dnia ideały chowa się do szuflady, a wypracowany w pocie czoła fotel myśliwca zamienia na furmankę. Nie wierzę, że dla przyjemności. Jedni dla kasy, inni pewnie dodatkowo dlatego, że wojskowe idiotyzmy, czasem złe relacje, już im się ulewają. I jestem pewien, że to nie tylko polski problem, choć F/Lt RAFu zarabia na pewno lepiej od kpt. pil. SP RP. A co do 1. PLM i czasów/ludzi, jakie przywołałeś, to wybacz… ;) Pogrzebałem w pamięci i minutę w Google: Pierwszy pilot pokazowy, jeden z pierwszej grupy przeszkolonych. Tylko 9 lat na MiGach i z majora hop do LOTu w wieku lat ~40… Pierwsi piloci migów zostali wyszkoleni w ZSRR. Był wśród nich mjr rez. Henryk Chołuj. (…) Wylatał już ponad 1600 godzin na wojskowych maszynach, blisko połowę tego czasu za sterami MiG-29. Odszedł z armii w 1998 roku po 15 latach służby zawodowej i dziś jest kapitanem w lotnictwie komunikacyjnym. M.
  13. Nagle Żemła jest autorytetem?
  14. No pewnie że nie wiedą poza tym, że kokosów nie będzie. Poza tym, naprawdę, 20-latek i 40-latek odmiennie postrzegają życie. Pierwszy, bez skrzydeł, lata. Drugi, uskrzydlony, stąpa po ziemi. M.
  15. A może, tak po prostu, ci ludzie chcą więcej zarabiać za jazdę na tym koniu? Bo skoro za powożenie dyliżansem od-do płacą 2 albo 3x więcej, to ile te ich ideały, które pchnęły ich do Dęblina, mają trwać? M.
  16. Dokładnie :) Rzekłbym, że pierwsza połowa to poziom pracy semestralnej 2-3. roku studiów zarządzania (wydziału gier i zabaw, jak to mawiało się u mnie na polibudzie). I te fotografie oraz opisy całkiem z dudy w kontekście „zagadnienia badawczego”. Wyobrażałem sobie doktorat jako coś znacznie poważniejszego ;) M.
  17. Su-35S. Konkretnie ten samolot. Nie można zignorować jego potencjału w walce na dystans, nawet jeśli ten jest mniejszy od katalogowego. To nie jest „Su-27”. Jednak w tej pracy jest napisane, że istnieje możliwość przestawienia silników w inny zakres - nie wiem jaką czynnością obsługową, ale tę ów malborski technik opisywał mi jako prostą do wykonania. I na co dzień nasze latały na „zakresie szkolnym”, przy czym dokument dokładnie opisuje na jakie parametry silnika ma to wpływ. M.
  18. Nie że nie znoszę. Nie znam, to co mam nie znosić? Nie kupuję kreowanego przezeń image’u. Spotkałem nieco ludzi w życiu i zwykle ci, którzy najwięcej i chętnie mówili o swoich osiągnięciach, wcale nie byli tymi top of the tops. Skromność i pokora, zwłaszcza to drugie, też się liczą. Nie wiem jak inni piloci F-16, ale patrząc na f-16.net, to jest tam sekcja „Viper Hours” z godzinami nalotu pilotów zdobywających kolejne X tysięcy godzin na F-16. Są tacy z 2000, 3000 i więcej. Zięć wylatał 1000 i udał się do biznesu. Modrzewski 1200, a „ulubiony” Nowak 2400. Zięć dużo mówi o sobie i krytykuje innych. Inni nie mówią, to trudno ocenić jakie uprawnienia nabyli. P.S. Odszukaj wywiad z 2017, w którym Hanys (callsign Zięcia) chwali gen. Błasika. A proszę: https://magazynvip.pl/krystian-ziec/ Na pewno ma niemało racji co do tego, że istnieje polski burdelik w systemie utrzymania F-16. Tyle że nigdy nie będzie wiarygodny w tych ocenach, ponieważ przewodzi firmie chcącej zarobić na utrzymaniu tych samolotów. Postawa „wszyscy gówno wiedzą i tylko JA mogę to uleczyć.” M.
  19. Jest wspomniane w tej rozprawie. Str. 61-62 i w części końcowej. „Zakres” szkolny i szkolno-bojowy, skutkujące ograniczeniem temperatury gazów wylotowych. Tutaj nasze Fulcrumy na pierwszym Air Show w 1991 (mniej więcej w połowie filmu.) Wówczas pewnie latały na jedynym stosowanym wtedy zakresie - fabrycznym, bojowym. Dymią, ale jakby mniej i raczej na brązowo - a nie chmurzą na czarno jak wypierdziany TDI. M.
  20. „Zięć twierdzi”. Facet od 10 lat nie lata, wypisał się z wojska, żeby robić biznes na obsłudze systemu F-16 - założył firmę Fights On Logistics. To co on może twierdzić w odniesieniu do najnowszego typu ruskiego myśliwca? Dla mnie to ładnie uczesany kowboj robiący wokół siebie marketing i dużo szumu. Intuicyjnie go nie kupuję. Aktualnie prezesuje już większej firmie - czysty biznes, panie, a nie latanie. Niedawno @Jedburgh_Ops w jednym z postów skrytykowałeś innego ex-pilota F-16, zresztą podwładnego Zięcia, Modrzewskiego. Że wykorzystał wojsko po to, by przesiąść się do B737. Bo to chyba o nim napisałeś: Zacytuję inny podcast z wywiadem z jednym z eks-pilotów polskich F-16. Bez żenady oświadczył, że odszedł z latania na F-16 i poszedł do linii lotniczych, bo mu się przeciążenia nie podobały. A co zrobił Zięć? Też katapultował się szybko tylko po to, żeby jeszcze na tym wojsku zarobić. Modrzewski odszedł, jak między wierszami wspomniał, bo nie dzierżył macierewiczowskich zmian w armii - był wówczas ppłk. wdrażającym do Dęblina nowe M-346. M.
  21. Ale zapomina, że te Su-34 będą miały przed sobą Su-35S z misją wymiatania. A jaki by on nie był, to jednak trudny przeciwnik, zwłaszcza że taktyka walki z nim jeszcze nie istnieje. Fajne zdjęcie ilustracyjne - mińskie MiGi-29 podpisane „samoloty F-16”… M.
  22. Może tutaj coś będzie. Poczytam w wolnej. https://sin.put.poznan.pl/files/download/5522 Trelka (aktualnie gen. bryg.) to pilot Su-22, a potem MiG-29 (dowódca 23.BLT). Swoją drogą, jakieś łatwe te doktoraty „we wojsku”. Na mojej polibudzie prace mgr.inż. prezentowały się dojrzalej. A przecież doktorat to nie rozprawka, ale podsumowanie pracy badawczej. M.
  23. Ale faktem jest, że po przejęciu niemieckich sztuk wdrożono w Polsce nowy system eksploatacji Fulcrumów, który pozwolił na przejście na eksploatację wg stanu technicznego, a nie krótkich okresów resursowych. Wiązało się to także z przycięciem osiąganych parametrów - poprzez ograniczenie max obrotów sprężarki. Może zatem ten „przełącznik trybów” polegał na powrocie do ustawień fabrycznych? M.
  24. Malowanie jakieś dziwne, ale to chyba „przekolorowany” filmik. Natomiast samolot na pierwszym planie to na pewno wyrób 9.12, a więc szansa, że to były Malborszczak albo Słowak. Ukraińskie izd. 9.13 mają spasione karczycho, podczas gdy 9.12 wyróżnia się smukłą szyją ;) Dymią jak s-syn. Ciekawe, bo z 10 lat temu nieraz rozmawiałem z technikiem z Malborka i ten obstawał przy stanowisku, że w MiGu jest „przełącznik” (dostępny z ziemi) trybu pracy silników. Dymienie nasilone występuje w trybie wydłużonej eksploatacji. A na czas „W” rzekomo jest tryb bojowy, gdzie dymienie jest mniejsze, osiągi lepsze, ale zużycie silników znacznie szybsze. Te na filmie dymią jak nasze „za pokoju”, ciekawe zatem w jakim trybie latają, o ile to w ogóle prawda z tymi ustawieniami. Chyba że po prostu - „bez żadnego trybu” :D M.
  25. @Jedburgh_Ops Liczyłem, że w paru słowach przybliżysz wersję G i P Sidewindera ;) Google podpowiadają, że G ma 50 lat (Wietnam) zaś P to… mocno uproszczona wersja N, na eksport do krajów niepewnych. M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie