Skocz do zawartości
  • 0

Dowód osobisty zachód.


Pytanie

18 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0
Napisano

Bjar ma rację.

Dokument z amerykańskiej strefy okupacyjnej, a Amerykanie byli precyzyjni w takich dokumentach w kwestii tego, komu były wystawiane i z jakiego powodu. Amerykańskie dokumenty z amerykańskiej strefy okupacyjnej wystawiane byłym jeńcom, więźniom i robotnikom przymusowym były precyzyjne do tego stopnia, że mówiły nawet o tym, co tym ludziom wolno i ewentualnie z czym/przy czym mogą pracować w tej strefie.

Tu jest wyraźny napis: „Exprisoner of Nazi german concentration camp”, więc sprawa jest oczywista.

  • 0
Napisano

Raczej była to robotnica przymusowa wywieziona do Rzeszy.

Rubryka "Były więzień obozu koncentracyjnego" została zakreskowana, co sugeruje, że urzędnik uznał ją za kategorię"nie dotyczy".

Zresztą wygląd kobiety ze zdjęcia nie wskazuje raczej, aby przeszła ona jeszcze 4 miesiące wcześniej gehennę obozu koncentracyjnego...

Szkoda, że Dean W. Miller ma tak popularne nazwisko. Lubię śledzić losy bohaterów z tamtych lat. Jeśli zmarł przed rokiem 2000, jest szansa, że jego mogiłka znajduje się na findagrave. A jeśli później to i nekrolog mógłby się trafić w necie...

  • 0
Napisano

Ciekawy jest rowniez dopis "Dziedzice PUR"

Dokument ten zostal uzyty do powrotu do Polski.

W Dziedzicach na Slasku Cieszynskim byl "Specjalny Punkt Etapowy Zachodni w Dziedzicach"

Jest to o tyle ciekawe, ze byl to punkt przez ktory wrocilo do Polski najwiecej ludzi, ktorzy zdecydowali sie na powrot z pomoca PUR i UNRRA.

Z 1,3 milionow powracajacych, ponad 500.000 powrocilo przez Dziedzice.

Dowozeni byli tu specjalnymi pociagami Repatriacyjnymi ze strefy amerykanskiej konwojowani przez amerykanskich zolnierzy.

Te albo zawracaly juz w Zebrzydowicach, gdzie ludzie przesiadali sie na pociagi kursujace wachadlowo do Dziedzic, lub przejmowane przez polskie sluzby konwojowane byly az do Dziedzic.

W Zebrzydowicach istnial jedynie punkt wlotowy PUR. Mialo to prosta przyczyne. Zebrzydowicki dworzec zostal mocno zniszczony podczas dzialan wojennych, Dziedzice byly nastepnym wiekszym sprawnym dworcem, gdzie szlo urzadzic punkt, ktory pomagal przy powrocie.

Dokument ze strefy amerykanskiej w tym przypadku umozliwial zameldowanie sie w punktach UNRRA organizujacych powrot do Polski a w Polsce zarejestrowanie sie jako juz nie dipis a repatriant.

Przy odrobinie szczescia mozna w archiwum odszukac osobe od dokumentow, kiedy i jakim pociagiem przybyla do Dziedzic.

https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/en/zespol/-/zespol/140466

 

W Arolsen Archiv sa rowniez niekiedy informacje dotyczace osob powracajacych przy pomocy UNRRA 

https://arolsen-archives.org/

 

Tu kilka slow o Dziedzicach:

https://czechowice-dziedzice.pl/node/196

Co do dokumentu, to moze jeszcze tyle, ze w zaleznosci od czasu i miejsca wystawienia dokumenty dipisow sie czesto od siebie odrozniaja.

Co do powrotu do Polski jeszcze tyle, ze wiekszosc ludzi ze strefy amerykanskiej powracalo dopiero od 1946. Do 1946 kapacytet transportowy zarezerwowany byl dla obywateli ZSRR na podstawie umowy ZSRR z USA i zachodnimi aliantami i przeprowadzany byl czesto przy uzyciu sily. Obywatele ZSRR wiedzieli co ich czeka i nie rwali sie do powrot. Z rozmow ze swiadkami dochodzilo czesto do samobojst masowych. Te doswiadczenia odstraszaly wielu polakow od powrotu w nowa zeczywistosc. Z tad wielu pozostalo poza granicami Polski i szukali szczescia na obczyznie. Okolo 40.000 pozostalo w Niemczech, gdzie ostatnie obozy dla dipisow rozwiazano koncem lat 50tych.

  • 0
Napisano

Jedburgh_Ops pytanie do Ciebie.

Jestes dosc dobrze obeznany z historia wojska USA

W Dziedzicach doszlo do strzelaniny Sowjetow i SOK. Poszlo o towary w pociagu z dipisami z UNRRA.

Przy tym zdazeniu doszlo do pobicia amerykanskich konwojetow.

Gdzie mozna by bylo dowiedziec sie cos z punktu widzenia amerykanskiego?? Masz jakis pomysl?

Tu link do opisu 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Potyczka_w_Czechowicach-Dziedzicach

 

  • 0
Napisano
56 minut temu, BF.Cieszyniok napisał:

Jedburgh_Ops pytanie do Ciebie.

Jestes dosc dobrze obeznany z historia wojska USA

W Dziedzicach doszlo do strzelaniny Sowjetow i SOK. Poszlo o towary w pociagu z dipisami z UNRRA.

Przy tym zdazeniu doszlo do pobicia amerykanskich konwojetow.

Gdzie mozna by bylo dowiedziec sie cos z punktu widzenia amerykanskiego?? Masz jakis pomysl?

Tu link do opisu 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Potyczka_w_Czechowicach-Dziedzicach

O tym epizodzie niestety nic więcej nie wiem. W USA musi być na ten temat kwit, tylko że amerykańskich historyków takie tematy nie interesują.

I niestety nie mam już kogo dopytać o ten epizod, ponieważ wszyscy Amerykanie, z jakimi miałem kontakt od lat 90., a którzy dobrze orientowali się w historii napięć między powojenną US Army a szeroko pojętą społecznością czy to byłych, a wyzwolonych jeńców, więźniów i robotników przymusowych, czy to ruskich sołdatów już nie żyją. Byli to fajni starsi panowie, którzy zaczęli zajmować się historią już jako nastolatkowie tuż po wojnie. Zgromadzili olbrzymie kolekcje militariów i kwitów, ale... życiowa klasyka - taki człowiek umiera i wszystko po nim idzie albo na śmietnik, albo na aukcje, jeśli żona była dobrze odprawiona przed śmiercią męża gdzie i jak to wszystko po nim sprzedawać.

Pytasz: „Gdzie można by było dowiedzieć się coś z punktu widzenia amerykańskiego? Masz jakiś pomysł?

Mam pomysł. Gdybym sam miał to badać to pierwsze kroki skierowałbym do Library of Congress. Oni tam specjalizują się mniej w czystej, operacyjnej militarce, ale właśnie m.in. w amerykańskiej pomocy humanitarnej niesionej przez US Army po wojnach światowych. Nawet jeśli sami nie mieliby kwitu (a nie muszą mieć) o tym epizodzie z Czechowic to mogą wiedzieć, gdzie takiego kwitu szukać. Oni dość sprawnie i szybko odpowiadają, bo mam z nimi pewne doświadczenia. Przypadek z Czechowic może nie być łatwy do badań, ponieważ przenikają się w nim sprawy US Army i UNRRA, a to jednak nie to samo, więc być może trzeba by szukać także w archiwum ONZ. Ale na dzień dobry absolutnie polecam kontakt ze wspomnianą Biblioteką Kongresu.

  • 0
Napisano
23 minuty temu, Jedburgh_Ops napisał:

 

Mam pomysł. Gdybym sam miał to badać to pierwsze kroki skierowałbym do Library of Congress. ...

Dzieki za pomysl. Chetnie podchwyce podrzucona nitke z klebka.

To, ze nie bedzie latwe, tak myslalem. W aktach UB pojawia sie rowniez nazwisko odpowiedzialnego za transport Amerykanina, to moze pomoze troszeczke.

Zapewne jakas notatka musiala sie znalesc odnoscie takiego incydentu.

Jak ponad 10 lat temu zainteresowalem sie Punktem Repatryjacyjnym w Dziedzicach, tak do dzisiaj informacje naplywaja bardzo powoli, pomijajac te, ktore sa w archiwum PUR. Nie dziwie sie zreszta, ludzie odebrali to jako maly incydent i krotka przerwe w powrocie do domu i nie poswiecali wiekszej uwagi Dziedzicom. Niekiedy ich pobyt trwal tutaj mniej niz dobe. Dzis jest to moze interesujaca kwestia dla historykow regionalnych glownie. 

  • 0
Napisano

Pisałbym do dwóch archiwistów w LoC:

tu https://ask.loc.gov/europe

i  tu https://ask.loc.gov/history-humanities-social-sciences/

6 minut temu, BF.Cieszyniok napisał:

Dzis jest to moze interesujaca kwestia dla historykow regionalnych glownie. 

W świetle tego, co się dzieje za wschodnią granicą i co przynajmniej teoretycznie mogłoby powrócić do nas za sprawą tych samych osobników, co w '45, to należy takie historie przypominać obecnemu społeczeństwu.

  • 0
Napisano

A swoją drogą jakże ciekawy jest temat incydentów, potyczek, czy wręcz regularnych bitew, jak ta w Jeżowie (powiat Brzeziny) między żołnierzami Armii Czerwonej, a polskimi służbami mundurowymi (milicja, wojsko itd.) po wyzwoleniu. Przewija się co prawda w wielu publikacjach, jak np. u Jankowskiego w "Dawaj czasy!", czy Kalińskiego "Czerwona zaraza", ale pewnie nie jest wyczerpany i wiele jeszcze historii mogło by być opisanych...

  • 0
Napisano (edytowane)

Przepraszam za off topic, ale muszę się z Wami podzielić refleksją.

Film Camerona "Terminator" jest proroczy i współczuję pokoleniom, które się o tym przekonają. Na razie AI ma mniejsze lub większe wpadki, ale łga jak z nut, bez mrugnięciem okiem. I to AI kiedyś nas wykończy.

Poniżej screen z podsumowania, które AI serwuje przy praktycznie jakimkolwiek bardziej złożonym haśle w Google. Hasło brzmiało "incydent w jeżowie 1945".

Resztę zostawiam bez komentarza.Screenshot_2025-10-07-15-17-22-149-edit_com.android.chrome.thumb.jpg.4bee6382463936690574dd79bc591ba9.jpg

Edytowane przez Tomasz70
  • 0
Napisano
6 minut temu, Tomasz70 napisał:

Film Camerona "Terminator" jest proroczy i współczuję pokoleniom, które się o tym przekonają. Na razie AI ma mniejsze lub większe wpadki, ale łga jak z nut, bez mrugnięciem okiem. I to AI kiedyś nas wykończy.

Trzymam z takim poglądem 👍

Steki bzdur AI były już ćwiczone na tym forum.

  • 0
Napisano
Teraz, Tomasz70 napisał:

Resztę zostawiam bez komentarza.

Dramat. I pomyśleć, że są osobnicy, którzy wierzą temu AI bezrefleksyjnie.

  • 0
Napisano
43 minuty temu, Tomasz70 napisał:

Przepraszam za off topic

 

Brnąc w OT- mi AI całkiem inaczej, w zbliżony do poprawnego, sposób odpowiedziała :-)

Włącznie z "Odpowiedzi wygenerowane przez AI mogą zawierać błędy."


PS Wikipedia:

W odpowiedzi na atak do Jeżowa ściągnęły posiłki złożone z funkcjonariuszy milicji oraz pracowników Urzędu Bezpieczeństwa z Brzezin. Było to konieczne, ponieważ miejscowi funkcjonariusze milicji zostali poprzedniej nocy rozbrojeni przez nieznany oddział zbrojnego podziemia i nie mogli stawić Sowietom należytego oporu.

:-)

  • 0
Napisano
2 godziny temu, Tomasz70 napisał:

Przepraszam za off topic, ale muszę się z Wami podzielić refleksją.

Film Camerona "Terminator" jest proroczy i współczuję pokoleniom, które się o tym przekonają. Na razie AI ma mniejsze lub większe wpadki, ale łga jak z nut, bez mrugnięciem okiem. I to AI kiedyś nas wykończy.

2 godziny temu, bjar_1 napisał:

Dramat. I pomyśleć, że są osobnicy, którzy wierzą temu AI bezrefleksyjnie.

Kiedyś pracowałem w szkole pilotów i tam jeden był mądrzejszy od drugiego, a i asów przestworzy nie brakowało. Jeden z takich mądrusiów wiecznie chodził i gadał - w internecie jest wszystko, w internecie jest wszystko, w internecie jest wszystko. Kiedyś grzecznie napomknąłem mu, że w internecie jest (w Google Booksach) tylko mały kawałek zaledwie jednej książki z mojej biblioteki. Więcej nie ma. Prawie zaprzestał odzywania się do mnie.

AI za jakiś czas ogłupi ludzi po wielokroć bardziej, ponieważ ten proces już postępuje bardzo szybko.

  • 0
Napisano

Był taki moment na początku lat 2000-nych, gdy furorę robiło hasło, że jeśli czegoś nie ma w internecie, to to nie istnieje. A teraz jest taka prawda, że nie znajdziesz w necie tego, co jest w książkach. 

Np. te pozycje ze zdjęcia poniżej nie są doskonałe i nie unikają niestety błędów. Ale mimo to pozostają bezcennym źródłem wiedzy w temacie umundurowania US Army, której tylko ułamek można znaleźć w cyberprzestrzeni.

 

IMG_20251007_221302.jpg

  • 0
Napisano
7 godzin temu, bjar_1 napisał:

Dramat. I pomyśleć, że są osobnicy, którzy wierzą temu AI bezrefleksyjnie.

U mnie w firmie też tacy byli. Do momentu aż klienci zaczęli wracać z reklamacjami.

Teraz obowiązujące rozwinięcie skrótu AI to Artifical Idiot.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie